Я бронировала эти апартаменты заранее, что уже говорит о том, что мы переплачивали, но за наши 55 евро мы получили все, на что рассчитывали. Чему очень рады!
Переписка с хозяйкой позволила выбрать необходимые нам апартаменты в две отдельные спальни с балконами, кухню и санузел. Выбирала по фотографиям. Была уверена, что реальность будет многим хуже(как часто бывает в схожих по менталитету нам странам), но оказалась не права.
Вилла добротная, аккуратная, много цветов, хозяйка добродушная и веселая-нам понравилась. По русски говорит не очень, но понять можно. Русский сама понимает, говорила, что ее сын отлично знает русский, но мы с ним так и не пообщались.
Вид на море есть из большинства апартаментов, но не шикарный фронтальный, а чуть сбоку. Благодаря стройкам 5-6 этажных вилл на берегу вид на море со многих вилл или перекрывается кранами и зданиями или его очень портит.
Свободного жилья в городе было завались-оно и понятно-конец сезона. Людей не очень много, но пляжи все равно заставлены лежаками, пусть и пустыми. Поэтому, если у Вас свой зонт, то места для Вас не так уж и много. Слева от Свети-пляж с лежаками по 20 евро, дальше лежаки разных вилл и между ними люди "со всем своим". Справа от Свети-закрытый пляж по 50 евро лежаки-без них нельзя. В сам отель-только с экскурсией в 50 евро.
Вдоль берега, в сторону Пржно - несколько закрытых пляжей и отель Милочер, возле которого симпатичный то ли парк, то ли ботанический сад. Красивый, ухоженный, приятно там гулять и прятаться от палящего солнца.
Минут за 30 можно дойти до Пржно-прямо на пляж.
Мы были на авто, поэтому в самом Свети Стефане провели не много времени-раза два сходили на пляж и прогулялись в Пржно.
Совсем недалеко от Свети Стефана есть пляж Дробни Песак-нам он очень понравился. Но без машины туда не попасть.
Собственно, о вилле.
Из плюсов: чисто, аккуратно, не шумно(хотя и дорога рядом, и постояльцев много)-просто на первых этажах нет кафешек, магазинов, баров-шуметь особо не кому. Регулярно ходили маршрутки на Будву, остановка-50м от виллы. Есть вид на море, с некоторых балконов видно СветиСтефан-отель, но так себе. Кондиционер есть, но один и он над входом в апарты, по сути в кухне. В спальнях нету-это не очень комфортно-на наш сентябрь выпали температуры совсем не осенние-38С. У нас ничего не ломалось, все работало, претензий к ремонту, водоснабжению и пр. нет.
Порадовала стекло керамическая плита на 4 конфорки.
Интернет вайфай бесплатно был все время. Не очень быстрый.
Убирали почти ежедневно(обещали, правда, ежедневно). Постели меняли за 12 дней 2 раза, полотенца раз в три дня.
Телевизор со спутниковым ТВ, в том числе и русскими каналами.
Тем не менее, есть некоторые минусы.
Парковка. Вроде и есть по местным меркам, но вроде и нет-по нашим. Парковать машину приходилось вдоль дороги под отелем, а это как раз на хорошем таком развороте в 180*.
Море. Далековато, особенно если пожилым. Путь может и есть метров 300, хотя скорее 400, но уклон приличный, ступеньки. Вгору назад идти не всем будет комфортно. Молодежи это не проблема, но людям с болезнями, людям в возрасте, беременным-не вариант.
Посуда. Вот только не говорите, что придираюсь. Но! Апартаменты с кухней, обычно снимают, что-бы там готовить. Поэтому мы рассчитываем на набор посуды. Стаканов нет, молчу про бокалы. Приборов тоже мало. Сковороды две, но обе с начисто отдертым покрытием-шлак, вообщем. Глубоких тарелок нет. Зато есть стопки, штук восемь; -)
Холодильник маленький, морозилка почти не морозит, по крайнем мере аккумуляторы холода там так и не замерзли. Духовки нет.
Чайник не электрический, а который на плите греется и свистит; -)
Самое приятное, что не было негативных сюрпризов-все, что хозяйка нам пообещала, она выполнила. Приятно иметь дело с такими людьми.
Zarezerwował em te apartamenty z wyprzedzeniem, co już wskazuje, ż e przepł aciliś my, ale za nasze 55 euro dostaliś my wszystko, czego oczekiwaliś my. Co są bardzo szczę ś liwi!
Korespondencja z gospodynią pozwolił a nam wybrać potrzebne nam apartamenty w dwó ch osobnych sypialniach z balkonami, kuchnią i ł azienką . Wybrane z fotografii. Był em przekonany, ż e rzeczywistoś ć bę dzie znacznie gorsza (jak to czę sto bywa w krajach o podobnej mentalnoś ci do nas), ale okazał o się , ż e się myli.
Willa solidna, zadbana, duż o kwiató w, gospodyni dobroduszna i pogodna, nam się podobał o. Nie mó wi dobrze po rosyjsku, ale rozumiesz. Ona sama rozumie rosyjski, powiedział a, ż e jej syn bardzo dobrze zna rosyjski, ale nigdy z nim nie rozmawialiś my.
Z wię kszoś ci apartamentó w roztacza się widok na morze, ale nie elegancki frontalny, ale trochę z boku. Dzię ki budowie 5-6 pię trowych willi na brzegu widok na morze z wielu willi jest albo blokowany przez dź wigi i budynki, albo bardzo go psuje.
Darmowe mieszkania w mieś cie był y hał dy - to zrozumiał e - do koń ca sezonu. Ludzi nie ma zbyt wiele, ale plaż e wcią ż są zatł oczone leż akami, choć pustymi. Dlatego jeś li masz wł asny parasol, to nie ma dla ciebie zbyt wiele miejsca. Na lewo od plaż y Sveti z leż akami za 20 euro, kolejne leż aki z ró ż nych willi, a mię dzy nimi ludzie „swoi”. Na prawo od Sveti jest zamknię ta plaż a za 50 euro leż akó w, bez nich nie moż na się obejś ć . W samym hotelu, tylko z wycieczką za 50 euro.
Wzdł uż wybrzeż a, w kierunku na Przno, znajduje się kilka prywatnych plaż oraz Hotel Milocer, w pobliż u któ rego znajduje się albo ł adny park, albo ogró d botaniczny. Pię kna, zadbana, fajnie tam pospacerować i schować się przed palą cym sł oń cem.
W okoł o 30 minut moż na dojś ć do Prž na, tuż przy plaż y.
Byliś my samochodem, wię c w samym Sveti Stefan nie spę dzaliś my duż o czasu - dwa razy poszliś my na plaż ę i poszliś my na spacer po Przno.
Niedaleko od Sveti Stefan znajduje się plaż a Drobni Pesak, naprawdę nam się podobał a. Ale nie da się tam dostać bez samochodu.
Wł aś ciwie o willi.
Z korzyś ci: czysto, schludnie, bez hał asu (choć droga jest w pobliż u, a goś ci jest duż o) - po prostu nie ma kawiarni, sklepó w, baró w na pierwszych pię trach - nie ma nikogo, kto by hał asował . Regularne minibusy jeź dził y do Budvy, zatrzymują się.50m od willi. Jest widok na morze, z niektó rych balkonó w widać Hotel Sveti Stefan, ale taki sobie. Jest klimatyzacja, ale jedna i jest nad wejś ciem do mieszkania, a wł aś ciwie w kuchni. W sypialniach nie ma miejsca - niezbyt wygodnie - w naszym wrześ niu temperatury wcale nie był y jesienne - 38C. Nic się nie popsuł o, wszystko dział ał o, nie był o reklamacji na naprawy, zaopatrzenie w wodę itp.
Był em zadowolony z pł yty szklano-ceramicznej na 4 palniki.
Internet Wi-Fi był bezpł atny przez cał y czas. Niezbyt szybko.
Sprzą tane prawie codziennie (obiecane jednak codziennie). Ł ó ż ka zmieniano 2 razy w cią gu 12 dni, rę czniki co 3 dni.
Telewizor z telewizją satelitarną , w tym kanał ami rosyjskimi.
Są jednak pewne wady.
Parking. Wydaje się , ż e jest to zgodne z lokalnymi standardami, ale wydaje się , ż e nie wedł ug naszych. Musiał em zaparkować samochó d przy drodze pod hotelem, a to wł aś nie na tak dobrym zakrę cie 180*.
Morze. Daleko, zwł aszcza jeś li są osoby starsze. Ś cież ka moż e mieć.300 metró w, choć raczej 400, ale nachylenie jest przyzwoite, schody. Nie każ demu bę dzie wygodnie chodzić pod gó rę . Mł odoś ć nie jest problemem, ale osoby chore, osoby starsze, kobiety w cią ż y nie wchodzą w grę .
Zastawa stoł owa. Tylko nie mó w, ż e czepiam się . Jednak! Mieszkania z kuchnią są zazwyczaj wynajmowane, aby tam gotować . Dlatego stawiamy na komplet naczyń . Nie ma okularó w, milczę o okularach. Urzą dzenia są ró wnież nieliczne. Są dwie patelnie, ale obie z czystą powł oką uzę bienia - ogó lnie ż uż lem. Nie ma gł ę bokich misek. Ale są stosy, okoł o oś miu ; -)
Lodó wka jest mał a, zamraż arka prawie nie zamarza, przynajmniej nie zamarzł y tam akumulatory zimna. Nie ma piekarnika.
Czajnik nie jest elektryczny, ale jest grzany i gwiż dż e na kuchence ; -)
Najlepsze jest to, ż e nie był o ż adnych negatywnych niespodzianek - wszystko, co obiecał a nam gospodyni, speł nił a. Mił o jest mieć do czynienia z takimi ludź mi.