Вот и вернулась с очередного отдыха в Будве. На этот раз выбор пал на виллу Лутовац. Ожидали немного большего, на фото, выставленных на оф. сайте комнаты выглядят получше, чем на самом деле. Но начну по порядку. В аэропорту встретили на отдельных машинах, привезли прямо к вилле, а дальше... подъём по ступенькам с тяжелыми чемоданами самостоятельно. Кое-как справились с этой задачей. И вот знакомимся с аппартаментами. Мы жили в № 6, двухкомнатном аппартаменте. Находится он на последнем этаже. Когда зашли в аппартамент нас встретил не совсем приятный запах, у кого есть кошки, видимо знают. Как потом выяснилось, мебель которая была в аппартаментах стояла на балконе, ну и котики её видимо очень любили. Но со временем как-то свыклись. Чуть позже семейство этих самых котиков посетили таки наш балкон. : ) Имеется всё необходимое, как и было заявлено. Есть тв с одним или двумя русскоязычными каналами. Санузел требует уже ремонта, т. к. дверцы в душе чуть ли не отваливаются. Плохой смыв в туалете. Из мыльно-банных принадлежностей было только жидкое мыло. Плитой пытались воспользоваться один раз, но когда включили, пошёл такой отвратительный запах, что больше мы к ней не прикосались, а хотели всего-то кофе сварить, в итоге пользовались только чайником. Ну и посуду использовали, разумеется, правда, кто любит пить чай большими чашками, берите свою, т. к. там совсем небольшие. Немного погодя после заселения пришла гид Елена, ну и начала всё рекламировать: экскурсии, кафе Стрит, которое принадлежит хозяину виллы и пр. Цены на экскурсии. кстати, действительно такие же как на набережной, так что если захотите поехать, обращайтесь к гиду. Гид нам предложила заказать блинчики из этого самого кафе Стрит, через несколько минут нам их доставили. В принципе неплохие (хотя подругам показались жирноватыми), но больше мы к услугам данного кафе не обращались. Кушали больше в уже известных нам кафе, ну и поближе к центру и набережной. У нас были кое-какие вопросы по местам , в которых раньше не бывали, к гиду, но к сожалению, она на них не ответила толком. Информация исключительно необходимая ей, печально. Как оказалось, некоторые жители виллы так и питались в этом кафе Стрит, вместо того чтобы походить по разным местам и попробовать много всего. У хозяев есть 2 замечательные собачки, одна маленькая беленькая и второй пёс покрупнее, которые постоянно провожали/встречали на пляж, можно было их погладить при желании : )
Кондиционер только в одной комнате, но мы обычно открывали настеж двери между комнатами и было нормально. На второй или третий день перегорела одна лампочка в комнате, обратились к гиду, но она пропустила это мимо ушей, в общем мы на это закрыли глаза, чтоб не создавать себе лишних проблем. Но в очередной раз убедились, что гид воспринимает тольько информацию, необходимую ей. Как-то непрофессионально это, ИМХО. Полотенца и постель меняли раз в 5 дней. Пол в комнатах, такое ощущение что не мыли, наверное только в душе и мыли, причём уборщица убирала только до 12 часов (на других виллах с таким не сталкивались), и это при том, что жила она на вилле. Т. е. если вы долго спите, даже мусор у вас не вынесут( В углах на стенах, кстати была паутина и пауки, но никто их так и не убрал.
На вилле есть трансфер до пляжа Плоче, но стоимость 7 евро с человека. Проще на автобусе за 3 евро туда/обратно и в любое удобное для вас время, хотя если вам лень идти до остановки, то пожалуйста.
Недалеко от виллы есть мегамаркет, несколько кафешек. До ближайшего пляжа минут 12-15. Район очень тихий, но для нас, любителей потусоваться, было скучновато.
Есть ещё "-", один ключ от входной двери на аппартамент, очень неудобно, т. к. мы, например, часто могли возвращаться в разное время. В аппартаменте имеется домофон, но работает он как звонок, в итоге нужно идти вниз и открывать дверь. Отъезжать в аэропорт мы должны были около 12, но в 9.30, как написано нас не выселили из аппартаментов, на этом спасибо. Вот такой рассказ об этой вилле. Надеюсь будет кому-то полезен.
Wró cił em wię c z kolejnych wakacji w Budvie. Tym razem wybó r padł na Villa Lutovac. Spodziewaliś my się trochę wię cej, na zdję ciach wyś wietlanych na oficjalnej stronie pokoje wyglą dają lepiej niż w rzeczywistoś ci. Ale zacznę w kolejnoś ci. Zostaliś my powitani na lotnisku osobnymi samochodami, dowiezieni bezpoś rednio do willi, a potem… we wł asnym zakresie wspinaliś my się po schodach z cię ż kimi walizkami. Jakoś wykonali robotę . A teraz zapoznajemy się z mieszkaniami. Mieszkaliś my pod numerem 6, dwupokojowym mieszkaniu. Znajduje się na najwyż szym pię trze. Kiedy weszliś my do mieszkania, przywitał nas niezbyt przyjemny zapach, ci, któ rzy mają koty, podobno wiedzą . Jak się pó ź niej okazał o, meble znajdują ce się w mieszkaniu znajdował y się na balkonie, a koty najwyraź niej bardzo je pokochał y. Ale z czasem jakoś się do tego przyzwyczaili. Nieco pó ź niej rodzina tych samych kotó w odwiedził a nasz balkon. : ) Jest wszystko, czego potrzebujesz, jak wspomniano. Jest telewizor z jednym lub dwoma kanał ami w ję zyku rosyjskim. Ł azienka już wymaga naprawy, ponieważ . Drzwi prysznica prawie odpadł y. Zł y spł ukiwanie w toalecie. Z mydł a i akcesorió w do ką pieli był o tylko mydł o w pł ynie. Raz pró bowali skorzystać z kuchenki, ale jak wł ą czyli, to był tak obrzydliwy zapach, ż e już nie dotykaliś my, tylko chcieliś my zrobić kawę , w koń cu uż yliś my tylko czajnika. No i naczynia oczywiś cie był y uż ywane, jednak kto lubi pić herbatę w duż ych filiż ankach, weź swoją , bo. są doś ć mał e. Nieco pó ź niej, po zameldowaniu, przyszł a przewodnik Elena i zaczę ł a reklamować wszystko: wycieczki, kawiarnię Street, któ ra należ y do wł aś ciciela willi itp. Ceny wycieczek. Swoją drogą są tak naprawdę takie same jak na nasypie, wię c jeś li chcesz iś ć , skontaktuj się z przewodnikiem. Przewodnik zaproponował nam zamó wienie naleś nikó w z tej samej kawiarni przy ulicy, został y nam dostarczone w cią gu kilku minut. W zasadzie nie był y zł e (choć moim znajomym wydawał y się tł uste), ale nie korzystaliś my już z usł ug tej kawiarni. Wię cej jedliś my w znanych nam już kawiarniach, no có ż , bliż ej centrum i nabrzeż a. Mieliś my kilka pytań do przewodnika o miejsca, w któ rych wcześ niej nie byliś my, ale niestety tak naprawdę na nie nie odpowiedział a. Informacja, niestety, wył ą cznie jej potrzebna. Jak się okazał o, niektó rzy mieszkań cy willi jadali w tej ulicznej kawiarni zamiast chodzić w ró ż ne miejsca i pró bować wielu rzeczy. Wł aś ciciele mają.2 cudowne psy, jednego mał ego biał ego i drugiego wię kszego psa, któ ry cią gle pił ował /spotkał je na plaż y, moż na był o je pogł askać jeś li chciał o : )
Klimatyzacja jest tylko w jednym pokoju, ale zwykliś my otwierać drzwi mię dzy pokojami na oś cież i był o dobrze. Drugiego lub trzeciego dnia wypalił a się jedna ż aró wka w pokoju, zwró ciliś my się do przewodnika, ale ona pozwolił a jej miną ć uszy, generalnie przymykaliś my na to oko, ż eby nie stwarzać sobie niepotrzebnych problemó w. Ale po raz kolejny byliś my przekonani, ż e przewodnik odbiera tylko potrzebne informacje. To trochę nieprofesjonalne, IMHO. Rę czniki i poś ciel był y zmieniane co 5 dni. Podł ogi w pokojach, wydaje się , ż e nie myli, chyba tylko myli pod prysznicem, a sprzą taczka sprzą tał a tylko do godziny 12 (w innych willach tego nie spotkaliś my), a mimo to fakt, ż e mieszkał a w willi. Tych. jeś li ś pisz przez dł ugi czas, nawet ś mieci nie wyniosą (nawiasem mó wią c, w rogach na ś cianach był y paję czyny i pają ki, ale nikt ich nie usuną ł .
Willa posiada transfer na plaż ę Ploce, ale koszt to 7 euro za osobę . Ł atwiej jest autobusem za 3 euro w obie strony iw dowolnym czasie dogodnym dla ciebie, chociaż jeś li jesteś zbyt leniwy, aby iś ć na przystanek, to zapraszamy.
Niedaleko willi znajduje się mega market, kilka kawiarni. Najbliż sza plaż a to 12-15 minut. Okolica jest bardzo cicha, ale dla nas, któ rzy lubią spę dzać czas, był o to trochę nudne.
Jest też "-", jeden klucz do drzwi wejś ciowych na mieszkanie, bardzo niewygodny, bo. my na przykł ad czę sto wracaliś my w ró ż nym czasie. W mieszkaniu jest domofon, ale dział a jak dzwonek, w koń cu trzeba zejś ć na dó ł i otworzyć drzwi. Na lotnisko mieliś my wyjechać okoł o 12, ale o 9:30, jak jest napisane, nie zostaliś my wyeksmitowani z mieszkania, dzię ki za to. Oto opowieś ć o tej willi. Mam nadzieję , ż e komuś się przyda.