Хоть и давно это было, но тем не менее...
Отдыхала В Будве с 13 по 27 августа 2009. Так уж получилось, что проживали в двух местах (9 ночей на вилле Обала и 5 ночей на вилле Гармония), зато было что сравнивать. На вилле Обала жили в доме 1 в аппартаментах, где было всё необходимое: мини-кухня, фен, сейф, телевизор с одним русскоязычным каналом, терраса и балкон. Каждый день проводилась уборка и смена полотенец. Сама вилла находилась в центре Будвы (очень удобно): рядом почта, супермаркет, до пляжа недалеко. Никакие шумы спать не мешали.
Что касается пляжа: для жителей виллы лежаки и зонтики - бесплатно, здесь же ресторан с приемлимыми ценами. Пляж: песок, галька, вход в воду удобный (по сравнению с соседним пляжем, где на дне были камни, да ещё и морские ежи). Вода в море периодически была не очень чистая (возможно это связано с большим количеством яхт), но теплая. что касается персонала, то и на вилле и на пляже они были довольно таки приветливые.
Развлечения в Будве есть, но хотелось бы больше. Дискотеки на набережной и в старом городе работали до часа ночи, а ночных клубов мало, причем во многих из них выступали местные артисты (это уже на любителя). Мы ездили на дискотеку (5 - 7 минут на такси) Miracle Lounge (теперь Top Hill). Довольно таки неплохо, открылась в июле 2009, большой танцпол. Каждый день там проходили тематические вечеринки. Посетить стоит.
Что касается туристов: очень мало встречали русских, много сербов, итальянцев, которые так и норовят познакомиться.
Что касается питания: в Обале у нас были включены завтраки (ассортимент более менее). А вообще в Будве очень много разных кафе и ресторанов, ассортимент блюд самый разнообразный, очень много блюд из морепродуктов, причём очень вкусных. Мы старались покупать именно их (дома такого нету). На набережной всегда можно было съесть кусок пиццы или гамбургер. Стоил недорого 1 - 2 евро, но наесться можно нормально, утром съешь и до вечера о еде не думаешь.
Что касается цен: цены выше чем у нас, но терпимые. В принципе, мы себе не в чем не отказывали особо.
Ездили на экскурсию в монастырь Острог. Экскурсию покупали на набережной, т. к. цена ниже чем предлагали на вилле. Нам не понравилось. Экскурсовод так себе, не оставила даже свой номер телефона, и в итоге нас забыли на горе, пришлось догонять автобус на такси. Эмоции были естественно отрицательные после такой поездки.
После 9 дней пребывания на Обале переехали в Гармонию. Впечатления от этой виллы не такие яркие как от первой. Гармония находится на выезде из Будвы. От моря недалеко, но мы продолжали ходить на пляж Обалы, хоть было и далековато идти. Условия проживания были скромнее: комната меньше, мини-кухни не было (только холодильник и чайник).
Chociaż to był o dawno temu. . .
Odpoczywaliś my w Budvie od 13 do 27 sierpnia 2009. Tak się zł oż ył o, ż e mieszkaliś my w dwó ch miejscach (9 nocy w Villa Obala i 5 nocy w Villa Harmony), ale był o do czego poró wnywać . W Villi Obala mieszkaliś my w domu 1 w apartamentach, gdzie był o wszystko co potrzebne: aneks kuchenny, suszarka do wł osó w, sejf, telewizor z jednym kanał em w ję zyku rosyjskim, taras i balkon. Sprzą tanie i zmiana rę cznikó w odbywał a się codziennie. Sama willa znajdował a się w centrum Budvy (bardzo dogodna): w pobliż u poczty, supermarketu, niedaleko plaż y. Brak hał asu zakł ó cają cego sen.
Co do plaż y: dla mieszkań có w willi leż aki i parasole gratis, jest też restauracja w rozsą dnych cenach. Plaż a: piasek, kamyki, zejś cie do wody wygodne (w poró wnaniu do są siedniej plaż y, gdzie na dnie był y kamienie, a nawet jeż owce). Woda w morzu był a okresowo niezbyt czysta (być moż e ze wzglę du na duż ą liczbę jachtó w), ale ciepł a. Jeś li chodzi o obsł ugę , zaró wno w willi, jak i na plaż y, byli bardzo sympatyczni.
W Budvie jest rozrywka, ale chciał bym wię cej. Dyskoteki na skarpie i na starym mieś cie był y otwarte do pierwszej w nocy, a klubó w nocnych jest niewiele, a w wielu z nich wystę powali lokalni artyś ci (to już amatorka). Poszliś my na dyskotekę (5-7 minut taksó wką ) Miracle Lounge (obecnie Top Hill). Cał kiem niezł y, otwarty w lipcu 2009, duż y parkiet. Codziennie odbywał y się imprezy tematyczne. Warte odwiedzenia.
Jeś li chodzi o turystó w: spotkaliś my bardzo niewielu Rosjan, wielu Serbó w, Wł ochó w, któ rzy starają się poznać siebie nawzajem.
Jeś li chodzi o jedzenie: w Obali mieliś my wliczone ś niadania (mniej wię cej asortyment). Ogó lnie w Budvie jest wiele ró ż nych kawiarni i restauracji, asortyment potraw jest najbardziej zró ż nicowany, jest wiele dań z owocó w morza i bardzo smaczne. Pró bowaliś my kupić wł aś nie je (w domu czegoś takiego nie ma). Na skarpie zawsze moż na był o zjeś ć kawał ek pizzy lub hamburgera. To był o niedrogie 1-2 euro, ale moż na jeś ć normalnie, jeś ć rano i nie myś leć o jedzeniu do wieczora.
Jeś li chodzi o ceny: ceny wyż sze niż nasze, ale do zniesienia. W zasadzie nie odmawialiś my sobie niczego szczegó lnego.
Wybraliś my się na wycieczkę do Klasztoru Ostrog. Wycieczka został a kupiona na nasypie, bo. cena jest niż sza niż oferowana w willi. Nie podobał o nam się to. Przewodniczka był a taka sobie, nawet nie zostawił a swojego numeru telefonu, przez co na gó rze zostaliś my zapomniani, autobus musieliś my dogonić taksó wką . Emocje po takiej wycieczce był y naturalnie negatywne.
Po 9 dniach na Obali przenieś liś my się do Harmony. Wraż enia z tej willi nie są tak jasne jak z pierwszej. Harmony znajduje się na obrzeż ach Budvy. Niedaleko od morza, ale nadal chodziliś my na plaż ę Obala, chociaż był o daleko. Warunki bytowe był y skromniejsze: pokó j mniejszy, nie był o aneksu kuchennego (tylko lodó wka i czajnik).