Willa "Suzanna"

Pisemny: 19 czerwiec 2013
Czas podróży: 5 — 15 czerwiec 2013
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 6.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 5.0
To moja trzecia podró ż do Budvy, wię c jest z czym poró wnać . Villa Susanna okazał a się najmniej atrakcyjnym miejscem, w jakim kiedykolwiek przebywał em. Ostatnim razem warunki zakwaterowania był y jednak lepsze, a vouchery droż sze.
Jeś li odpowiednio podejdziesz do kwestii ceny i jakoś ci, ta willa jest cał kiem akceptowalną opcją na wakacje budż etowe. Bilet kupiliś my 2 tygodnie przed wyjazdem. 10 nocy, HB - 375 euro za osobę , powietrze z Kijowa.
Willa jest mniej wię cej czysta, wyglą da cał kiem ł adnie, chociaż jeś li zaczniesz coś doszukiwać , moż esz zwró cić uwagę na czarną pleś ń , któ ra jest tu i ó wdzie w ł azience, oraz zmiaż dż one owady, któ re przykleił y się do ś cian i już stał y się czę ś cią wnę trza… nas codziennie w pokoju, ł ó ż ko był o zmieniane tylko raz, rę czniki zmieniane co 3-4 dni.

Personel jest przyjazny: poprosili o przyniesienie ż elazka - przynieś li, poprosili o przyniesienie suszarki do ubrań - przynieś li, chociaż nie oczekuje się jej obecnoś ci w pokojach.
Ł adnie wyglą da restauracja, a raczej jadalnia, w któ rej serwują ś niadania. Jeś li chodzi o ś niadanie, lepiej wykupić wycieczkę bez ś niadania i samodzielnie rozwią zać ten problem.
W recepcji willi jest Wi-Fi. W pokoju znajduje się suszarka do wł osó w, z naczyń - 3 szklanki. W pobliż u willi znajdują się.2 sklepy, któ re wedł ug standardó w Budvy moż na uznać za duż e.
Jeś li chodzi o wady to moim zdaniem gł ó wną wadą willi jest jej lokalizacja. Mimo to nie jest to najprzyjemniejsza i blisko plaż y w Budvie. Lekko ś pią cym moż e przeszkadzać hał as toru i muzyka z restauracji. Nie oznacza to, ż e ten hał as jest zbyt gł oś ny, ale jeś li balkon jest otwarty, moż esz go usł yszeć . Jednak osoby dobrze ś pią ce nie muszą się bać tego hał asu. Dodatkowo prawie poł owa drogi na plaż ę biegnie wzdł uż Jadran Way (droga o duż ym natę ż eniu ruchu i wą ski chodnik dla pieszych). Spacer do plaż y Slavyansky w spokojnym tempie przez 20-25 minut, do plaż y Mogren - 40 minut.
Nie mieliś my też szczę ś cia z balkonem (numer 11), któ ry był BARDZO skromny, tró jką tny i wł aś ciwie nie odgradzał od są siadó w.
Nie wiem, czy jeszcze kiedyś bę dę chciał odpoczą ć w Villa Suzanne… najprawdopodobniej nie, chociaż ogó lnie powtarzam raz jeszcze, z punktu widzenia wakacji budż etowych jest to cał kiem akceptowalna opcja.

Chciał bym też powiedzieć kilka sł ó w o touroperatorze NEWS TRAVEL i jego partnerze, firmie goszczą cej Prometheus. Nigdy wię cej nie nawią ż ę kontaktu z tymi tematami i nie polecam innym. Na Ukrainie jest kilku cał kiem godnych touroperatoró w wspó ł pracują cych z Czarnogó rą , wię c lepiej się z nimi skontaktować i ich unikać .
Jak się okazał o, Prometheus nie ma poję cia, na któ ry lot powrotny jego partner NEWS TRAVEL sprzedaje swoim turystom bilety. Dlaczego NEWS TRAVEL ukrywa te informacje przed swoim partnerem biznesowym i nie przekazuje ich w sposó b scentralizowany - moż na się tylko domyś lać , tak jak moż na się domyś lać o poziomie porzą dku, jaki dzieje się w tych biurach....
Po przyjeź dzie, podczas transferu do willi, wszyscy turyś ci otrzymali koperty z tradycyjnymi informacjami o kraju oraz zawiadomieniem, ż e nastę pnego dnia w recepcji willi o godzinie 14:00 powinno odbyć się spotkanie z przedstawicielem Prometheus, do któ rego należ y przynieś ć wydruk biletó w na lot powrotny. Jednak przedstawicielka Prometeusza, przydzielona do willi Suzanne, imieniem Natasza, zignorował a to spotkanie. Ja, moi towarzysze i kilka innych osó b czekaliś my na nią w pobliż u przyję cia przez 20 minut, ale Natasza nigdy nie pojawił a się na spotkaniu. Cztery dni pó ź niej, kiedy opuś ciliś my Budvę na cał y dzień i wró ciliś my okoł o pó ł nocy, w naszym pokoju znaleź liś my wiadomoś ć od Natashy, w któ rej oskarż ył a nas o niestawienie się na jej spotkanie i zaż ą dał a oddzwonienia. Oczywiś cie taka prostacka i bezczelna wiadomoś ć mogł a wywoł ać tylko wś ciekł oś ć i nie zadzwoniliś my do niej w ś rodku nocy. Nastę pnego ranka o 6 rano wyruszyliś my na wycieczkę , a po powrocie znaleź liś my w pokoju nową wiadomoś ć od Natashy, tym razem z groź bami. Przedstawicielka Prometheusa zagroził a, ż e ​ ​ nie dostaniemy transferu na lotnisko, ponieważ odmawiamy podania numeru lotu, któ ry powinien lecieć do domu. W ogó le po tych groź bach pierwszym pragnieniem był o udanie się do biura Prometeusza i zrobienie tam skandalu, ale potem postanowili po prostu zamkną ć oczy na to bestialstwo i nie machać nerwami. W rozmowie telefonicznej, gdy zapytano Nataszę , dlaczego nie przyszł a na spotkanie, dziewczyna zaczę ł a bezwstydnie kł amać , niosą c jakieś bzdury, ż e mimowolnie pojawił o się pytanie o jej adekwatnoś ć umysł ową . Wą tpliwoś ci te nasilił y się dopiero po tym, co zrobił a z transferem. Jak się okazał o, Natasza zaplanował a czas transferu z willi na lotnisko do ró ż nych osó b w ró ż nym czasie. Ale tym razem mieliś my szczę ś cie, Natasza nie pomylił a się , ustalają c dla nas czas, ale inni wczasowicze spę dzili okoł o czterdziestu minut przeklinają c sł odką parę NEWS TRAVEL i Prometeusza i drgają c z przeraż enia, gdzie odjechał ich autobus. Nawiasem mó wią c, gdy Natasza odebrał a telefon z pytaniem, gdzie jest autobus, nie zawracał a sobie gł owy powiedzeniem prawdy, ż e czas transferu był dla niej niewł aś ciwy, a kł amią c, ż e autobus jest spó ź niony o 5 minut po drodze, odł oż ył a sł uchawkę .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał