Изначально, когда наш трансфер высадил нас за квартал до отеля, нас встретил ребёнок хозяев отеля, провёл к отелю, поселил, рассказал про завтрак и др. особенности.
Номер: мы жили в номере 304. Номером довольны, мебель удобная, довольно новая и выглядит прилично; санузел чистый, есть фен; балкон небольшой со столиком, двумя стульчиками и веревкой для вещей (веревка у нас прорвалась от старости ещё в первые дни, но уборщица упорно игнорировала это и, соответственно, до конца отдыха нам её никто не заменил). Приятно были удивлены бесплатным сейфом в номере, а также кондиционером, вайфай и холодильником. Постель была не сильно чистая, у подружки она уже была в маленьких грязных пятнышках. По поводу уборки так и не разобрались: к нам как-то рандомно приходили убирать, менять полотенца, а также, иногда (почему-то? ) заходили убирать несколько раз в день. Мусор выносили каждый день. Постель не меняли неделю.
Завтрак: завтраком довольны - было мало, но удало. Некоторые блюда не нравились по вкусовым качествам (а может из-за сомнительной свежести? ), но покушать там было чем и нам, как хрупким девушкам, хватало. Наверное мужчинам тяжелее подобрать себе что-то съедобное, кроме ежедневных сосисок и нарезки мяса (все же не сильно питательно). Благо цены в ресторанах не дорогие, а порции огромные (мы с подружкой все брали на двоих, и то много было). В дни экскурсий без проблем давали ланч-бокс в составе сока, яблока и бутерброда.
День отъезда и худшая часть истории. Трансфер в аэропорт у нас был в 5 вечера, а по правилам выселения отеля необходимо было освободить номер до 10 утра. Казалось, не беда (когда-то и раньше так бывало), решили пойти на пляж и вещи вынести сразу в 7.30 утра к завтраку. Когда начали у хозяев отеля узнавать, где же обещанное "специально отведенное место для багажа", нам указали на угол в открытом дворе, где не то что никто не охраняет, там и хозяев за семь проведённых дней было особо не видать. На наши просьбы оставить вещи хоть в какой-то комнате с замком, хозяева (показывая своим видом всю раздражительность наших просьб), отвечали, что тут и видеокамера есть (которая явно углом обзора не захватывала вещи) и "так 100 жильцов до вас делали", и посоветовали забрать паспорта и ценные вещи с собой и пойти спокойно на пляж. Вот так и прошёл наш последний день: одежда в чемоданах была оставлена во дворе, а пляжные сумки были набиты техникой и ценными вещами, с чем мы и пошли на пляж, гулять и по магазинам за сувенирами. Вернувшись изрядно уставшими, нам показали душ возле двора, где можно было сполоснуться перед отъездом - неудобно, но хоть освежились. Далее продолжилась неприятная часть истории, где мы были вынуждены посередине двора выкладывать все вещи из чемоданов, чтобы запаковать купленные в тот день сувениры внутрь. После всего, взяли чемоданы в руки и пошли к остановке, где семь дней назад мы высадились в Черногории...
Итог: номер хороший, завтрак съедобный, последний день сильно испортил впечатления об отеле. Надеюсь хозяева задумаються, что при условиях раннего выезда, которые они просят уважать, необходимо обеспечить минимальные удобства жильцам, чтоб они тоже почувствовали уважение и проявление заботы о безопасности и сохранности их вещей, а также возможность уединения, хоть и в какой-то общей, но специально отведенной для комнате.
Итог-итог: Черногория - чудесная страна и тут, на самом деле, можно забыть обо всех неприятностях. Желаем Вам прекрасного отдыха!
Począ tkowo, gdy nasz transfer wysadził nas przecznicę od hotelu, powitał o nas dziecko wł aś cicieli hotelu, zaprowadził o do hotelu, osiedliliś my się , opowiedzieliś my o ś niadaniu i innych funkcjach.
Pokó j: mieszkaliś my w pokoju 304. Z pokoju jesteś my zadowoleni, umeblowanie jest wygodne, cał kiem nowe i wyglą da przyzwoicie; ł azienka jest czysta, jest suszarka do wł osó w; mał y balkon ze stolikiem, dwoma krzesł ami i liną na rzeczy (nasza lina zerwał a się ze staroś ci na począ tku, ale sprzą taczka uparcie to ignorował a i odpowiednio nikt nam jej nie wymienił do koń ca wakacji). Byliś my mile zaskoczeni bezpł atnym sejfem w pokoju, a takż e klimatyzacją , Wi-Fi i lodó wką . Ł ó ż ko nie był o bardzo czyste, u dziewczyny był a już w mał ych brudnych miejscach. Nie zorientowali się w sprzą taniu: jakoś przypadkowo przyszli do nas posprzą tać , zmienić rę czniki, a takż e czasami (z jakiegoś powodu? ) Przychodzili posprzą tać kilka razy dziennie. Ś mieci wynoszono codziennie. Ł ó ż ko nie był o zmieniane przez tydzień .
Ś niadanie: byliś my zadowoleni ze ś niadania - nie wystarczył o, ale był o dobre. Niektó re dania nam się nie podobał y pod wzglę dem smaku (a moż e ze wzglę du na wą tpliwą ś wież oś ć ? ), Ale był o tam coś do jedzenia, a my jako kruche dziewczyny mieliś my doś ć . Mę ż czyznom prawdopodobnie trudniej jest wybrać dla siebie coś jadalnego, z wyją tkiem codziennych kieł basek i krojenia mię sa (wcią ż niezbyt poż ywnego). Na szczę ś cie ceny w restauracjach nie są drogie, ale porcje ogromne (ja z dziewczyną braliś my wszystko we dwoje, a tego był o duż o). W dni wycieczek bez problemu dawano lunch box, skł adają cy się z soku, jabł ka i kanapki.
Dzień wyjazdu i najgorsza czę ś ć historii. Transfer na lotnisko mieliś my o 17:00, a zgodnie z hotelowym regulaminem eksmisji trzeba był o opuś cić pokó j przed 10 rano. Wydawał o się , ż e nie ma to znaczenia (był o to kiedyś ), postanowiliś my iś ć na plaż ę i wynieś ć od razu o 7.30 rano na ś niadanie. Kiedy zaczę liś my pytać wł aś cicieli hotelu, gdzie jest obiecane „specjalnie wyznaczone miejsce na bagaż ”, wskazano nam ró g na otwartym dziedziń cu, gdzie nie doś ć , ż e nikogo nie pilnował , to nie był o wiele do zobaczenia za spę dzone siedem dni. Na nasze proś by o pozostawienie rzeczy przynajmniej w jakimś pomieszczeniu z zamkiem wł aś ciciele (pokazują c swoim wyglą dem cał ą draż liwoś ć naszych pró ś b) odpowiedzieli, ż e jest tu kamera wideo (któ ra najwyraź niej nie uchwycił a rzeczy pod ką tem widzenia) i „to wł aś nie zrobił o 100 lokatoró w przed wami” i radzili zabrać ze sobą paszporty i kosztownoś ci i spokojnie iś ć na plaż ę . Tak miną ł nasz ostatni dzień : ubrania w walizkach został y na podwó rku, a torby plaż owe wypchane sprzę tem i kosztownoś ciami, z któ rymi poszliś my na plaż ę , spacery i zakupy pamią tek. Wracają c doś ć zmę czeni, pokazano nam prysznic w pobliż u dziedziń ca, gdzie mogliś my się spł ukać przed wyjś ciem - niewygodne, ale przynajmniej odś wież one. Potem cią gnę ł a się nieprzyjemna czę ś ć historii, w któ rej zmuszeni byliś my wył oż yć wszystkie rzeczy z walizek na ś rodku dziedziń ca, aby spakować do ś rodka pamią tki zakupione tego dnia. Po wszystkim wzię liś my walizki do rę ki i pojechaliś my na przystanek, na któ rym 7 dni temu wylą dowaliś my w Czarnogó rze…
Podsumowują c: pokó j dobry, ś niadanie jadalne, ostatni dzień mocno zepsuł wraż enia z hotelu. Mam nadzieję , ż e wł aś ciciele pomyś lą , ż e w warunkach wcześ niejszego wymeldowania, o któ rych szanowanie proszą , konieczne jest zapewnienie mieszkań com minimum udogodnień , tak aby ró wnież oni czuli szacunek i troskę o bezpieczeń stwo i ochronę swojego dobytku, a takż e moż liwoś ć prywatnoś ci, choć w pewnym sensie ogó lnym, ale dedykowanym do pokoju.
Konkluzja: Czarnogó ra to wspaniał y kraj i tutaj wł aś ciwie moż na zapomnieć o wszystkich kł opotach. Ż yczymy wspaniał ych wakacji!