Впечатления об отеле неоднозначные. До этого отдыхали в Испании, Греции, на Кипре - есть, с чем сравнивать. Итак, в день приезда прибыли в аэропорт Тивата около 7 утра. Расстояние до Бара - примерно 60 км, но трансфер занял почти 3 часа. После ночного перелета довольно тяжело. В отель нас привезли к 10 часам, когда еще можно было попасть на завтрак (брали тип питания HB завтрак+ужин). Мужчина на ресепшен сказал, что свободных номеров нет, и заселение не раньше 12. Ок, это правило действует практически везде, но мы попросили хотя бы разрешить позавтракать (в самолете не кормили). В завтраке нам было отказано с формулировкой "Ваше заселение с 12, и вы можете попасть только на ужин". Было ощущение, что мы приехали в санаторий времен СССР, а не отель 4*, где комфорт для клиента должен быть на первом месте. Переодевшись в туалете и оставив сумки на ресепшен, пошли искать кафе. Было очень неприятно заплатить за тур 100 тыс и получить такое отношение уже в момент заселения.
О номере: у нас был двухместный park view (с видом на парк). Фото вида из номера прикрепляю. Состояние номера хорошее, большая ванная комната. Есть ЖК-телевизор, кондиционер, фен, бесплатный сейф. Холодильник удивил - полностью забит платными напитками, и свои продукты положить некуда. Убирались каждый день, балкон не убрали ни разу. Постельное белье сменили только в день отъезда (зачем - не знаю). Один раз забыли налить жидкое мыло.
Инфраструктура отеля: есть wellness центр (мы не посещали), два бассейна - в помещении и на улице. Возле бассейна на улице бесплатные лежаки и зонтики. В первые дни нашего отдыха бассейн был довольно теплым, но потом его слили, почистили, и оставшиеся дни вода была ледяной.
Погода немного подвела - два дня фактически потеряны из-за проливных дождей, море очень холодное, буквально обжигает. После дождей было очень много грязи, мусора и водорослей возле берега. Купались как будто в болоте. На пляже огромная галька, лежать без лежака очень больно, заходить в воду еще больнее. Купили резиновые тапочки для плавания, стало легче. Своего пляжа у отеля нет. Расстояние от отеля до пляжа - около 50 м. В итоге мы загорали на лежаках у бассейна, а купаться ходили через дорогу в море.
О питании: за питание ставлю отелю 5. Завтраки одни и те же, но выбор большой, много напитков, сладостей, есть салаты, нарезка, омлет, жареные колбаски и т. д. Ужины были разнообразными, почти всегда 3 вида гарнира и 4 вида мяса (курица, рыба, свинина, говядина). Много салатов, фруктов, овощей. Очень вкусно, отравлений не было. Минус: из напитков на ужин только холодная вода. Свежие соки только для французов(! ). Почему не дать хотя бы чай? При этом было много пирожных и сладостей, которые приходилось запивать этой холодной водой. Бананы с кремом и карамелью - отдельный плюс, очень советую.
Теперь о том, что очень сильно испортило отдых. Я любитель спокойного тихого отдыха и ярая ненавистница дискотек и шума по ночам. Всегда долго и обстоятельно выбираю место и отель. В этот раз я очень сильно ошиблась. Рядом с отелем находится небольшой парк и дворец короля Николая. Каждый вечер на территории парка проходили какие-то концерты до 00:30, а иногда и до часа ночи. Очень сильно слышно музыку с набережной и пьяные крики до 4 утра. Даже плотно закрытая балконная дверь не помогает. Спать было невозможно. Также на территории отеля постоянно звучит собственная музыка (инструментальная) + музыка у бассейна. Все это сливается в жуткую смесь и длится примерно до 23:00, потом музыка отеля выключается. Может кто-то и будет в восторге, но нам было невыносимо слушать на территории отеля одни и те же композиции каждый день без перерыва, и пытаться под это уснуть.
Мое мнение об отеле: в целом неплохо, но это точно не 4*.
Wraż enia o hotelu są mieszane. Wcześ niej odpoczywali w Hiszpanii, Grecji, na Cyprze - jest z czym poró wnywać . Tak wię c w dniu przyjazdu dotarliś my na lotnisko Tivat okoł o 7 rano. Odległ oś ć do Baru to okoł o 60 km, ale transfer trwał prawie 3 godziny. Po nocnym locie jest doś ć cię ż ko. Do hotelu przywieziono nas przed godziną.10, kiedy jeszcze moż na był o zjeś ć ś niadanie (wzię li ś niadanie typu HB + obiad). Mę ż czyzna w recepcji powiedział , ż e nie ma wolnych pokoi, a zameldowanie nastą pił o nie wcześ niej niż o 12. Ok, ta zasada obowią zuje prawie wszę dzie, ale poprosiliś my przynajmniej o pozwolenie na ś niadanie (nie jedliś my na samolot). Odmó wiono nam ś niadania z napisem „Twoje zameldowanie jest od 12 i moż esz wejś ć tylko na kolację ”. Odnosił o się wraż enie, ż e trafiliś my do sanatorium z czasó w ZSRR, a nie hotelu 4*, gdzie komfort dla klienta powinien być na pierwszym miejscu. Po przebraniu się w toalecie i zostawieniu toreb w recepcji, poszliś my szukać kawiarni.
Bardzo nieprzyjemnie był o zapł acić.100 tysię cy za wycieczkę i mieć taką postawę już w momencie rozliczenia.
O pokoju: mieliś my podwó jny widok na park (z widokiem na park). W zał ą czeniu zdję cie widoku z pokoju. Pokó j w dobrym stanie, duż a ł azienka. Jest telewizor LCD, klimatyzacja, suszarka do wł osó w, bezpł atny sejf. Lodó wka mnie zaskoczył a - był a peł na pł atnych napojó w, a produktó w nie był o gdzie poł oż yć . Sprzą tane codziennie, balkon nie był sprzą tany ani razu. Poś ciel był a zmieniana dopiero w dniu wyjazdu (nie wiem dlaczego). Kiedyś zapomnieli wlać mydł a w pł ynie.
Infrastruktura hotelowa: jest centrum odnowy biologicznej (my nie odwiedziliś my), dwa baseny - wewnę trzny i zewnę trzny. Przy basenie na ulicy bezpł atne leż aki i parasole. W pierwszych dniach naszego pobytu basen był doś ć ciepł y, ale potem został osuszony, oczyszczony, a przez resztę dni woda był a lodowata.
Pogoda trochę nas zawiodł a - wł aś ciwie dwa dni stracone przez ulewne deszcze, morze jest bardzo zimne, dosł ownie pł onie.
Po deszczach przy brzegu był o duż o bł ota, gruzu i glonó w. Pł ywanie jak na bagnach. Na plaż y są ogromne kamyki, leż enie bez leż aka jest bardzo bolesne, a wejś cie do wody jeszcze bardziej bolesne. Kupił em gumowe kapcie do pł ywania, stał o się to ł atwiejsze. Hotel nie posiada wł asnej plaż y. Odległ oś ć hotelu od plaż y to okoł o 50 m. W efekcie opalaliś my się na leż akach przy basenie i popł ywaliś my w poprzek drogi do morza.
O jedzeniu: na jedzenie stawiam hotel 5. Ś niadania takie same, ale wybó r duż y, duż o napojó w, sł odyczy, są sał atki, wę dliny, jajecznica, smaż one kieł baski itp. Obiady urozmaicone, prawie zawsze 3 rodzaje dodatkó w i 4 rodzaje mię s (kurczak, ryba, wieprzowina, woł owina). Duż o sał atek, owocó w i warzyw. Bardzo smaczne, bez zatruć . Minus: z napojó w do obiadu tylko zimna woda. Ś wież e soki tylko dla Francuzó w(! ). Dlaczego nie dać chociaż trochę herbaty? Jednocześ nie był o wiele ciast i sł odyczy, któ re trzeba był o popijać tą zimną wodą.
Banany ze ś mietanką i karmelem - osobny plus, bardzo polecam.
Teraz o tym, co tak naprawdę zrujnował o wakacje. Jestem mił oś niczką spokojnych, spokojnych wakacji i zagorzał ą nienawistką dyskotek i hał asu nocą . Zawsze dł ugo i dokł adnie wybieram miejsce i hotel. Tym razem bardzo się mylił em. W pobliż u hotelu znajduje się niewielki park i pał ac kró la Mikoł aja. Każ dego wieczoru niektó re koncerty odbywał y się w parku do 00:30, a czasem do pierwszej w nocy. Bardzo mocno sł ychać muzykę z nasypu i pijackie krzyki do 4 nad ranem. Nie pomagają nawet szczelnie zamknię te drzwi balkonowe. Sen był niemoż liwy. Ponadto hotel stale gra wł asną muzykę (instrumentalną ) + muzykę przy basenie. Wszystko to ł ą czy się w straszną mieszankę i trwa do okoł o 23:00, po czym wył ą cza się hotelowa muzyka. Moż e ktoś bę dzie zachwycony, ale nie do zniesienia był o dla nas sł uchanie tych samych piosenek na terenie hotelu codziennie bez przerwy i pró by zasypiania pod nim.
Moja opinia o hotelu: ogó lnie nieź le, ale na pewno nie 4*.