Warto zaczą ć od tego, ż e w Maroku podobno system dystrybucji gwiazdek do hoteli jest taki sam jak w Turcji czy Egipcie. Nie daj się wię c zwieś ć napomnieniom biur podró ż y, ż e to podobno najlepszy hotel w Agadirze, barwnym opisom w ksią ż eczkach i dumnym 5 gwiazdkom, a nawet deluxe. Nie moż na dać temu hotelowi 5 gwiazdek w ż aden sposó b, ani w ż aden sposó b, czy to za terytorium, jakoś ć usł ug, pokoje czy jedzenie.
Terytorium - praktycznie nie istnieje, w przeciwień stwie do innych hoteli pię ciogwiazdkowych, na przykł ad tego samego Sofitel. Przed wejś ciem do hotelu znajduje się duż y betonowy parking oraz brudna i postrzę piona sofa.
Rę cznikó w też nie starczy dla wszystkich, widzieliś my na wł asne oczy jak zuż yte rę czniki był y skł adane i wkł adane do nieuż ywanych, a nastę pnie bez prania oddawali je innym goś ciom.
Jedzenie - nie ma sensu dł ugo rozsiewać , wystarczy powiedzieć , ż e podczas naszego 10-dniowego pobytu był o nas 3! ! ! razy dostał kwaś ny sok pomarań czowy na ś niadanie. Jest nie tylko bezwstydnie rozcień czony, dzię ki czemu kolorem i smakiem wyglą da jak fanta, ale takż e jest kwaś ny. W najlepszych tradycjach obiad podaje się z resztkami obiadu, przynajmniej jeś li jest z dzisiaj, a nie z przedwczoraj.
Pokoje - Hotel zbudowany jest w kształ cie litery P. Pokoje znajdują ce się po wewnę trznej stronie „litery” mają frontalny i boczny widok na ocean i basen. Ale te, któ re są na zewną trz, z jednej strony trafiają na plac budowy, a z drugiej na zagracony dach są siedniego hotelu, gdzie na dodatek jest bar, w któ rym muzyka gra do co najmniej 3 jestem.
Kolejny bardzo waż ny punkt - nawet jeś li zarezerwował eś pokó j z widokiem na ocean, nie jest faktem, ż e bę dziesz miał ten widok, ponieważ pokoje znajdują ce się na pię trze -1 są klasyfikowane jako pokoje z widokiem na ocean, choć poza trawnikiem a leż akó w i basenu tam nic nie widzę . Wszystkie pomieszczenia na pię trze -1 są wilgotne i stale ciemne od zieleni lub ogrodzenia. Klimatyzator u nas począ tkowo nie dział ał , technik był cią gle wzywany, ale po jego przyjeź dzie nic się nie zmienił o. Trzeciego dnia klimatyzator w koń cu zaczą ł dział ać , ale po prostu wiał , a powietrze nie ostygł o. Pomimo tego, ż e hotel jest cał kiem nowy, pokoje są już doś ć sfatygowane, meble na balkonie wyschnię te, pokryte rozwodami, popielniczki z wyszczerbionymi krawę dziami, hydraulika jest stara, odpł yw w ł azience nie dział ał , ł ó ż ko poś ciel był a z dziurą . Obiecanych kapci nie był o w pokoju, przyniesiono je dopiero szó stego dnia po uporczywych proś bach, obie pary w rozmiarze 37...
Obsł uga - personel marokań ski udaje, ż e nie rozumie ję zyka angielskiego. W restauracji nigdy nie czekaliś my na ł yż eczki na ś niadanie, a napoje przynoszono dopiero na koniec posił ku. Co wię cej, nie moż na samemu pić drinkó w, w koń cu 5 gwiazdek, któ re przyniesie kelner. W godzinę . Napoje przy barze podaje się tylko po 1 kieliszku, drugą podaje się niechę tnie, a potem w ogó le przestają dawać . Oznacza to, ż e kiedy pró bujesz wypić drinka 3 razy, mó wią ci, ż e naduż ywasz all inclusive i odmawiasz. All inclusive tam przy okazji, do godziny 11, a nie do 12, jak we wszystkich normalnych hotelach. Po tym, jak zamó wiliś my jedzenie do pokoju, nikt nie czyś cił talerzy, w rezultacie wystawialiś my je za drzwi. Stamtą d usunię to je dopiero wieczorem nastę pnego dnia.
Jeś li chodzi o SPA to generalnie osobna rozmowa - ceny tam nie są niskie, ale obsł uga pozostawia wiele do ż yczenia, na przykł ad nie dostarczają klientom nawet jednorazowej bielizny.
Kiedy chcieliś my kupić krem, pró bowali nam go dać bez opakowania, a nawet bez pudeł ka! wł aś nie pobrał em pró bkę testową z gabloty.
Jedyne co nie powodował o ż adnych reklamacji to sprzą tanie pokoju - odbywał o się ono codziennie bez zwł oki.
Efekt jest taki - hotel robi bardzo przygnę biają ce wraż enie i nie polecamy tam jechać . Szkoda zapł acić takie pienią dze za hotel, któ ry nie speł nia podanego poziomu.
Jestem zszokowany czytają c recenzje! Jeś li masz super roszczenia, musisz pojechać do ZEA w 5+! lub na Malediwy, GOA i nie tylko! Dla Maroka jest to jeden z najlepszych hoteli przy okazji, dla mił oś nikó w luksusu - w Marrakeszu jest hotel przy ogrodzie Yves Saint Laurent na jeden dzień - 6000 ye, wszyscy, któ rzy mó wili okropne rzeczy o Royal Atlas 5 * - idź tam!
Towarzysze od jedzenia! Kto gdzie jadł ? Osobiś cie na moich wakacjach restauracja pę kał a w szwach od jedzenia! Najważ niejsze to duż o owocó w morza! Co generalnie nie jest typowe dla takich krajó w: urozmaicone, duż o dań mię snych i owocowych.
Sprzą tanie - codziennie sprzą tał em! I zmieniał em poś ciel, poś ciel każ dego dnia!
Plaż a - wszystko był o czyste, plaż a jest ogrodzona, ską d wzię liś cie miejscowych? Ogó lnie jest ich bardzo, bardzo mał o, osobiś cie kilka razy widział em miejscowych pł ywakó w na plaż y w oceanie.
Rozrywka, jest dyskoteka - jedna z najlepszych w Agadirze, któ ra potrzebuje pleneró w i imprez - jedź na Ibizę , a nie do Maroka!
Podsumowują c, och przytulny, spokojny hotel z dobrym jedzeniem i obsł ugą dla par, któ re nie rzucają się w oczy.
Zacznę wszystko w porzą dku. Odpoczywaliś my z koleż anką w dniach 2-10.05. 2010. Umieś cili nas w pokoju z widokiem na ocean. Pokoje, to jedyna rzecz, któ ra odpowiada 5 gwiazdkom, a nawet wtedy te pokoje, któ re idą prosto nad ocean.
Jedzenie - ł atwiej powiedzieć o jego braku. Nie bierz boczku, koleż anka prawie stracił a zą b, jest bardzo smaż ona i wysuszona, na obiad już dają suflet z sera-ryż -burakó w i np. ryż , czyli tzw. wszystko do produkcji bezodpadowej (resztki ze ś niadania i wieczornej kolacji). Uwierz mi, bardzo dobrze rozumiem jedzenie, ponieważ . Jestem specjalistą z klasycznym wykształ ceniem w tej dziedzinie i duż ym doś wiadczeniem. Biedne, puste salaterki, podgrzewacze do jedzenia - to norma w tym hotelu.
W ogó le, zapł aciwszy za all inclusive, musiał em jeś ć na mieś cie. Zaznaczam, ż e jeś li przyjechał eś wedł ug takiego systemu, to wł aś nie w tym hotelu personel zaczyna ci mó wić i zaciekle przekonywać , ż e all inclusive to ś niadanie, kolacja, napoje w barze (bez lodó w!!! ! ) . Musiał em się tutaj kł ó cić .
Serwis - brak serwisu. Marokań czycy to najsł odsi ludzie, uś miechnię ci, ale jeś li chcesz dostać coś „najpierw pienią dze, potem krzesł a”. Wyobraź sobie, ż e przychodzisz na ś niadanie, podajesz herbatę , a potem dostajesz kawę , chociaż jej niesienie zajmie co najmniej 15 minut. Ale to najlepsza opcja, biedni ludzie to nie tylko my, tj. Rosjanie i wszyscy wczasowicze. Mó j przyjaciel i ja szybko zorientowaliś my się , co był o czym, a obcokrajowcy to hamulce i zupeł ny ską piec. Tak wię c mił a rodzina belgijskich staruszkó w czekał a na sprzę ty (z pomocą któ rych jedzą mię so, ryzyko), siedział a przez okoł o 35 minut. Potem jeszcze jedna dziarski staruszka po cichu pokł ó cił a się z kierownikiem i uzyskał a wynik „0” .
Animacja - uwierz mi, tak nie jest. Wokó ł hotelu sł ychać latają ce muchy. A biorą c pod uwagę fakt, ż e w Maroku w zasadzie nie ma co robić , to odpoczynek staje się cię ż arem.
Rę czniki przy basenie - koń czą im się godziny o 12 w poł udnie, wspó ł czują cy i przyzwoici ludzie, wychodzą c z basenu, przekazują je personelowi. Tak wię c sumienni pracownicy, kiedy otrzymują zuż yte, starannie je skł adają i rozdają z powrotem, no có ż , zamiast wkł adać je do prania. Byliś my po prostu w szoku! To, uwierz mi, dzieje się prawdopodobnie tylko w Maroku.
Plaż a to mał y padok pokryty liną .
Jednym sł owem wró ciliś my z wakacji, jakbyś my spę dzili miesią c w trudnej podró ż y sł uż bowej.
W pokoju znajduje się sejf, szlafroki, suszarka do wł osó w, pokoje z balkonami, czę ś ć posiada sofy. Ż adnych kapci, wacikó w, papierowych serwetek, darmowej wody, naczyń do picia.
Na wspó lnej plaż y znajduje się ogrodzony teren hotelowy z leż akami i parasolami. Wszystko za darmo. To wyspa zbawienia od miejscowych, do któ rej nie docierają . Hotel znajduje się obok plaż y, po drugiej stronie deptaka przy promenadzie. Woda był a zimna. Niewiele osó b weszł o do wody, pł ywanie nie jest wygodne, w zasadzie wszyscy skakali na falach. Miał em pecha z pogodą , czę sto sł oń ce zasł aniał o chmury, wiał zimny wiatr, a czasem bardzo silny (w tych dniach padał ś nieg we Francji i zalewał kurorty Hiszpanii), wię c ta pogoda był a spowodowana pewnymi anomaliami.
Opalenizna natychmiast się skleja, moż na się niezauważ alnie poparzyć i z reguł y wszystko jest na począ tku bardzo czerwone.
Na wspó lnej plaż y i na promenadzie chodzą i stoją niespokojni mę ż czyź ni, któ rzy mó wią wszystkimi ję zykami dla wszystkich tak samo.
Odpoczynek jest doś ć nudny, jest park ptakó w, kilka rynkó w, widokowa lokomotywa parowa po mieś cie, kilka dyskotek, okolica Marina w pobliż u portu z europejskimi sklepami (Zara, Mex, itp. ), to jest rodzaj nudne i wszyscy to zauważ yli.
Hotel jest bardzo dobry. Chociaż liczba gwiazdek jest zawyż ona, podobnie jak w innych czę ś ciach Maroka, wyraź nie opiera się na solidnej czwó rce. W pokojach jest wszystko, czego potrzeba: TV, klimatyzacja, suszarka do wł osó w, mini-bar, sejf z elektronicznym kodowaniem, dobra hydraulika. Nasz pokó j miał balkon z widokiem na ocean. Hotel znajduje się tuż przy plaż y, wię c zasypiasz przy szumie fal. Przez cał y tydzień był o cicho, tylko w niedzielę szalał jakiś masowy artysta i musieliś my zamkną ć drzwi na balkon. Twoja wł asna plaż a w hotelu w Maroku to wzglę dna koncepcja. To niewielki teren z bezpł atnymi leż akami i parasolami, oddzielony od ogó lnej plaż y liną , któ ra uniemoż liwia bezpoś rednią komunikację z plaż owymi domokrą ż cami – nie wychodzą poza pł ot, oferują swoje towary z daleka. Idziesz popł ywać we wspó lnym obszarze. Jednak nawet to jest wielkim luksusem dla Maroka. Na cał ym wybrzeż u podobnymi ogrodzeniami z parasolami i leż akami moż e pochwalić się tylko 5-6 hoteli. Jak reszta - nie wiem, moż e kł adą rę czniki na piasku? A propos rę cznikó w plaż owych, to w naszym hotelu przy basenie są one wydawane za darmo. Nie pł ywaliś my w basenie. Uznaliś my, ż e gł upio jest pluskać się w chlorowanej wodzie, gdy w pobliż u jest wspaniał y ocean, i cał y czas chodziliś my na plaż ę . Moż e mieliś my mniej fal, nie wiem, ale woda cał y czas był a czysta i przejrzysta. Nie jest tak sł ony jak w Morzu Czarnym czy Ś ró dziemnym i zaskakują co mię kki, po prostu jedwabisty. To prawda, ż e schodzenie w gł ą b zajmuje duż o czasu. Uważ aj na oparzenia sł oneczne. Ostrzegano nas, wię c na plaż ę poszliś my rano, kiedy niebo zwykle był o zachmurzone, dodatkowo posmarowaliś my się kremem i usiedliś my pod parasolem. I mimo to udał o się poparzyć .
Byliś my bardzo zadowoleni z obsł ugi. Kelnerzy uś miechnię ci, uprzejmi, niezależ nie od napiwku, czego nie moż na powiedzieć np. o Tunezji. Rosyjskoję zyczna dziewczyna w recepcji wyraź nie uł atwia komunikację . Chociaż angielski, w każ dej perwersji, zainteresowane strony, takie jak kupcy, kelnerzy itp. , są wszę dzie rozumiane.
Pienią dze moż na wymienić w recepcji przez cał ą dobę . Nigdy nie bierzemy all inclusive, ś niadania i kolacje wystarczą . Asortyment nam się spodobał : europejska baza z elementami lokalnej egzotyki jest dokł adnie tym, czego potrzebują nasze niedoś wiadczone ż oł ą dki. Z egzotyki spró bował am: marynowane karczochy, suszone anchois, kotlety jagnię ce, kozi twaroż ek, owoce kaktusa, sał atka z soczewicy i trochę namoczonych pą kó w kwiatowych, któ rych nazw nie znam, ale pyszne. Obfitoś ć ró ż nych oliwek, bardzo smaczna ś wież a pomarań cza. Woleli pić piwo w ł adnej kawiarni na prawo od mini-zoo. Cał kiem przyzwoity marokań ski projekt, a cena normalna, serwują darmowe przeką ski - popcorn i oliwki. A hotel tylko piwo butelkowe i drogie. Nawiasem mó wią c, w Marrakeszu piwo moż na pić tylko w hotelowej restauracji, w mieś cie zabroniona jest sprzedaż piwa i papierosó w - to uwaga dla tych, któ rzy wybierają się na wycieczkę do tego miasta. Raz zamiast obiadu poszliś my do marokań skiej restauracji w hotelu. Przeznacza się na to poż yczkę w wysokoś ci 130 dirhamó w - wystarczy na tajine. Wystarczy wcześ niej zarezerwować stolik w recepcji. Tajine to dania gotowane w specjalnym garnku w kształ cie stoż ka. Zamó wiliś my jagnię cinę . Mię so okazał o się bardzo delikatne. Kuskus podawano oddzielnie jako dodatek. Po raz kolejny zjedliś my tazhdin w naszej ulubionej kawiarni w zoo, tym razem podali go bezpoś rednio w tagine (garnek) - wcią ż bulgotał o, jagnię cina był a mieszana z warzywami i ziemniakami, ró wnież bardzo smaczna. Wszę dzie i zawsze zamawiana marokań ska herbata z mię tą - bardzo orzeź wiają ca i tonują ca. W wię kszoś ci kawiarni przynoszą go bezpoś rednio w stalowym czajniczku. Kupiliś my sobie taki niedrogi dom w supermarkecie - to jedyny tak duż y w Agadirze. Dzię ki Bogu, ż adnych rozstrojó w ż oł ą dka ani zatruć , chociaż zaopatrzyliś my się w tabletki.
Wybraliś my się na dwudniową wycieczkę po Marrakeszu-Essaouira. Podobał o mi się to bardzo. Duż o wraż eń : wą skie ś redniowieczne uliczki z ró ż norodnymi sklepami i warsztatami, kobiety owinię te w kolorowe stroje, zaskakują co charakterystyczne marokań skie twarze – zupeł nie jak na ilustracjach z Tysią ca i Jednej Nocy. Marokanki (i Marokanki też ) są bardzo pię kne, jednak mieszanka krwi zawsze daje oszał amiają cy efekt, a w Maroku jest mieszanka krwi: arabska, afrykań ska, europejska, ż ydowska… Kwadrat Odcię tych Gł ó w z jego zaklinacze wę ż y, wró ż bici i gawę dziarze ró ż nych paskó w - dopeł niają wraż enie. Essaouira ma swó j urok nadmorskiego miasta otoczonego murami. Nawiasem mó wią c, najtań sze pamią tki z drewna (tuja, cyprys) znajdują się w Essaouira. Tam moż na kupić pudeł ko za 10 didrachm, a w Agadirze i Marrakeszu to samo pudeł ko kosztuje co najmniej 50 didrachm. Koszulę marokań ską kupiliś my w Marakeszu za poł owę ceny niż w Agadirze. W Essaouira nie byli już zainteresowani, moż e tam jest nawet taniej. Ogó lnie rzecz biorą c, targowanie się zaczyna się od ceny, któ ra jest 4 razy wyż sza od ceny rzeczywistej. Są jednak sklepy, w któ rych od razu nazywają prawdziwą cenę . Nie spiesz się , aby coś kupić , najpierw przejdź się , przyjrzyj się bliż ej - w rezultacie kup wszystko znacznie taniej.
Niektó rych odpychają zapachy i brud w wą skich uliczkach marokań skich miast. Wydawał o mi się jednak, ż e Marrakesz i Essaouira nie są brudniejsze niż Paryż czy Nicea, gdzie wieczorem jest też duż o ś mieci i nieprzyjemnych zapachó w. Ogó lnie wszystko zależ y od Twojego nastroju. Apoteozą naszej wycieczki był spektakl kó z pasą cych się na drzewach arganowych. Jak się tam dostają , wcią ż jest dla mnie zagadką , widział em tylko wynik: rzeczywiś cie kozy stoją na drzewie w rzę dzie i skubią liś cie. Odnoś nie arganu: zostaliś my sprowadzeni na farmę , gdzie z owocó w tego wyją tkowego drzewa powstają olejki kosmetyczne, kremy itp. Gospodarstwo posiada ró wnież sklep. Tak wię c olej arganowy w supermarkecie w Agadirze jest dwa razy tań szy niż na tej farmie (opakowanie jest takie samo). Ś mietankę i olej jadalny kupił am w marokań skim sklepie w strefie wolnocł owej lotniska za taką samą cenę jak na tym gospodarstwie. Wię c przekonaj się sam.
Jeś li chodzi o nę kanie miejscowych kupcó w i ż ebrakó w, powiem tak: drę czą nie bardziej niż w Tunezji czy Turcji. Moż esz je zignorować lub grzecznie, ale zdecydowanie odmó wić . Tutaj pozostają w tyle. Nikt nie chwycił naszych rą k.
W samym Agadirze nie mieliś my czasu na nudę przez pię ć dni, wię c nie szukaliś my specjalnej rozrywki. Co prawda jesteś my wielkimi mił oś nikami zwierzą t, wię c trzy razy udaliś my się do lokalnego mini-zoo rzut beretem od naszego hotelu. Są to gł ó wnie ptaki domowe (zoo nazywa się tak - Bird Town) - ró ż ne kury, gę si, goł ę bie. Są pawie, któ re okresowo rozkł adają ogony, cał e stado niezwykł ych baranó w, a co najważ niejsze, kangury, któ re pierwszy raz widział em tak blisko. Wszystkie zwierzę ta to straszni ż ebracy.
W sumie wyszł o znacznie lepiej, niż się spodziewał em. Poszł am w sceptycznym nastroju, wł aś nie do towarzystwa mę ż a, któ ry od dawna marzył o Maroku, a wró cił peł en wraż eń i pozytywnych emocji, czego Ci ż yczę .
Galina, Kijó w
Ł adne przestronne pokoje z widokiem na ocean - po prostu super! Hotel jest dobrze odż ywiony, cał kiem smaczne wina ich lokalnej produkcji. Soki pomarań czowe moż na pić w dowolnej iloś ci o każ dej porze iw każ dym miejscu hotelu, egzotyczne owoce ró wnież w dowolnej iloś ci.
W hotelu nie ma animacji, ale w zasadzie nie jest to potrzebne, lepiej podró ż ować na wycieczki i zapoznać się z kulturą kraju! Jest coś do zobaczenia! Bardzo nam przykro, ż e nie dotarliś my do Marrakeszu, nie spojrzeliś my na wę ż e tań czą ce do melodii fajki (((
No i kozy na drzewach. . . - niesamowity widok, po przyjeź dzie do domu nikt nie wierzył w ten cud, dopó ki nie pokazali zdję ć i pocztó wek : )
Ocean Atlantycki nie zrobił wię kszego wraż enia, Morze Czerwone jest o wiele ciekawsze, a jeś li macie ochotę na efektowne mł odzież owe dyskoteki i imprezy, to jest to Cypr!