Самое сложное во всём путешествии - это, наверное, дорога на Шри-Ланку и в сам отель. Перелёт утомляет, особенно, когда рядом кому-то всю дорогу плохо (воздушная болезнь : )), тебя не кормят, а по прилёту ты едешь через столицу, пересекая которую ты тянешься в сплошной пробке!
Примите на заметку тот факт, что приехав в Шри-Ланку на каждом шагу Вас захотят раскрутить на деньги. По незнанию я с женой попался на удочку только раз (в самом начале нашего отдыха), когда пересекая расстояние в метров 400 от аэропорта до стоянки, перед самым подходом в нашему микроавтобусу к нам подошёл улыбающийся ланкиец, забрал чемоданы, провез их метров 50 и попросил 1000 рупий (около 8 у. е. ). Т. к. мы подумали, что это за трансфер, мы ему дали деньги. Но как оказалось нас просто красиво развели! : )
Ну это всё от усталости и будем считать, что пожертвование на поддержку штанов местного населения! : )
Главное, что приехав в отель, нас встретили веночками из цветов, свежим фрешем (что освежает в жару) и, оформив буквально за минут 20 проживание, нас провели и разместили в номер. Хочу сказать, что номер нам попался самый ближайший к океану и на 1 этаже. Сначала, мы думали, что лучше б было на 2-м, но как оказалось, у нас был шикарный номер. Во-первых, на 2-м этаже было душно. Во-вторых, можно быстро попасть в любую точку на территории отеля. И в-третьих, было чудесно посидеть на террасе вечерком с бутылочкой пива под королевские креветки и наслаждаясь звуками бушующего океана.
Хочется отметить, что с первой минуты Вашего приезда, местные бич-бои, которые стоят за территорией отеля и поджидают, когда Вы выйдете к океану или за территорию отеля (не имеют права заходить на территорию отеля), уже знают о Вас и в каком номере Вас поселили. В Хибискусе все рекомендуют Ниссу (он отлично говорит на русском языке). Однако, он накручивает цену. Мой Вам совет, выйдя в сторону океана и повернув налево, пройдите в сторону следующего отеля (следующий после нашего). Спросите у местных ребят Амиля (обычно тусуются на берегу, играют в футбол или просто сидят под пальмами) или можете, если Вы купили местную SIM-карту (советую не покупать в аэропорту, найти Амиля и он Вам купит дешевле карту) набрать его по номеру (077.663-47-16. Рекомендую! Не пожалеете! Отличный парень, много денег не берёт (даже на тук-туке брал 50 рупий, экскурсии были на порядок дешевле, чем у Нисы), отдаёт маме креветки, которые Вы покупаете, чтобы сварила, да и просто дружелюбный жизнерадостный человечек!
Ездили с женой самостоятельно в Галле на поезде. Хочу сказать - колоритненько! : ) Опять же, Амиль отвёз на вокзал, купил туда билет, всё рассказал и потом вечером встретил на тук-туке на жд вокзале. Галле отличный городок, где стоит посетить Унаватуна бич (клёвый пляж с чистой водичкой) и форт с маяком в самом городе около жд вокзала.
Также, брали экскурсию в Бентоту (возил брат Амиля на тук-туке). Мы посетили черепашью ферму; бухточку, где покупались; мангровые заросли на моторной лодке, где посмотрели красоты речки Бентота Ганга, храм Будды, а также местный водопад (маленький, но красивый).
В самый последний день, мы поехали (с ещё одной парочкой молодожёнов) в Сигирию. Скажу Вам, красота открывается невероятная, когда поднимаешься на самую верхушку скалы. Кроме того, там полно живности, а особенно весёлый обезьянок!
В Шри-Ланке полно варанов (ходят даже по территории отеля), саламандр и просто маленьких ящериц. Восхитили фрукты и их обилие.
Что касается питания и обслуживания в отеле, то всё было на высшем уровне. Брали с женой в путёвке завтрак с ужином и, хочу сказать, не прогадали! Если не взять в путёвке ужин, то кушать в ресторанах или даже заказывая в отеле отдельно обойдётся Вам на порядок дороже. Шведский стол разнообразен море-продуктами, мясными блюдами, местными гарнирами (имеется даже картошка), а также различными фруктами.
Каждый день наш номер убирали весёлые парни, клали на кровать цветочки (очень пахучие) и иногда закручивали фигурки с полотенец.
Есть конечно одно НО. После ужина отель вымирает. Если Вы не познакомитесь с весёлой компанией, то будете ложиться спать в часов 8! )
Советую Вам в первый же день знакомиться с отдыхающими, кооперироваться (выгодно для тех же экскурсий) и отрываться по полной! Днём волейбол или другие развлечения, вечером пиво, гулянки и пьянки! : ) И отдых будет просто чудесным! )
Кстати, всё тот же Амиль, для всех своих клиентов устраивал иногда развлечения. Или это была охота ночью на крабов и после их варка на берегу океана на костре. Или гулянка с местными под звук барабана, с огромным костром и местной ракией! Нам Амиль устроил прощальный вечер с костром, ракией, барабанами и обменом флагами!
В общем нам с женой всё понравилось и мы покинули Шри-Ланку только с позитивными эмоциями и воспоминаниями.
Najtrudniejsza czę ś ć cał ej wycieczki to chyba droga na Sri Lankę i sam hotel. Lot jest mę czą cy, zwł aszcza gdy ktoś przez cał ą drogę ź le się czuje (choroba powietrzna : )), nie dostaniesz jedzenia, a po przylocie jedziesz przez stolicę , przez któ rą cią gniesz się w cią gł ym korku!
Zwró ć uwagę na to, ż e po przyjeź dzie na Sri Lankę na każ dym kroku bę dą chcieli Cię rozkrę cić za pienią dze. Z niewiedzy wpadliś my z ż oną na przynę tę tylko raz (na samym począ tku naszych wakacji), kiedy pokonują c odległ oś ć.400 metró w z lotniska na parking, tuż przed podejś ciem do nas naszym minibusem, uś miechnię ty Sri Lanki podszedł do nas, wzią ł walizki, przejechał je 50 metró w i poprosił o 1000 rupii (okoł o 8 USD). Dlatego pomyś leliś my co to za przelew, daliś my mu pienią dze. Ale jak się okazał o, byliś my po prostu pię knie wychowani! : )
Có ż , to wszystko ze zmę czenia i przyjmiemy, ż e to darowizna na wsparcie spodni miejscowej ludnoś ci! : )
Najważ niejsze jest to, ż e kiedy dotarliś my do hotelu, powitano nas wień cami z kwiató w, ś wież ym sokiem (któ ry jest orzeź wiają cy w upale) i po zorganizowaniu zakwaterowania w zaledwie 20 minut, pokazano nas i umieszczono w pokoju. Chcę powiedzieć , ż e dostaliś my pokó j najbliż ej oceanu i na 1. pię trze. Począ tkowo myś leliś my, ż e na drugim bę dzie lepiej, ale jak się okazał o, mieliś my szykowny pokó j. Po pierwsze, na drugim pię trze był o duszno. Po drugie, moż esz szybko dostać się do dowolnego punktu na terenie hotelu. I po trzecie, wspaniale był o wieczorem usią ś ć na tarasie z butelką piwa pod krewetkami kró lewskimi i cieszyć się odgł osami szaleją cego oceanu.
Pragnę zaznaczyć , ż e od pierwszej minuty Pań stwa przybycia lokalni beach-boys, któ rzy stoją przed hotelem i czekają , aż wyjdziecie nad ocean lub poza hotel (nie mają prawa wejś ć do hotelu), już wiesz o Tobie i w jakim pokoju został eś umieszczony. Wszyscy w Hibiscus polecają Nissę (doskonale mó wi po rosyjsku). Jednak podnosi cenę . Moja rada, wychodzą c w stronę oceanu i skrę cają c w lewo, idź w kierunku nastę pnego hotelu (nastę pnego po naszym). Zapytaj miejscowych Amila (zwykle spę dzają czas na plaż y, grają w pił kę lub po prostu siedzą pod palmami) lub moż esz, jeś li kupił eś lokalną kartę SIM (radzę nie kupować na lotnisku, znajdź Amila, a on to zrobi kupi ci tań szą kartę ) zadzwoń do niego pod numer (077.663-47-16. Polecam! Nie poż ał ujesz! Ś wietny facet, nie bierze duż o pienię dzy (zabrał nawet 50 rupii na tuk-tuka, wycieczki był y znacznie tań sze niż u Nysy), daje mamie krewetki, któ re kupuje się do gotowania, i po prostu sympatyczny wesoł y mał y czł owiek!
Podró ż ował em z ż oną samotnie w Halle pocią giem. Chcę powiedzieć - kolorowe! : ) Znowu Amil zawió zł mnie na dworzec, tam kupił bilet, opowiedział mi wszystko, a potem wieczorem spotkał mnie na tuk-tuku na dworcu. Galle to wspaniał e miasto, w któ rym warto odwiedzić Unawatuna Beach (fajna plaż a z czystą wodą ) oraz fort z latarnią morską w samym mieś cie w pobliż u dworca kolejowego.
Odbyliś my też wycieczkę do Bentoty (brat Amil jechał tuk-tukiem). Odwiedziliś my farmę ż ó ł wi; zatoka, w któ rej kupili; namorzyny na motoró wce, gdzie zobaczyli pię kno rzeki Bentota Ganga, ś wią tynię Buddy, a takż e miejscowy wodospad (mał y, ale pię kny).
Ostatniego dnia pojechaliś my (z kolejną parą nowoż eń có w) do Sigiriyi. Powiem ci, niesamowite pię kno otwiera się , gdy wspinasz się na sam szczyt klifu. Ponadto jest peł en ż ywych stworzeń , a zwł aszcza zabawnych mał p!
Sri Lanka jest peł na waranó w (chodzą nawet po hotelu), salamandró w i po prostu mał ych jaszczurek. Zachwycone owoce i ich obfitoś ć .
Jeś li chodzi o wyż ywienie i obsł ugę w hotelu, wszystko był o na najwyż szym poziomie. Moja ż ona i ja wzię liś my ś niadanie i kolację na wycieczkę i chcę powiedzieć , ż e nie przegrali! Jeś li nie jesz obiadu podczas wycieczki, jedzenie w restauracjach, a nawet zamawianie osobno w hotelu, bę dzie cię kosztować o rzą d wielkoś ci droż ej. Bufet urozmaicony jest owocami morza, daniami mię snymi, lokalnymi przystawkami (dostę pne są nawet ziemniaki), a takż e ró ż nymi owocami.
Codziennie nasz pokó j był sprzą tany przez zabawnych facetó w, kł adli na ł ó ż ku kwiaty (bardzo pachną ce) a czasem powykrę cali figurki z rę cznikó w.
Jest oczywiś cie jedno ALE. Po kolacji hotel zamiera. Jeś li nie poznasz wesoł ego towarzystwa, pó jdziesz spać o 8 rano! )
Radzę pierwszego dnia zapoznać się z wczasowiczami, wspó ł pracować (opł acalne przy tych samych wycieczkach) i ś wietnie się bawić ! Siatkó wka lub inne rozrywki w cią gu dnia, piwo, imprezy i wieczorne drinki! : ) A reszta bę dzie po prostu cudowna! )
Nawiasem mó wią c, ten sam Amil czasami organizował rozrywkę dla wszystkich swoich klientó w. Albo był o to polowanie na kraby w nocy i po tym, jak został y ugotowane na oceanie na stosie. Albo impreza z miejscowymi przy dź wię kach bę bna, z ogromnym ogniem i lokalną brandy! Amil urzą dził nam poż egnalną imprezę z ogniskiem, rakiją , bę bnami i wymianą flag!
Ogó lnie rzecz biorą c, moja ż ona i ja lubiliś my wszystko, a Sri Lankę opuś ciliś my tylko z pozytywnymi emocjami i wspomnieniami.