Вчера только вернулись из поездки. Все было ОТЛИЧНО!!! !
Расположение отеля очень хорошее, океан именно там спокойный. Благодаря рифам волны разбиваются, и уже возле берега можно спокойно купаться. В некоторых местах мелковато. Мы даже каждую ночь купались.
Про бассейн даже и думать не хотелось (в отличие от других отелей)
В 10ти минут ходьбы были и автостанция и жд вокзал и рынок с фруктами и винный магазин. Ром действительно супер!
С погодой было более менее нормально, дожди, но пару дней захватили солнца.
Впечатлений много, катались на общественном транспорте на самую южную точку Шри Ланки. И Брали экскурсию на 2 дня в Канди и в горы, но не от Join up, тк другая пара из Украины с ними ездили и были жутко разочарованы. А мы заказали прямо в отеле. На ресепшн менеджером с 15.00 и до 22.00 работает симпатичный, опрятный, парень Санджи. Приблизительно 27-30 лет. Он очень хорошо говорит по английски, и он нам во многом помог и советами и организацией экскурсий.
По началу мы не хотели брать экскурсии в отеле, думая, что там будет дороже. Но обойдя все агенства, и пообщавшись с бич боями, пришли к выводу, что хочется быть уверенными, что вас не кинут и не привезут не на тот слоновий питомник или не покажут всего. При всей улыбчивости ланкийцев, большинство хотят вас обмануть и заработать на вас денег. Так мы сначала чуть не поехали не в ту Лагуну, и не на большую ферму черепах.
Хорошо, что разговорившись с Санджи, накануне экскурсии, я узнала, куда надо именно ехать, чтобы получить максимум впечатлений, а не ощущения что вас развели как лохов.
И оказывается он был прав, тк расспрашивая других туристов из нашего отеля, действительно их возили сооовсем не туда, и поэтому многие плевались.
Я попросила Санджи организовать нам сначала экскурсию в Лагуну, к черепашкам и сад специй. Нам все понравилось, и тогда под конец нашего отдыха мы попросили его составить насыщенную двух дневную программу в Канди и Нувара-Элия. Он все продумал до мелочей, просчитал полностью все затраты, что нам не пришлось больше не за что доплачивать нигде. Это было приятно. Мы сразу оговорили стоимость и знали на что рассчитывать. За 2 дня очень насыщенной программы мы уплатили 290 + 40 (отель) баксов за 2х (на 4х было бы дешевле брать машину, но увы не нашли компаньонов) Все было хорошо организовано. И мы совсем не жалеем, что потратили не малые деньги на такие впечатления. Мы были в государственном слоновьем заповеднике, как раз в то время когда более 30 слонов выводят купаться на реку. Это грандиозное зрелище!
Для прогулки по Ботаническому саду в Канди у нас было выделено 3 часа времени (а там есть на что посмотреть, и даже 3х часов мало).
После мы заселились в отель, душ, смена одежды на длинный рукав и брюки (тк вечером шли в храм) и поехали на традиционное представление: танцы в национальных костюмах, с элементами акробатики и даже хождением по раскаленным углям.
После мы поехали в Храм Зуба Будды. В ночной подсветке он величествен. Там нас ждал гид, говорящий по русски и он нас провел по всей территории, и подвел к месту где хранится саркофаг с зубом именно в то время, когда открываются двери и вы можете увидеть ближе шкатулку в золоте и украшении в котором находится зуб.
После храма мы гуляли 2 часа по ночному Канди, нашли местный ресторанчик с вкусным супом из морепродуктов. Кстати, мы ужинать ходили всегда в местные кафешки, где сидят только ланкийцы. Там можно заказывать блюда не острые, все очень вкусно, порции большие и главное не дорого. В среднем на нас двоих ужин обходился до 1000 рупий (это около 160 грн).
А на следующий день, сразу после завтрака мы поехали в горы, поднялись по серпантину на высоту 1896м над уровнем моря, фоткали великолепные чайные плантации, купались в водопаде, были на чайной фабрике, по дороге покупали вкусные овощи и фрукты. Ели ананасы на ананасовой плантации, и к вечеру второго дня вернулись в отель. Это было незабываемо!
Это было 10 дней в РАЮ!! !
P. S. Передавайте привет Санджи от Джулии из Украины.
Wł aś nie wró cił em z wczorajszej wycieczki. Wszystko był o ś wietne!! ! !
Lokalizacja hotelu jest bardzo dobra, ocean jest tam spokojny. Dzię ki rafom fale się zał amują i już przy brzegu moż na spokojnie pł ywać . W niektó rych miejscach mał e. Co wieczó r nawet pł ywaliś my.
Nie chciał em nawet myś leć o basenie (w przeciwień stwie do innych hoteli)
10 minut spacerem znajdował się dworzec autobusowy i kolejowy oraz targ owocowy i sklep monopolowy. Rum jest naprawdę ś wietny!
Pogoda był a mniej wię cej normalna, deszczowa, ale kilka dni zł apał o sł oń ce.
Wraż enia jest wiele, jechaliś my komunikacją miejską do najbardziej wysunię tego na poł udnie punktu Sri Lanki. I pojechali na 2-dniową wycieczkę do Kandy iw gó ry, ale nie z Join up, bo pojechał a z nimi kolejna para z Ukrainy i byli strasznie rozczarowani. Zarezerwowaliś my bezpoś rednio w hotelu. W recepcji mił y, schludny facet Sanji pracuje jako manager od 15.00 do 22.00. Okoł o 27-30 lat.
Mó wi bardzo dobrze po angielsku i bardzo nam pomó gł w doradztwie i organizacji wycieczek.
Począ tkowo nie chcieliś my robić wycieczek w hotelu, myś lą c, ż e tam bę dzie droż ej. Ale obchodzą c wszystkie agencje i rozmawiają c z walkami z plagą , doszliś my do wniosku, ż e chcesz mieć pewnoś ć , ż e nie zostaniesz rzucony i zabrany do niewł aś ciwego ż ł obka dla sł oni lub nie zostanie ci wszystko pokazane. Przy wszystkich uś miechach Sri Lanki wię kszoś ć chce cię oszukać i zarobić na tobie pienią dze. Wię c na począ tku prawie pojechaliś my do niewł aś ciwej laguny, a nie do duż ej farmy ż ó ł wi.
To dobrze, ż e po rozmowie z Sanjim w przeddzień trasy dowiedział em się dokł adnie, doką d się udać , aby uzyskać jak najwię cej wraż eń , a nie poczucie, ż e został eś oszukany jak frajerzy.
I okazuje się , ż e miał rację , bo pytają c innych turystó w z naszego hotelu, tak naprawdę zostali zabrani w niewł aś ciwe miejsce i dlatego wielu pluł o.
Poprosił em Sanjiego, aby najpierw zorganizował dla nas wycieczkę po Lagunie, ż ó ł wiach i ogrodzie przypraw.
Podobał o nam się wszystko, a nastę pnie pod koniec wakacji poprosiliś my go o zrobienie bogatego dwudniowego programu w Kandy i Nuwara Eliya. Przemyś lał wszystko w najdrobniejszym szczegó le, dokł adnie obliczył wszystkie koszty, abyś my nie musieli dopł acać za nic nigdzie indziej. To był o mił e. Uzgodniliś my od razu cenę i wiedzieliś my, czego się spodziewać . Za 2 dni bardzo pracowitego programu zapł aciliś my 290 + 40 (hotel) dolcó w za 2 (na 4 taniej był oby wzią ć samochó d, ale niestety nie znaleź liś my towarzyszy) Wszystko był o dobrze zorganizowane. I wcale nie ż ał ujemy, ż e na takie wraż enia wydaliś my duż o pienię dzy. Byliś my w stanowym sanktuarium sł oni, ponieważ ponad 30 sł oni jest zabieranych, aby ką pać się w rzece. To wspaniał e widowisko!
Na spacer po Ogrodzie Botanicznym w Kandy mieliś my 3 godziny czasu (a jest co zobaczyć , a nawet 3 godziny to za mał o).
Po zameldowaniu się w hotelu, prysznicu, przebraniu się na dł ugie rę kawy i spodnie (bo wieczorem poszliś my do ś wią tyni) i poszliś my na tradycyjne przedstawienie: taniec w strojach ludowych, z elementami akrobatyki, a nawet chodzenie po rozż arzonych wę glach.
Po tym udaliś my się do Ś wią tyni Relikwii Zę ba. W nocnym oś wietleniu jest majestatyczny. Tam czekał na nas przewodnik mó wią cy po rosyjsku, któ ry oprowadził nas przez cał e terytorium i zaprowadził nas do miejsca, w któ rym przechowywany jest sarkofag z zę bem dokł adnie o tej godzinie, kiedy drzwi się otwierają i moż na z bliska przyjrzeć się trumnie w zł ocie i zdobieniu, w któ rym znajduje się zą b.
Po ś wią tyni szliś my przez 2 godziny w Kandy w nocy, znaleź liś my lokalną restaurację z pyszną zupą z owocó w morza. Swoją drogą zawsze chodziliś my na obiady do lokalnych kawiarni, gdzie siedzą tylko Sri Lanki. Moż na tam zamó wić dania nieostre, wszystko jest bardzo smaczne, porcje duż e i co najważ niejsze nie drogie. Ś rednio dla nas dwojga obiad kosztował do 1000 rupii (to okoł o 160 UAH).
A nastę pnego dnia zaraz po ś niadaniu pojechaliś my w gó ry, wspię liś my się po serpentynach na wysokoś ć.1896m n. p. m. , zrobiliś my zdję cia wspaniał ych plantacji herbaty, pł ywaliś my w wodospadzie, odwiedziliś my fabrykę herbaty, kupowaliś my pyszne warzywa i owoce droga. Zjedliś my ananasy na plantacji ananasó w i wieczorem drugiego dnia wró ciliś my do hotelu. To był o niezapomniane!
To był o 10 dni w raju! ! !
PS Przywitaj się z Sanji z Julii z Ukrainy.