Podróże indyjskie. Agra.

14 Listopad 2011 Czas podróży: z 19 Październik 2011 na 03 Listopad 2011
Reputacja: +4831.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Nasze pocią gi to najczę ś ciej przejeż dż ane pocią gi na ś wiecie! ! Indyjskie pocią gi to coś ! Nasz pocią g z jednej stacji w Delhi do drugiej jechał dwie godziny. W rzeczywistoś ci po prostu tam stał . W rezultacie spó ź niliś my się dwie godziny. Opó ź nienia pocią gó w w Indiach są raczej normą niż wyją tkiem. Należ y to wzią ć pod uwagę podczas korzystania z pocią gu. Same pocią gi podzielone są na klasy: podkł ady sypialne, podkł ady klimatyzowane, w któ rych znajdują się dwie lub trzy pó ł ki (AS), a takż e wagony z miejscami siedzą cymi. Ró ż nica mię dzy miejscem sypialnym a klimatyzacją polega na tym, ż e klimatyzacja ma zasł ony z tkaniny, któ re chronią Cię przed innymi.

Có ż , nie obchodził o nas, przed kim się ukrywamy, ponieważ . droga do Agry zaję ł a tylko 4 godziny. Jechaliś my bezpiecznie siedzą c na dolnej pryczy i rozmawiają c ze starą parą Hindusó w. Poruszają c się po Delhi, myś leliś my o biednych obszarach: dziesią tki domó w zburzonych z tektury lub murowanych i baldachimó w, a każ dy ma antenę satelitarną !! !


Przybywają c na dworzec, od razu znaleź liś my licznik taksó wek Prepaid. Tł umaczenie mó wi samo za siebie – jest to taksó wka opł acona z gó ry (choć de facto zapł atę moż na dokonać po przybyciu na miejsce). Jest taksó wka opł acona z gó ry i jest opł acona z gó ry riksza samochodowa. Auto riksze są tań sze. Takie budki z niebieskim lub ż ó ł tym znakiem znajdują się w pobliż u wszystkich stacji i lotnisk. Zwykle mają na sobie metkę z ceną , wskazują cą , ile kosztuje podró ż do ró ż nych miejsc. Jest to bardzo wygodne dla tych, któ rzy nie kierują się cenami, chociaż zapł aciliś my taniej niż tam wskazano.

Na podstawie naszych notatek, gdzie powinniś my udać się w poszukiwaniu hotelu, poprosiliś my rykszę o radę . Zbiegł y się nasze dane i jego dane - Poł udniowa Brama Taj Mahal. Zabrał nas w okolice Taj Ganj. Wię kszoś ć hoteli jest przeznaczona dla turystó w, prawie wszystkie mają platformę na dachu, z któ rej moż na obserwować Tadż Mahal. Ponieważ przyjechaliś my w pią tek (jedyny dzień , w któ rym Taj jest zamknię ty), nie był o oś wietlenia Taj i nie obchodził o nas, gdzie się zatrzymać ani gdzie patrzeć z dachu.

Riksza dł ugo pró bował a sprzedać „cał odniową wycieczkę za 500 rupii z udział em bazaru”, ale my zależ ał o nam na minimalnym udziale Hindusó w =) Umó wiliś my się , ż e odbierze nas z hotelu nastę pnego dnia i zawieź nas na stację .

Okolica Taj Ganj peł na jest kawiarni, kafejek internetowych, sklepó w i krawcó w, któ rzy przez cał y dzień prasują i cerują . Ceny wszę dzie są doś ć niskie, kupowaliś my tam najtań sze owoce i jedzenie. W Agrze dokonaliś my odkrycia - na wszystkich produktach (jadalnych i nie bardzo) jest cena towaru, maksymalna dopuszczalna.


Po Delhi Agra wydawał a się spokojnym zaką tkiem, mał ą wyspą spokoju poś ró d wszystkiego. Liczba samochodó w jest znacznie mniejsza, ludzie są zauważ alnie milsi, a ich uś miechy są szczere. Jednak w nocy nie moż na był o spać ze wzglę du na „okrzyki dż ungli”. Mał py bawił y się cał ą noc i wrzeszczał y jak szalone. Rano wstają c o 5-00 zaczę liś my zbierać się na wycieczkę do zabytkó w. Poprzedniego wieczoru kupiliś my mandarynki i spacerowaliś my dzielą c się po bratersku mandarynkami. Gdy dotarliś my do bramy Taj, zobaczyliś my stado mał p. Aby nie paś ć ofiarą atakó w mał p, postanowiliś my zjeś ć mandarynkę , a nastę pnie przejś ć obok nich. Wstaję , przeż uwam, ł amię ostatni kawał ek, a potem sł yszę , jak ktoś za mną krzyczy coś w hindi. Jestem pchana na ramię i pokazywana do moich stó p. Spuszczam oczy - i jak ZARU! Jedna mał pa, któ ra najprawdopodobniej siedział a za nami na pł ocie, zobaczył a w mojej dł oni mandarynki, zeskoczył a, podbiegł a do moich stó p, stanę ł a na tylnych ł apach, jedną przednią ł apą chwycił a moją nogawkę spodni i pocią gnę ł a za inny do mnie, aw jego oczach wyraź nie czytamy „Jedzmy! ”. Musiał em odrzucić mandarynkę na bok, ż eby „to” dostał o się za mną .

Bramy do Taju otwierają się o 6 rano, to najlepszy czas na zrobienie zdję cia i zobaczenie przynajmniej czegoś przez tł um ludzi. Bilet wstę pu 750 rupii, cena ta zawiera butelkę wody 0.5 ml oraz ochraniacze na buty (bez któ rych nie są wpuszczane na miejsce z Tajem). Przy kontroli bezpieczeń stwa jak zwykle podział kolejek: osobno chł opcy, osobno dziewczę ta. Wiele rzeczy nie moż na zabrać ze sobą . Statywy to tabu. Wszystko, co lepiej zabrać ze sobą , to aparat, pienią dze i dokumenty. Resztę moż esz zostawić w magazynie przy bramie.

Taj Mahal....jeś li chcesz mieć duż o wraż eń , nie ś nij o tym! ! ! Oczekiwanie czegoś niesamowitego, przeczytanie tysię cy artykuł ó w i obejrzenie milionó w zdję ć zabił o to, co mogł o budzić zachwyt z tego, co zobaczył ! Czekał em na to tak dł ugo, myś lą c, wyobraż ają c sobie, jak wejdę pod ł uk i zobaczę Taj unoszą cy się we mgle, ż e kiedy go zobaczył em, nic nie poczuł em! =( Tak, jest bardzo pię kny! Ale nie budził emocji. Wę drowaliś my po nim dł ugo, zaglą dają c w każ dą szczelinę , gonią c mangusty, pró bują c nakarmić wiewió rki. Kiedy weszliś my do mauzoleum, stał o się coś dziwnego ja. był o ponuro, ludzie krą ż yli wokó ł grobu szacha i jego ż ony, a potem poczuł em uszczypnię cie w ś rodku, a jakiś wewnę trzny gł os zaczą ł krzyczeć w panice: „ODEJDŹ ! ". Nigdy wcześ niej mi się to nie zdarzył o. Swobodnie wspinał em się po ró ż nych egipskich grobowcach, wspinał em się po wszystkich jaskiniach z relikwiami ś wię tych w Kijowie, odwiedzał em ró ż ne grobowce w Turcji, nie boję się ciemnoś ci i klaustrofobii. no wiem, ale był o i to był o przeraż ają ce.

O 9:00 wró ciliś my do hotelu. Na spacer po kompleksie z Tajem wystarczą dwie godziny. Zostawiwszy swoje rzeczy w recepcji hotelu, zł apaliś my rykszę i pojechaliś my do Czerwonego Fortu, któ ry niegdyś sł uż ył jako rezydencja wł adcó w. Fort został zbudowany na planie pó ł księ ż yca. Fort jest doś ć pię kny. Wewną trz znajdują się ró ż ne ogrody, pał ace, meczety. Tutaj szliś my dł ugo, a ponieważ czasu był o duż o, usiedliś my na chł odnym marmurze i nawet trochę zdrzemną ł em. Obudził em się mał ą indyjską dziewczynkę , któ ra podeszł a do mnie, usiadł a obok mnie i po prostu zaczę ł a się ś miać . Okoł o dwudziestu minut =) Jej matka, widzą c, ż e dziecko zniknę ł o, zerwał a się i zaczę ł a biegać , ale kiedy został a wskazana na mnie, ze zdziwieniem zauważ ył a rż ą ce dziecko obok biał ego mę ż czyzny. Nazywany tatą . Wszyscy spojrzeli razem, ś miali się , zaczę li robić nam zdję cia. To był pozytywny moment!


Z fortu wró ciliś my do Taj Ganj i zamieszkaliś my w jednej z kawiarni na dachu. Wentylator chł odzą cy, dyskretna indyjska muzyka, pyszne jedzenie i przeglą d otaczają cego nas ż ycia. Dziesią tki kró w peł zają cych obok nas, kobiety z gał ą zkami na gł owach, riksze. . . i hidż ry! ! Widzieliś my je!

Z Wikipedii - Hijra jest jedną z nietykalnych kast. Ta społ ecznoś ć mę ż czyzn, któ rzy ubierają się i zachowują jak kobiety, nazywają siebie imieniem kobiety, ale nie identyfikują się z ż adną pł cią . Bezdzietne kobiety proszą o bł ogosł awień stwo, przychodzą hidż ry (czę sto bez zaproszenia) na wesela, uroczystoś ci z okazji narodzin chł opca, biorą udział w przeprowadzce. Ś piewają i tań czą , ż ą dają c za to „badhai” - rodzaj nagrody za bł ogosł awień stwo. W przeciwnym razie groż ą rzuceniem klą twy. (od)

Chodzili od sklepu do sklepu i dawali nam pienią dze. Nie od razu zrozumieliś my, ż e to mę ż czyź ni, tylko szorstkie rysy i szerokie ramiona zdradzał y ich „począ tek”. Zabawnie był o patrzeć , jak przeklinają i oburzają się , jeś li nie dostają tego, czego chcą .

Dlatego mieliś my duż o czasu, a byliś my już zmę czeni chodzeniem, postanowiliś my udać się na dworzec i tam poczekać na pocią g. Gdy weszliś my na stację , natknę liś my się na tł umy Indian leż ą cych na podł odze. Patrzą c na tablicę przylotó w zobaczyliś my, ż e nasz pocią g jest spó ź niony o dwie godziny. Stoimy, patrzymy, nie wiemy, co robić , a potem dostrzegamy obok nas „biał ego czł owieka”. Ł adna dziewczyna z otwartym uś miechem i dobrodusznymi oczami spojrzał a na nas i uś miechnę ł a się :

— Czy twó j pocią g też się spó ź nia? — zapytał a.

- Tak, jaki masz pocią g? Jesteś my w Jaipur.

- I jadę do Pushkar. Mó j jest spó ź niony trzy godziny. Chyba widział em jeszcze dwie dziewczyny w twoim pocią gu!!! !


Bez wahania postanowiliś my poczekać razem. Janina, bo tak miał a na imię , zabrał a nas w zaciszny zaką tek, gdzie wedł ug niej mogliś my poczekać na pocią g: salonik dla kobiet z biletami pierwszej klasy =)))) Tam prawie nie był o ludzi i ś miał o wyszliś my nasze rzeczy na stoł ach i siedzeniach. Kilka minut pó ź niej Janina wró cił a w towarzystwie dwó ch kanadyjskich Francuzek, któ re ró wnież był y w drodze do Jaipuru. Pó ź niej w to samo miejsce zawę drował y jeszcze dwie dziewczyny o europejskim wyglą dzie, w towarzystwie Hindusa. Wspó lny „ż al” jednoczy. Siedzieliś my dł ugo i rozmawialiś my siedzą c w naszym „schronisku”. Janina był a pochodzenia niemieckiego. Wesoł y, wesoł y, towarzyski. Sama podró ż uje po Indiach od pó ł tora miesią ca i to nie jest limit, wcześ niej zdą ż ył a już opł yną ć ś wiat. Z komunikacji z nią był tylko jeden pozytyw. Bardziej skrę powane w komunikacji okazał y się Francuzki, już od 2 tygodni jeż dż ą po kraju, są bardziej rozważ nymi i rozważ nymi dziewczynami. Pozostał e dwie dziewczyny rozmawiał y z Indianinem, ale potem miał em pytanie do jednej z nich i zapytał em go po angielsku. Po pewnym czasie ich indyjski przyjaciel, usł yszawszy prawdopodobnie naszą rosyjską mowę , powiedział swoim towarzyszom, ż e jesteś my Rosjanami. Dziewczyna, z któ rą rozmawialiś my po angielsku, podeszł a do nas i zwró cił a się do nas po rosyjsku =) Niespodzianka nie miał a granic. Okazał o się , ż e ma nawet ukraiń skie korzenie, w Indiach byli na jakichś kursach, a takż e pojechali do Jaipuru. Rozmawialiś my bardzo ł adnie, ale apogeum wszystkiego był a gra w „gł upi”. Uczyliś my Janinę jak grać w karty! ! Gdzie jeszcze moż na spotkać dwó ch Ukraiń có w i Gruzina biją cego Niemca? Ale Janina się nie poddał a i zdoł ał a nam dać "epolety" =) To był najlepszy czas spę dzony w Agrze!

Gdy zbliż ał się czas przyjazdu naszego pocią gu, a w koń cu spó ź nił się o trzy godziny, mieliś my zakł opotanie. Na tablicy wynikó w widniał numer naszego pocią gu, ale nazwa był a inna. Okazał o się , ż e w Indiach zmiana nazwy pocią gu w trakcie jego ruchu jest normą . Siedmiu z oś miu wsiadł o do tego samego pocią gu. Szkoda był o opuszczać Nini.

Spodziewaliś my się , ż e bę dziemy w Jaipur o 23:00 i nie bę dziemy spać w pocią gu, ale karta wypadł a inaczej. Po zał adowaniu do pocią gu rozpę dziliś my Indian siedzą cych na dolnej pó ł ce, podnieś liś my ś rodkową i wrzucają c tam ś piwó r i plecak z sandał ami pod gł owę , uł oż yliś my się do snu i prawie zaspaliś my nasz postó j. Ale o tym pó ź niej….

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (13) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara