Забронировали отель на 3 ночи, но после первой же, бессонной, переселились.
Отель старый, номера грязные, мебель в каких-то пятнах, постельные принадлежности серые...
Все скрипит, кондиционер дует теплым воздухом со звуком взлетающего самолета...стены ванной комнаты поросшие мхом...бассейн, если можно так назвать этот вкопанный в землю таз-грязный. .
Впритык к виллам живут местные жители, которые разводят кур...их петухи орут с 4 утра до 10...спать не возможно. .
Завтраки-не вкусные и еще и на выбор. . столы грязные у официантов не допросишся салфеток...
После этой кошмарной ночи, представители отеля предложили нас переселить в другой, улучшеный номер, но правда на одну ночь, а потом обратно в этот ужас...мы отказались так как приехали отдыхать, а не кочевать из номера в номер...
Мы решили переселиться в другой отель...но тут, история не заканчивается...
Еще весь день на новом месте нас дергали, так как представители Купу Купу отказывались возвращать деньги за неиспользованные ночи мотивирую, что переезд был нашей прихотью и они предложили наи альтернативные варианты. .
Я говорил с директором по продажам, ее имя Ибукатуд (прошу прощения если не правильно, воспринимал на слух) которая сказала, что это все нормально, они сделали все, что могли и, так как мы съехали-отель понесет убытки за незанятую ночь, которую мы должны компенсировать. Ведь это нормальная практика для отелей по всему миру-доставлять неудобства туристам, конфликтовать с ними и еще требовать за это деньги. Уважаемые менеджеры и собственники отеля Kupu kupu Barong поживите поочередно в вилле #6, заплатив за это свои 312$ за ночь, а потом соберитесь и за эти же деньги поживите в виллах отеля Alila, например, и почувствуйте разницу. Спасибо Вам за бессоную ночь, испорченый день и единственное негативное впечетление о прекрасном острове Бали.
Zarezerwował em hotel na 3 noce, ale po pierwszej bezsennie, przeniosł em się .
Hotel jest stary, pokoje brudne, meble poplamione, poś ciel szara. . .
Wszystko skrzypi, klimatyzator wydmuchuje ciepł e powietrze z odgł osem startują cego samolotu. . . ś ciany ł azienki zaroś nię te mchem. . . basen, jeś li moż na tak nazwać tę nieckę wkopaną w ziemię , jest brudny. .
Tuż obok willi mieszkają miejscowi, któ rzy hodują kurczaki. . . ich koguty krzyczą od 4 rano do 10 rano. . . nie da się spać . .
Ś niadania nie są smaczne i jest też wybó r. . stoł y u kelneró w brudne, o serwetki nie moż na prosić...
Po tej koszmarnej nocy przedstawiciele hotelu zaproponowali, ż e przeniosą nas do innego, ulepszonego pokoju, ale tak naprawdę na jedną noc, a potem z powrotem do tego horroru...odmó wiliś my, bo przyszliś my odpoczą ć , a nie wę drować z pokoju do pokoju. . .
Postanowiliś my przenieś ć się do innego hotelu. . . ale na tym historia się nie koń czy. . .
Cał y dzień w nowym miejscu cią gnię to nas, ponieważ przedstawiciele Kupu Kupu odmó wili zwrotu pienię dzy za niewykorzystane noce, uzasadniam, ż e przeprowadzka był a naszą kaprysem i zaproponowali najbardziej alternatywne opcje. .
Rozmawiał em z dyrektor sprzedaż y, ma na imię Ibukatud (przepraszam, jeś li to nie jest poprawne, wzię ł am to na ucho), któ ra powiedział a, ż e wszystko w porzą dku, zrobili wszystko, co mogli, a ponieważ się wyprowadziliś my, hotel poniesie straty za niezaję tą noc, któ re musimy zrekompensować . Przecież jest to normalna praktyka dla hoteli na cał ym ś wiecie, aby powodować niedogodnoś ci dla turystó w, konfliktować z nimi i wcią ż domagać się za to pienię dzy. Drodzy menedż erowie i wł aś ciciele hotelu Kupu kupu Barong, mieszkajcie na przemian w willi nr 6, pł acą c za to 312 USD za noc, a potem spotykajcie się i mieszkajcie na przykł ad w willach hotelowych Alila za te same pienią dze i poczujcie ró ż nicę . Dzię kuję za nieprzespaną noc, zrujnowany dzień i jedyne negatywne wraż enie na pię knej wyspie Bali.