Поехали в Хорватию в самом начале сентября: с одной стороны уже не сильно жарко, а с другой уже и не особо дорого (по сравнению с июлем-августом).
Впечатления - двойственные: с одной стороны бог сделал все, что бы люди чувствовали себя как в раю (изумительное по чистоте и прозрачности море, обалденная природа, великолепная погода), с другой - люди (в первую очередь местные жители) делают все, что бы подпортить впечатления. Кажется, за основу был взят (не к ночи будь помянут) Крым. Причем, люди делают это не по злобе, а так в силу собственной безалаберности. Но, в общем, попробую по порядку:
При покупке путевки выбрали номер с балконом, дали торцевой номер с великолепным видом на море. Но к сожалению, кроме моря этот номер выходит еще и на хорватский "бассейн олимпийского резерва" и отельный ресторан. У нас не было ни одной спокойной ночи: то в "бассейне" (на самом деле бетонное корыто 50х30 м. с 5 рядами лавок) проводят съемки "Ядранских игор" (этакий местный вариант "Игр патриотов"), а затем до утра разбирают декорации, то в ресторане празднуют местную свадьбу (зрелище с этнографической т. з. достаточно интересное, но до 4-х утра несколько утомляет).
Сервис отеля достаточно своеобразен: за все время нашего отдыха нам ни разу не меняли белье (с полотенцами проблем не было), хотя мы оставляли и 5 ЕВРО и их эквивалент в кунах (местные тугрики). Деньги брали, а обратной отдачи мы не ощущали. Еще один не приятный ньюанс – там нет черного чая. И я, а особенно жена, очень любим черный чай, желательно с бергамотом. Ну то, что в номере не было возможности попить чай – более-менее понятно: люди продвигали продажу своего минибара, но то что черного чая не было в ресторане меня удивило. Были всякие фиточаи, зеленый чай в избытке. Черного – нет. Кстати, как мне сказали, сами местные, они чай не пьют. Хотя, как по мне, это их личная проблема, а в ресторане – должен быть.
Еще один недостаток отеля - это очень маленький собственный бассейн: возле бассейна могло стать не более 12 лежаков. Естественно они оккупировались с самого раннего утра. Остальным – идите, куда хотите. Хотеть можно было на городской пляж («голубой флаг», идти 30 метров) но даже в сентябре там было очень много людей, а что там творится в сезон я даже боюсь представить. Думаю, хуже, чем на Ялтинском городском пляже в это же время. И еще один неприятный штрих: и пляж и дно моря грязные (на берегу масса окурков, в море на дне бутылки, бумага, фольга…). Хотя сама вода очень чистая.
Отдых вне отеля: это всевозможные экскурсии. Рекомендую съездить на Плитвицкие озера (не смотря на толпы туристов (в буквальном смысле толпы) (и это в сентябре! что же там творится в высокий сезон) очень красиво. Экскурсию на острова я бы посоветовал заказывать самостоятельно, при чем выбирать маленькие кораблики (на 40-100 мест). У них экскурсия значительно обширнее и интереснее. Большие (т. н. современные быстроходные большие яхты) тупо везут на остров с купанием в соленом озере и через 4 часа отвозят обратно. Маленькие кораблики делают, как правило, обход архипелага, у нас была, кроме того, экскурсия на маяк. На соленом озере мы были 1.5 часа, но как по мне хватило бы и половины этого времени: ничего интересного, кстати, пляжи на озере не обустроены, зато людей… Экскурсию по Задару лучше начинать с полдня и ехать туда без экскурсовода, посмотреть есть что, и в 4 часа уложиться не возможно. Тоже касается и поездки в Сплит (только выезжать нужно вообще утром). Да и вообще, мы ездили рейсовыми автобусами, скорость перемещения почти такая же, комфорт – европейский, а маневренность значительно выше. Да и денег экономится прилично.
Питание вне отеля – как повезет. Мы попадали и в очень хорошую кухню и на «рыгаловку». При чем цены и внешний вид ресторанчика с кухней внешней взаимосвязи не имели.
Подводя итог, общее ощущение от Београда на море как от села, которому в общих чертах объяснили, что такое туризм, что он приносит много денег. Как следствие, желания что-то сделать много, но результат не соответствует ожидаемому.
Do Chorwacji wybraliś my się na samym począ tku wrześ nia: z jednej strony nie jest już bardzo gorą co, a z drugiej nie jest bardzo drogie (w poró wnaniu do lipca-sierpnia).
Wraż enia są niejednoznaczne: z jednej strony Bó g zrobił wszystko, aby ludzie czuli się jak w raju (morze jest niesamowite w czystoś ci i przejrzystoś ci, niesamowita przyroda, ś wietna pogoda), z drugiej strony ludzie (przede wszystkim lokalni mieszkań cy) robią wszystko, aby zepsuć doś wiadczenie. Wyglą da na to, ż e Krym został wzię ty za podstawę (nie w nocy, pamię tajmy). Co wię cej, ludzie robią to nie ze zł oś liwoś ci, ale z powodu wł asnej nieostroż noś ci. Ale ogó lnie spró buję w kolejnoś ci:
Kupują c bilet wybrali pokó j z balkonem, dali pokó j koń cowy ze wspaniał ym widokiem na morze. Ale niestety, opró cz morza, ten pokó j wychodzi ró wnież na chorwacki "basen olimpijski" i hotelową restaurację . Nie mieliś my ani jednej dobrej nocy: wtedy w „basenie” (wł aś ciwie betonowym korycie 50x30 mz 5 rzę dami ł awek) krę cą „Yadranski Igor” (rodzaj lokalnej wersji „Igrzyskach Patriotó w”) i potem demontują dekoracje do rana, potem w restauracji ś wię tuje się lokalne wesele (spektakl etnograficzny jest doś ć ciekawy, ale trochę mę czą cy do 4 nad ranem).
Obsł uga hotelowa jest doś ć osobliwa: przez cał y czas pobytu nie zmienialiś my poś cieli (nie był o problemó w z rę cznikami), chociaż zostawiliś my 5 EURO i ich ró wnowartoś ć w kunach (lokalne tugriki). Zabrali pienią dze, ale zwrotu nie odczuliś my. Kolejny niezbyt przyjemny niuans - nie ma czarnej herbaty. A ja, a zwł aszcza moja ż ona, uwielbiam czarną herbatę , najlepiej z bergamotką . Otó ż fakt, ż e w pokoju nie był o moż liwoś ci napicia się herbaty jest mniej lub bardziej zrozumiał y: ludzie promowali sprzedaż swojego minibaru, ale fakt, ż e w restauracji nie był o czarnej herbaty, mnie zaskoczył . Był y wszelkiego rodzaju herbaty zioł owe, zielonej herbaty pod dostatkiem. Czarny - nie. Swoją drogą , jak mi powiedziano, sami miejscowi nie piją herbaty. Wprawdzie jak dla mnie to ich osobisty problem, ale w restauracji tak powinno być .
Kolejną wadą hotelu jest bardzo mał y prywatny basen: przy basenie moż e znajdować się nie wię cej niż.12 leż akó w. Naturalnie byli zaję ci od samego rana. Resztę idź gdzie chcesz. Moż na by chcieć iś ć na plaż ę miejską („niebieska flaga”, spacer 30 metró w), ale nawet we wrześ niu był o tam duż o ludzi i nawet boję się sobie wyobrazić , co tam się dzieje w sezonie. Myś lę , ż e jednocześ nie jest gorzej niż na plaż y miejskiej w Jał cie. I jeszcze jeden nieprzyjemny dotyk: zaró wno plaż a, jak i dno morza są brudne (duż o niedopał kó w na brzegu, w morzu na dnie butelki, papier, folia. . . ). Chociaż sama woda jest bardzo czysta.
Wypoczynek poza hotelem: to wszelkiego rodzaju wycieczki. Polecam wybrać się nad Jeziora Plitwickie (pomimo tł umó w turystó w (dosł ownie tł umó w) (a to we wrześ niu! Co się tam dzieje w sezonie) jest bardzo pię kne. Radzę zarezerwować wycieczkę na wyspy na wł asne, a dlaczego warto wybrać mał e ł ó dki (na 40-100 miejsc) Ich wycieczka jest znacznie bardziej rozbudowana i ciekawsza. Duż e (tzw. nowoczesne szybkie duż e jachty) są gł upio pę dzone na wyspę z ką pielą w sł onym jeziorze i odebrany po 4 h. Ł ó dki z reguł y objeż dż ają archipelag , mieliś my dodatkowo wycieczkę na latarnię morską . czas by wystarczył : nic ciekawego przy okazji plaż e nad jeziorem nie są wyposaż one, ale ludzie… Wycieczka po Zadarze lepiej zaczą ć w poł udnie i jechać tam bez przewodnika, jest co zobaczyć , a to nie da się spotkać o 4 nad ranem. To samo tyczy się wycieczki do Splitu (tylko trzeba wyjechać w ogó le rano). Generalnie jeź dziliś my zwykł ymi autobusami, prę dkoś ć poczty i tak samo, komfort jest europejski, a zwrotnoś ć znacznie wyż sza. I tak, oszczę dza duż o pienię dzy.
Posił ki poza hotelem - tak szczę ś liwe. Wylą dowaliś my w bardzo dobrej kuchni iw „rygał owce”. Co wię cej, ceny i wyglą d restauracji z kuchnią nie miał y ż adnego zewnę trznego zwią zku.
Podsumowują c, ogó lne wraż enie z Belgradu nad morzem jest jak z wioski, któ rej tł umaczono ogó lnie, czym jest turystyka, ż e przynosi duż e pienią dze. W rezultacie jest duż o chę ci do zrobienia czegoś , ale wynik nie odpowiada oczekiwanym.