Не рекомендую отдыхать в отеле "Симеон". Он не тянет даже и на 2 звезды. Отель назвал в честь себя самого престарелый Симеон - его владелец, ежедневно протирающий штаны на ресепшен отеля. Представьте в Москве отель с названием "Семен"... Как-то не звучит, верно?
Более всего меня поразил так называемый "шведский стол". Перечислю все блюда на ужин: вареная морковь, кукуруза, нарезка из помидоров, нарезка из огурцов, лук, рожки и свинина (вместо нее могут быть рыба, фрикадельки и т. п. ). Это все.
Фрукты на ужин на столе свободно не лежат, каждому официант приносит маленькую вазочку с фруктом, вторую порцию не дают.
Над столом выставлена надпись "Запрещается выносить еду из ресторана" на русском и украинском языках. А мы как-будто не знаем, как вести себя за шведским столом! Возмутительно. Почему-то по английски и по-немецки этой надписи нет...
В номере убираются плохо, за 11 дней постель поменяли 1 раз. В душе не моют. Впрочем, там нет ни ванны, ни душевой кабинки, просто углубление в полу с дыркой, как в российских обзщественных банях. В раковине нет затычки, пульт от телевизора не работает. Ободранный шкаф из дсп... Сломанные полки в холодильнике...
Номер крошечный, вовсе не 20 метров.
Да уж что там говорить, напоминает какой-нибудь малобюджетный профилакторий в российской глубинке. Контингент - одни русские. Да уж попробовали бы немцу подсунуть такой отель! ! ! Скандал был бы колоссальный!
Первые дни мы сдавали свой ключ на ресепшен. После того, как однажды, усталые, приехав с экскурсии, нам его не дали и сказали: "посмотрите в своей сумке". Оказалось, что наш ключ выдали другой женщине, спутавшей номер комнаты. Нам нахамили, мол, ключ надо носить с собой. После разбирательства хозяйка отеля, Лена, сказал : "Эта женщина может перед вами извиниться". По-моему, в этом виновата не женщина, а администрация.
Ради бога, пытаясь сэкономить, вы никакого отдыха не получите. Не повторяйте чужие ошибки!
А когда мы сказале Лене (хозяйке отеля), что ни в какой стране, нигде, мы не видели такого ужаса, то нам ответили, что номер нам, по сути дела, нужен только, чтобы приходить ночевать. Так если бы оно так было, я бы взяла с собой в Грецию палатку, спальники, и мы обошлись бы без всякого отеля, благо что горячий душ есть на пляже, а сносно покушать можно в многочисленных тавернах.
Метаморфосси - может, деревня не очень, но ходят автобусы в разные стороны. Мармара, Полигиро, Сарти - съездите и не пожалеете. В Греции прекрасная природа!
Nie polecam odpoczynku w hotelu "Simeon". Nie kwalifikuje się nawet do 2 gwiazdek. Hotel został nazwany jego imieniem przez starszego Simeona - jego wł aś ciciela, któ ry codziennie wyciera spodnie w hotelowej recepcji. Wyobraź sobie hotel w Moskwie o nazwie „Siemion”. . . Nie brzmi tak, prawda?
Przede wszystkim uderzył mnie tak zwany „bufet”. Wymienię wszystkie dania na obiad: gotowana marchewka, kukurydza, krojone pomidory, krojone ogó rki, cebula, rogi i wieprzowina (zamiast tego mogą być ryby, klopsiki itp. ). To wszystko.
Owoce na obiad nie leż ą swobodnie na stole, każ dy kelner przynosi mał ą miskę owocó w, nie dają drugiej porcji.
Nad stoł em widnieje napis „Zabrania się wynoszenia jedzenia z restauracji” w ję zyku rosyjskim i ukraiń skim. I wydaje się , ż e nie wiemy, jak się zachować przy bufecie! Skandaliczny. Z jakiegoś powodu ten napis nie jest w ję zyku angielskim i niemieckim...
Pokó j jest ź le sprzą tany, przez 11 dni ł ó ż ko był o zmieniane 1 raz. Nie myj się pod prysznicem. Nie ma jednak wanny ani prysznica, tylko wnę ka w podł odze z otworem, jak w rosyjskich ł aź niach publicznych. Nie ma wtyczki w zlewie, pilot do telewizora nie dział a. Podarta szafka z pł yty wió rowej. . . Zepsute pó ł ki w lodó wce. . .
Pokó j jest malutki, wcale nie ma 20 metró w.
Tak, co tu duż o mó wić , przypomina jaką ś niskobudż etową przychodnię na rosyjskim buszu. Kontyngent to tylko Rosjanie. Tak, pró bowaliby podrzucić taki hotel Niemcowi ! ! ! Skandal był by ogromny!
Pierwsze dni oddaliś my nasz klucz do recepcji. Po jednym dniu zmę czeni, przybyli z wycieczki, nie dali nam go i powiedzieli: „zajrzyj do torby”. Okazał o się , ż e nasz klucz został przekazany innej kobiecie, któ ra pomylił a numer pokoju. Mó wią , ż e byliś my niegrzeczni, klucz trzeba mieć przy sobie. Po procesie wł aś cicielka hotelu Lena powiedział a: „Ta kobieta moż e cię przeprosić ”. Moim zdaniem to nie wina kobiety, ale administracji.
Na litoś ć boską , pró ba zaoszczę dzenia pienię dzy nie da ci spokoju. Nie powtarzaj bł ę dó w innych ludzi!
A kiedy powiedzieliś my Lenie (gospodyni hotelu), ż e w ż adnym innym kraju, nigdzie nie widzieliś my takiego horroru, powiedziano nam, ż e tak naprawdę potrzebujemy pokoju tylko po to, by przyjechać na noc. Wię c gdyby tak był o, zabrał abym ze sobą namiot i ś piwory do Grecji, a obeszł aby się bez hotelu, bo na plaż y jest gorą cy prysznic, a w licznych tawernach moż na zjeś ć znoś nie.
Metamorphossi - moż e wieś nie jest zbyt dobra, ale autobusy jeż dż ą w ró ż nych kierunkach. Marmara, Poligro, Sarti - jedź , a nie poż ał ujesz. Grecja ma pię kną przyrodę !