wycieczki po futrach
Byliś my w Grecji kilka razy. Wcześ niej woleli wakacje na plaż y na pó ł wyspie Halkidiki. Zawsze byliś my zadowoleni z samej Grecji, Grekó w i obsł ugi. Tego lata odpoczywaliś my w hotelu Porto Carras Sithonia. Naszym przewodnikiem hotelowym był a Galina, któ ra opowiedział a nam bardziej szczegó ł owo o sł ynnej Kastorii. W czasie wakacji postanowiliś my się opalać i pł ywać , a po powrocie do domu ponownie udaliś my się do biura touroperatora w Dniepropietrowsku. Wycieczka do Kastorii kosztuje 1 euro, jeś li z obowią zkiem zakupu futra. Wyjazd oczywiś cie z Kijowa. Ale ponieważ Kastoria jest centrum produkcji futer, poza tym wielu naszych znajomych kupił o już dla siebie naprawdę wysokiej jakoś ci futra, nie baliś my się wybrać na wycieczkę z obowią zkami.
Wiesz, chcę powiedzieć , ż e cał y czas, gdy byliś my w Grecji, otaczali nas naprawdę profesjonalni ludzie, któ rzy umieli pracować . Nigdy nie czuliś my się opuszczeni od chwili przybycia do wejś cia na pokł ad samolotu powrotnego. Przewodnik wydawał się wiedzieć wszystko o Grecji.
Có ż , wtedy czekał a na nas sama Kastoria. Przyjechaliś my tu wieczorem, co nie poszł o na marne. Pojechał abym do tego miasta nie tylko po futro, ale też po to, ż eby odpoczą ć . Powiedziano mi, ż e zimą jest tak naprawdę bajka. Myś lę , ż e już tam pojedziemy w wesoł ym i przyjaznym towarzystwie.
Có ż , nie bę dę nawet mó wił o fabrykach futer i salonach, bo trzeba to zobaczyć samemu! Có ż , wybierz oczywiś cie. Sł uż ą cy ż artowali, nazywają c futra „puszystymi radoś ciami”. Oczywiś cie był em zestresowany, bo jak powiedział em, objechał em wycieczkę z obowią zkami, wię c musiał em kupić futro, bo nie chciał em pł acić kary. W zasadzie wszystko poszł o dobrze, nikt nas nie namawiał , jak ktoś musiał wracać do któ rejś z fabryk, to przyjeż dż ał samochó d i zabierał nas tam, gdzie trzeba. Wię c w koń cu kupiono futro. Oczywiś cie trochę droż ej niż planował em. Ale z drugiej strony myś lał em o kró tkim, ale w koń cu kupił em go tuż pod kolanem - stą d ró ż nica w cenie. Wieczorem wszyscy siedzieli w karczmie, był tak zwany „wieczó r grecki”. Nic specjalnego, ale był o fajnie. Ogó lnie mogę powiedzieć , ż e wszystko poszł o dobrze. Nie bó j się wię c chodzić na zakupy, takż e te z obowią zkami. Myś lę , ż e samodzielna wycieczka tego typu był aby znacznie droż sza.