Świetny weekend w Grecji
Wczoraj wró cił am z wycieczki po futrach - z Kastorii. Chciał bym podzielić się moimi wraż eniami. Wycieczkę kupił em z obowią zkami, bo leciał em sam. Myś lał em, ż e bę dzie taniej. Pł acę tylko 1 euro, ale nadal kupuję futro. Myś lę , ż e 2500 fabryk na pewno nie bę dzie w stanie odeprzeć tej decyzji ode mnie))). Generalnie polecieliś my do Salonik i od razu pojechaliś my zobaczyć miasto. Towarzyszą ca nam Tatiana nie pozwalał a nam się nudzić przez cał ą drogę . Opowiedział a o mieś cie, a nawet zdoł ał a przez pó ł godziny spacerować po Castrze (lokalny Akropolu) i robić zdję cia. Do Kastorii dotarliś my wieczorem i jedyne na co mieliś my czas, to zjeś ć kolację . Nawiasem mó wią c, ż ywią się tu na rzeź . Zdecydowaliś my, ż e nie bę dziemy jeś ć w hotelu i udaliś my się do tawerny. Porcje są ogromne, szczegó lnie pyszne owoce morza, jak są dzę . Smaż one kalmary to coś . Sał atka grecka - to zrozumiał e, ale tutaj jest bardzo nietypowy ser. Feta i feta w Afryce, wielu mogł oby powiedzieć , ale nie. Tutaj każ dy hotel i tawerna ma swó j wł asny ser. Niektó rzy kupują od rolnikó w, inni robią wł asne. Jest tak delikatny, umiarkowanie sł ony - nigdy wcześ niej czegoś takiego nie pró bował em. Ale wracają c do celu podró ż y. Kupił em sobie cał y futro z norek za 2200 euro. Co wię cej, nie jest to najtań sza cena. Był y też znacznie tań sze, ale zgodnie z obowią zkiem musiał am sobie kupić futro nie taniej niż.1200 euro, wię c na to liczył am. Mó j mą ż cieszy się , ż e udał o mi się wydać trochę pienię dzy)))) Fabryka nazywa się Nica Furs. Nawiasem mó wią c, Nitsa jest panią sklepu i samej fabryki. Mił a kobieta, któ ra sama spaceruje i opowiada ceny, a co komu bardziej pasuje. Najwyraź niej czł owiek z doś wiadczeniem. Tak, nasza Tatiana ró wnież nie pozostawał a w tyle. W autobusie otrzymaliś my szczegó ł owe instrukcje, jak wybrać futro i jak go przechowywać . Nauczył em się wielu nowych rzeczy. Chociaż widział em, ż e przyszł y kobiety, któ re są ekspertami w tej materii i rozumieją wiele futer. Pytali, ską d pochodzą skó ry. Rozumiem, ż e w prawie wszystkich sklepach, w któ rych byliś my, skó rki z aukcji we Wł oszech. A w fabryce Papandopoulos odbyliś my nawet wycieczkę po sklepie. Widział em na wł asne oczy, jak szyte są futra. Jestem bardzo zadowolona z mojej mał ej trzydniowej wycieczki. Mam nadzieję , ż e to nie jest moje ostatnie futro))))).