wyprawa na płaszcz
Udaliś my się na ś wietną wycieczkę na zakupy! Organizowany przez Mouzenidis (był a to wycieczka z zaangaż owaniem). Poszedł em tylko dlatego, ż e koleż anka namó wił a ją , ż eby poszł a z nią do towarzystwa (w zasadzie nie potrzebował em futra, no có ż , chyba kupię siostrę ). Polecieliś my do Salonik – pó ł nocnej stolicy, absolutnie urokliwego miasta, ł ą czą cego historię z nowoczesnoś cią . Nastę pnego dnia w Kastorii pojechaliś my do fabryk. Jest po prostu futro mooore, takie mię kkie i ciepł e (nie mogł am się oprzeć i kupił am sobie futro)). Nie powiem, ż e jest bardzo tani, ale greckie futro jest tego warte (wzię ł am czarną nafę , a moja siostra wzię ł a czarną lamę ). Pokazali nam ró wnież proces powstawania futra, wszystkie etapy jakie przechodzi futro podczas obró bki, opowiedzieli jak wybrać produkt futrzany najwyż szej jakoś ci. Generalnie wszystko był o zorganizowane na najwyż szym poziomie! Szkoda tylko, ż e te kilka dni tak szybko minę ł o.