wieczory greckie

Pisemny: 18 lipiec 2013
Czas podróży: 6 — 13 lipiec 2013
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 5.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 6.0
On i jego ż ona odpoczywali w lipcu 2013 roku z touroperatorem Muzenidis-Travel.

Ogó lnie hotel robi dobre wraż enie - zadbany, choć niewielki teren, sam w sobie niewielkich rozmiaró w, co eliminuje tł umy i kolejki w restauracji. Jest bardzo dogodna - okoł o 350 m od morza. Plaż a zachwyca pię knem i czystoś cią , w pobliż u jest wyselekcjonowany las sosnowy. Powietrze o wyją tkowej czystoś ci, ł ą czy w sobie aromat morskiej bryzy i iglastego lasu. W pobliż u znajduje się pię kny, zadbany hotel „Aleksander Wielki”, przez któ ry prowadzi ś cież ka na plaż ę . Był też wspaniał y wieczó r grecki z pieś niami i tań cami. Pokoje w hotelu nie są zł e, meble i hydraulika nie są nowe, ale sprawne; duż e przestronne i odizolowane od są siadó w, przytulne balkony; mał y telewizor i lodó wka. Ogó lnie wszystko jest w porzą dku. Ale...

Zanim dotarliś my do hotelu, spotkaliś my się z szeregiem nieprzyjemnych okolicznoś ci, któ re przyć mił y pierwszy dzień naszego pobytu w Grecji. Wiele usł ug hotelowych, któ re na stronie internetowej organizatora ogł oszono jako bezpł atne, okazał o się pł atne. W szczegó lnoś ci deklarowany jako bezpł atny Internet Wi-Fi w lobby jest pł atny i trzeba zapł acić za co najmniej 2 godziny. Dodatkowa opł ata za klimatyzację wynosi E5 za dzień . Gdy tylko zł oż yliś my skargę na nieś cisł oś ci informacji Muzenidis, wprowadzono zmiany na stronie. Nie uł atwił o to nam jednak tego (miejmy nadzieję , ż e przyniesie korzyś ci innym turystom, któ rzy przyjdą po nas). Materiał y informacyjne samego hotelu zawierał y ró wnież nieś cisł ą nieś cisł oś ć dotyczą cą jego lokalizacji - 500 m od Kriopigi i 1 km od Kallifeya (w rzeczywistoś ci odpowiednio 1.5 i 3.5 km, co ł atwo sprawdzić na mapie).
Obsł uga hotelu nie jest przyjazna, nieuczciwe podejś cie do niektó rych obowią zkó w. Na przykł ad jadą c w trasę otrzymywaliś my tzw. lunch-box dopiero po dwó ch przypomnieniach. W rezultacie okazał o się , ż e to jedna minikanapka (dwie kromki chleba, jedna kromka kieł basy i dwie plastry pomidora). Cena tego ś niadania wyraź nie nie odpowiada E8 (jest to cena ś niadania w tym hotelu). Gdy dowiedzieliś my się , jakie ś niadania otrzymują turyś ci z innych hoteli, w koń cu byliś my przekonani, ż e padliś my ofiarą oszustwa. Pró by wyjaś nienia sytuacji z personelem hotelu do niczego nie doprowadził y, spowodował y jedynie nieodpowiednią reakcję w postaci wrę cz chamstwa ze strony barmana, któ ry najbardziej aktywnie uczestniczył w naszej rozmowie z recepcjonistą.
Dodatkowo zdziwił o nas stwierdzenie recepcjonistki, ż e utrzymanie takich ś niadań leż y wył ą cznie w gestii hotelu i nie jest regulowane ż adnymi ustaleniami z organizatorem wycieczki. Ogó lnie rzecz biorą c, jedzenie wywoł ał o liczne skargi nie tylko od nas, ale takż e od wię kszoś ci turystó w. Posił ki w Hotelu Pachos są monotonne, bez smaku, wielokrotnie powtarza się to samo danie (hitem sztuki kulinarnej jest tu ryż i pieczone skrzydeł ka z kurczaka). Jedyny wyją tek był w dniu przybycia inspekcji (przyczyny tak wspaniał ej metamorfozy udał o nam się ustalić już nastę pnego dnia), kiedy obiad odpowiadał poziomowi hotelu i oczekiwaniom wczasowiczó w.
Inne drobne mankamenty to brak szamponu i mydł a tylko w dniu przyjazdu, smró d w hotelu, brak komó rki lokatorskiej oraz umiejscowienie ś mietnikó w o nieprzyjemnych zapachach bezpoś rednio przy wejś ciu do hotelu.

Sprzą tanie pokoju był o czysto symboliczne i sprowadzał o się gł ó wnie do zatankowania ł ó ż ek.

Praca personelu touroperatora Muzenidis-Travel w hotelu wywoł ał a bardzo poważ ne skargi. Dwó ch przedstawicieli firmy, któ ra sł uż y opró cz naszego hotelu „Aleksander Wielki”, niedbale wykonywał o swoje obowią zki. Nigdy nie byli w pracy podczas przyję cia wymienionego w folderze touroperatora. Podczas spotkania nie podali nawet czasu i miejsca, w któ rym mogliby się spotkać , wskazują c jedynie numer telefonu komó rkowego greckiego operatora.
Wydaje się , ż e ich jedyną funkcją był o sprzedawanie wycieczek na wycieczki przy cał kowitym ignorowaniu interesó w samych turystó w. Brak kontaktu z nimi zmusił nas do ustalenia godziny transferu na lotnisko w przeddzień odlotu.
Przez cał y ostatni dzień nie byliś my ś wiadomi godziny przeniesienia, dzwonią c trzy razy z recepcji do biura Musenidis w Grecji. To jest poziom rekreacji organizowany przez tego touroperatora, o któ rym na jego stronie internetowej czytamy tylko pochwalne recenzje turystó w (ciekawe, kto tak naprawdę je opuszcza? ). Nawiasem mó wią c, Wi-Fi w ich autobusach też nie dział a.

Bezsensownie organizowano ró wnież wycieczki do Salonik. Wzię ł o w nim udział ponad 80 osó b w dwó ch autobusach. Dla takiej liczby turystó w zapewniono tylko jednego przewodnika.
Spowodował o to duż e niedogodnoś ci – nadmierne poś piech, naleganie, niemoż noś ć zapoznania się z ciekawymi informacjami. Planują c wycieczki z tak duż ą liczbą uczestnikó w, należ y skorzystać z co najmniej dwó ch przewodnikó w.

Dodatkowo zapowiadana wycieczka do winiarni z degustacją został a przez wielu turystó w odebrana jako niezbyt dobry ż art: trudno był o znaleź ć zaró wno piwnicę (tylko sklep w piwnicy), jak i samą degustację . Jednak dla Muzenidis takie wyjazdy mogą być bardzo opł acalne, jeś li chodzi o sprzedaż wł asnych win po najbardziej nieadekwatnych cenach (Muzenidis ma wł asną winnicę ).

Generalnie wraż enia z organizacji usł ug turystycznych są nieprzyjemne. Radzimy trzymać się z dala od hotelu Paszos (Pashos), aby nie zepsuć wakacji.
A sama Grecja – morze, przyroda, dziedzictwo kulturowe – jest cudowna i nawet tak specyficzna usł uga nie mogł a nam zepsuć przyjemnoś ci z podró ż y do tego wspaniał ego kraju!
Tłumaczone automatycznie z języka ukraińskiego. Zobacz oryginał