Raj miejsce?
Odpoczywaliś my z mę ż em od 8 wrześ nia do 17 wrześ nia 2017 r. Po raz pierwszy w Europie iw Grecji.
Mieliś my wczesne zameldowanie (zapł aciliś my 6000 z gó ry, bez czego był o to cał kiem moż liwe): przyjechaliś my do hotelu o 4 rano, a zameldowanie o 14, ale Grecy nie zatrzymują ludzi recepcja, jeś li pokoje są wolne i posprzą tane: nasi rodacy zameldowali się o 10 godz.
Lot jest normalny.
Ś wietny mał y hotel w Malii, kurorcie dla angielskiej mł odzież y. Infrastruktura w pobliż u, wycieczki moż na odbyć w są siednim budynku, rozrywka i kawiarnie na każ dym kroku! Morze we wrześ niu jest wspaniał e: czyste, ciepł e, przejrzyste!
Hotel bardzo malowniczy, czysty, ró ż e, bugenwille, palmy są wszę dzie - niezwykł e pię kno!
Pokoje są duż e (apartamenty), przytulne, wnę trza urzą dzone ze smakiem i mił oś cią . Regularnie sprzą tane, wszystko w porzą dku. Jest lodó wka, kuchenka, naczynia do gotowania i jedzenia. Od razu kupiliś my artykuł y spoż ywcze w supermarkecie Halkidiakis - i przygotowywaliś my lunche, czasem kolacje. Lepiej zabrać ze sobą pł yn do mycia naczyń (w pokoju nie ma), ż eby nie kupować ich za euro.
Ś niadanie jest skromne. Biznesowy lunch jest bardzo kiepski: jeś li nie masz czasu na ś niadanie przed wycieczkami, zabierz ze sobą kanapki i napoje, nie liczą c na zaspokojenie gł odu tym, co bę dzie zapakowane w pojemniki.
Hotel jest bardzo wygodny, cichy i czujesz się jak w domu! Nikt nie wchodzi do pokoi (drzwi i okna są otwarte dla wszystkich, rzeczy moż na bezpiecznie zostawić na suszarce, krzesł ach, leż akach - nic nie zginie! ). Trochę brakuje muzyki - wł ą czyliś my naszą kolumnę . Prawie nie ma personelu, nikt nie stoi ponad duszą - delikatnoś ć , peł ne zaufanie, uwaga i dobra wola są wszę dzie.
Staraliś my się maksymalnie zobaczyć , co był o moż liwe w cią gu 7 dni: wynaję liś my samochó d z agencji ulicznej są siedniego budynku (w tym samym miejscu, w któ rym odbywają się wycieczki).
Dzielę się wraż eniami z wyprawy na cudowną sł oneczną Kretę - iś cie krainę Bogó w i rozkoszy!
Odpoczywaliś my w Europie pierwszy raz - wię c zachwyt jest nie do opisania!! ! ! Nikt niczego nie zamyka (samochodó w, pokoi), nikt niczego nie ukrywa - wszystko jest bezpieczne, wszyscy się uś miechają i wszę dzie jest bardzo drogo, bo kurs euro jest wysoki.
Wybraliś my hotel Malia Galini Apartments 3 * (ze ś niadaniem) w okolicy Malia. Mał y (chyba 35 pokoi w sumie) ś nież nobiał y cudowny hotel! W hotelu bardzo cicho i wygodnie, czysto, pokoje super, basen mał y, dział a tylko w dzień , ale w nocy szumi (wł ą cza się system czyszczenia), trzaskają cykady.
Po osiedleniu się w okolicy, trzeciego dnia znaleź liś my firmę i zaczę liś my podró ż ować samochodem wzdł uż lokalnych serpentyn i jechaliś my przez dwa dni:
- wszystko po drodze do jaskini Zeusa (m. in. fabryka ceramiki, gdzie mieliś my darmowe zwiedzanie z degustacją oliwy z oliwek, makaronó w, win oraz mistrzowską klasę w wyrabianiu glinianych waz, a takż e klasztor, antyczną ś wią tynię , plaż a Bali, zatoka bez fal), zoo i ekopark pł askowyż u Lassithi, gdzie po drodze zerwali worek owocó w (cztery odmiany jabł ek, granató w, gruszek, orzechó w wł oskich, cebuli, cebuli biał ej i czerwonej, winogrona) - jedli z przyjemnoś cią i traktowali wszystkich dookoł a, nawet przynosili do domu prezenty z greckich ogrodó w ;
- sł odkowodne jezioro Kournas: jechaliś my katamaranem, wypatrywaliś my ż ó ł wi, pł ywaliś my - widzieliś my trzy ż ó ł wie, stado kó z gó rskich, stado biał ych kaczek, a dokł adniej wielobarwne gę si - ciekawskie, nieznane nam ptaki , spacerują c brzegiem pię knego jeziora;
- miasto Agios Nikolaos - kreteń skie Saint-Tropez z bezdennym jeziorem w ś rodku miasta - bardzo pię kne;
- miasteczko Rithymno z pię knymi wą skimi uliczkami peł nymi kwiató w;
- twierdza Fortezza jest bardzo potę ż na - stamtą d widzieliś my jak sł oń ce zachodzi w Grecji na morzu.
Generalnie jazda samochodem był a ś wietna, ale poruszanie się po serpentynach w nocy jest trudne, rano nie był o się czym martwić ! Na szczę ś cie drogi są dobre. Jeź dziliś my quadem.
Nie braliś my ż adnych wycieczek od touroperatora „Pegas Touristik”: we wszystkich krajach korzystamy tylko z agencji ulicznych, aby nie przepł acać .
Pojechał em sam na Santorini - wyspę ś w. Irina: spektakularna, ś nież nobiał a, liniowiec jest wspaniał y (na kilka tysię cy osó b + samochody i rowery, ceny bardzo wysokie: nigdy nie zapomnę eklera za 3.95 euro! ), Ale takie pienią dze (116 euro) nie są warto: w upale wspinasz się po 580 stopniach po wypolerowanych kamieniach na krawę dzi klifu, wą skich uliczkach i wokó ł solidnych tawern i sklepó w.
To miejsce dla zakochanych par, nowoż eń có w - by przysię gać na wieczną wiernoś ć i bez koń ca robić sobie zdję cia (jeszcze nie zmę czonych). Duż o bogatych ludzi ró ż nej narodowoś ci - to ciekawe, pamię tam też wszelkiego rodzaju ludzkie nogi (z pedicure i bez, paznokcie, palce u nó g, wszelkiego rodzaju ł upki, sandał y i sandał y), bo podczas wspinaczki cał y czas patrzy się w dó ł skał a))). Osł y (cał e stado, któ re toczy turystó w w gó rę iw dó ł ) psują cał y romans na chmurze mił oś ci))).
Mą ż udał się do Spinalongi - do kolonii trę dowatych, w któ rej ż yli trę dowaci. Nie zachwycony, ale spodobał mi się grill przygotowany przez zał ogę statku. Konieczne bę dzie obejrzenie 26-odcinkowego greckiego serialu „Wyspa” – filmowej adaptacji popularnej powieś ci Victorii Hislop „Wyspa. Tajemnica Zofii” (2005), przetł umaczonej na 24 ję zyki, stworzonej wedł ug ksią ż ki có rki mieszkają cej tam kobiety, cierpią cej na nieuleczalną chorobę na począ tku XX wieku.
Kreteń ski wieczó r w wiosce Kato Carusano bardzo nam się podobał : jedliś my wszelkiego rodzaju greckie potrawy, piliś my wino, tań czyliś my, delektują c się narodową muzyką wykonywaną na nietypowych instrumentach, tań cami profesjonalnych i niezbyt profesjonalnych wykonawcó w, któ rzy bez koń ca nas zaskakiwali! ! ! Rosjanie są tam bardzo mile widziani, bo jesteś my pię kni, pogodni, otwarci, spontaniczni i emocjonalni, niedoś wiadczeni i wdzię czni widzowie, aktywni uczestnicy każ dej zapalają cej imprezy!
Poznaliś my ró ż nych ludzi z miast Rosji - bawiliś my się i radowaliś my non-stop iz gł ę bi serca!
Czas pobytu jest bardzo kró tki, dodatkowo skró ciliś my sobie pó ł dnia: wykwaterowanie z hotelu był o o 3.45 zamiast przewidywanej godziny 12.00. I zdarza się to bardzo czę sto: dzień jest stracony i po prostu trzeba być gotowym na ten niuans.
Podró ż jest ś wietna! Grecy są bardzo delikatni pod każ dym wzglę dem, przyjaź ni, goś cinni i niespieszni. Zjedliś my sał atkę grecką na nadchodzą cy rok, pyszne mię so jagnię ce, dobrze ugotowaną jagnię cinę i cielę cinę . Zupa tylko dla turystó w (mieszkań cy jedzą zupę zimą lub gdy są chorzy): Nigdy nie zapomnę rosoł u za 6 euro! ))) W restauracjach zawsze po opł aceniu rachunku - komplement (karafka z rakami, arbuzem lub lodami).
Kró tko mó wią c, na ziemi jest niebo! Kreta to jedno z tych miejsc!! !