Pokoje są mał e, a izolacja akustyczna jest sł aba. Na parterze o 2 nad ranem sł ychać krę gielnię na dole. Personel nie jest szczegó lnie zaniepokojony, ż e nie bę dzie hał asował po godzinie 11 w nocy: dyskoteka, pijackie krzyki na korytarzach, palenie w są siednich pokojach - ospale reagowali na proś by o rozwią zanie problemu.
W hotelu pyszny wybó r ś niadań , reszta - nie radzę , wszystko co pró bowaliś my na obiad był o bardzo bez smaku, a ceny za wysokie.
Nie bierz hotelowego transferu na lotnisko, obok minimarketu są lokalni z dobrymi samochodami i za 5 razy tań szymi.
Dał bym hotelowi 3 gwiazdki, ale nie jest to aż.4.
Nocna dyskoteka (wstę p bezpł atny, napoje, fajka wodna dodatkowo pł atna) w Lounge Barze na parterze.
Ten hotel jest odpowiedni na ferie zimowe, szczegó lnie dla mił oś nikó w narciarstwa: narciarstwa alpejskiego i snowboardu. Tor i wycią gi są dosł ownie u Twoich stó p, 2 minuty od jednego z wejś ć do hotelu. Trasa nie jest zł a, podobnie jak wycią gi .
W pobliż u hotelu znajdują się restauracje i kawiarnie z ró ż nymi gruziń skimi przysmakami. Chacha i wino z grzanym winem na każ dym kroku. Miejscowi sprzedają to wszystko i oczywiś cie ró ż ne owoce.
W hotelu jest internet, ale dział a „sztuczkami”: w niektó rych miejscach jest, aw niektó rych znika.
Przy zameldowaniu wydawany jest szlafrok i kapcie, poś ciel i rę czniki zmieniane są codziennie. Przy zameldowaniu dostarczono ż el pod prysznic i szampon. Suszarka do wł osó w. Pokoje i toaleta są na przyzwoitym i przyzwoitym poziomie. W pokoju znajduje się telewizor LCD TLC. W naszym pokoju nie był o balkonu, jest mini-bar.
Spę dził em kró tki "narciarski" weekend w Hotelu Marco Polo w lutym 2011 roku.
Przyjaciele odpoczywali w tym hotelu w 2008 roku i od razu zauważ yli zmiany i niestety nie na lepsze. Nie mogł em poró wnać , ale dla siebie zauważ ył em, ż e hotel był naprawdę "zmę czony". W pokojach nie pierwsza ś wież oś ć , ale generalnie normalne. Ł azienki są dobre. Jedzenie jest ró wnież ok (klasyczny bufet). Zaraz z wypoż yczalni moż na udać się na wycią g narciarski. Trasy był y dla mnie trudne, bo tylko najniż szy stok był naprawdę „niebieski”, jest doś ć kró tki. Pozostał e obszary są „czerwone” lub „czarne”. Doś wiadczeni narciarze bę dą mieli gdzie jeź dzić : )
Opró cz tego zwiedziliś my Tbilisi. Był em zachwycony, zachwycony i zaskoczony tym miastem. Nie wyglą da jak pię kne artystyczne europejskie stolice, ale mimo to jest bardzo atrakcyjna, ma w sobie szczegó lny urok! Droga z Gudauri do Tbilisi zaję ł a okoł o 2 godzin, jechaliś my autobusem gó rską drogą i mogliś my podziwiać pię kno natury.
Ogó lnie wyjazd okazał się znakomity i tego samego ż yczę : )