Paryż to miasto - wakacje!

25 Wrzesień 2018 Czas podróży: z 24 Sierpień 2018 na 27 Sierpień 2018
Reputacja: +4765.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Paryż to miasto - ś wię to!

 Paryż jest bardzo ró ż norodny i oryginalny, tajemniczo romantyczny i modny. Jest inny, historyczny i nowoczesny, jest pię kny w każ dej epoce! To miasto mił oś ci i marzeń ! I nikt inny mnie o tym nie przekona. Tam dotykasz wiecznego pię kna i przemierzasz wieki. I nie zwracasz już uwagi na miejscową ludnoś ć , czystoś ć ulic, brzydkie metro, wszystko schodzi na dalszy plan i cieszysz się arcydzieł ami architektury, malarstwa i rzeź by, ulic, bulwaró w, parkó w i muzeó w. W Paryż u każ dy widzi to, co chce zobaczyć . Ogó lnie Paryż to miasto ś wię towania!

Miał em wię c szczę ś cie zanurzyć się w jego romantycznej atmosferze na trzy niezapomniane dni. Chociaż mó wią , ż e Paryż to jedyne miasto na ś wiecie, w któ rym nie trzeba być szczę ś liwym. Ale wpadają c w jego ramiona, mimowolnie odczuwasz chwilę szczę ś cia, ponieważ dotykasz pię kna wiecznoś ci!


Zazwyczaj poznanie Paryż a zaczyna się od centralnej czę ś ci miasta, od inspekcji Ł uku Triumfalnego i Wież y Eiffla. Chcieliś my zaczą ć w odwrotnej kolejnoś ci, aby zobaczyć , jak to wszystko się zaczę ł o…

A wię c dzień pierwszy.

Wyspa de la Cité i Montmartre.

Bo kto nie widział Montmartre, nie widział Paryż a.

I naprawdę chcieliś my spacerować ulicami, na któ rych mieszkali i pracowali Salvador Dali, Pablo Picasso, Van Gogh, Paul Gauguin i wiele innych celebrytó w.

i pojechaliś my do najbarwniejszej dzielnicy Paryż a, któ ra w XIX wieku wybrał a cał ą twó rczą bohemę , na sł ynnym Wzgó rzu Montmartre , któ re we francuskim Mę czennik Mę czennik znany od czasó w staroż ytnego Rzymu. To wtedy znaleziono tu tynk, z któ rego budowano bogate ś wią tynie i domy, a pierwsi chrześ cijanie ukrywali się w tych kamienioł omach, wś ró d któ rych był mę czeń ską ś miercią ś w. Dionizos, pierwszy biskup Paryż a.

Stą d nazwa. Wysokoś ć wzgó rza wynosi 130 metró w, a ja pojechał em tam kolejką linową , korzystają c ze zwykł ego biletu metra, a mó j mą ż wbiegł po schodach i, co dziwne, dotarł tam pierwszy. Wychodzą c z kolejki, otworzył się przede mną oszał amiają cy widok - z jednej strony był taras widokowy, a cał y Paryż leż ał u moich stó p!

Z drugiej strony widział em majestatyczną bazylikę Sacré Coeur, co oznacza „ś wię te serce”. Bazylika został a zbudowana z biał ego kamienia, któ ry nigdy się nie brudzi i mieni się cał ą swoją bielą . Okazuje się , ż e wzgó rze Montmartre jest w ś rodku puste (bo kamienioł omy gipsu wyczerpał y się przez lata), a bazylika stoi na palach, wię c budowa zaję ł a duż o czasu, ponad 30 lat. Ciekawy jest wystró j bazyliki, mię dzy innymi poł ą czenie gotyckiej surowoś ci z bizantyjskim przepychem.

Po podziwianiu bazyliki udajemy się na spacer malowniczymi uliczkami Montmartre, gdzie do dziś zachowana jest wyją tkowa energia tamtych czasó w. Ulice wiją się wokó ł placó w, teatró w i kabaretó w, pchlego targu, mał ych sklepikó w i cukierni – a to wszystko to Montmartre!

Montmartre


Place Tertre to centrum sztuki wspó ł czesnej. Tworzą tu artyś ci, a Ty masz moż liwoś ć zamó wienia swojego portretu na pamią tkę Paryż a, czy obrazu z widokiem na miasto. Wszystko jest bardzo mił e, a nawet przeraż ają ce wyobraż enie sobie, ż e kiedyś był o to miejsce egzekucji, gdzie pracowali kaci i był y gilotyny.

A na Place Marseille Aimé znajduje się niezwykł a rzeź ba „Czł owiek przechodzą cy przez ś cianę ”, któ rej autorem jest sł ynny aktor Jean Marais. Poś wię cił go swojemu przyjacielowi, pisarzowi Marcelowi Aime, któ ry napisał historię o czł owieku, któ ry potrafi przechodzić przez ś ciany.

A oto jedyny zachowany wiatrak.

W Montmartre znajduje się ró wnież plac nazwany na cześ ć sł ynnej francuskiej piosenkarki Dalidy. Nazywa się Dalida. Jest też pomnik piosenkarza. Został a trzecią dziewczyną , któ rej pomnik staną ł w Paryż u (po Joannie d'Arc i Sarze Bernhardt).

A oto najnowsza atrakcja Montmartre, któ ra znajduje się obok Place de la Abbes. Ta Ś ciana Mił oś ci, na któ rej deklaracje mił oś ci są zapisane w prawie wszystkich ję zykach ś wiata.

Znalazł em napisy w ję zyku rosyjskim, ukraiń skim i biał oruskim. Nic dziwnego, ż e Paryż jest miastem mił oś ci.

Ś ciana mił oś ci

Ale Plac Pigalle jest atrakcyjny, ponieważ mieś ci się w nim najsł ynniejszy kabaret Moulin Rouge. Kiedyś był centrum „nocnych motyli”, a nawet teraz jest dla nich nieoficjalnym miejscem spotkań . Jest tu oczywiś cie bardziej kolorowo wieczorem i w nocy, a moż na zobaczyć Muzeum Erotyki i Muzeum Salvadora Dali.

Clichy Boulevard ró wnież ma swoje szczegó lne znaczenie - to tutaj w 1814 roku wojska rosyjskie zakoń czył y wojnę z Napoleonem. Ale mó wią , ż e teraz jest tu wiele kryminalistó w i jest to niebezpieczne.

I koniecznie sprawdź Wernisaż . Ach, wernisaż , ach wernisaż ! Co za portret, co za pejzaż !

Galeria jest bardzo pię kna, ale nie miał am ani jednego zdję cia, tylko film.


Jeś li został Ci cał y dzień , lepiej rano wspią ć się na wzgó rze, zobaczyć bazylikę i cał ą panoramę miasta, a potem po prostu zejś ć mał ymi, osobliwymi, przytulnymi uliczkami poroś nię tymi bluszczem i winogronami, patrzą c na wszystkie zabytki. Koniecznie usią dź w kawiarni na filiż ankę kawy, wyobraż ają c sobie, ż e sam Salvador Dali siedzi na tym samym krześ le, przejdź się po Wernisaż u, zajrzyj do muzeó w, a wieczorem zakoń cz spacer na Placu Pigalle, aby obejrzeć przedstawienie w kabarecie Moulin Rouge, relaks i delektowanie się najlepszym kankanem na ś wiecie, przy lampce francuskiego szampana.

Jeś li chodzi o kawiarnię to nie bę dziesz mó gł tylko wypić lampki wina, zdecydowanie musisz zamó wić do niej lunch, bo we Francji panuje kultura picia, a wino sprawia przyjemnoś ć tylko w poł ą czeniu z wykwintnym daniem . Otó ż ​ ​ to! Ale moż na wypić filiż ankę kawy, chociaż kawa, w przeciwień stwie do wina, wyraź nie nie jest ich napojem (wybaczcie Francuzi, ale nie wiedzą , jak parzyć kawę ).

Ogó lnie rzecz biorą c, doszedł em do wniosku, ż e Montmartre to urok i urok Paryż a.

Jeś li nie masz cał ego dnia, moż esz przejechać się autobusem turystycznym, któ ry kursuje z Placu Pigalle do Mairie de 18me iz powrotem. Zatrzymuje się w najciekawszych miejscach, gdzie moż na zrobić pię kne zdję cia. Nie został o nam też cał y dzień , bo w drugiej poł owie zaplanowaliś my wycieczkę na wyspę Cité , gdzie znajduje się sł ynna Notre Dame de Paris, czyli katedra Notre Dame (co, jaka matka? ) Paryż a ! Matko Boż e!

Chodź my na Ile de la Cité .

W Paryż u cał y czas podró ż owaliś my metrem. Jest bardzo wygodny, ma kilka oddział ó w, moż na przesiadać się kilka razy bez wychodzenia z metra. Jeś li wyszedł eś przez bramkę obrotową , pomieszawszy stronę , to niestety musisz uż yć nowego biletu. Dlatego uważ nie przyjrzyj się , w któ rą stronę jedzie pocią g. Lepiej kupić bilety "carne" - to 10 biletó w na raz za 14.90 euro, tak jest taniej. Mapę metra wzię liś my za darmo z recepcji hotelu, tam też konsultowaliś my najwygodniejszy sposó b dotarcia do ró ż nych miejsc. Oczywiś cie chcieliś my zatrzymać się w hotelu w historycznym centrum Paryż a, ale ceny tam wyraź nie nie są dla naszego portfela, wię c mieszkaliś my w hotelu na obrzeż ach. Hotel Campanile Paris Est –Pantin pod adresem 62.64 Avenue Jean Lolive 3*. Hotel jest taki sobie, no c-minus, ale miał dwie duż e zalety: był blisko stacji metra, a cena za noc wynosił a 70 euro za pokó j dwuosobowy.


Był y też narzekania na pokó j, nawet nie uchwycił em go na zdję ciu, ponieważ był bardzo skromny, umywalka w ł azience był a zepsuta, a odpł yw nie dział ał . Klimatyzator był sprawny, chociaż nie był potrzebny. Nawiasem mó wią c, ś niadania był y dobre. Standardowe ś niadanie, zaró wno jak na Francję , a nawet bardzo dobre, bo we Francji jestem trzeci raz, a wcześ niej był o gorzej. Ale dla mnie hotel nie jest niezbę dny, jest gdzie spę dzić noc i to jest w porzą dku. Dlatego nie ma sensu poś wię cać zbyt wiele czasu na jej opisywanie. Gdyby był y eleganckie apartamenty, to proszę , moż esz wę drować , w przeciwnym razie ...

Na wyspę dotarliś my też metrem, wysiadają c na stacji Cite.

Cité to historyczne serce i kolebka Paryż a, najstarszej zachowanej wyspy na brzegu Sekwany, od któ rej wszystko się zaczę ł o. Jest poł ą czona z miastem dziewię cioma mostami, wię c dostanie się na wyspę z dowolnej czę ś ci Paryż a nie jest trudne.

Dawno, dawno temu mieszkali tu ludzie, a rezydencja kró lewska znajdował a się , ale obecnie prawie nikt nie ż yje i pozostał o nie wię cej niż trzydzieś ci budynkó w mieszkalnych.

Pierwszym obiektem, któ ry zobaczyliś my, był Pał ac Sprawiedliwoś ci. Moż na powiedzieć , ż e jest to cał y kompleks, któ ry zajmuje prawie poł owę wyspy i jest jak miasto w mieś cie. Pał ac Sprawiedliwoś ci jest spadkobiercą dawnego pał acu kró lewskiego, któ ry jest symbolem wielkiej spuś cizny Napoleona, któ ry stworzył system prawny Francji.

Czę ś cią duż ego Pał acu Sprawiedliwoś ci jest Concierge. Budynek nadal jest ponurą budowlą , a podczas Rewolucji Francuskiej był gł ó wnym wię zieniem Francji. To wł aś nie w tym wię zieniu wię ziona był a kró lowa Maria Antonina, gdzie przebywał a aż do egzekucji. W XIX wieku Concierge przebudowano, pozostawiają c niektó re pomieszczenia autentyczne.

Jest to sala tortur z XI wieku i wież a zegarowa z XIV wieku.

I wreszcie – zobaczyliś my najwybitniejsze arcydzieł o i przykł ad ś redniowiecznej architektury Katedra Notre Dame.

Został zbudowany na miejscu dawnej rzymskiej ś wią tyni. Pierwszy kamień poł oż ono w XII wieku, a sama budowa trwał a ponad 200 lat. Ta katedra jest gł ó wną ś wią tynią Francji i jej ż yciem duchowym. Miał y w nim miejsce wszystkie najważ niejsze wydarzenia z ż ycia Francuzó w, koronowano tu nawet Napoleona Bonaparte. A teren, na któ rym znajduje się Katedra, stał się miejscem ró ż nych jarmarkó w i ś wią t.


Katedra jest fascynują ca, moż e został a zainspirowana sł ynnym dzieł em Victora Marie Hugo, a moż e naprawdę ma niezwykł ą duchową moc i energię . Nie chciał em wychodzić z Katedry, fascynuje też w ś rodku, w ogó le nie na pró ż no chciał em ją zobaczyć .

Kolejną atrakcją jest tak zwany Nowy Most.

Dlaczego nazywa się nowy, nie do koń ca rozumiał em, odką d Henryk III zaczą ł go budować . To jedyny most, któ ry cał kowicie przecina wyspę .

Tak wię c, zgodnie z naszym planem, pierwszy dzień spę dziliś my w Paryż u. Chociaż nie do koń ca zrealizowaliś my plan, ponieważ zaplanowaliś my noc w Paryż u i wystę p w Moulin Rouge.

Ale byliś my tak zmę czeni, ż e nawet nie kusił y nas jasne ś wiatł a kuszą cego Paryż a. Aby nie iś ć do Moulin Rouge, znaleź li wymó wkę , ż e ceny biletó w wzrosł y. Za to się ujawnili i ogł osili surową reprymendę , był o to niedopuszczalne, planu nie moż na był o wykonać . Ale drugiego dnia czekał na nas lś nią cy Wersal i niezró wnany Luwr. I ten plan nie mó gł już zostać zrealizowany. Dlatego pojechaliś my do hotelu, oczywiś cie kupiwszy butelkę Burgundii, pierwszy dzień w Paryż u należ ał o uczcić . Ś wię towaliś my dł ugo, nie daliś my sobie rady z butelką , bo doł ą czyli do nas znajomi, któ rzy widzieli już nocą Paryż , pał ace też , i wcale nie przejmowali się naszym planem.

Dzień drugi. Pał ace Paryż a.

Postanowiliś my poś wię cić ten dzień najważ niejszym pał acom w historii Francji - lś nią cemu Wersalowii niezró wnanemu Luwrowi.

Do Wersalu moż na dojechać koleją RER, linia C.


A po powstaniu w Frondonie kró l bał się mieszkać w Luwrze i postanowił wybudować nowy pał ac na przedmieś ciach Paryż a, Wersalu, na terenie ł owisk jego ojca. Budowa rozpoczę ł a się w 1661 roku. Kró l zaprosił do tego sł ynnych architektó w Louisa Leveau i Franç ois Dorbe oraz malarza Charlesa Le Bruna, któ ry stworzył okazał y pał ac w stylu klasycyzmu i uważ a się , ż e do dziś nie ma sobie ró wnych. A budowę ukoń czono już za panowania jego syna Ludwika XV, a potem mieszkał tam Ludwik XVI. Wersal był gł ó wną rezydencją kró lewską Francji do 1979 roku. Nastę pnie we Francji wybuchł y zamieszki, para kró lewska został a zmuszona do opuszczenia pał acu i przeniesienia się do Paryż a. A potem wybuchł a rewolucja, rebelianci wdarli się do pał acu kró lewskiego, kró l Ludwik XVI i kró lowa Maria Antonina zostali schwytani, uwię zieni i straceni.

W tym samym czasie kró lowa został a ś cię ta i wrzucona do wspó lnego grobu na cmentarzu ś w. Magdaleny. To taka smutna historia.

Nawet z daleka, w sł oń cu, Wersal mieni się zł otymi fasetami. Pał ac jest pię kny, ale wydał mi się pretensjonalny, jest w nim jednocześ nie duż o zł ota. Do pał acu był a ogromna kolejka, trzy rzę dy wę ż y i ​ ​ jak się okazał o to jeszcze nic, bo wychodzą c z pał acu był o już sześ ć takich wę ż y. Dlatego radzimy przyjechać do Wersalu jak najwcześ niej. I oczywiś cie trzeba zaopatrzyć się w czas i cierpliwoś ć . Na dobrą sprawę warto przeznaczyć cał y dzień na Wersal, ponieważ kompleks jest doś ć duż y i zajmuje powierzchnię prawie tysią ca hektaró w, w tym ogrody. Skł ada się z zamku (gł ó wny pał ac), Grand Trianon, Petit Trianon (jest to dwó r Marii Antoniny) i parku z ogrodami.

Oczywiś cie nie da się wszystkiego obejś ć nawet w dzień , ale moż na wypoż yczyć rower (6 euro za godzinę ) lub skorzystać z transportu turystycznego (samochó d elektryczny), któ ry ró wnież tam kursuje. I skorzystaliś my z instrukcji samego Ludwika XIV, bo któ ż moż e doradzić lepiej niż sam wł aś ciciel: „Opuszczają c pał ac przez Marmurowy Dwó r, udaj się na miejsce. Trzeba zatrzymać się na schodach, ż eby docenić stragany, taflę wody i fontanny. Nastę pnie udaj się do fontanny Latony i zatrzymaj się tam, aby ją podziwiać , rzeź by na Alei Kró lewskiej, Apollina, kanał , a potem trzeba się odwró cić , ż eby zobaczyć parter i pał ac.

Có ż , to wł aś nie zrobiliś my i straciliś my to. Najpierw poszliś my do pał acu, a potem do ogrodó w do fontann. A fontanny w ogrodach dział ają na czas i najpierw trzeba był o iś ć do ogrodó w, a potem podziwiać pał ac. Tutaj zał ą czam zdję cie harmonogramu fontann.


Są fontanny, któ re dział ają tylko z 10-minutową przerwą , ale znajdują się „w szczerym polu” i nie bł yszczą pię knem. Zaplanuj wię c swoją trasę w taki sposó b, aby podziwiać fontanny, a my podziwialiś my je tylko z okna pał acu, bo gdy wyszliś my do ogrodó w, zobaczyliś my, ż e fontanny są już wył ą czone. Opł ata za wstę p do ogrodó w w dni, w któ rych fontanny są otwarte, wynosi 9 euro (byliś my w niedzielę , to jest dzień , w któ rym fontanny są otwarte i wejś cie jest pł atne), we wszystkie pozostał e dni wstę p jest bezpł atny. Ale zapł aciliś my, ale nie widzieliś my fontann, tych wariató w, wszyscy mają jedno miejsce, no jak niedziela to wł ą czasz je na cał y dzień , bierzesz za to kasę , ale nie, wejś cie jest pł atny przez cał y dzień , a fontanny widzą godzinę ). I jeszcze jedna gł upota od Francuzó w – audioprzewodnik w pał acu też dział a jak kretyń ski – ż eby wysł uchać instrukcji, wciskasz przycisk sali, w któ rej się znajdujesz.

Tak wię c w audioprzewodniku są przyciski, a sale są tak ponumerowane, ż e biorą c pod uwagę ogromną liczbę turystó w, bę dziesz biegał po hali przez pó ł godziny, szukają c, gdzie ten numer utkną ł . Koszt pał acu to 18 euro. Razem za cał y dzień – 27 euro (18 pał acó w i 9 ogrodó w).

W pał acu znajduje się wiele korytarzy, sypialni i biur. A każ da hala to arcydzieł o, pokazują ce ile wysił ku, pracy i pienię dzy został o tu zainwestowanych.

Galeria luster jest uważ ana za serce Pał acu Wersalskiego. Na suficie moż na przestudiować historię ż ycia Kró la - sł oń ce, wszystko jest na ilustracjach scen z jego ż ycia. W galerii znajduje się.357 luster, wszystkie w kryształ ach, srebrze i zł oceniach.

Kaplica Kró lewska.

Oł tarz kró lewski otoczony jest postaciami staroż ytnych greckich bogó w.

Sala Wenus

Gł ó wną atrakcją sali jest pomnik Ludwika XIV.

Sypialnia Kró la

A sypialnia kró lowej Marii - Antoinette był a w trakcie remontu i nie weszliś my do tego pokoju.

Po podziwianiu pał acu udaliś my się na spacer po ogrodach.

Ogrody są z pewnoś cią wyją tkowe. Skala parku jest tak imponują ca, ż e ​ ​ aż oszał amia wyobraź nię . Co tam, fontanny i baseny, posą gi i rzeź by, z któ rych wię kszoś ć to postacie z mitologii greckiej, któ re został y specjalnie wyselekcjonowane w imię wychwalania sił y i potę gi francuskiego kró la.

Grand Trianon

Fontanna Latona

Fontanna ApolloFontanna Neptuna

Znaleziono jedną dział ają cą fontannę

Szwajcarski staw


Szczerze mó wią c, wraż enia z Wersalu nie speł nił y moich oczekiwań . Pomyś lał em, ż e zobaczę coś niesamowitego - wspaniał ego, nie wyszł o, nie mó j rozmiar. Zbyt pretensjonalne (to tylko moja opinia, a takim koneserem i koneserem sztuki nie jestem. ) Chociaż sam cesarz cał ej Rusi Piotr Wielki, bę dą c tu, zafascynowany pię knem kompleksu, wró cił na St. Petersburg postanowił stworzyć wł asny zespó ł pał acowo-parkowy w Peterhofie. Nie był am w Peterhofie i nie mogę poró wnać , ale ci, któ rzy byli, mó wią , ż e Peterhof jest naprawdę pię kniejszy.

Po podziwianiu Pał acu Wersalskiego i pracy w ogrodach udajemy się do nie mniej okazał ego Muzeum Luwru. Koszt wraz z przewodnikiem i sł uchawkami to 40 euro. Pał ac znajduje się w centrum Paryż a, przy Rue Rivoli. Wychodzą c z metra na Place de la Concorde, znajdziesz się przez pię kny ogró d Tuileries do odwró conej piramidy. To jest wejś cie do Luwru.

Styl lobby jest oryginalny i dziwaczny, a przy wejś ciu witają nas dwa urocze koty.

Luwr jest uważ any za najsł ynniejsze muzeum na ś wiecie, dumę Francji i symbol Paryż a. Przewodnik powiedział nam, ż e w Luwrze wszystkie sale mają dł ugoś ć.17 km. Tak! Jak moż esz wszystko zobaczyć ? Có ż , chciał em zobaczyć przynajmniej dwa ś wiatowe arcydzieł a - to sł ynna Mona Lisa i Venus z Milo. Do Giocondy prawie nie dał o się dostać z powodu Chiń czykó w, no có ż , oczywiś cie widzieli to z daleka. W sumie jest 3.000 pł ó cien, freskó w, posą gó w, rycin itp. itd. Dlatego od razu rozstał em się z pomysł em zobaczenia wszystkiego. Był a już.14. 00, a muzeum zamyka się o 18.00, a za 4 godziny trzeba był o wybrać , co zobaczyć ? Nie musiał am wybierać , dzię ki temu przewodniczce Annie-Marii, któ ra wszystko tak mistrzowsko zaplanował a, ż e ​ ​ w 2 godziny pokazał a nam wszystkie znaczą ce arcydzieł a Luwru.

A na samodzielne zwiedzanie mamy jeszcze 2 godziny. Na wł asną rę kę zwiedziliś my salę egipską i salę z epoki sumeryjskiej. Nie był o czasu na wię cej. Naprawdę kocham Luwr! To jest wspaniał e! ! ! Jeś li kiedykolwiek bę dę w Paryż u, na pewno odwiedzę Luwr, a jednocześ nie poś wię cę mu cał y dzień , dwa, trzy.


Szczegó lnie uderzył a mnie sala rzeź b. Luwr ma wspaniał ą kolekcję rzeź b od staroż ytnoś ci po wspó ł czesnoś ć . Pokoje te znajdują się w skrzydle Richelieu na dwó ch niż szych pię trach. Podobnie jak reszta kolekcji muzeum, sale rzeź b są ogromne i chce się tu pozostać cał y dzień , podziwiają c klasyczne proporcje w wykonaniu nieznanych staroż ytnych Grekó w, surowe pię kno romań skich krucyfiksó w i dzieł a Dawida.

No có ż , jak moż na w taki sposó b ukazać ludzką udrę kę w kamieniu, w któ rej widać napię cie każ dego mię ś nia i nerwu?

I oczywiś cie sł ynna Wenus z Milo. Posą g został postawiony w 1820 roku na wyspie Melos, pochodzi z I wieku. pne e i reprezentuje grecką sztukę helleń ską .

Sł ynna rzeź ba „Kupidyn i psychika” autorstwa Antonio Canovy

A ta „Trzy Gracje” to staroż ytna rzymska statua z III wieku. pne mi.

W tej samej sali co Wenus z Milo znajduje się wyją tkowa rzeź ba „Ś pią ca Hermafrodyta”. Moż esz to ł atwo przegapić , jeś li wpadniesz w sam ś rodek najwię kszego tł umu. Oczywiste jest, ż e wszyscy stoją i patrzą na „bezrę kiego celebrytę ”, ale „superman” leż ą cy do odpoczynku nie otrzymuje peł nej uwagi. Ale uwierz mi, bardziej niż na to zasł uguje.

Jest tu ró wnież tł oczenie

Generalnie podsumowuję : Luwr zrobił na mnie niezatarte wraż enie! Oczywiś cie jestem zachwycony, ale umysł em rozumiem, ż e Francuzi przez dł ugi czas okradli cał y ś wiat i tak bardzo zrabowali, ż e zebrali prawie jedną trzecią ś wiatowego dziedzictwa. Jedyną dobrą wiadomoś cią jest to, ż e to ś wiatowe dziedzictwo jest publicznie dostę pne i mamy moż liwoś ć kontemplowania pię kna, cieszenia się pię knem wiekó w.

Szczerze mó wią c, chcieliś my też przespacerować się po parku Tuileries, ponieważ park jest bardzo pię kny, ale byliś my już tak wyczerpani kontemplacją pię kna, ż e ​ ​ nasze nogi już sł abł y. Musiał em wzią ć butelkę Bordeaux i udać się do hotelu.

Có ż , w hotelu oczywiś cie zauważ yli postrzeganie luksusowego ż ycia kró lewskiego, a po ponownym spojrzeniu na nocny Paryż z okna swojego hotelu odpoczę li. Jutro mieliś my kolejny dzień , w któ rym chcieliś my uwzglę dnić wszystkie inne atrakcje turystyczne Paryż a. Ech! Jesteś my naiwni. . .

Dzień trzeci. Przeglą d Paryż a.


Od rana zaczę ł o padać i tym razem postanowiliś my poś wię cić ten czas na galerię w centrum handlowym obok naszego hotelu. Galeria jakoś nie zachwycał a, poza pyszną bagietką , deszcz do tego czasu się skoń czył , a my pojechaliś my zwiedzać Paryż . Pojechaliś my metrem do Ł uku Triumfalnego i pojechaliś my zobaczyć Tour Eiffel. Do windy był a dł uga kolejka, nie chcieliś my tracić cennego czasu, dlatego po prostu schwytawszy się na Polu Marsowym na tle sł ynnej wież y, wybraliś my się na idź wzdł uż Shan Ze Lisa.

Jest to bardzo wygodna trasa, ponieważ droga biegnie w dó ł , a ty ł atwo i swobodnie zjeż dż asz do samego centrum Paryż a, patrzą c na domy i bulwary. Szczegó lnie podobał y mi się domy - ż elazka z widokiem na ró ż ne ulice, bardzo oryginalne rozwią zanie architektoniczne.

Oczywiś cie musisz zajrzeć do handlu dom Chanel i galerii Louis Vuitton, aby kup prawdziwe francuskie perfumy i przynajmniej przymierz wykwintną torebkę .

W ten sposó b spacerowaliś my po Paryż u i poszliś my na Plac Zgody, któ ry jest centralny. To jeden z najpię kniejszych placó w w Paryż u, nazwany imieniem Ludwika XV i zbudowany w stylu klasycystycznym. Znajduje się mię dzy Polami Elizejskimi a Ogrodem Tuileries. Na placu znajdują się dwie 9-metrowe fontanny, imitują ce fontanny na ul. Piotra w Rzymie. Fontanny ozdobione są posą gami mitycznych stworzeń .

Odbyliś my ró wnież spacer po Ogrodzie Tuileries. Ogró d Tuileries to centralny ogró d Paryż a. Jego powierzchnia to nieco ponad 25 hektaró w. Wyglą da surowo i ponuro, wszystko jest jak wł adca w uporzą dkowanych rzę dach. Kocham coś bardziej ż ywego. Ale tutaj moż esz po prostu odpoczą ć od pracowitego paryskiego dnia, cieszą c się przyrodą , ponieważ w przeciwień stwie do paryskich ulic jest tu zaskakują co cicho.

Kolejny ogró d Paryż a, któ rego nie mogliś my zignorować . To najbardziej romantyczne, najpię kniejsze, najbardziej paryskie

Ogrody Luksemburskie.

Ogrody Luksemburskie pojawił y się w XVII wieku dzię ki Marie de Medici. Bardzo tę sknił a za rodzinnymi Wł ochami i postanowił a odtworzyć miejsca, w któ rych mieszkał a jako dziecko. A od momentu otwarcia ogró d ten stał się ulubionym miejscem spaceró w i relaksu dla paryż an i goś ci stolicy.

Moż esz odpoczą ć siedzą c na specjalnych krzesł ach, któ re wyglą dają jak leż aki.


A to fontanna Marii Medici, przypominają ca wł oską grotę , otoczona platanami. Zawsze jest bardzo tł oczno, a w cieniu drzew znajduje się kawiarenka, w któ rej moż na skosztować pysznych chrupią cych rogalikó w.

W ogrodzie znajduje się Pał ac Luksemburski, w któ rym zasiada Senat. Na zewną trz pał ac jest bardzo pię kny, wykonany w tak przejś ciowym stylu od renesansu do baroku. Niestety nie udał o nam się wejś ć do pał acu, gdyż dla zwiedzają cych otwarty jest tylko raz w roku, w trzecią niedzielę wrześ nia, aw pozostał e soboty tylko po wcześ niejszym uzgodnieniu.

Nie moż esz zignorować Paris Les Invalides.

To kompleks, któ ry stał się schronieniem dla weteranó w powracają cych z wojny i inwalidó w. Louis, sł oń ce, zlecił budowę tego domu. A dziś na terenie kompleksu znajdują się muzea - ​ ​ Nekropolia i Muzeum Wojska. Tutaj, w krypcie, przechowywane są szczą tki Napoleona Bonaparte. A dom inwalidó w to nadal raj dla weteranó w II wojny ś wiatowej.

I wreszcie dotarliś my do Grand Opera. To sł ynna na cał ym ś wiecie opera pań stwowa, któ ra jest centrum kultury teatralnej we Francji.

Chciał abym posł uchać opery, ale tylko trzy dni w Paryż u, a nie zał atwiliś my wcześ niej biletó w. Generalnie druga dwó jka za wyjazd, pierwszą postawił em za nieobecnoś ć w Moulin Rouge, drugą postawił em za nieobecnoś ć w Grand Opera, a trzecią , prawdopodobnie dlatego, ż e nigdy nie widział em Paryż a nocą .

Có ż , chciał bym przynajmniej rzucić okiem na nową , nowoczesną dzielnicę Paryż a La Defense. Bę dziemy oglą dać La Defense. To miejsce, któ re zapewne spodoba się mił oś nikom nowoczesnej architektury. Miejscowi nazywają to paryskim Manhattanem. Znajdują się tu wszystkie centra biznesowe stolicy, budynki wykonane są w stylu Art Nouveau.

A wcześ niej na tym wzgó rzu znajdował y się tylko wiatraki. I tak Charles de Gaulle wpadł na pomysł , aby na tym wzgó rzu wybudować nowoczesną dzielnicę , aby uwolnić centrum miasta z niekoń czą cych się korkó w. Szczerze mó wią c, jakoś nie jestem dobry w nowoczesnej architekturze, wolę wielowiekową staroż ytnoś ć , wię c okolica nie zrobił a na mnie szczegó lnego wraż enia.


Có ż , nasza wycieczka po Paryż u dobiegł a koń ca i wyjeż dż amy do miasteczka Metz, gdzie planowany jest nocleg. Miasteczko jest kameralne i niezwykle pię kne w ję zyku francuskim, aw blasku nocnych ś wiateł po prostu fascynuje.

Idziemy na spacer po mieś cie i wszę dzie są biali ludzie, okazuje się , ż e we Francji są Francuzi!

Na pytanie, co przywieź ć z Francji? Tradycyjnie mamy francuskie wino i sery, ale we Francji jemy cał y ser, jedyne co dostarczamy do domu to Comt, bardzo go lubimy i nie ma specyficznego zapachu. Te wina był y degustowane, polecam.

I na pewno wró cę do Paryż a, wiele pozostał o niewiadomych, niewidzianych i niesł yszanych. Dzię kuję Paryż owi za urok i urok, najpię kniejszą architekturę i luksus pał acó w, za pyszne jedzenie i goś cinnoś ć , za atmosferę mił oś ci i poczucie wakacji!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Стена Любви
Монмартр
Время работы фонтанов
карта и время работы фонтанов в Версале
Карта Парижского метрополитена
Podobne historie
Uwagi (20) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara