В Париже были в мае, рассматривали другие варианты, но что бы взять денег побольше остановились на Marena и не прогадали.
Удобное расположение отеля сразу между пятью станциями метро, мы ходили только на Possionere потому что на пути можно зайти в местный маркет. В нем мы брали нарезку и хлеб что бы делать сэндвичи на прогулку. Так же пешком удобно дойти до Оперы или до Монмартра.
Сразу как вошли в отель нам дали ключи на 4й этаж, единственный лифт в тот день не работал и пришлось подниматься по крутой лестнице с багажом. Сразу познакомились с одной из горничных которая понимает только по французски, проделав небольшую уборку она удалилась и мы смогли нормально распаковать свои вещи.
Завтрак в отели с 7.30 до 10.00, столовая находится на первом этаже и состоит из двух маленьких комнат. Кормят с утра хлопьями, варёными яйцами и салатом из нарезанных фруктов, кофе и чай само собой, нечего особого кроме круассан они тут отменные, свежие и большие я только ради них и приходил на завтрак.
Убирались у нас каждый день, меняли полотенца и заправляли кровать поэтому жаловаться не на что.
Со второго дня заработал лифт и было уже куда приятнее передвигаться из номера в столовую потом обратно потом на нулевой этаж в холл на выход.
Читал жалобы про воровство в отеле, нечего подобного за пять дней прибывания замечено не было, все деньги что у нас были оставляли в чемодане под замком и в глаза местный сейф (кладовка) не видели.
Администраторов на ресепшене было несколько (они менялись в течение дня) все немного понимают по англ так что проблем не возникало.
Приятным сюрпризом стал халявный Wi-Fi прям в номере с хорошим соединением (Marena 4 или Marena 6) первые пару дней было не до инета, а когда обнаружили была возможность проверить новости и погоду.
Больше добавить нечего, средний отель поспать, перекусить и смотреть Париж потом все сначала.
Byliś my w Paryż u w maju, rozważ aliś my inne opcje, ale aby wzią ć wię cej pienię dzy zatrzymaliś my się w Marenie i nie przegraliś my.
Dogodna lokalizacja hotelu tuż mię dzy pię cioma stacjami metra, my wybraliś my się tylko do Possionere, ponieważ po drodze moż na udać się na lokalny targ. W nim wzię liś my pokrojony chleb, aby zrobić kanapki na spacer. Jest to ró wnież wygodny spacer do Opery lub Montmartre.
Jak tylko weszliś my do hotelu, dostaliś my klucze na 4 pię tro, jedyna winda tego dnia nie dział ał a i musieliś my wspią ć się po stromych schodach z bagaż em. Natychmiast spotkaliś my jedną z pokojó wek, któ ra rozumie tylko francuski, po mał ym sprzą taniu wyszł a i mogliś my normalnie rozpakować nasze rzeczy.
Ś niadania w hotelach od 7.30 do 10.00, jadalnia znajduje się na parterze i skł ada się z dwó ch mał ych sal. Rano karmione są pł atkami zboż owymi, gotowanymi jajkami i posiekaną sał atką owocową , kawą i herbatą , oczywiś cie, nic specjalnego opró cz rogalikó w, są tu doskonał e, ś wież e i duż e, wł aś nie dla nich przyszł am na ś niadanie.
Codziennie sprzą tali nasz dom, zmieniali rę czniki i ś cielili ł ó ż ko, wię c nie ma na co narzekać .
Od drugiego dnia zaczę ł a dział ać winda i już o wiele przyjemniej był o przenosić się z pokoju do jadalni, a potem z powrotem na parter do holu do wyjś cia.
Czytał em skargi dotyczą ce kradzież y w hotelu, nic takiego nie został o zauważ one w cią gu pię ciu dni naszego pobytu, wszystkie pienią dze, któ re mieliś my, został y w walizce pod kluczem, a lokalny sejf (spiż arnia) nie był widoczny w oko.
W recepcji był o kilku administratoró w (zmieniali się w cią gu dnia), wszyscy rozumieją trochę po angielsku, wię c nie był o problemó w.
Mił ą niespodzianką był o darmowe Wi-Fi w pokoju z dobrym poł ą czeniem (Marena 4 lub Marena 6) przez pierwsze kilka dni nie był o internetu, ale kiedy odkryliś my, moż na był o sprawdzić wiadomoś ci i pogodę .
Nie ma nic wię cej do dodania, przecię tny hotel do spania, jedzenia i oglą dania Paryż a od nowa.