Бронировали заранее. Приехали ночью. Это единственная причина, по которой остались там. Прилично только снаружи. Грязь не только в номере, но и по всему отелю не мылась еще со времен правления Бонапарта. В крошечном лифте едешь с одной мыслью - только бы не прикоснуться к липким стенам. Но идти по узким крутым лестницам вообще нет вариантов, так как свет включается и выключается с помощью датчиков движения, видимо установленных при постройке отеля в позапрошлом веке. На фотографиях холла отеля в предложениях в качестве приманки стоят кожаные красные диваны. Не врут, диваны есть. Судя по размеру дыр, в них искали сокровища, спрятанные от русских в 1812 году. На двери в наш номер была дыра диаметром сантиметров в 20 - видимо предыдущий жилец закрывал с ноги в благодарность за хорошее обслуживание. Со скандалом добились замены постельного белья после предыдущих постояльцев. Паренек на стойке резко перестал понимать английский. Дверь в ванную типа купе стоит на полу. Я ее приставлял к проему, когда пользовались туалетом или ванной. В подвале, где заявлен завтрак, мягко говоря мало места. Крыс, о которых пишут в других отзывах, не видел, но всем сердцем верю, что они там есть. Дыры в стенах позволят забрести сюда немаленькому крокодилу, если бы они тут водились. Хотя, я бы не удивился, потому что от поведения и внешнего вида персонала складывалось идеальное впечатление, что мы находимся где-то в центральной Африке. Видимо чтобы не испортить иллюзию присутствия на черном континенте, создана напряженка с поставками продуктов питания. Сказать что завтрак континентальный - ничего не сказать. Похоже, продукты отправляют на континент к белому господину - владельцу отеля. Заявленное в плюс отелю хорошее расположение тоже слегка преувеличено: рядом с Оперой - это 15-20 минут пешком.
Zarezerwowane z wyprzedzeniem. Przyjechaliś my w nocy. To jedyny powó d, dla któ rego tam zostaliś my. To jest dobre tylko na zewną trz. Brud nie tylko w pokoju, ale w cał ym hotelu nie był zmywany od czasó w panowania Bonapartego. Jedziesz maleń ką windą z jedną myś lą - tylko po to, by nie dotykać lepkich ś cian. Ale nie ma w ogó le moż liwoś ci wchodzenia po wą skich stromych schodach, ponieważ ś wiatł o wł ą cza się i wył ą cza za pomocą czujnikó w ruchu, najwyraź niej zainstalowanych podczas budowy hotelu przed stuleciem. Na zdję ciach hotelowego lobby propozycje mają jako przynę tę czerwone skó rzane sofy. Nie kł am, są sofy. Są dzą c po wielkoś ci dziur, szukali skarbó w ukrytych przed Rosjanami w 1812 roku. Na drzwiach do naszego pokoju znajdował a się dziura o ś rednicy 20 centymetró w - podobno poprzedni lokator zamkną ł ją od stopy z wdzię cznoś ci za dobrą obsł ugę . Ze skandalem udał o im się wymienić poś ciel po poprzednich goś ciach. Facet przy ladzie nagle przestał rozumieć angielski. Drzwi do ł azienki typu coupe znajdują się na pię trze. Wkł adam go do otworu podczas korzystania z toalety lub ł azienki. W piwnicy, gdzie deklarowane jest ś niadanie, jest mał o miejsca, delikatnie mó wią c. . Nie widział em szczuró w wspomnianych w innych recenzjach, ale z cał ego serca wierzę , ż e tam są . Dziury w ś cianach pozwolił yby wę drować tutaj doś ć duż emu krokodylowi, gdyby został y tutaj znalezione. Chociaż bym się nie zdziwił , bo zachowanie i wyglą d personelu dawał y idealne wraż enie, ż e jesteś my gdzieś w ś rodkowej Afryce. Podobno, aby nie psuć iluzji przebywania na czarnym kontynencie, powstał y napię cia z dostawami ż ywnoś ci. Powiedzieć , ż e ś niadanie jest kontynentalne, to mał o powiedziane. Wyglą da na to, ż e produkty są wysył ane na kontynent do biał ego dż entelmena - wł aś ciciela hotelu. Dobra lokalizacja deklarowana jako plus dla hotelu jest też nieco przesadzona: obok Opery jest 15-20 minut na piechotę .