Отель старенький, плохонький, даже мыло, по приезде, пришлось просить, что вызвало недовольство у портье. . Встретил нас хамоватый портье (два других были неплохие) сразу стал что-то орать ( это его нормальное состояние), оказалось, что мы должны были закрыть дверь, которую не мы оставили открытой и, к тому же , ненавидящий русских. Кстати, это как раз было самое главное, что портило настроение, все остальное можно было проглотить. Поселил нас двоих в маленький номер, точно такой же, как одноместный. Когда мы попытались это обстоятельство прояснить через представителя турфирмы, он наорал и на нее и сказал, что, если нам не нравится, то пусть съезжают, хотя после нас из Питера селился мужчина, он его поселил в двухместный номер, видимо мы ему чем-то сразу не понравились. Вообщем, мы плюнули на это дело, не стали портить себе отпуск, так и жили в этом номере. По-моему это бывшие нумера, не иначе. На работающем лифте висело объявление, что лифт не работает (лифт на одного человека). Мы, правда, иногда игнорировали это объявление, т. к. обслуживающий персонал и некоторые проживающие на нем еэдил и лифт явно работал. , при этом нам ни разу ни слова не сказали. Все объявления были только на русском языке и только запретительного характера, м. б. потому, что там одни русские, хотя я слышала и немецкую речь. Некоторые туристы знали французский язык, говорили, что даже звучало - русские свиньи. Единственное, что нас утешало, это то, что мы уходили в 8 утра и возвращались после 12 ночи. Никому не советую брать этот отель, уж очень неприятно, когда и отель плохой и отношение, мягко говоря, недоброжелательное. Кстати, турфирма Ривьера.
Hotel jest stary, biedny, nawet mydł o, po przyjeź dzie trzeba był o zapytać , co spowodował o niezadowolenie z recepcjonisty. . Przywitał nas niegrzeczny tragarz (pozostał a dwó jka nie był a zł a) od razu zaczą ł coś krzyczeć (to jego normalny stan), okazał o się , ż e musimy zamkną ć drzwi, któ rych nie zostawialiś my otwartych, a ponadto nienawidziliś my Rosjanie. Nawiasem mó wią c, to był a tylko najważ niejsza rzecz, któ ra psuł a nastró j, wszystko inne moż na był o przeł kną ć . Umieś cił nas dwoje w mał ym pokoju, dokł adnie takim samym jak pokó j jednoosobowy. Kiedy pró bowaliś my wyjaś nić tę okolicznoś ć przez przedstawiciela biura podró ż y, krzyczał na nią i powiedział , ż e jeś li nam się to nie podoba, to niech się wyprowadzą , chociaż po nas osiadł mę ż czyzna z Petersburga, osiedlił go w pokoju dwuosobowym, podobno od razu powiedzieliś my mu, ż e coś mu się nie podoba. W ogó le spluwaliś my w tej sprawie, nie psuliś my nam wakacji i mieszkaliś my w tym pokoju. Moim zdaniem są to dawne liczby, a nie inaczej. Na dział ają cej windzie pojawił o się ogł oszenie, ż e winda nie dział a (winda dla jednej osoby). To prawda, ż e czasami ignorowaliś my to ogł oszenie, ponieważ . obsł uga i niektó rzy mieszkają cy na niej mieszkań cy, a winda wyraź nie dział ał a. jednak nigdy nie powiedzieli nam ani sł owa. Wszystkie ogł oszenia był y tylko po rosyjsku i moż e tylko prohibicyjne. bo tam są tylko Rosjanie, chociaż sł yszał em też mowę niemiecką . Niektó rzy turyś ci znali francuski, mó wili, ż e nawet brzmią - rosyjskie ś winie. Jedyną rzeczą , któ ra nas pocieszał a, był o to, ż e wyjechaliś my o 8 rano i wró ciliś my po 12 w nocy. Nie radzę nikomu brać tego hotelu, jest to bardzo nieprzyjemne, gdy hotel jest zł y, a nastawienie jest, delikatnie mó wią c, nieprzyjazne. Przy okazji, biuro podró ż y Riviera.