Pięć miesięcy na Martynice
Był em na Martynice do pracy w lutym-czerwcu 2009 r. W weekendy wypoż yczyliś my samochó d i przez pię ć miesię cy zwiedzaliś my wyspę .
Oczywiś cie Martynika to przede wszystkim kurort nadmorski.
Istnieje wiele plaż . Na pó ł nocy piasek wulkaniczny, ciemny, za gó rami, nie zatł oczony.
Reszta jest klasyczna: biał y piasek, czysta woda, palmy, namorzyny. Ludzi moż e być duż o, są miejsca, w któ rych nikogo nie ma. Jest plaż a dla kitesurferó w, jest duż o wiatru.
Mieszkań cy ró wnież lubią pł ywać z rodzinami i duż ymi firmami.
Na począ tku podró ż owaliś my po cał ym ś wiecie, a w koń cu zdecydowaliś my, ż e najlepsza jest dla nas plaż a PLage du PLM w pobliż u hotelu Bateliè re.
Nie tylko dlatego, ż e jest bardzo blisko (po drugiej stronie Fort de France od nas). Ma najlepsze nurkowanie z rurką na wyspie.
Przy mał ej plaż y znajduje się grzbiet kamieni z koralami, a dalej mniejsze, ale liczne nagromadzenia kamieni. Gł ę bokoś ć.4-7 metró w, idealna do snurkowania. W pobliż u plaż y znajduje się klub nurkowy, w któ rym uczą się począ tkują cych (lub są nurkowania dla amatoró w). Plaż a nie jest zamknię ta, każ dy moż e pł ywać , wejś cie jest od strony parkingu.
Nie ignorowaliś my ró wnież nurkowania)))). Zapisał się na kursy w klubie nurkowym Plongé e Bateliere, uzyskał certyfikat i wykonał w sumie okoł o 20 nurkowań . Ś wietny rodzaj wakacji! Wszystkie nurkowania został y wykonane przez ten sam klub.
Ten klub jest bardziej dla mieszkań có w, turyś ci rzadko tam docierają , gł ó wnie z pobliskiego hotelu. Atmosfera jest domowa, po nurkowaniu chę tni są raczeni rumem lub lokalnym alkoholem. Z angielskim - nie za bardzo, jak na wszystkich francuskich Karaibach. Nurkowaliś my po zachodniej stronie wyspy. W Sharm oczywiś cie jest wię cej, ale…. I był o coś do zobaczenia.
Opró cz plaż istnieją atrakcje przyrodnicze, gł ó wne z nich to Wulkan Mont Pele i ś cież ka pó ł noc wyspy są już przeze mnie opisane.
W pobliż u plaż y Anse Couleuvre znajduje się ró wnież mał y wodospad Cascade Couleuvre.
Kiedy był em tam po raz drugi, zdarzył się mał y incydent, bą dź ostroż ny! Do wodospadu okoł o pó ł tora km, ś cież ka wzdł uż potoku.
Po drodze musisz przejś ć od brzegu do brzegu 20 razy. Pierwszy raz, w kwietniu, przejeż dż aliś my przez suche kamyczki, nie moczą c stó p. Drugi raz przyjechał am (już z innymi osobami) w czerwcu i był am przewodnikiem. Był a już pora deszczowa. Zanim dotarliś my do począ tku szlaku, zaczę ł o już padać .
Gdy zbliż aliś my się do wodospadu, deszcz zamienił się w peł noprawną tropikalną ulewę . Po drodze przepł ynę liś my już po kostki w wodzie. A teraz z powrotem po kolana w kipią cej wodzie. A strumień już wyglą dał jak gó rska rzeka. Był o ciemno, trochę powalone. A jeden towarzysz z nieś miał ego tuzina musiał zostać przeniesiony rę cznie w kilku miejscach))))). Gdy tylko wró ciliś my, deszcz przestał padać . I w koń cu zauważ yliś my znak, ż e w deszczu „nie idź tam”. Dlatego na trasie nie spotkaliś my nikogo.
Stolica, Fort de France. Nic specjalnego. Przeważ nie budynki efemeryczne, jakby z malowanego kartonu.
Istnieje wię cej monumentalnych budynkó w.
ua/nowemg/3/1200x800/00/02/63/54/2635454.jpg" target="_blank" rel="nofollow">
I forteca wojskowa.
Ogó lnie rzecz biorą c, w poró wnaniu do pobliskiej Gwadelupy.
Martynika ma nieco lepsze plaż e, a Gwadelupa ma lepszą przyrodę .