Poza konkurencją lub szwajcarsko - włoska doskonałość (część 3)

29 Wrzesień 2016 Czas podróży: z 12 Wrzesień 2016 na 12 Wrzesień 2016
Reputacja: +4765.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Dzień czwarty. Francja.

A u podnó ż a Alp Francuskich wita nas „Wenecja Alp” – malownicze, bajeczne miasto – kurort Annecy!

Naszą przewodniczką był a Madame Elena z Odessy, wię c cał a wycieczka ró wnież przebiegał a w stylu „ale nie powiem ci za cał ą Odessę ” i „och, nabierasz mnie”. Ale generalnie Madame był a dowcipna i prawie cał a grupa był a nią zachwycona i powstrzymam się od komentowania, choć uczciwie muszę powiedzieć , ż e ś miał em się serdecznie z jej anegdot. Ale jest dobrą i sympatyczną osobą , po wycieczce spacerowaliś my po mieś cie, a Elena zgł osił a się na ochotnika do bycia naszym przewodnikiem w supermarkecie i pomogł a nam wybrać dobre francuskie wino, za co bardzo jej dzię kujemy.

No có ż , wybraliś my się na spacer po najpię kniejszej wiosce we Francji.

Miasto podzielone jest na wyspy licznymi kanał ami i dzię ki temu zyskał o nazwę „Francuska Wenecja”.


Najwię kszą atrakcją Annecy jest Pał ac na Wyspie, poł oż ony poś rodku rzeki Tiou, któ ra wyrosł a z wody. Jego wiek też robi wraż enie, to mieszkaniec w bardzo zaawansowanym wieku (1132), imponują cy, prawda? A miejscowi nazywają to starym wię zieniem, ponieważ naprawdę kiedyś tam był o wię zienie.

Wszystkie domy wydają się stać „z nogami w wodzie”, po prostu zastanawiasz się , jak moż esz w nich mieszkać ?

Domy zawsze był y ze sobą poł ą czone, dlatego widzimy taką stertę ró ż nych styló w i epok. Co wię cej, prawie nigdzie nie ma balkonó w. W tym czasie na balkony obowią zywał y bardzo wysokie podatki, któ rych nie mogli zapł acić nawet najbogatsi ludzie.

A to jest koś ció ł Notre Dame de Lies. Z pierwotnego koś cioł a pozostał a jedynie dzwonnica. Sam koś ció ł został zniszczony podczas rewolucji i odbudowany dopiero w 1850 roku w stylu klasycystycznym. My też weszliś my do ś rodka, nie bł yszczy szczegó lnym pię knem, ale wcią ż jest coś do zobaczenia.

Inną atrakcją Annecy jest ś redniowieczny zamek.

W ś redniowieczu był a rezydencją hrabió w Genewy. Zamek został zbudowany w XII wieku. Zamek wielokrotnie był niszczony przez poż ary, ale był stale odnawiany. A ze szczytu zamku widać cał e miasto i jezioro Annecy.

W oddali widać koś ció ł ś w. Maurycego.

Postanowiliś my urzą dzić mał y piknik i coś przeką sić nad wodą , w otoczeniu chwytliwych, karnawał owych kwiató w, któ re zdobią dosł ownie cał e miasto.

Wał poł oż ony jest nad jeziorem i przylega do niego teren parkowy zwany Ogrodem Europy.

Woda w jeziorze jest krystalicznie czysta. To miejsce, w któ rym zdecydowanie warto odpoczą ć , tu zapomina się o wszystkim na ś wiecie. Mamy przyjaciela, któ ry spę dza każ de wakacje z rodziną wł aś nie tutaj w Annecy, a ja cią gle chciał em dostać się w to miejsce, aby zrozumieć , co go tak pocią ga, ż e ​ ​ lata tu co roku? Teraz rozumiem. Oto mał y "raj", a co najważ niejsze, po prostu stoisz, tylko patrzysz na wodę , a w gł owie nie ma myś li, relaksu, nirwany...

Po mał ym odś wież eniu i podziwianiu przyrody udaliś my się na spacer po mieś cie.

Obowią zkowy program spaceró w obejmuje:

  • Idź wzdł uż Rue Saint-Clair
  • Wrzuć monetę do fontanny Saint-Jean przy Rue Royale
  • Pocał uj na moś cie zakochanych

  • Jedz wł oskie lody (pyszne! ! ! )
  • Odwiedź ś redniowieczny zamek na wzgó rzu.
  • Udał o nam się to wszystko zrobić , poza najprzyjemniejszym zabiegiem - pocał unkiem, chociaż gdybyś my pró bowali, to też moglibyś my, bo czasu starczył o. Czę ś ć naszej grupy pojechał a na fakultatywną wycieczkę do Genewy, a my zostaliś my, by podziwiać Annecy. Ewentualny do Genewy kosztował.38 euro, czas trwania wycieczki wynosił.2 godziny, potem zapytali zwolennikó w Genewy „No, jak? ” i nie zauważ ył em zbytniego entuzjazmu i emocji. A potem jednym okiem zobaczyliś my też Genewę , kiedy przeprowadziliś my się do Wł och i po drodze zabraliś my naszą grupę . Nasza pani „czapka” Katiusza pozwolił a nam poś wię cić zaledwie 15 minut na zrobienie zdję cia nad Jeziorem Genewskim.

    Moż na też był o wybrać się na przejaż dż kę ł odzią w Annecy, gdzie nasi turyś ci wybrali się na rejs, a ja ich odprowadzam.

    Na pytanie, co przywieź ć z Francji?

    Có ż , tradycyjnie mamy wytrawne czerwone wino i klasyczny francuski ser „Camembert” (ale tego sera nie moż na zabrać do domu, trzeba go od razu zjeś ć ). A jeś li chcesz ser bez specyficznego zapachu, moż esz kupić ser Comt, któ ry smakuje jak ser szwajcarski. Ale ponieważ kupowaliś my sery w Szwajcarii, ograniczyliś my się tylko do wina.

    „Towarzysze, szwajcarski ser, francuskie wino”

    A to wszystko moż na kupić w supermarkecie w centrum Annecy, na Place Notre Dame, naprzeciwko fontanny z lwami. Tutaj specjalnie zamieszczam zdję cie, na któ rym widać wejś cie do tego sklepu Monoprix. Dział y pasmanteryjne znajdują się na pierwszym pię trze, a produkty na drugim pię trze, ale wejś cie jest tam tak osł onię te, ż e jak nigdy nie był eś , to go nie znajdziesz. Ogó lnie rzecz biorą c, musisz wejś ć do sklepu, iś ć prosto wzdł uż pierwszego odcinka, a nastę pnie skrę cić w lewo i zobaczysz ruchome schody, któ rymi musisz iś ć do dział u spoż ywczego.

    Specjalnie zamieszczam zdję cie z widokiem na supermarket (w pobliż u pomnika "Kobieta w bieli" - to nasza przewodniczka Elena).


    Jeszcze jeden dzień naszej wyprawy dobiegł koń ca i kolejnym numerem naszego programu był y Wł ochy. Najpierw jedziemy do Genewy, odbieramy czę ś ć turystó w z naszej grupy, ao 19.00 jedziemy na wybrzeż e Liguryjskie Wł och do kurortu Arenzano. Odległ oś ć.370 km.

    I wtedy zaczę ł a się cał a zabawa: panowie! Nigdy nie widział em takich serpentyn - nad tobą Mont Blanc, pod tobą otchł ań , w ogó le tchó rz, jak się okazał o, nadal jestem taki. Ale wszyscy nasi turyś ci byli po prostu zupeł nie na zewną trz, ich szczenię cą radoś ć sł ychać był o ze wszystkich stron, kamery klikał y przez wszystkie 4 godziny podró ż y. Pię kne, naprawdę , nierealistycznie pię kne! Widoki są niesamowite, a przed Tobą oś nież one szczyty Mont Blanc!

    W tunelach, a był o ich bez liku, odetchną ł em, bo tych mostó w i klifó w nie był o widać . Serdeczne podzię kowania dla kierowcó w za ich profesjonalizm, bo kiedy w koń cu dotarliś my do Arenzano, nasi turyś ci powiedzieli, ż e skoro my ż yjemy, to Bó g istnieje. Hotel w Arenzano okazał się być na gó rze, a nasze rzeczy został y dostarczone osobno i wjechaliś my kolejką linową .

    Zacznij tutaj:

    Niemcy

    Szwajcaria

    Cią g dalszy tutaj:

    Wł ochy

    Austria

    Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
    Podobne historie
    Uwagi (6) zostaw komentarz
    Pokaż inne komentarze …
    awatara