I Internet plus lub minus. Oznacza to, ż e tak nie jest.
Pojechaliś my z przyjació ł mi nad jezioro Koman wynaję tym samochodem. Podjechaliś my stromym serpentynem do szlabanu i dalej - ludzie zarabiają - podwoż ą nas 2 km do tzw. molo i tam wsadzają nas do ł ó dki za 20 euro od osoby i jeż dż ą okoł o godziny i pó ł wzdł uż malowniczych wybrzeż y, „fiordó w” i zaprowadził nas w miejsce pokryte duż ymi kamykami, zjedliś my obiad w restauracji – zestaw obiadowy – zupa, smaż ony pstrą g, ziemniaki, sał atka, 10 euro. I pojechaliś my z powrotem. Gandoliero Pedro nas zawió zł . Wszystko był o po prostu ś wietne. A na wycieczkę samochodem, ł ó dką , obiadem wydali - 50 euro. Wycieczka z przewodnikiem kosztuje 65 euro. Kuchnia w Albanii jest bardzo dobra i naturalna. Hotel posiada bufet, szacunek do szefa kuchni, wszystko jest pyszne i peł ne wszystkiego, a takż e podano kilka odmian ryb, mię s, sał atek, owocó w, deseró w, zup. Z alkoholu - czerwone, biał e wino, lokalny koniak, wó dka, piwo. Kawa jest dobra za 100 lekó w, przy okazji, pienią dze został y wymienione w recepcji.
Są euro, dolary i lokalna waluta.
W pokoju: minimalizm, nie był o szlafrokó w, zabrali koc, bo był o zimno do spania (klimatyzacja dział ał a dobrze). Spacerujesz po morzu dł ugo, aż zaczyna się gł ę bia, jest bardzo mał o ludzi. Plaż a jest rano pusta. Moż na powiedzieć , ż e to domowy hotel. Osobno trzeba powiedzieć o ruchu ...To tylko cyna. Jeś li przewodnik mó wi, ż e dojedziemy za 3 minuty, to znaczy za 1.5 godziny… Wę zł y są zł e, nie ma tu sygnalizacji ś wietlnej, wę zł y są po okrę gu. I są szybkie pasy. Ale kiedy do miasta wjeż dż a samochó d lub autobus, to 10 metró w w 5 minut. Moż e nie ma komunikacji miejskiej, ale nikt jej nie widział . Wyjechać gdzieś z hotelu to tylko taksó wka, do Durres 40 euro, w obie strony. Wybraliś my się ró wnież na zorganizowaną wycieczkę do Tirany za 45 euro. Miasto się rozwija, historia odizolowanego pań stwa z wieloma bunkrami. Moż na był o nie jechać.
Podsumowują c - mimo pewnych nieprawidł owoś ci wypoczę liś my ś wietnie, system nerwowy wyzdrowiał , nasza ocena tego hotelu to 5/5. Wypoczynek w Albanii ma dobre perspektywy i nie wykluczam, ż e nastę pnym razem wybierzemy ten sam hotel. Osobno o personelu - reagują cy, uprzejmi, mó wią po rosyjsku i angielsku, wszystko jest w porzą dku. Rada - ucz się angielskiego, przyda się w ż yciu. Ż yczymy mił ego wypoczynku i wraż eń !
Wifi jest stabilne w hotelu iw pokojach.
Ś niadania kiepskie, z kubkami, owocami - problem. Nie każ dy ma doś ć . W pobliż u hotelu - dewastacja. Dojazd do hotelu straszny, najgorsza droga gruntowa i slumsy po bokach.
Wyjazd z hotelu o 11! A nie o 12. A jeś li masz wszystko wł ą cznie, to po eksmisji nie bę dziesz karmiony.
Klucz do pokoju jeden.
Nie moż esz zapł acić kartą , nie ma bankomatu. Musisz iś ć z ich pienię dzmi. Walutę moż na wymienić w recepcji. Plaż a nie jest czyszczona, doś ć brudna. Dostę p do plaż y przez parking.
Zamó w taksó wkę tylko przez swojego przewodnika, a nie w recepcji.
Wycieczka do najbliż szej osady - Durres, kosztuje 40 euro w obie strony.
A wię c jeś li chodzi o poszerzanie horyzontó w i bardzo budż etowe wakacje - to normy. Ale jasne jest, ż e turystyka nie jest mocną stroną Albanii. Istnieje wiele niedocią gnię ć , któ re doś wiadczeni podró ż nicy od razu widzą , a to znacznie psuje wraż enie reszty.