Nie aparthotel, ale budynek mieszkalny, w któ rym pokoje wynajmowane są na doby. W rezultacie nie ma usł ugi. Zwyrodniał a Misza siedzi w recepcji, któ ra zawsze był a pijana, nie mogł a nic zdecydować , nic nie wiedział a, nigdy nie widział a takiego warzywa.
… Już ▾
Nie aparthotel, ale budynek mieszkalny, w któ rym pokoje wynajmowane są na doby. W rezultacie nie ma usł ugi. Zwyrodniał a Misza siedzi w recepcji, któ ra zawsze był a pijana, nie mogł a nic zdecydować , nic nie wiedział a, nigdy nie widział a takiego warzywa. Nie mogł em nas zał atwić przez 2 dni, musiał em go zmusić do wykonywania bezpoś rednich obowią zkó w przez organizatora. Mieszkania był y brudne, sprzą tali się sami. Odwieź li ludzi, mieszkania są na sprzedaż . Dziecko ś pi, otwierają drzwi kluczem i zaczynają gł oś no mó wić , otwierają wszystko, groził y wyrzuceniem za komentarze.
Apartamenty nigdy nie był y sprzą tane, ś mieci był y wywoż one kilka razy w cią gu 3 tygodni, rę czniki i poś ciel nie był y zmieniane. W mieszkaniach jest wiele rzeczy, któ re nie dział ają . Woda pod prysznicem pł ynie tylko w nocy, zapach stoją cej wody jest stał y. Okna są brudne. Nie ma widoku na morze, ponieważ nie jest to już pierwsza linia. Okna są brudne. Nie ma izolacji akustycznej. Sł ychać są siadó w i ludzi z ulicy. Postawa personelu jest okropna! Rozpieś ciliś my naszą rodzinę z dzieckiem 3 tygodnie dł ugo wyczekiwanego urlopu!
Apartamenty nigdy nie był y sprzą tane, ś mieci był y wywoż one kilka razy w cią gu 3 tygodni, rę czniki i poś ciel nie był y zmieniane. W mieszkaniach jest wiele rzeczy, któ re nie dział ają . Woda pod prysznicem pł ynie tylko w nocy, zapach stoją cej wody jest stał y. Okna są brudne. Nie ma widoku na morze, ponieważ nie jest to już pierwsza linia. Okna są brudne. Nie ma izolacji akustycznej. Sł ychać są siadó w i ludzi z ulicy. Postawa personelu jest okropna! Rozpieś ciliś my naszą rodzinę z dzieckiem 3 tygodnie dł ugo wyczekiwanego urlopu!
Tak jak
Lubisz
• 1
Pokaż inne komentarze …
Zarezerwowaliś my apartament z jedną sypialnią poprzez rezerwację w kwietniu. Przyjechaliś my, okazał o się , ż e wszystkie pokoje naszego typu są zaję te. Tymczasowo zamieszkał w innym, choć bardziej przestronnym - z 2 sypialniami. W ogó le nie był o sprzą tania.
… Już ▾
Zarezerwowaliś my apartament z jedną sypialnią poprzez rezerwację w kwietniu. Przyjechaliś my, okazał o się , ż e wszystkie pokoje naszego typu są zaję te. Tymczasowo zamieszkał w innym, choć bardziej przestronnym - z 2 sypialniami. W ogó le nie był o sprzą tania. Wzię li mop i sami umyli podł ogę . Poś ciel i rę czniki nie są zmieniane lub wymieniane po dł ugich negocjacjach z kierownikiem, któ rego nadal trzeba znaleź ć , ponieważ nie siedzi cał y czas w swojej szafie. Po 19-00 nikogo z administracji nie ma w szafie. Tydzień pó ź niej przeniesiono nas do zarezerwowanego pokoju. Ł azienka ma przeciek i czarną pleś ń . Okno w sypialni nie był o myte od czasu budowy, wię c pię kny widok na morze moż na podziwiać tylko po otwarciu okna. Przez kilka godzin wystę pują przerwy w dostawie prą du. Nie ma telewizji, internet nie jest stabilny. Konkluzja jest taka, ż e to wcale nie hotel, a budynek mieszkalny, czę ś ć apartamentó w wynajmowana jest na doby bez room service, czasem bez wiedzy wł aś cicieli apartamentó w (byli ś wiadkami skandalu z zarzą dcą , gdy Przyjechał a rosyjska wł aś cicielka mieszkania, a niektó rzy ludzie mieszkają w jej mieszkaniu). Informacje o hotelu nie są prawdziwe i wprowadzają w bł ą d.
Tak jak
Lubisz
• 2
• podróżował 13 lat wstecz
Tak jak
Lubisz
• 12
Ś wię to zakoń czył o się sukcesem. Po raz pierwszy pojechaliś my do Buł garii. Droga tam. Autobus zł apał , powiedzmy, niezbyt wygodny. Usytuowanie siedzeń był o bardzo blisko siebie, a oni leż eli prawie na kolanach za siedzą cymi, co powodował o niedogodnoś ci i prowadził o do skandali.
… Już ▾
Ś wię to zakoń czył o się sukcesem. Po raz pierwszy pojechaliś my do Buł garii.
Droga tam. Autobus zł apał , powiedzmy, niezbyt wygodny. Usytuowanie siedzeń był o bardzo blisko siebie, a oni leż eli prawie na kolanach za siedzą cymi, co powodował o niedogodnoś ci i prowadził o do skandali. Wszystko inne jest w porzą dku. Trasa został a ukoń czona dokł adnie zgodnie z harmonogramem. Cł a minę ł y stosunkowo szybko, Ukraina-Rumunia minę ł y w 2 godziny, a Rumunia-Buł garia w 3 godziny (5 autobusó w stał o przed nami). O 11.00 wylą dowaliś my w Obzorze. Zostaliś my powitani samochodem i zabrani do hotelu. Z hotelu na dworzec autobusowy dobrze chodzić , maksymalnie 5 minut.
Hotel. Nawet bardzo mi się to podobał o. Wszystko zgadza się z deklarowanym zdję ciem i opisem. W rzeczywistoś ci jest to budynek mieszkalny (mał y) z apartamentami dla 30 osó b. Czę ś ć mieszkań prawdopodobnie został a wykupiona, reszta jest wynaję ta jako hotel. Cisza i spokó j, wszyscy są przyjaź ni, w naszym wyś cigu byli tylko rosyjskoję zyczni, podejrzewam, ż e nie ma tu obcokrajowcó w. Hotel poł oż ony jest w ś cisł ym centrum niedaleko placu z fontanną , naprawdę.100 metró w od morza (bardzo blisko). Nasz pokó j znajdował się na 3 pię trze, widok jednak nie był na morze, tylko na Obzor. Pokó j: doś ć duż y pokó j, dwa ł ó ż ka, stó ł i 3 krzesł a, stó ł pod TV z lustrem, klimatyzacja, balkon z 2 krzesł ami, zabudowa kuchenna (kuchenka, piekarnik, okap, naczynia, widelce, noż e, jedna patelnia, poprosiliś my o drugą patelnię i dzień pó ź niej znaleź li dla nas, przelewowy ekspres do kawy, nie był o czajnika, mikrofaló wki). Toaleta i prysznic, nie mają kabin prysznicowych, tylko prysznic jest przymocowany do ś ciany, a odpł yw jest wykonany w podł odze. Wszystko jest nowe.
Jest winda. Nie ma recepcji jako takiej, przy basenie znajduje się pokó j administratora i zawsze jest tam jeden z pracownikó w. W nocy jest tam straż nik. Rosyjski jest zepsuty, ale mó wią . Jest też mał y basen, gł ę boki i czysty, jest cał y czas monitorowany i sprzą tany. Lubiliś my. Normalny pobyt budż etowy.
Odż ywianie. Ś niadanie jedliś my sami w pokoju. Jest jeden duż y supermarket czynny od 7.00 do 1.00 (w nocy) oraz kilka mał ych sklepikó w w cał ym mieś cie, obok supermarketu jest bazar gdzie moż na kupić warzywa i owoce, supermarket ma dobrą kuchnię , jest też w pobliż u kiosk, w któ rym sprzedają ś wież o smaż one ryby. Wybó r produktó w jest bardzo dobry, powiedział bym doś ć duż y, wszystko jest tanie i smaczne. Z lokalnego smaku jest wiele ró ż nych odmian seró w, absolutnie nieprzyzwoicie tania i smaczna feta, kwaś ne mleko, ayran, pyszne oliwki.
Obiady i kolacje spę dziliś my w lokalnych kawiarniach, któ rych jest wiele rozsianych po cał ym mieś cie. Koszt dobrego obiadu i kolacji dla nas dwojga to 20-25 lewó w, czyli 10-12 lewó w na osobę , a to z winem. 1 euro - 1.92 lewa. Jednorazowo okoł o 5 euro za osobę . Porcje są bardzo duż e, wydajnoś ć sał atek i dań mię snych to zwykle 300-400 gramó w. Sał atki, któ re zwykle braliś my 1 na dwa. Są naczynia o wydajnoś ci 800 gramó w. Zwykle jedliś my gdzieś na nabrzeż u. Ceny plus lub minus są wszę dzie takie same. Na skarpie obeszliś my wszystkie kawiarnie i ró ż nica w cenach był a nieznaczna. Pyszne lody, po prostu pyszne.
Przy wejś ciu do miasta jest jedna dyskoteka, no có ż , to pię ć minut od supermarketu, ale nigdy do niej nie dotarliś my. Dyskoteka na plaż y jest zamknię ta. Miejscowi chodzą na dyskotekę w Warnie.
Przeglą d. Samo miasteczko, a wł aś ciwie wieś jest bardzo mał a. Moż na go cał kowicie ominą ć , jeś li szybko, to zajmuje to okoł o 30 minut w kó ł ko, jeś li nie spieszysz się i nie zatrzymujesz się na zdję cie, to maksymalnie za godzinę . Wzdł uż plaż y od Obzoru cią gnie się pasmo nowych hoteli, moż na do nich dotrzeć pieszo plaż ą lub drogą , ale daleko. Raz poszliś my na spacer i uznaliś my, ż e lepiej. Oczywiś cie nie ma tu blasku duż ego i drogiego kurortu, wszystko jest swojskie i przytulne, jest coś w rodzaju starej buł garskiej wioski nadmorskiej. W cią gu dnia wszyscy są na plaż y, w miasteczku praktycznie nie ma ludzi, tł um zbiera się dopiero wieczorem na centralnym placu iw pobliż u sklepó w z pamią tkami. Nie znaleź liś my sklepó w z ubraniami, tylko sklepy z pamią tkami i z akcesoriami plaż owymi. Tutaj nie ma prawdziwych zakupó w. Na zakupy musisz udać się do Warny. Warna jest godzinę jazdy autobusem od dworca autobusowego.
Plaż a jest ogromna. Dł ugi, szeroki piaszczysty pas wzdł uż zatoki. Na taką plaż ę jest bardzo mał o osó b, nie ma absolutnie ż adnych problemó w ze znalezieniem miejsca do leż enia bez wzglę du na to, o któ rej godzinie przyjdziesz na plaż ę . Ludzie zaczynają podjeż dż ać na plaż ę już po 9 rano. Kiedy dotarliś my o 8 rano ostatniego dnia, byliś my sami na plaż y. Moż na wypoż yczyć leż aki i parasole, ale jest drogo - 5-6 lew za leż ak i tyle samo za parasol. Ale moż esz leż eć na dywaniku i pod parasolem jest wystarczają co duż o miejsca dla wszystkich. Plaż a jest codziennie sprzą tana, nie ma ś mieci. Jedyną rzeczą jest to, ż e cał y piasek jest usiany babkami i wszyscy dookoł a palą , to jest kapet, trochę mi to przeszkadzał o. Co 100 metró w stoi wież a ratownicza, gwiż dż ą i machają rę kami. Wejś cie do morza jest ł agodne, ale niedł ugie. To po prostu normalne, tam dzieci się chlapią i nie trzeba zapuszczać się daleko w gł ą b. Piasek jest gruboziarnisty i kalamut nie podnosi się , nawet podczas burzy woda jest stosunkowo czysta.
Z wycieczek, jeszcze przed podró ż ą , natychmiast zamó wili pakiet Nesebyru i Stambuł u. Obie wyprawy był y bardzo udane. Chociaż do Nesebyru moż na spokojnie pojechać samemu i po prostu nim przejś ć , to i tak nie sł yszał em poł owy z tego, co mó wili, i nie pró bował em sł uchać drugiej poł owy, bo jak się tam dostaniesz, chcesz wszystko na raz i absolutnie nie do przewodnika. Dojazd z Obzoru 6 lev w jedną stronę .
Stambuł . Napisali, ż e to bardzo trudne posunię cie, ale wcale mi się to nie wydawał o. Wyruszyliś my o 23.30 io 8.30 byliś my w Stambule na nabrzeż u w pobliż u mostu Galata. Tam przesiedliś my się do lokalnego autobusu i pojechaliś my do Bł ę kitnego Meczetu. Zwiedziliś my Bł ę kitny Meczet (pię kno nie do opisania) i Plac Hipodromowy (nie ma tam w ogó le nic do zobaczenia). Nastę pnie nasi turyś ci wró cili do autobusu i udali się do czę ś ci azjatyckiej i do sklepu ze skó rą , a my zatrzymaliś my się tutaj w centrum. Spotkanie grupy zaplanowano na 18.45 w tym samym miejscu, w któ rym zostawił nasz buł garski autobus (w pobliż u mostu Galata). Wedł ug czasu, w któ rym oderwaliś my się od grupy, był o to okoł o 11 godzin, moż e trochę wię cej. Wymieniliś my dolary na liry (od razu znaleź liś my wymiennik) i pojechaliś my do Sofii. Kolejka był a niewielka i po maksymalnie 10 minutach stania byliś my już w Sofii. Wejś cie kosztuje 20 lir, audioprzewodnik 7 lir. Mieliś my wł asny audioprzewodnik i nie zabraliś my audioprzewodnika. Nie da się opisać tego uczucia, po prostu trzeba tam być . Byliś my w Sofii okoł o godziny, wspię liś my się na drugie pię tro.
Dalej był a Cysterna Bazyliki, wejś cie 10 liró w. Spę dziliś my tam 30 minut, kolejka mał a, no có ż , staliś my maksymalnie 5 minut.
Nastę pnie przenieś liś my się do Topkapi. Wejś cie kosztuje 20 liró w, w kolejce był o mał e opó ź nienie na 15-20 minut. Wejś cie do skarbca jest wliczone w bilet ogó lny, wejś cie do Haremu kosztuje 15 lir. Audioprzewodnik 10 lir. Teraz ż ał uję , ż e nie wzią ł em audioprzewodnika, bo naszych informacji nie był o zbyt wiele, choć pytanie dotyczył o tego, czy w lokalnym jest ich wię cej. Biegali po pał acu przez okoł o trzy godziny, ale wtykali nos we wszystkie pokoje. Zmę czona konkretnie, ale bardzo mi się podobał a.
Z Topkapi wyjechaliś my okoł o 15.30. Dotarliś my do tramwaju i poszliś my na most Galata, przeszliś my przez most i wysiedliś my za mostem. Nastę pnie doczoł galiś my się do wież y Galata. Był a tam mał a kolejka, ale zapomniał em, ż e jest winda i nie weszliś my na gó rę z powodu zmę czenia. Po przeczytaniu w domu, ż e jest winda, trochę podarł a wł osy, ale nastę pnym razem nic.
Nastę pnie wró ciliś my do mostu Galata i poszliś my wzdł uż niego. Tutaj, wyznam szczerze, gł ó d mnie ogarną ł i same nogi zaniosł y mnie do restauracji na pierwszym pię trze mostu Galata. Po stał ym przejś ciu przez kilka restauracji na trzecim zrezygnował em cał kowicie i nieodwoł alnie. Po targowaniu się z Janissaries zamó wiliś my po dwie ryby i piwo. Ci sprytni ludzie zacią gnę li piwo tuż przed zamó wieniem ryby, po ł yku ż yciodajnej wilgoci zdał em sobie sprawę , ż e dalej już nikt nie idzie. Potem pró bowali nas oszukać na drogie ryby, ale staliś my sami albo ta za 18 liró w albo porzuciliś my. Potem jeszcze rozwiedli mnie na rodzaj darmowej herbaty w prezencie, któ ra pó ź niej okazał a się być na rachunku, ale do diabł a z nimi, był am już peł na i usatysfakcjonowana. Za wszystko o wszystkim zapł aciliś my 60 lir za dwie osoby (okoł o 30 euro). Ryba był a pyszna, piwo doskonał e. Potem został a nam godzina i udaliś my się na targ egipski (aka Bazar Przypraw). Jest mał y, tylko dwie ulice. Gł ó wnym dobytkiem są talerze, lampy, przyprawy, sł odycze, herbaty, wszelkiego rodzaju ś mieci. Tu nie ma ubrań . Uruchomiliś my to dwa razy w cią gu godziny. O dziwo są Turcy, ale nie ma kawy na sprzedaż . Dobrzy Turcy są drodzy, w ogó le nie chcą się targować , albo ja nie jestem w tym zbyt dobry. Ledwo się targował em za 4 liry. Turecka rozkosz w poró wnaniu z Buł garią jest niesamowicie droga, ale bardzo smaczna. Ską piliś my się na drobiazgach i pobiegliś my do autobusu. Oczywiś cie jeden dzień w Stambule jest znikomy, udał o nam się zobaczyć tylko gł ó wny oś rodek. Nie zdą ż yliś my nawet pojeź dzić wzdł uż Bosforu, choć był o to uwzglę dnione w wielkim planie, nie mó wią c już o wszystkich innych atrakcjach. Jeś li pojedziesz, to oczywiś cie lepiej na dwa dni - to przynajmniej coś .
Droga z Buł garii do Ojczyzny był a o wiele wygodniejsza, ponieważ kursował inny autobus. Jakoś powró t nie nadwyrę ż ył w ogó le, czego nie powiem o wycieczce tam.
Byliś my zadowoleni i wszystko nam się podobał o.
Jeś li potrzebujesz spokojnego, niedrogiego urlopu, moż esz wybrać się do Obzoru. Nie ma tł umó w turystó w, nie ma wielkich hoteli, tutaj jest cicho i spokojnie. Wiele rodzin z dzieć mi. Wię kszoś ć Buł garó w, mniej rosyjskoję zycznych, ale też duż o, trochę Niemcó w, są Polacy, widzieli rodzinę Wł ochó w i parę mł odych Anglikó w.
Nawiasem mó wią c, wynaję cie domu po przyjeź dzie nie stanowi ż adnego problemu, wszę dzie są ogł oszenia o wynajmie pokoju, wybó r mieszkań jest duż y dla ró ż nych gustó w i budż etó w.
Pojechaliś my do dwó ch 4-gwiazdkowych hoteli na pierwszych liniach, koszt pokoju dwuosobowego all inclusive, plus leż aki na plaż y - 45 euro za dobę , dziecko do lat 12 za dopł atą . miejsce za darmo.
To był a nasza trzecia wyprawa z Accord, któ ra zdecydowanie zakoń czył a się sukcesem!
Droga tam. Autobus zł apał , powiedzmy, niezbyt wygodny. Usytuowanie siedzeń był o bardzo blisko siebie, a oni leż eli prawie na kolanach za siedzą cymi, co powodował o niedogodnoś ci i prowadził o do skandali. Wszystko inne jest w porzą dku. Trasa został a ukoń czona dokł adnie zgodnie z harmonogramem. Cł a minę ł y stosunkowo szybko, Ukraina-Rumunia minę ł y w 2 godziny, a Rumunia-Buł garia w 3 godziny (5 autobusó w stał o przed nami). O 11.00 wylą dowaliś my w Obzorze. Zostaliś my powitani samochodem i zabrani do hotelu. Z hotelu na dworzec autobusowy dobrze chodzić , maksymalnie 5 minut.
Hotel. Nawet bardzo mi się to podobał o. Wszystko zgadza się z deklarowanym zdję ciem i opisem. W rzeczywistoś ci jest to budynek mieszkalny (mał y) z apartamentami dla 30 osó b. Czę ś ć mieszkań prawdopodobnie został a wykupiona, reszta jest wynaję ta jako hotel. Cisza i spokó j, wszyscy są przyjaź ni, w naszym wyś cigu byli tylko rosyjskoję zyczni, podejrzewam, ż e nie ma tu obcokrajowcó w. Hotel poł oż ony jest w ś cisł ym centrum niedaleko placu z fontanną , naprawdę.100 metró w od morza (bardzo blisko). Nasz pokó j znajdował się na 3 pię trze, widok jednak nie był na morze, tylko na Obzor. Pokó j: doś ć duż y pokó j, dwa ł ó ż ka, stó ł i 3 krzesł a, stó ł pod TV z lustrem, klimatyzacja, balkon z 2 krzesł ami, zabudowa kuchenna (kuchenka, piekarnik, okap, naczynia, widelce, noż e, jedna patelnia, poprosiliś my o drugą patelnię i dzień pó ź niej znaleź li dla nas, przelewowy ekspres do kawy, nie był o czajnika, mikrofaló wki). Toaleta i prysznic, nie mają kabin prysznicowych, tylko prysznic jest przymocowany do ś ciany, a odpł yw jest wykonany w podł odze. Wszystko jest nowe.
Jest winda. Nie ma recepcji jako takiej, przy basenie znajduje się pokó j administratora i zawsze jest tam jeden z pracownikó w. W nocy jest tam straż nik. Rosyjski jest zepsuty, ale mó wią . Jest też mał y basen, gł ę boki i czysty, jest cał y czas monitorowany i sprzą tany. Lubiliś my. Normalny pobyt budż etowy.
Odż ywianie. Ś niadanie jedliś my sami w pokoju. Jest jeden duż y supermarket czynny od 7.00 do 1.00 (w nocy) oraz kilka mał ych sklepikó w w cał ym mieś cie, obok supermarketu jest bazar gdzie moż na kupić warzywa i owoce, supermarket ma dobrą kuchnię , jest też w pobliż u kiosk, w któ rym sprzedają ś wież o smaż one ryby. Wybó r produktó w jest bardzo dobry, powiedział bym doś ć duż y, wszystko jest tanie i smaczne. Z lokalnego smaku jest wiele ró ż nych odmian seró w, absolutnie nieprzyzwoicie tania i smaczna feta, kwaś ne mleko, ayran, pyszne oliwki.
Obiady i kolacje spę dziliś my w lokalnych kawiarniach, któ rych jest wiele rozsianych po cał ym mieś cie. Koszt dobrego obiadu i kolacji dla nas dwojga to 20-25 lewó w, czyli 10-12 lewó w na osobę , a to z winem. 1 euro - 1.92 lewa. Jednorazowo okoł o 5 euro za osobę . Porcje są bardzo duż e, wydajnoś ć sał atek i dań mię snych to zwykle 300-400 gramó w. Sał atki, któ re zwykle braliś my 1 na dwa. Są naczynia o wydajnoś ci 800 gramó w. Zwykle jedliś my gdzieś na nabrzeż u. Ceny plus lub minus są wszę dzie takie same. Na skarpie obeszliś my wszystkie kawiarnie i ró ż nica w cenach był a nieznaczna. Pyszne lody, po prostu pyszne.
Przy wejś ciu do miasta jest jedna dyskoteka, no có ż , to pię ć minut od supermarketu, ale nigdy do niej nie dotarliś my. Dyskoteka na plaż y jest zamknię ta. Miejscowi chodzą na dyskotekę w Warnie.
Przeglą d. Samo miasteczko, a wł aś ciwie wieś jest bardzo mał a. Moż na go cał kowicie ominą ć , jeś li szybko, to zajmuje to okoł o 30 minut w kó ł ko, jeś li nie spieszysz się i nie zatrzymujesz się na zdję cie, to maksymalnie za godzinę . Wzdł uż plaż y od Obzoru cią gnie się pasmo nowych hoteli, moż na do nich dotrzeć pieszo plaż ą lub drogą , ale daleko. Raz poszliś my na spacer i uznaliś my, ż e lepiej. Oczywiś cie nie ma tu blasku duż ego i drogiego kurortu, wszystko jest swojskie i przytulne, jest coś w rodzaju starej buł garskiej wioski nadmorskiej. W cią gu dnia wszyscy są na plaż y, w miasteczku praktycznie nie ma ludzi, tł um zbiera się dopiero wieczorem na centralnym placu iw pobliż u sklepó w z pamią tkami. Nie znaleź liś my sklepó w z ubraniami, tylko sklepy z pamią tkami i z akcesoriami plaż owymi. Tutaj nie ma prawdziwych zakupó w. Na zakupy musisz udać się do Warny. Warna jest godzinę jazdy autobusem od dworca autobusowego.
Plaż a jest ogromna. Dł ugi, szeroki piaszczysty pas wzdł uż zatoki. Na taką plaż ę jest bardzo mał o osó b, nie ma absolutnie ż adnych problemó w ze znalezieniem miejsca do leż enia bez wzglę du na to, o któ rej godzinie przyjdziesz na plaż ę . Ludzie zaczynają podjeż dż ać na plaż ę już po 9 rano. Kiedy dotarliś my o 8 rano ostatniego dnia, byliś my sami na plaż y. Moż na wypoż yczyć leż aki i parasole, ale jest drogo - 5-6 lew za leż ak i tyle samo za parasol. Ale moż esz leż eć na dywaniku i pod parasolem jest wystarczają co duż o miejsca dla wszystkich. Plaż a jest codziennie sprzą tana, nie ma ś mieci. Jedyną rzeczą jest to, ż e cał y piasek jest usiany babkami i wszyscy dookoł a palą , to jest kapet, trochę mi to przeszkadzał o. Co 100 metró w stoi wież a ratownicza, gwiż dż ą i machają rę kami. Wejś cie do morza jest ł agodne, ale niedł ugie. To po prostu normalne, tam dzieci się chlapią i nie trzeba zapuszczać się daleko w gł ą b. Piasek jest gruboziarnisty i kalamut nie podnosi się , nawet podczas burzy woda jest stosunkowo czysta.
Z wycieczek, jeszcze przed podró ż ą , natychmiast zamó wili pakiet Nesebyru i Stambuł u. Obie wyprawy był y bardzo udane. Chociaż do Nesebyru moż na spokojnie pojechać samemu i po prostu nim przejś ć , to i tak nie sł yszał em poł owy z tego, co mó wili, i nie pró bował em sł uchać drugiej poł owy, bo jak się tam dostaniesz, chcesz wszystko na raz i absolutnie nie do przewodnika. Dojazd z Obzoru 6 lev w jedną stronę .
Stambuł . Napisali, ż e to bardzo trudne posunię cie, ale wcale mi się to nie wydawał o. Wyruszyliś my o 23.30 io 8.30 byliś my w Stambule na nabrzeż u w pobliż u mostu Galata. Tam przesiedliś my się do lokalnego autobusu i pojechaliś my do Bł ę kitnego Meczetu. Zwiedziliś my Bł ę kitny Meczet (pię kno nie do opisania) i Plac Hipodromowy (nie ma tam w ogó le nic do zobaczenia). Nastę pnie nasi turyś ci wró cili do autobusu i udali się do czę ś ci azjatyckiej i do sklepu ze skó rą , a my zatrzymaliś my się tutaj w centrum. Spotkanie grupy zaplanowano na 18.45 w tym samym miejscu, w któ rym zostawił nasz buł garski autobus (w pobliż u mostu Galata). Wedł ug czasu, w któ rym oderwaliś my się od grupy, był o to okoł o 11 godzin, moż e trochę wię cej. Wymieniliś my dolary na liry (od razu znaleź liś my wymiennik) i pojechaliś my do Sofii. Kolejka był a niewielka i po maksymalnie 10 minutach stania byliś my już w Sofii. Wejś cie kosztuje 20 lir, audioprzewodnik 7 lir. Mieliś my wł asny audioprzewodnik i nie zabraliś my audioprzewodnika. Nie da się opisać tego uczucia, po prostu trzeba tam być . Byliś my w Sofii okoł o godziny, wspię liś my się na drugie pię tro.
Dalej był a Cysterna Bazyliki, wejś cie 10 liró w. Spę dziliś my tam 30 minut, kolejka mał a, no có ż , staliś my maksymalnie 5 minut.
Nastę pnie przenieś liś my się do Topkapi. Wejś cie kosztuje 20 liró w, w kolejce był o mał e opó ź nienie na 15-20 minut. Wejś cie do skarbca jest wliczone w bilet ogó lny, wejś cie do Haremu kosztuje 15 lir. Audioprzewodnik 10 lir. Teraz ż ał uję , ż e nie wzią ł em audioprzewodnika, bo naszych informacji nie był o zbyt wiele, choć pytanie dotyczył o tego, czy w lokalnym jest ich wię cej. Biegali po pał acu przez okoł o trzy godziny, ale wtykali nos we wszystkie pokoje. Zmę czona konkretnie, ale bardzo mi się podobał a.
Z Topkapi wyjechaliś my okoł o 15.30. Dotarliś my do tramwaju i poszliś my na most Galata, przeszliś my przez most i wysiedliś my za mostem. Nastę pnie doczoł galiś my się do wież y Galata. Był a tam mał a kolejka, ale zapomniał em, ż e jest winda i nie weszliś my na gó rę z powodu zmę czenia. Po przeczytaniu w domu, ż e jest winda, trochę podarł a wł osy, ale nastę pnym razem nic.
Nastę pnie wró ciliś my do mostu Galata i poszliś my wzdł uż niego. Tutaj, wyznam szczerze, gł ó d mnie ogarną ł i same nogi zaniosł y mnie do restauracji na pierwszym pię trze mostu Galata. Po stał ym przejś ciu przez kilka restauracji na trzecim zrezygnował em cał kowicie i nieodwoł alnie. Po targowaniu się z Janissaries zamó wiliś my po dwie ryby i piwo. Ci sprytni ludzie zacią gnę li piwo tuż przed zamó wieniem ryby, po ł yku ż yciodajnej wilgoci zdał em sobie sprawę , ż e dalej już nikt nie idzie. Potem pró bowali nas oszukać na drogie ryby, ale staliś my sami albo ta za 18 liró w albo porzuciliś my. Potem jeszcze rozwiedli mnie na rodzaj darmowej herbaty w prezencie, któ ra pó ź niej okazał a się być na rachunku, ale do diabł a z nimi, był am już peł na i usatysfakcjonowana. Za wszystko o wszystkim zapł aciliś my 60 lir za dwie osoby (okoł o 30 euro). Ryba był a pyszna, piwo doskonał e. Potem został a nam godzina i udaliś my się na targ egipski (aka Bazar Przypraw). Jest mał y, tylko dwie ulice. Gł ó wnym dobytkiem są talerze, lampy, przyprawy, sł odycze, herbaty, wszelkiego rodzaju ś mieci. Tu nie ma ubrań . Uruchomiliś my to dwa razy w cią gu godziny. O dziwo są Turcy, ale nie ma kawy na sprzedaż . Dobrzy Turcy są drodzy, w ogó le nie chcą się targować , albo ja nie jestem w tym zbyt dobry. Ledwo się targował em za 4 liry. Turecka rozkosz w poró wnaniu z Buł garią jest niesamowicie droga, ale bardzo smaczna. Ską piliś my się na drobiazgach i pobiegliś my do autobusu. Oczywiś cie jeden dzień w Stambule jest znikomy, udał o nam się zobaczyć tylko gł ó wny oś rodek. Nie zdą ż yliś my nawet pojeź dzić wzdł uż Bosforu, choć był o to uwzglę dnione w wielkim planie, nie mó wią c już o wszystkich innych atrakcjach. Jeś li pojedziesz, to oczywiś cie lepiej na dwa dni - to przynajmniej coś .
Droga z Buł garii do Ojczyzny był a o wiele wygodniejsza, ponieważ kursował inny autobus. Jakoś powró t nie nadwyrę ż ył w ogó le, czego nie powiem o wycieczce tam.
Byliś my zadowoleni i wszystko nam się podobał o.
Jeś li potrzebujesz spokojnego, niedrogiego urlopu, moż esz wybrać się do Obzoru. Nie ma tł umó w turystó w, nie ma wielkich hoteli, tutaj jest cicho i spokojnie. Wiele rodzin z dzieć mi. Wię kszoś ć Buł garó w, mniej rosyjskoję zycznych, ale też duż o, trochę Niemcó w, są Polacy, widzieli rodzinę Wł ochó w i parę mł odych Anglikó w.
Nawiasem mó wią c, wynaję cie domu po przyjeź dzie nie stanowi ż adnego problemu, wszę dzie są ogł oszenia o wynajmie pokoju, wybó r mieszkań jest duż y dla ró ż nych gustó w i budż etó w.
Pojechaliś my do dwó ch 4-gwiazdkowych hoteli na pierwszych liniach, koszt pokoju dwuosobowego all inclusive, plus leż aki na plaż y - 45 euro za dobę , dziecko do lat 12 za dopł atą . miejsce za darmo.
To był a nasza trzecia wyprawa z Accord, któ ra zdecydowanie zakoń czył a się sukcesem!
Tak jak
Lubisz
• 16