• podróżował 12 lat wstecz
Byliś my w tym hotelu, psy pł ywał y w morzu, (pokaż ę na wideo) basen jest mał y, nie ma ró ż nych zjeż dż alni, jedzenie takie samo na obiad i kolację , ale na ś niadanie nie był o nic.
… Już ▾
Byliś my w tym hotelu, psy pł ywał y w morzu, (pokaż ę na wideo) basen jest mał y, nie ma ró ż nych zjeż dż alni, jedzenie takie samo na obiad i kolację , ale na ś niadanie nie był o nic.
Tak jak
Lubisz
• -2
Pokaż inne komentarze …
Po tej podró ż y mocno przygwoź dził em sobie jedną rzecz do nosa - NIGDY nie pó jdę nigdzie indziej bez uprzedniego przeczytania recenzji. Przyjechaliś my do agencji na konkretną trasę , ale kierownik powiedział : „Zobaczymy, czy coś się pali”.
… Już ▾
Po tej podró ż y mocno przygwoź dził em sobie jedną rzecz do nosa - NIGDY nie pó jdę nigdzie indziej bez uprzedniego przeczytania recenzji. Przyjechaliś my do agencji na konkretną trasę , ale kierownik powiedział : „Zobaczymy, czy coś się pali”. Wię c wylą dowaliś my w tym hotelu…
Kto nie lubi czytać dł ugich recenzji (ja sam nim jestem), od razu powiem najważ niejsze - ten hotel jest na bardzo leniwe wakacje „jeś ć i spać ”, nie ma tam nic innego do roboty, jest nie ma tam animacji, nie ma też wiele do zrobienia w wiosce Bitez. Zdecydowanie nie polecam tego hotelu! ! Nie cią gnie czwó rki - to jest tró jka, tró jka. Nawet z minusem. . .
Có ż , teraz bardziej szczegó ł owo.
Numer. Najpierw dostaliś my pokó j na pierwszym pię trze drugiej linii domó w. Po przyjeź dzie nikt nie zadał sobie trudu, aby pomó c w przyniesieniu naszych rzeczy, my (ja, delikatna dziewczyna i moja mama) stromo przecią galiś my torby. Sam pokó j był jak mieszkanie dwupokojowe - salon, kuchnia i sypialnia. Z pokoju nie był o widoku, ponieważ wszystkie domy przed nim był y zablokowane. Czyś cili go co drugi dzień i niezbyt dokł adnie - kurz np. nigdy nie był wycierany (jeś li ktoś teraz myś li, ż e to dlatego, ż e wszystko był o zaś miecone rzeczami, to tak nie jest - powierzchnie był y cał kowicie wolne od ciał obcych ). W naszym pokoju klimatyzacja w salonie nie dział ał a dobrze, a prysznic przeciekał , wię c poprosiliś my o zmianę . Có ż , przynajmniej mieliś my szczę ś cie - dostaliś my pokó j na trzecim pię trze z pię knym widokiem na cał ą zatokę . Wszystko już w nim dział ał o i nic nie przeciekał o. Nigdy nie dawał em pienię dzy na recepcję - ani po przyjeź dzie, ani przy przebieralni. Poś ciel i rę czniki nigdy nie był y zmieniane od 12 dni, chociaż sami wywieszają w ł azience ogł oszenie, ż e rę czniki zmieniane są co drugi dzień , a poś ciel dwa razy w tygodniu. Kuchnia jest kompletna, ale nie ma naczyń . Oba pokoje miał y klimatyzację , telewizor i balkon z widokiem na morze. Có ż , wiatr tam cią gle wieje, wię c jeś li zostawisz rzeczy do wyschnię cia bez spinaczy do bielizny lub bez ich wią zania, na pewno zostaną poniesione i moż esz ich nie znaleź ć .
Jedzenie Na począ tku był o tak sobie i wszystko był o bardzo ostre. Potem albo zmienił się szef kuchni, albo po prostu ktoś narzekał , ale to się poprawił o. Jakoś ć dań to czwó rka, ale asortyment jest bardzo ubogi. To zrozumiał e, hotel nie jest duż y (na 100 osó b), ale jednak. Z owocó w - arbuz, melon, jabł ka, ś liwki. W drugiej poł owie naszego pobytu był o duż o wię cej turystó w, gł ó wnie Niemcó w i Turkó w, a jedzenie poprawił o się jeszcze bardziej.
P e r c o n a l. Są przyjaź ni, ale niezbyt pracowici. W wię kszoś ci mł odzi ludzie, któ rzy jeszcze muszą się uczyć i studiować , ale nie widział em w nich chę ci do tego. Z jednej strony mieliś my szczę ś cie - dosł ownie na 15 dni kierownictwo hotelu zaprosił o bardzo doś wiadczonego kelnera lub menedż era, któ ry szkolił i nadzorował wszystkich innych. A poza tym pokazał przykł ad, jak należ y się zachowywać wobec goś ci – bardzo uprzejmy i uprzejmy, wszystkich pocieszył .
Co ciekawe, gdy rozmawialiś my po turecku (standardowe „dzię kuję ”, „cześ ć ” itp. ), byli niezmiernie zadowoleni. Najwyraź niej europejscy turyś ci nie uważ ają za konieczne pró bowanie nauki tureckiego.
Wię cej Jeszcze raz witam w agencji. Powiedziano nam, ż e Morze Egejskie jest bardzo pię kne io okoł o 1.5 stopnia chł odniejsze niż Morze Ś ró dziemne. Pod wzglę dem pię kna nie ma go w Bitez. Tak naprawdę nie wyglą da jak morze - nie widać otwartego morza, ponieważ z jednej strony jest zatoka, a z drugiej wyspy. Praktycznie nie ma fal, po prostu nie ma zapachu morza… Jeś li chodzi o temperaturę , jeś li Morze Ś ró dziemne wydawał o nam się nawet gorą ce w zeszł ym roku w poł owie wrześ nia, to tutaj, pomyś lał em, był oby w sam raz. Ale nie, jest zimno! Przez 10 minut pł ywania miał em „gę sią skó rkę ”. Najbardziej obrzydliwe są podteksty. To znaczy pł ywasz jak nic, a potem dostajesz się pod zimny prysznic...I nie ma doką d iś ć...Hotel ma bardzo zł ą prywatną plaż ę . Drewniane leż aki są stare, materace na nich to takż e „nie pierwsza ś wież oś ć ”. Wchodzą c do morza po kostki muł a, plaż a nie jest oczyszczona. Jeś li przesuniesz się trochę w lewo na terytorium plaż y 3S, to tam jest lepiej. Ponieważ jest doś ć pł ytko, a plaż a jest piaszczysta, nie jest przezroczysta, ale bł otnista. Moż esz iś ć na inne plaż e, ale tam albo pł acisz za dzień , albo kupujesz jedzenie i / lub napoje. Co wię cej, jak nam wyjaś niono na jednej plaż y, nie uda się kupić jednej wody i leż eć w cał oś ci, trzeba kupić coś innego. Poszliś my na plaż ę za klubem surfingowym. Plaż a jest bardzo fajna - nie ma już piasku, tylko kamieniste dno, wię c woda jest czysta. Bardzo zadbane, leż aki są nowe. Począ tkowo był darmowy, ale po okoł o tygodniu nagle stał się pł atny (50 liró w dziennie na osobę ). Dlaczego nie zrozumiał em - powiedzieli mi coś o Ramadanie, chociaż trwał o to przez cał y nasz pobyt tam...Ogó lnie został o nam kilka dni i poszliś my na plaż ę w hotelu. Jego plusem jest jednak to, ż e prawie nie ma tam zimnych prą dó w. W hotelu znajduje się ró wnież basen o gł ę bokoś ci 1.5 metra, jeś li się nie mylę . Jest mał y, a woda ciepł a.
Zabawa. Nie ma ich tam. Ogó lnie. Bez animacji, bez sportu - nic. To był a dla nas po prostu katastrofa, ponieważ byliś my zdeterminowani, aby zrobić wszystko, co jest moż liwe. I to jest pytanie, któ re zadał em 15 razy w agencji – „czy jest animacja? ”. Oczywiś cie odpowiedzieli, ż e wszystko tam jest… W efekcie cał a nasza rozrywka polegał a na codziennych wieczornych spacerach wzdł uż nasypu. To wszystko jest usiane restauracjami - wyglą dają bardzo przyjemnie. Ale nigdy ich nie odwiedziliś my - all inclusive, nieważ ne jak, nie chcieliś my nawet myś leć o jedzeniu. Jedynym problemem był o to, ż e nie był o gdzie po prostu siedzieć i siedzieć - wszystko uchwycił y restauracje. Nie znam jednak ceny, nigdy nie był em. Jeszcze kilka razy odwiedziliś my ł aź nię turecką w są siedniej wiosce Gumbet. Kupiliś my hammam + masaż = 30 lir (1.72 lira = 1 dolar) w Alina Tour, podobał o nam się . W tym samym „Alina Tour” kupili wycieczkę na jachcie - to był po prostu horror...Nie ma tam absolutnie nic do zobaczenia. Wycieczka był a tania (15 USD za osobę ), ale nie oferowali tam droż ej (nie tylko w Alina Tour, w innych agencjach też ), wię c jacht był mał y, bez przykrycia na gó rnym pokł adzie, a my usiedliś my na drewniane ł awki przez cał y dzień przy drewnianych stoł ach, co był o bardzo, bardzo stresują ce. Przyroda jest tam brzydka - ł yse wyspy i tak dalej. . . Tak, woda jest czysta, dno widać nawet, jeś li jest bardzo gł ę bokie, ale jak dł ugo moż na patrzeć na tę wodę ? Na jachcie nie był o też rozrywki, nawet muzyki. Kiedy pó ź niej rozmawiał em z osobą , któ ra sprzedał a nam wycieczkę , powiedział , ż e jest to rodzaj spaceru – „leniwy”, jak mó wią , jest też wię cej zabawy. Wię c od razu zastrzegasz ten moment. Z Pó ł wyspu Bodrum wygodnie jest pojechać do Pamukkale i Efezu. Nie poszliś my, bo był o bardzo gorą co (+40 +44), a mama miał a problemy z ciś nieniem i baliś my się . Ale pojechaliś my do samego Bodrum. Droga nie jest dł uga, 3.5 lira za osobę w jedną stronę . Autobusy (dolmushi) kursują czę sto i prawie przez cał ą dobę . Dochodzą do samego centrum, któ re skł ada się ze sklepó w/restauracji/klubó w nocnych. Moż na też wykupić ró ż ne wycieczki (quadem, wycieczka do aquaparku itp. ), ale nic o nich nie wiem. O tak, niedaleko hotelu znajduje się ró wnież klub surfingowy, w któ rym moż na nauczyć się windsurfingu i jeź dzić katamaranem ż aglowym.
Podsumowują c, powiem ró wnież , ż e praktycznie nie był o tam rosyjskoję zycznych turystó w. Tylko w naszym hotelu był o kilka rodzin i tyle. Miejscowi (w tym personel hotelu) w ogó le nie mó wią po rosyjsku, ale dobrze mó wią po angielsku. Naucz się tego.
I dalej. Nasza wycieczka był a oznaczona jako „priorytet TEZTUR” (czy jakoś tak), ale kiedy zobaczyliś my nasz hotel, odnieś liś my wraż enie, ż e w ten sposó b teztour promuje niepł ynnoś ć …
Generalnie mam nadzieję , ż e ci w czymś pomogł em, nie powtarzaj mojego bł ę du.
Tyle pisał em, ale dlaczego. . . Tylko NIE JEDŹ do tego hotelu.
Kto nie lubi czytać dł ugich recenzji (ja sam nim jestem), od razu powiem najważ niejsze - ten hotel jest na bardzo leniwe wakacje „jeś ć i spać ”, nie ma tam nic innego do roboty, jest nie ma tam animacji, nie ma też wiele do zrobienia w wiosce Bitez. Zdecydowanie nie polecam tego hotelu! ! Nie cią gnie czwó rki - to jest tró jka, tró jka. Nawet z minusem. . .
Có ż , teraz bardziej szczegó ł owo.
Numer. Najpierw dostaliś my pokó j na pierwszym pię trze drugiej linii domó w. Po przyjeź dzie nikt nie zadał sobie trudu, aby pomó c w przyniesieniu naszych rzeczy, my (ja, delikatna dziewczyna i moja mama) stromo przecią galiś my torby. Sam pokó j był jak mieszkanie dwupokojowe - salon, kuchnia i sypialnia. Z pokoju nie był o widoku, ponieważ wszystkie domy przed nim był y zablokowane. Czyś cili go co drugi dzień i niezbyt dokł adnie - kurz np. nigdy nie był wycierany (jeś li ktoś teraz myś li, ż e to dlatego, ż e wszystko był o zaś miecone rzeczami, to tak nie jest - powierzchnie był y cał kowicie wolne od ciał obcych ). W naszym pokoju klimatyzacja w salonie nie dział ał a dobrze, a prysznic przeciekał , wię c poprosiliś my o zmianę . Có ż , przynajmniej mieliś my szczę ś cie - dostaliś my pokó j na trzecim pię trze z pię knym widokiem na cał ą zatokę . Wszystko już w nim dział ał o i nic nie przeciekał o. Nigdy nie dawał em pienię dzy na recepcję - ani po przyjeź dzie, ani przy przebieralni. Poś ciel i rę czniki nigdy nie był y zmieniane od 12 dni, chociaż sami wywieszają w ł azience ogł oszenie, ż e rę czniki zmieniane są co drugi dzień , a poś ciel dwa razy w tygodniu. Kuchnia jest kompletna, ale nie ma naczyń . Oba pokoje miał y klimatyzację , telewizor i balkon z widokiem na morze. Có ż , wiatr tam cią gle wieje, wię c jeś li zostawisz rzeczy do wyschnię cia bez spinaczy do bielizny lub bez ich wią zania, na pewno zostaną poniesione i moż esz ich nie znaleź ć .
Jedzenie Na począ tku był o tak sobie i wszystko był o bardzo ostre. Potem albo zmienił się szef kuchni, albo po prostu ktoś narzekał , ale to się poprawił o. Jakoś ć dań to czwó rka, ale asortyment jest bardzo ubogi. To zrozumiał e, hotel nie jest duż y (na 100 osó b), ale jednak. Z owocó w - arbuz, melon, jabł ka, ś liwki. W drugiej poł owie naszego pobytu był o duż o wię cej turystó w, gł ó wnie Niemcó w i Turkó w, a jedzenie poprawił o się jeszcze bardziej.
P e r c o n a l. Są przyjaź ni, ale niezbyt pracowici. W wię kszoś ci mł odzi ludzie, któ rzy jeszcze muszą się uczyć i studiować , ale nie widział em w nich chę ci do tego. Z jednej strony mieliś my szczę ś cie - dosł ownie na 15 dni kierownictwo hotelu zaprosił o bardzo doś wiadczonego kelnera lub menedż era, któ ry szkolił i nadzorował wszystkich innych. A poza tym pokazał przykł ad, jak należ y się zachowywać wobec goś ci – bardzo uprzejmy i uprzejmy, wszystkich pocieszył .
Co ciekawe, gdy rozmawialiś my po turecku (standardowe „dzię kuję ”, „cześ ć ” itp. ), byli niezmiernie zadowoleni. Najwyraź niej europejscy turyś ci nie uważ ają za konieczne pró bowanie nauki tureckiego.
Wię cej Jeszcze raz witam w agencji. Powiedziano nam, ż e Morze Egejskie jest bardzo pię kne io okoł o 1.5 stopnia chł odniejsze niż Morze Ś ró dziemne. Pod wzglę dem pię kna nie ma go w Bitez. Tak naprawdę nie wyglą da jak morze - nie widać otwartego morza, ponieważ z jednej strony jest zatoka, a z drugiej wyspy. Praktycznie nie ma fal, po prostu nie ma zapachu morza… Jeś li chodzi o temperaturę , jeś li Morze Ś ró dziemne wydawał o nam się nawet gorą ce w zeszł ym roku w poł owie wrześ nia, to tutaj, pomyś lał em, był oby w sam raz. Ale nie, jest zimno! Przez 10 minut pł ywania miał em „gę sią skó rkę ”. Najbardziej obrzydliwe są podteksty. To znaczy pł ywasz jak nic, a potem dostajesz się pod zimny prysznic...I nie ma doką d iś ć...Hotel ma bardzo zł ą prywatną plaż ę . Drewniane leż aki są stare, materace na nich to takż e „nie pierwsza ś wież oś ć ”. Wchodzą c do morza po kostki muł a, plaż a nie jest oczyszczona. Jeś li przesuniesz się trochę w lewo na terytorium plaż y 3S, to tam jest lepiej. Ponieważ jest doś ć pł ytko, a plaż a jest piaszczysta, nie jest przezroczysta, ale bł otnista. Moż esz iś ć na inne plaż e, ale tam albo pł acisz za dzień , albo kupujesz jedzenie i / lub napoje. Co wię cej, jak nam wyjaś niono na jednej plaż y, nie uda się kupić jednej wody i leż eć w cał oś ci, trzeba kupić coś innego. Poszliś my na plaż ę za klubem surfingowym. Plaż a jest bardzo fajna - nie ma już piasku, tylko kamieniste dno, wię c woda jest czysta. Bardzo zadbane, leż aki są nowe. Począ tkowo był darmowy, ale po okoł o tygodniu nagle stał się pł atny (50 liró w dziennie na osobę ). Dlaczego nie zrozumiał em - powiedzieli mi coś o Ramadanie, chociaż trwał o to przez cał y nasz pobyt tam...Ogó lnie został o nam kilka dni i poszliś my na plaż ę w hotelu. Jego plusem jest jednak to, ż e prawie nie ma tam zimnych prą dó w. W hotelu znajduje się ró wnież basen o gł ę bokoś ci 1.5 metra, jeś li się nie mylę . Jest mał y, a woda ciepł a.
Zabawa. Nie ma ich tam. Ogó lnie. Bez animacji, bez sportu - nic. To był a dla nas po prostu katastrofa, ponieważ byliś my zdeterminowani, aby zrobić wszystko, co jest moż liwe. I to jest pytanie, któ re zadał em 15 razy w agencji – „czy jest animacja? ”. Oczywiś cie odpowiedzieli, ż e wszystko tam jest… W efekcie cał a nasza rozrywka polegał a na codziennych wieczornych spacerach wzdł uż nasypu. To wszystko jest usiane restauracjami - wyglą dają bardzo przyjemnie. Ale nigdy ich nie odwiedziliś my - all inclusive, nieważ ne jak, nie chcieliś my nawet myś leć o jedzeniu. Jedynym problemem był o to, ż e nie był o gdzie po prostu siedzieć i siedzieć - wszystko uchwycił y restauracje. Nie znam jednak ceny, nigdy nie był em. Jeszcze kilka razy odwiedziliś my ł aź nię turecką w są siedniej wiosce Gumbet. Kupiliś my hammam + masaż = 30 lir (1.72 lira = 1 dolar) w Alina Tour, podobał o nam się . W tym samym „Alina Tour” kupili wycieczkę na jachcie - to był po prostu horror...Nie ma tam absolutnie nic do zobaczenia. Wycieczka był a tania (15 USD za osobę ), ale nie oferowali tam droż ej (nie tylko w Alina Tour, w innych agencjach też ), wię c jacht był mał y, bez przykrycia na gó rnym pokł adzie, a my usiedliś my na drewniane ł awki przez cał y dzień przy drewnianych stoł ach, co był o bardzo, bardzo stresują ce. Przyroda jest tam brzydka - ł yse wyspy i tak dalej. . . Tak, woda jest czysta, dno widać nawet, jeś li jest bardzo gł ę bokie, ale jak dł ugo moż na patrzeć na tę wodę ? Na jachcie nie był o też rozrywki, nawet muzyki. Kiedy pó ź niej rozmawiał em z osobą , któ ra sprzedał a nam wycieczkę , powiedział , ż e jest to rodzaj spaceru – „leniwy”, jak mó wią , jest też wię cej zabawy. Wię c od razu zastrzegasz ten moment. Z Pó ł wyspu Bodrum wygodnie jest pojechać do Pamukkale i Efezu. Nie poszliś my, bo był o bardzo gorą co (+40 +44), a mama miał a problemy z ciś nieniem i baliś my się . Ale pojechaliś my do samego Bodrum. Droga nie jest dł uga, 3.5 lira za osobę w jedną stronę . Autobusy (dolmushi) kursują czę sto i prawie przez cał ą dobę . Dochodzą do samego centrum, któ re skł ada się ze sklepó w/restauracji/klubó w nocnych. Moż na też wykupić ró ż ne wycieczki (quadem, wycieczka do aquaparku itp. ), ale nic o nich nie wiem. O tak, niedaleko hotelu znajduje się ró wnież klub surfingowy, w któ rym moż na nauczyć się windsurfingu i jeź dzić katamaranem ż aglowym.
Podsumowują c, powiem ró wnież , ż e praktycznie nie był o tam rosyjskoję zycznych turystó w. Tylko w naszym hotelu był o kilka rodzin i tyle. Miejscowi (w tym personel hotelu) w ogó le nie mó wią po rosyjsku, ale dobrze mó wią po angielsku. Naucz się tego.
I dalej. Nasza wycieczka był a oznaczona jako „priorytet TEZTUR” (czy jakoś tak), ale kiedy zobaczyliś my nasz hotel, odnieś liś my wraż enie, ż e w ten sposó b teztour promuje niepł ynnoś ć …
Generalnie mam nadzieję , ż e ci w czymś pomogł em, nie powtarzaj mojego bł ę du.
Tyle pisał em, ale dlaczego. . . Tylko NIE JEDŹ do tego hotelu.
Tak jak
Lubisz
Witam! To prawdopodobnie jedna z moich pierwszych recenzji tego hotelu. Ci, któ rzy jadą do tego hotelu tzw. Pokró tce opiszę . Wszystko zaczę ł o się od tego, ż e moja rodzina i ja postanowiliś my odpoczą ć za granicą . W biurze podró ż y dla tych linii, w któ rych musiał em jechać w 4 osoby, nie był o szczegó lnego wyboru.
… Już ▾
Witam! To prawdopodobnie jedna z moich pierwszych recenzji tego hotelu. Ci, któ rzy jadą do tego hotelu tzw. Pokró tce opiszę . Wszystko zaczę ł o się od tego, ż e moja rodzina i ja postanowiliś my odpoczą ć za granicą . W biurze podró ż y dla tych linii, w któ rych musiał em jechać w 4 osoby, nie był o szczegó lnego wyboru. Był y tylko wycieczki do tego hotelu Club Amarissa Suites & Residences 4 *. No có ż , postanowiliś my to zrobić , w koń cu 4*blisko do morza itp. Agencja nic nie powiedział a o hotelu, ze wzglę du na brak informacji, tylko w internecie znaleź liś my kilka zdję ć , wedł ug któ re zamó wiliś my wycieczki o ogó lnych cechach. Do domu wró cił am z radoś cią , myś lę , ż e poszukam wię cej informacji o hotelu i opiniach. Po spę dzeniu kilku godzin w Internecie nic nie znalazł em, poza 11 zdję ciami hotelu. Nastę pnego dnia poszedł em do biura podró ż y z pytaniami, dlaczego nie ma informacji. Tam, gdzie powiedzieli mi, ż e hotel jest nowy, pierwszy rok sprzedaż y bonó w, jeś li nie ma recenzji, to jest dobrze, nie mam się czym martwić , wszystko bę dzie dobrze. Zapytał em, czy ktoś tam był ? Powiedzieli, ż e jestem pierwszy. Uspokoił em się i pojechaliś my do Bodrum! Na lotnisku zostaliś my uprzejmie przywitani przez obsł ugę touroperatora w doskonał ym autobusie dowiezionym do hotelu. W drodze do hotelu przewodnik opowiedział nam o urokach tych miejsc, ż e jest wiele doskonał ych wycieczek. Nastró j był doskonał y, dopó ki nie dotarliś my do hotelu, któ rego nie moż na nazwać . Terytorium jest bardzo mał e, domy hotelowe są trzypię trowe, na drugim i trzecim pię trze jest balkon. Pracownicy z duż ym trudem rozumieją tylko kilka sł ó w po rosyjsku, tylko po angielsku moż na znaleź ć z nimi wspó lny ję zyk. Pierwszy dzień pobytu dla każ dego kto "dostał " w tym hotelu był najtrudniejszy. Cał kowite rozczarowanie. Dla tych, któ rzy nie pierwszy raz wypoczywają za granicą , a wiedzą co i jak powinno być w hotelach 4* doznał em szoku. Po pierwsze, ten zakł ad nie jest hotelem - ale klubem, któ rego nie wiem jak i za co dali 4 gwiazdki. Od kilku miesię cy pracuje jako hotel. Wcześ niej wynajmowano tu pokoje na indywidualny pobyt. W pokojach wszystkie sprzę ty AGD (klimatyzacja, kuchenka elektryczna, lodó wka, suszarka do wł osó w, bojler, okap, pralka, zmywarka) wspó lna mini kuchnia. Nie każ dy ma szczę ś cie dostać pokó j, w któ rym wszystko był o w porzą dku. Wszyscy mieli uwagi do numeru. W niektó rych klimatyzator nie dział ał , pokó j nie był posprzą tany, nie był o wystarczają cej iloś ci poś cieli, na podł odze był y "goł e kafelki", szampon był zł y, nie był o mydł a. W pokojach nie ma ż elazka, strefa fi, ale prę dkoś ć wynosi 0.6 Mb/s. W pokoju nie był o sejfu, jak się pó ź niej dowiedział em, był na warcie, a czynsz wynosił.3 dolary dziennie. Po opł aceniu czynszu za sejf nie chcieli go oddać do pokoju, po moim oburzeniu dali go. Wyż ywienie w bufecie hotelowym. Po rozmowie pierwszego dnia z wczasowiczami, któ rzy mieszkali już w hotelu od kilku dni, dowiedział em się , ż e jedzenie jest mniej wię cej normalne, jest wybó r, ale z jakiegoś powodu nie był o mię sa. Tego samego dnia odwiedził hotelowy przewodnik i razem z nim zdecydował em o wszystkim, co mi w tym czasie nie pasował o. Po moich twierdzeniach mię so pojawiał o się codziennie, ale jeden rodzaj dania (mię so) dziennie. Owoce (arbuz, melon, jabł ka, ś liwki), wszelkie sał atki, duż o sł odkich dań , nie był o wypiekó w. Jako "przeką skę " po obiedzie wszyscy lubili frytki i sł odką babeczkę do kawy. Napoje (cola, sprite, fanta) piwo (bezalkoholowe) w barze gratis, lody niestety bardzo drogie. Kawa Nescafe (natychmiastowa), ż adnych narzekań na herbatę , był y napoje typu „Jupi”, z któ rych farba pozostał a na ustach. Wykwaterowanie z hotelu odbywa się wczesnym rankiem o godzinie 5 niezauważ one, oddajesz klucze i wychodzisz. A najbardziej nieprzyjemne jest to, ż e nie dają ze sobą „suchych racji ż ywnoś ciowych” w drodze, czyli w innych hotelach. Obsł uga był a wył ą cznie mę ż czyzną , któ ry zawsze uś miechał się mił o do wszystkich wczasowiczó w. Sprzą tanie w pokojach odbywał o się tylko wtedy, gdy napiszesz reklamację , poza tym nic. Basen cieszył się swoją obecnoś cią , w któ rym chę tnie pł ywali wszyscy, zwł aszcza dzieci. Plaż a przed hotelem jest po prostu okropna. Bardzo niewiele osó b w nim pł ywa. Dno bł otniste, nieprzyjemny zapach wody. Ł ó ż ka są prawie wszystkie zepsute. Urlopowicze z hotelu prawie wszyscy udali się na plaż e są siednich hoteli, z dala od hotelu. Na któ rym kierowali nas pracownicy innych hoteli. Musiał em udawać „gł upcó w”, ż eby pł ywać i opalać się na normalnej plaż y. Plaż a znajduje się w zatoce, gdzie w ogó le nie ma fal, woda stoi w miejscu. I bliż ej otwartego morza, na plaż ach, na któ rych jest bardzo „fajnie”, czasami trzeba był o nawet pł acić wł aś cicielom. Wycieczki do zabytkó w Bodrum od touroperatora są.2, 5-3 razy droż sze niż od operatoró w samego Bodrum, dzię ki czemu zobaczyliś my cał e pię kno tego wybrzeż a. W przeciwnym razie bardzo drogie. Drugiego i kolejnych dni wszyscy już się do tego przyzwyczajają i kto moż e odpoczą ć najlepiej jak potrafi. Hotel ma ludzi wszystkich narodowoś ci. Ale jak wszę dzie, rosyjskoję zyczni wczasowicze zawsze trzymają się razem, w towarzystwie i zawsze jest fajnie i fajnie! Hotel jest przyjemnie cichy. Ś pij spokojnie i spokojnie w nocy. Jedyne, co sł yszysz, to gł oś ny dź wię k klimatyzatora. Nie ma tu rę cznikó w plaż owych. Ale sama myś l o tym, jak się na tym „dostał em”, daje o sobie znać każ dego dnia. Szkoda, ż e pł acisz i jedziesz do hotelu klasy 4*, a koń czysz w hotelu, któ remu trudno dać.2+*. Ceny na rynku czasami „gryzą ”, przeznaczone dla bardzo bogatych wczasowiczó w. Trzeba się targować , ale nawet po targowaniu się to wcią ż nie jest tanie. Przyroda w Bodrum jest pię kna. Wszystko dobrze! I na zakoń czenie chcę powiedzieć , ż e sam hotel nie jest zł y, to normalne dla rodziny, moż na się ze wszystkim pogodzić , ale ż ycie tutaj jest dla niego bardzo drogie. Nie warte pienię dzy, o któ re proszą . Ci, któ rzy „uderzyli” w tym roku w tym hotelu, zawsze bę dą pamię tać , jak „spieprzył ”. Przed wyborem hotelu - zawsze dowiedz się wię cej informacji, opinii i rekomendacji.
Tak jak
Lubisz
• -4