A teraz, bardziej szczegó ł owo, wszystkie plusy i minusy:
Z począ tku jak w tym dowcipie - dobrze, czyli - plusy
1. Teren hotelu jest bardzo pię kny i zadbany, a w ramach Hiszpanii doś ć duż y, zielone, przytulne trawniki wokó ł basenó w.
Baseny: dwa duż e, jeden gł ę boki dla pł ywakó w, jeden z pł ytkim wejś ciem i pł ynnym zagł ę bieniem dla każ dego, jeden mał y basen dla mał ych dzieci.
Leż aki przy basenach w zasadzie trzeba był o zabrać , ale w granicach rozsą dku. Nie o 6 rano, ale jak przyjdziesz po 10, to nie ma miejsca.
2. Duż e i przestronne pokoje Dwa duż e ł ó ż ka Spał yś my z có rką w jednym, ale nie przeszkadzał y sobie nawzajem.
Poduszki był y trochę przygnę biają ce: był y tak wą skie i dł ugie jak kieł basa z holofibry. Ponieważ poduszka z có rką okazał a się być jedna za dwoje (jest to szerokoś ć ł ó ż ka), nie był o mi zbyt wygodnie spać osobiś cie (bo: wszystko najlepsze dla dzieci).
Sprzą tanie to sł aba 4. Podł oga jest myta, jak to bywa w wię kszoś ci hoteli na ś wiecie, to nie ma znaczenia.
Nie podoba mi się uczucie piasku pod bosymi stopami na podł odze, chodzenie do ł ó ż ka jest nieprzyjemne, musiał em poś wię cić jeden rę cznik na stopy i sam wytrzeć podł ogę .
Minibar to lodó wka, bardzo mał a. Z trudem wspią ł się na paczkę mleka i kilka mał ych paczek soku. I sł abo chł odzą cy.
Wskazó wka dotyczą ca pokojó w: spró buj uzyskać liczby parzyste, ponieważ wychodzą one na hotelowy basen i morze.
Pokoje po drugiej stronie wychodzą na drogę i są siedni hotel. Tam, wiem, ludzie nie spali dobrze w nocy z powodu hał asu samochodó w i co najważ niejsze gł oś nej muzyki i pijanych krzykó w klientó w są siedniego hotelu.
3. Bardzo dobra i przestronna piaszczysta plaż a w pobliż u hotelu, zawsze są darmowe leż aki, z mię kkimi i wygodnymi materacami i parasolami, ale biorą c pod uwagę , ż e jeden leż ak kosztuje 2 euro, nie ma się co dziwić .
Wejś cie do morza jest wyją tkowe! Mał y i piaszczysty, tylko dla dzieci.
I tu przechodzimy do wad:
1- i dla nas najważ niejsze i negatywne- BARDZO ZIMNE MORZE!
Jak nam pó ź niej wyjaś nili, w tym konkretnym miejscu w Hiszpanii morze nigdy nie jest cieplejsze niż.23 stopnie! I to w najgorę tszej porze roku od poł owy lipca do poł owy sierpnia. I przy doś ć duż ej nieobecnoś ci sztormó w .
Przyjechaliś my 1 lipca. Morze był o nagrzane tylko do 18 stopni.
Dlatego po lekkim zmoczeniu nó g w pierwszych dniach zachorowaliś my (có rka) przez trzy dni z przezię bieniem.
Nie pró bowaliś my już wychodzić do morza, syn zawodowo zajmują cy się pł ywaniem pł ywał , ale na ponad 5 minut nie wystarczał .
Morze rozgrzał o się tuż przed naszym wyjazdem. Tak, ai tak i wtedy tylko do 21 stopni.
Aby się rozgrzać , rozgrzał się , ale wraz z ociepleniem przyszł y meduzy. Tylko te, któ re bardzo palą i powodują oparzenia i alergie. Niektó re z naszych (rosyjskich) dzieci otrzymał y te oparzenia, a ich matki otrzymał y „przyjemnoś ć ” z gorą czki i zł ego samopoczucia dzieci.
Biorą c pod uwagę , ż e osobiś cie pojechaliś my kupić dziecko w morze, rozgrzać się i poprawić stan zdrowia przed 1 klasą , tutaj mamy 100% poraż kę .
W agencji po prostu nie ostrzegano nas o podstę pnoś ci Cieś niny Gibraltarskiej, któ ra zrzuca tu na Costa del Sol nieogrzewane wody Atlantyku, inaczej byś my tu na pewno nie pojechali.
2 minus:
Restauracja hotelu. Kuchnia w zasadzie niezł a. Ale dania!! !
Czuje się , jakby tego nie myli, tylko spł ukiwali. Szklanki na ś wież o nakrytych stoł ach ze ś ladami szminki i palcó w. Przyklejone do nich ł yż ki z resztkami wczorajszego posił ku. Talerze, gdy zabierasz je ze wspó lnego stosu, czę sto sklejone ze sobą i z plamami.
Nie jestem bardzo wraż liwą osobą , ale musisz przyznać , ż e jeś li masz ze sobą dziecko, to odpowiadasz za jego zdrowie.
A co moż na „zł apać ” ze ź le umytej szklanki w publicznej gastronomii, myś lę , ż e nie warto mó wić , wszyscy już wiedzą .
Có ż , brak normalnego mleka i owsianki dla dzieci na ś niadanie też był dokuczliwy, chociaż hotel był peł en mał ych dzieci.
A na obiad i kolację brak herbaty. Nie rozumiem, dlaczego hotel, któ ry pozycjonuje się jako hotel mię dzynarodowy, nie moż e wkł adać mał ych tytanó w z wrzą cą wodą na lunch i kolację i wkł adać herbatę za grosze?
Zamiast tego lodowata woda butelkowana za 2 euro. Tydzień walczyliś my z wytł umaczeniem kelnerom, ż e potrzebujemy wody w temperaturze pokojowej, a nie z zimna.
Moż e ktoś ma konserwy ż oł ą dkowe, ale nie wyobraż am sobie, jak gorą ce mię so moż na popijać lodowatą wodą .
Dlatego pojawił y się problemy z karmieniem i pojeniem dziecka. Pró bowali przynieś ć jej do restauracji mał e paczki soku lub mleka.
Niemal byliś my wyprowadzeni ramię w ramię z nimi, apel do administracji i naszych przewodnikó w o zrobienie wyją tku dla dziecka nic nie przynió sł .
Mają takie zasady, standard euro.
Musiał em to zrobić : zjedliś my obiad lub kolację , potem pobiegliś my do pokoju, ż eby to wszystko wypić .
Co oczywiś cie nie dodał o pozytywnych emocji.
Nastawienie w recepcji generalnie nie jest zł e. Naprawdę nie znają ję zyka angielskiego i niemieckiego. O rosyjskim nic nie powiem.
Dł ugo nie potrafili im wytł umaczyć , po co nam kolejny kocyk, no có ż , jest nas troje, chociaż spał am z có rką na tej samej poduszce, kocó w nie starczył o nam.
W efekcie dostaliś my jeszcze koc, ale od czasu do czasu sumienna sł uż ą ca mają c przed sobą dwa ł ó ż ka i trzy koce zabierał a jeden z nich i cał a saga z kocami zaczynał a się od nowa.
3. Przewodnik, któ ry, jak sł oń ce wyraź nie, pojawiał się tylko okresowo, a nawet wtedy, jeś li miał czas, to go zł apał , nie.... có ż , nie ma pró by.
Sprzedają c wycieczki, nie miał o znaczenia, ż e był na bież ą co. W myś l zasady: najważ niejsze jest sprzedawanie.
Rezultat: sprzedają c wycieczkę do Teleferika (autobus kolejką linową na taras widokowy), nie ostrzegał ani o sprzę cie (obowią zkowe wygodne buty), ani, co najważ niejsze, o cał kowitym braku tam cienia. , z zaskoczeniem dowiedzieliś my się , ż e bardzo widowiskowy pokaz z dzikimi orł ami i już za godzinę (co za szczę ś cie) bę dziemy mogli go zobaczyć . Nie ma co mó wić o zainteresowaniu dzieci w tym zakresie.
Zostaliś my, obejrzeliś my pokaz ptakó w pod goł ym, gó rskim niebem, a do wieczora nie mogliś my poł oż yć się spać (poparzone barki).
Chociaż pró bował em ją osł onić przed sł oń cem… Ale… jeszcze nigdzie się nie spaliliś my!
Na skó rze pojawił y się pę cherze, a potem odpadł y w strzę pach....Niezapomniane wraż enia!
I wydaje się , ż e wyjaś nij przewodnikowi wszystkie subtelnoś ci tej lub innej wycieczki, a uniknę libyś my tego.
Udał o nam się jednak zaliczyć jedną wycieczkę , wedł ug opinii naszych rodakó w, któ rzy już ją odwiedzili.
Wię c ewidentnie nie jest przeznaczony dla siedmioletniego dziecka, ale nam go sprzedali, mó wią c mi, ż e bardzo fajnie był oby go odwiedzić z dzieckiem.
Podsumowuję moją wynikają cą z tego niemał ą historię :
Wypoczynek w tym hotelu, jak i na wybrzeż u, jest bardzo dobry, ale dla rodzin z duż ymi dzieć mi i tych, któ rzy nie stawiają sobie za cel wakacji na plaż y.
Bliskoś ć Gibraltaru jest dobra w jednym – na wybrzeż u nie jest gorą co, nawet w najbardziej upalne dni.
Znaleź liś my nawet mgł y (w poł owie lipca) wpeł zają ce z morza z duż ą prę dkoś cią i tak gę ste, ż e nic nie był o widać dwa metry od ciebie.
Kanał La Manche i tylko kilkaset kilometró w. z Afryki.
Bardzo przytulne miasteczko, wyją tkowo pię kna promenada i klub jachtowy. Duż y park z oswojonymi kró likami, kaczkami, dziesią tkami kogutó w i kurczakó w. Bardzo, bardzo przyzwoite delfinarium.
Wszystko w zasadzie był oby cudowne, gdyby nie zimne morze i mankamenty restauracji, o któ rych pisał am powyż ej.