A wię c: Odpoczą ł em natychmiast po wakacjach noworocznych.
Najważ niejsza dla nas jest Internet. Dział a dobrze. Nie tylko w pokoju, ale w cał ym hotelu.
Pokó j jest czysty. Sprzą tanie nawet „powierzchowne” – codziennie. 3 razy (na 9 dni pobytu) zmieniał a poś ciel. Biał y. Czysty.
Codziennie przynosili talerz owocó w lub talerz ciastek.
Ł azienka posiada komplet ró ż nych akcesorió w kosmetycznych. Kapcie. Codzienna zmiana rę cznikó w.
Jedzenie jest doskonał e. Ł atwiej powiedzieć „Guzzler”. Wiele ró ż nych wypiekó w. Jestem wielką fanką ciast - na ś niadanie, obiad i kolację - po 6 szt. I każ dy jest inny. Od 9 dni nie pró bował em ich wszystkich! Dwa rodzaje zup zmieniane są codziennie. Mię so. Ryba. Ptak. Gra. Owoce morza. Makaron. Sał atki. Owoce…. Szczegó lnie podobał y nam się z ż oną ryby. Niesamowite (nie moż na powiedzieć inaczej) gotują Seabass. Pyszne soki i koktajle.
Terytorium zadbane. Zimą jest wię cej opiekunó w niż wczasowiczó w. Temperatura wody 22-24. Dla Rosjan - pię kna woda. Wielokrotnie pł ywaliś my na molo w pobliskim hotelu i patrzyliś my na ryby przez maski. Od razu ostrzegamy – weź cie ze sobą specjalne kapcie do pł ywania (3-5 metró w trzeba bę dzie chodzić po ostrych kamyczkach) oraz maskę do snurkowania. Chociaż wszystko moż na kupić na miejscu.
Teraz minusy. Najwię kszą wadą jest przybieranie na wadze po „stoł ó wce”. Drugą wadą jest wiatr. Na począ tku stycznia jest fajnie. Do tego stopnia, ż e wieczorami i rano szli w bluzach lub swetrach. Dwukrotnie zabroniono pł ywania z powodu wiatru. A po wyjś ciu z wody w powietrzu był o zimniej niż w wodzie....
Bardzo mił a obsł uga. Zwł aszcza w stoł ó wce. - wyglą da na to, ż e wszyscy patrzą , kiedy skoń czysz posił ek i rywalizują mię dzy sobą „kto szybko zabierze pusty talerz”.
Wniosek: - Ś wietny hotel. Polecamy wszystkim.
PS W recepcji wyrzeź biono szykowne bukiety niebieskich kwiató w. Pię kno. . .
Sprawdź w biurach podró ż y prawdziwy stan rzeczy w hotelach przed zakupem wycieczki, bo. sprzedaż wycieczek nie jest zawieszona, a po przybyciu do Egiptu zostaniesz przeniesiony do innego hotelu.
Rano w basenie odbywają się ć wiczenia, potem pił ka wodna, siatkó wka, pił ka pionierska na plaż y, jest boisko do mini pił ki noż nej. Wieczorem ró ż ne programy animacyjne i dyskoteka. Nie nudziliś my się , staraliś my się uczestniczyć we wszystkich wydarzeniach. Wszystko poszł o na najwyż szym poziomie, wycieczka był a bardzo dobrze zorganizowana. Zgodnie z planem zwiedziliś my Jerozolimę i Betlejem, wiele zabytkó w kultury, byliś my pod Ś cianą Pł aczu i przeszliś my Drogą Smutku, wspię liś my się na taras widokowy i zwiedziliś my Bazylikę Grobu Ś wię tego. Drugiego w Betlejem zwiedziliś my Koś ció ł Narodzenia Pań skiego, a nastę pnie pojechaliś my do Petry. Miasto po prostu urzekł o nas swoim pię knem. Duż o spacerowaliś my i podziwialiś my pię kno Petry. W drodze powrotnej zatrzymaliś my się nad Morzem Martwym. Wszystkim bardzo się podobał o! Spę dziliś my super wakacje, nie chcieliś my wychodzić z hotelu. Polecam wszystkim pobyt w Marriott!
Droga z lotniska Sharm El Sheikh do Taby zaję ł a cztery godziny, moja ż ona był a trochę chora z powodu ró ż nic wysokoś ci i serpentyn gó rskich. Księ ż ycowe krajobrazy Synaju i jego gó r był y hipnotyzują ce. Po przybyciu do hotelu zaoferowano nam napoje bezalkoholowe i rozsiedliliś my się w cią gu 10 minut. Dostaliś my pokó j z bezpoś rednim widokiem na basen i czę ś ciowym bocznym widokiem na morze. Wystró j pokoju jest bardzo prosty, meble nie nowe, ale sprawne, ł ó ż ko podwó jne (na ż yczenie), materac wygodny, prawie ortopedyczny. W ł azience też wszystko był o w porzą dku, jednak zwracam uwagę na niską jakoś ć szamponu, trzeba wzią ć wł asny, ż el pod prysznic jest normalny. Jakoś ć sprzą tania, bez reklamacji.
Nie zgadywaliś my trochę z pogodą , liczyliś my na nieco wyż szą temperaturę powietrza, w dodatku wiatr był bardzo silny. Nie mogliś my siedzieć na zewną trz wieczorami. Uciekł do lobby baru i baru Grotto.
Plaż a przy hotelu jest bardzo przestronna z ochroną przed wiatrem, ale niewiele to pomogł o, ponieważ wiatr wiał od morza. Wejś cie do morza jest kamieniste, wymagane są specjalne buty. Morze jest zimne, ale zabraliś my skafandry do nurkowania i w peł ni rozkoszowaliś my się luksusowymi rafami koralowymi. Jakich ryb nie widzieliś my: iglic, bł azenkó w, papug, mureny, pł aszczki, manty. Same rafy ró wnież uderzają swoim pię knem.
Nie ma też ż adnych skarg na jedzenie. Gł ó wna restauracja lubił a kolacje tematyczne, ale restauracja wł oska nie lubił a tego. W gł ó wnej restauracji atmosfera jest bardzo skromna, ale jedzenie jest dobre. Ś niadania jak wszę dzie, omlety, jogurty, pł atki, herbata, kawa, pyszne wypieki. Na obiad zaproponowali zupy (rosó ł marchewkowo-warzywno-mię sny, z ptasimi ozorami), mię so z warzywami, smaż ony kurczak, rybę (2 razy). Znowu duż o sł odyczy. Wino i piwo to niskiej jakoś ci, mocny, lokalnie produkowany alkohol o niskiej jakoś ci, spró bowaliś my tego raz i nigdy wię cej go nie tknę liś my.
Animacja w hotelu był a prawie niewidoczna, ich praca jest niewidoczna, ale nie był o to dla nas waż ne. Cieszyliś my się ciszą , wył ą czają c telefony i odpoczywają c od zgieł ku wielkich miast.