В отель приехали в 6 утра, нам и ещё нескольким парам попросили заплатить 20$ за то, что поселят в 11.00, а не в 14.00 и в хороший номер, хотя, больше чем уверен, что могли поселить и сразу, а не мариновать нас в холле 5 часов.... И... Понеслась! Поселили в номер на 6м этаже - стандартный по египетским меркам, визуально всё нормально, холодильник (ходили слухи, что это редкость в этом отеле), старый телевизор и две раздельные кровати с отвратительными подушками и бельём не первой свежести, но вид из номера шикардосный. Позже, как выяснилось, не работает кондиционер, не горит половина ламп в номере и потёк бачок унитаза, залив всю ванну. Пошёл на ресепшен вызвать сантехника - пребижал местный коридорный, и до соплей обиделся, что не к нему подошли, набурчал, что в случае чего подходить к нему. Но отношение такое, как будто тебе делают одолжение тем, что дают туалетную бумагу (а её нужно добывать, как в бою) и выбрасывает твой мусор. Чтобы убрали в номере, его надо тоже искать по этажу, и просить. Он назначает время уборки - и на этом всё. Пока за шиворот не притянешь - ничего не случится. Ключей от номера у него нет, так что вместо того, чтобы лежать на пляже, ты вынужден ждать это ленивое тело, а так же пока оно уберёт в номере. За неделю один раз убрал, на большее моих нервов не хватило.
Столовая - кормёжка на уровне стандартной "тройки". Выбора нет от слова совсем. Завтрак - это "день сурка" - несвежая выпечка, жареные яйца, фалафель, бобы, картошка сыр/брынза/колбаса и блины на воде. Больше там есть нечего, и так каждый день. И ещё - берите с собой свой кофе, ибо то, что там наливают - помои. Они насыпают в огромный жбан с кипятком чуть-чуть кофе, и ОНО тупо прозрачное. Весь отпуск пил только чай. На баре есть дешманская рожковая ушатанная кофеварка, цена которой грн 700, за чашку такого "кофе" придётся отдать 2$. По остальному питанию - всё стандартно. Голодными не будете, но и изысков тоже не ждите. Вечером готовят барбекю, лепёшки и мини пиццы. Есть говядина, курица и рыба. На пляже можно взять на обед гамбургер и картошкой фри, если не хочется идти в столовую. А, чуть не забыл - столовая весьма убитая и там живёт стая воробьёв, которыми она вся обосрана. И, естественно, они хавают везде, где можно хавать - со стоек, из контейнеров на раздаче, из тарелок гостей - людей не боятся, налетают стаей и жрут. На улице та же история. И до этого персоналу нет ни малейшего дела! Так что не советую оставлять тарелки с едой без присмотра.
Бары - дают только по два маленьких стаканчика на человека. Пиво наливают по пол стакана пены. Просишь ещё - жмётся или клянчит деньги, периодически хамит на арабском. Не реагировали, сразу же демонстративно ставали в конец очереди и наливали ещё по два, потом переливали в свою тару, так как бар находится не на пляже, п на верху, и приходится бегать туда - сюда, что очень утомляет. Пиво на пляже постоянно тёплое. На Пиано баре всё лучше.
Пляж неплох, места хватало. Специально обосновались на втором уровне, чтобы не лежать как шпроты. Пляж убирают. Пантон короткий и удобный. Риф красивый.
В общем, что могу сказать - отель с большим потенциалом, но доведенный "до ручки". Природа частично компенсирует недостатки отеля, но не до такой степени, чтобы приехать сюда снова. За этот прайс можно выбрать гораздо больше интересных вариантов. Это пока что мой худший опыт в Египте.
Do hotelu przyjechaliś my o 6 rano, poproszono nas i kilka innych par o zapł acenie 20 USD za rozliczenie się o 11.00, a nie o 14.00 i w dobrym pokoju, chociaż jestem wię cej niż pewien, ż e mogli się osiedlić od razu, a nie marynowali nas o godzinie 5 w lobby....I. . . Ruszamy! Osiedlili się w pokoju na 6 pię trze - standard wedł ug egipskich standardó w, wizualnie wszystko w porzą dku, lodó wka (podobno to rzadkoś ć w tym hotelu), stary telewizor i dwa osobne ł ó ż ka z obrzydliwymi poduszkami i poś cielą nie pierwsza ś wież oś ć , ale widok z pokoju jest wspaniał y. Pó ź niej jak się okazał o klimatyzacja nie dział ał a, poł owa lamp w pokoju nie ś wiecił a, a zbiornik toalety przeciekał , zalewają c cał ą wannę . Poszedł em na recepcję , ż eby wezwać hydraulika - miejscowy goniec hotelowy czekał , a on był do sedna obraż ony, ż e do niego nie podeszli, mrukną ł , ż e w takim przypadku należ y do niego podejś ć . Ale nastawienie jest takie, jakby robili ci przysł ugę , dają c papier toaletowy (a musisz go zdobyć , jak w bitwie) i wyrzucają c ś mieci. Aby posprzą tać w pokoju, musisz ró wnież poszukać go na podł odze i zapytać . Wyznacza czas sprzą tania - i tyle. Dopó ki nie pocią gniesz go za koł nierz, nic się nie stanie. Nie ma kluczy do pokoju, wię c zamiast leż eć na plaż y, trzeba czekać na to leniwe ciał o, a takż e do czasu, aż posprzą ta pokó j. Przez tydzień raz go usuną ł em, nerwy mi nie wystarczał y na wię cej.
Stoł ó wka – ż ywienie na poziomie standardowej „trojki”. W ogó le nie ma wyboru. Ś niadanie to „dzień ś wistaka” – nieś wież e wypieki, jajka sadzone, falafel, fasola, ser ziemniaczany/ser/kieł basa i naleś niki na wodzie. Nie ma nic innego do jedzenia i tak każ dego dnia. I jeszcze jedno – weź ze sobą kawę , bo to co tam nalewają to pomyje. Wlewają trochę kawy do wielkiego dzbanka z wrzą cą wodą i jest gł upio przezroczysty. Przez cał e wakacje pił am tylko herbatę . Przy barze znajduje się ekspres do kawy w kształ cie rogu Deshman, któ rego cena wynosi 700 UAH, za filiż ankę takiej „kawy” trzeba bę dzie zapł acić.2 dolary. Co do reszty jedzenie - wszystko w standardzie. Nie bę dziesz gł odny, ale nie oczekuj też bajeró w. Wieczorem przygotowywane są grille, ciasta i mini pizze. Jest woł owina, kurczak i ryby. Na plaż y moż esz zjeś ć hamburgera i frytki na lunch, jeś li nie masz ochoty iś ć do stoł ó wki. I prawie zapomniał em - jadalnia jest bardzo martwa i mieszka tam stado wró bli, z któ rymi to wszystko do dupy. I oczywiś cie jedzą , gdzie tylko mogą – ze stojakó w, z pojemnikó w przy dystrybucji, z talerzy goś ci – nie boją się ludzi, wpadają stadem i poż erają . Ta sama historia na zewną trz. A wcześ niej personel nie dba o to! Nie radzę wię c zostawiać talerzy z jedzeniem bez opieki.
Batoniki - daj tylko dwie mał e szklanki na osobę . Piwo wlewa się do pó ł szklanki piany. Prosisz o wię cej - naciska lub bł aga o pienią dze, okresowo niegrzeczny po arabsku. Nie zareagowali, od razu wyzywają co stanę li na koń cu kolejki i nalali jeszcze dwa, po czym wlali do swojego pojemnika, bo bar nie jest na plaż y, tylko na gó rze i trzeba biegać tam iz powrotem, co jest bardzo mę czą ce. Piwo na plaż y jest zawsze ciepł e. W Piano Barze wszystko jest lepsze.
Plaż a jest dobra, miejsca był o wystarczają co duż o. Specjalnie osiadł na drugim poziomie, ż eby nie kł amać jak szprotki. Plaż a jest usuwana. Pantone jest kró tki i wygodny. Rafa jest pię kna.
W ogó le co tu duż o mó wić - hotel z wielkim potencjał em, ale doprowadzony "do rę ki". Przyroda czę ś ciowo rekompensuje mankamenty hotelu, ale nie na tyle, by znó w tu przyjechać . W tej cenie moż esz wybrać o wiele ciekawsze opcje. To zdecydowanie moje najgorsze doś wiadczenie w Egipcie.