Попали сюда случайно, в Шарм Клифе не было мест, хозяин отелей один.
314 - номер простой, но с маленьким балкончиком. В ванной отбита плитка, дверь подгнившая (по крайней мере вид такой). Сейф, несмотря на все танцы с бубнами не заработал.
Нас это не смутило. в номере только ночевали.
Что удивило - на территории очень мало комаров, фай фай на рецепции хороший, иногда ловил и в столовой.
Были с 6 декабря, народу было не много. В столовой еды хватало, можно было прийти через час, все было, накладывали. Сколько просишь. Спиртное не пьем. Ходили со своими кружками, напитки наливали полными кружками). Персонал был приветлив.
В последний день, когда случился заезд и народу прибавилось раза в полтора все поменялось - появились очереди, курица и апельсины быстро закончились, больше не появились, приветливость пропала, т. к. персонал не успевал.
Накладывать еду стали меньше.
На коралловый пляж после обеда выезжать не получалось, оттуда автобус к 14, обратно 14.30 - нереально. Но и позже15.30 на пляже тень зимой.
Пляж Фарша, но его простенькая часть, лежаки впритык. Старые, матрасы пыльные, тени не много.
Пляж плохо убирается. Но тут досада на соотечественников, которые мусорят. К понтону проход вдоль обрыва, с которого был серьезный обвал, с него же обвалилась видимо и мусорная свалка, бутылки по всему склону, не приятно.
Кораллы хорошие, живые, видели мурену.
Но вдоль моря по пляжу не пройдешься, пляж поделен, сразу останавливают. Плавала ко второму понтону дорогого пляжа - кораллы хуже.
Нам все понравилось, были до этого в Мазаре резолт, пляж и кораллы там немного получше, но питания при всей неприхотливости не хватало.
Еще раз я бы сюда вернулась.
Trafiliś my tu przypadkiem, miejsc w Sharm Cliff nie był o, był tylko jeden wł aś ciciel hoteli.
314 - pokó j jest prosty, ale z mał ym balkonem. Pł ytka w ł azience jest zepsuta, drzwi zgnił e (przynajmniej tak to wyglą da). Sejf, mimo wszystkich tań có w z tamburynami, nie dział ał .
Nam to nie przeszkadzał o. spał em tylko w pokoju.
Co mnie zaskoczył o - na terenie jest bardzo mał o komaró w, wi-fi w recepcji jest dobre, czasami zł apał em je w jadalni.
Był y od 6 grudnia, nie był o wielu ludzi. W jadalni był o doś ć jedzenia, moż na był o przyjś ć za godzinę , wszystko był o, podawali. Ile prosisz. Nie pijemy alkoholu. Poszliś my z naszymi kubkami, napoje był y nalewane do peł nych kubkó w). Personel był przyjazny.
Ostatniego dnia, kiedy odbył się wyś cig i ludzie powię kszyli się okoł o pó ł tora raza, wszystko się zmienił o - pojawił y się kolejki, kurczak i pomarań cze szybko się skoń czył y, już się nie pojawił y, ż yczliwoś ć zniknę ł a, bo. personel zawió dł .
Podano mniej jedzenia.
Po poł udniu nie moż na był o iś ć na koralową plaż ę , stamtą d autobus był o 14, z powrotem o 14.30 - nierealne. Ale nawet pó ź niej o 15.30 zimą na plaż y jest cień .
Plaż a Farsha, ale jej bezpretensjonalna czę ś ć , to leż aki plecami do siebie. Stare, zakurzone materace, niewiele cienia.
Plaż a jest sł abo oczyszczona. Ale tu irytacja rodakó w, któ rzy ś miecą . Do pontonu przejś cie wzdł uż urwiska, z któ rego nastą pił o poważ ne zawalenie, podobno runę ł o z niego wysypisko ś mieci, butelki na cał ym zboczu, niezbyt przyjemne.
Korale są dobre, ż ywe, widzieliś my mureny.
Ale nie moż na spacerować wzdł uż morza wzdł uż plaż y, plaż a jest podzielona, natychmiast się zatrzymują . Dopł ynę ł am do drugiego pontonu drogiej plaż y - koralowce są gorsze.
Podobał o nam się wszystko, wcześ niej w Mazar był kurort, plaż a i korale był y tam trochę lepsze, ale jedzenie, przy cał ej swojej bezpretensjonalnoś ci, nie wystarczał o.
Jeszcze raz tu wró cę .