Ну, за год пандемии мы с женой решили отдохнуть на все 100. Поискали по интернету и нашли этот ****** отель.
То как нас шманают в аэропорту, всем известно. Хотя и из-за этого больше туда ни ногой.
Итак, мы прибыли в отель. Нам дали хибару на 3-й линии. На вопрос про вид на море, очень подкованный арабенок показал на окно:
- Море видно?
- Видно... но у горизонта.
- А это ваши проблемы.
Так что в агентстве обязательно уточните на какой линии ваш домик или номер. У них есть схема отеля (а он оооочень большой). Пусть пальцем покажут ваш домик. Не которые москвичи так лоханились что жили у ворот, рядом с обслужующем персоналом.
Итак, на мои возмущения, наш арабенок, опять довольно таки профессионально, предложил за 200 баксов другую комнату - по больше да и к морю ближе. Я предложил 100 и мы договорились. Хотя он еще за 50 баксов сверху, предложил что-то еще круче, но мне уже было наплевать - устал с дороги, дети хныкали, так что остался тут.
А дальше начался цирк:
1. Пиво выдавали только в маленьких, пластиковых стаканчиках.
2. Ходить за пивом с пляжа до бара... далековато. Посмотрите на карте, территория огромна. Или можете тут же купить пиво только за доллары или евро.
3. Пляж - камни. С маленькими детьми вообще вам туда нельзя. Очень быстро порежутся.
4. Рестораны а ля карт: это что-то, первый - готовит пиццу, очень плохого качества. Второй типа рыбный - только рыбу вы там поедите только хе хило доплатив. А за бесплатно вам выдадут консервы, или крабовые палочки, фигню кароче.
Зато море - это сказка: чистое, красивое...
Вернулись с моря, и удивились. Наконец убрались в комнате. Ну как убрались. Грязной тряпкой что в коридоре потерли пыль размазали грязь по полу.
Отдельно хочу расказать про кондиционер - шумит, пыхтит но в комнате все равно душно и жарко. Уж сколько раз просил их отремонтировать его, бе толку. У них ж это централизированная система кондиционирования.
Про еду. по сравнению с Турцией БЕДНО, очень бедно. Море продукты не свежие, хотя казалось, море то вот оно, за окном. Все было в замороженном виде.
Мои дети дважды отравились. Их 2 раза вырвало, прямо на кровать.
Тут надо отдать им должное. Быстро пришли, поменяли постель и даже воду принесли.
Зато когда лопнула банка фанты и мы полотенцем вытерли стол, то они затребовали 80 баксов (80 Карл) за возмещение ущерба. Ну я вытащил телефон и начал снимать все. Особенно как Хуисню угрожал нам что нам будет если не заплатим. А когда увидел телефон, чуть не заплакал - понял ведь что будет звездой.
Вызвал полицию - типа не имеешь право меня снимать. Полицай посмотрел, улыбнулся и спросил:
- А что с полотенцем?
- Забудьте про полотенце, он меня снимал - ответил манагер Хуисню чуть не плача и пообещал забыть про полотентце если я готов стереть видео.
Ну а общее впечатление все что от природы - красиво. Ехать туда лучше зимой или весной - летом там очень-очень жарко. Асфальт накаляется так что босиком не пройти.
Везде где работают эти сонные арабы - грязно и пыльно. А комнаты как будто последний ремонт там был лет 8-10 назад.
Ну и про напитки - дешевое местное пойло что пиво, что крепкие напитки (37 градусов).
Otó ż w roku pandemii zdecydowaliś my się z ż oną na 100% urlop. Przeszukaliś my internet i znaleź liś my ten ****** hotel.
Każ dy wie, jak dajemy się oszukać na lotnisku. Chociaż z tego powodu nie ma już tam stopy.
Wię c dotarliś my do hotelu. Dostaliś my budę na trzeciej linii. Zapytany o widok na morze, bardzo bystry Arab wskazał na okno:
- Czy widzisz morze?
- Widać...ale już na horyzoncie.
- I to są twoje problemy.
Dlatego koniecznie sprawdź w agencji, na któ rej linii znajduje się Twó j dom lub numer. Mają mapę hotelu (i jest baaardzo duż a). Niech palec pokaż e twó j dom. Niektó rzy Moskali byli tak popieprzeni, ż e mieszkali przy bramie, obok sł uż ą cych.
Tak wię c, ku mojemu oburzeniu, nasz Arab, znowu cał kiem profesjonalnie, zaoferował kolejny pokó j za 200 dolcó w - coraz bliż ej morza. Zaproponował em 100 i zgodziliś my się . Chociaż był na gó rze kolejne 50 dolcó w, zaproponował coś jeszcze fajniejszego, ale mnie to nie obchodził o - był em zmę czony drogą , dzieci marudził y, wię c został em tutaj.
A potem zaczą ł się cyrk:
1. Piwo wydawano wył ą cznie w mał ych, plastikowych kubeczkach.
2. Spacer po piwo z plaż y do baru. . . daleko. Spó jrz na mapę , teren jest ogromny. Albo moż esz od razu kupić piwo tylko za dolary lub euro.
3. Plaż a - kamienie. Nie moż esz tam iś ć z mał ymi dzieć mi. Tną bardzo szybko.
4. Restauracje à la carte: to jest coś , pierwsza przygotowuje pizzę , bardzo sł aba jakoś ć . Drugi rodzaj to ryby - tylko ryby tam jesz tylko hehe dopł aca. A za darmo dostaniesz konserwy lub paluszki krabowe, w skró cie bzdury.
Ale morze to bajka: czyste, pię kne. . .
Wró cili z morza i byli zaskoczeni. Wreszcie wyszedł z pokoju. Có ż , jak oni uciekli. Brudną szmatą , któ rą wytarto na korytarzu, rozmazali brud na podł odze.
Osobno chcę opowiedzieć o klimatyzatorze - hał asuje, zacią ga się , ale w pokoju nadal jest duszno i gorą co. Ile razy prosił em ich o naprawę , bezskutecznie. Posiadają scentralizowany system klimatyzacji.
O jedzeniu. w poró wnaniu do Turcji sł aba, bardzo sł aba. Produkty morskie nie są ś wież e, chociaż wydawał o się , ż e morze jest tutaj, za oknem. Wszystko był o zamroż one.
Moje dzieci został y dwukrotnie otrute. Wymiotowali 2 razy na ł ó ż ku.
Tutaj musimy oddać im to, co im się należ y. Szybko przyszli, zmienili ł ó ż ko, a nawet przynieś li wodę .
Ale kiedy pę kł a puszka fanty i wytarliś my stó ł rę cznikiem, zaż ą dali 80 dolcó w (80 Carl) za odszkodowanie. Có ż , wycią gną ł em telefon i zaczą ł em wszystko filmować . Zwł aszcza jak Huisnyu groził nam, ż e bę dziemy, jeś li nie zapł acimy. A kiedy zobaczył em telefon, prawie się rozpł akał em – zdał em sobie sprawę , ż e bę dę gwiazdą .
Zadzwonił em na policję - jakbyś nie miał prawa mnie filmować . Policjant spojrzał , uś miechną ł się i zapytał :
- A co z rę cznikiem?
- Zapomnij o rę czniku, filmował mnie - odpowiedział menedż er Huisnyu prawie pł aczą c i obiecał zapomnieć o rę czniku, jeś li bę dę gotowy skasować wideo.
Otó ż ogó lne wraż enie jest takie, ż e wszystko z natury jest pię kne. Lepiej wybrać się tam zimą lub wiosną - latem jest tam bardzo, bardzo gorą co. Asfalt się nagrzewa, wię c nie moż na chodzić boso.
Wszę dzie, gdzie pracują ci senni Arabowie, jest brudne i zakurzone. A pokoje wydają się być ostatnio odnawiane 8-10 lat temu.
Có ż , o napojach - tanie lokalne pomyje to piwo, te mocne drinki (37 stopni).