Podróż do Marsa Alam
Poś wię cone bł ogosł awionej pamię ci Lery (Ż abetty)
Witajcie, drodzy przyjaciele, podobnie myś lą cy ludzie i podró ż nicy!
Lecieliś my jak 1 dzień nasze 10. wakacje w Egipcie i 2. w Marsa Alam. Recenzja o hotelu Concorde Moreen jest napisana, chciał abym porozmawiać o szczegó ł ach wypoczynku w Marsa Alam jako cał oś ci, moż e historia się komuś przyda.
Po naszych "nieudanych" wakacjach w Safadze w 2009 roku. obiecaliś my udać się do odległ ych wiosek Egiptu i mocno „osiedlić się ” w Sharm el-Sheikh. Ale dusza prosił a o przygodę i nowe doś wiadczenia. Zaczę liś my czytać recenzje i opowiadania w innych miejscach, a Marsa Alam wzbudził a ż ywe zainteresowanie. Szczegó lny wpł yw na wybó r wakacji miał y historie i zdję cia Lery (koneserzy Mars Alam wiedzą , jaką był a osobą , kto nie wie, jest tu wiele jej opowieś ci i niesamowitych zdję ć ). Chciał bym osobiś cie zobaczyć to pię kno.
Marsa Alam to bardzo specyficzne miejsce, przeznaczone dla konkretnego turysty, wszystko zależ y od priorytetó w w reszcie. Ta mał a wioska rybacka na poł udnie od Hurghady poł oż ona jest na dzikiej pustyni i skł ada się z samej wioski oraz okoł o 60 hoteli, któ re rozcią gają się wzdł uż wybrzeż a lub w grupach (po 2-5 hoteli) lub pojedynczo (w promieniu 5 km moż na tam tylko być pustynią i morzem). Samoloty do Marsa Alam nie latają z Ukrainy, z Rosji moim zdaniem tylko z Moskwy i tylko od 1 touroperatora. Transfer z lotniska w Hurghadzie do hotelu trwa 3-5 godzin. Daleko, ale warto.
Generalnie wokó ł tylko pustynia i morze. Kto chciał by takie wakacje? Przede wszystkim prawdziwi romantycy i mił oś nicy Morza Czerwonego. Dziki niezbadany teren, koral nie jest deptany, ryby się nie boją , jachty nie jeż dż ą na gł owie i nie rozł adowują nurkó w na gł owie, ludzi mał o (gł ó wnie Europa).
Zapewne cudownie jest spę dzić miesią c miodowy lub rocznicę ś lubu w takiej atmosferze. Albo po prostu, jeś li doszedł eś do takiego stanu, ż e telefony wywoł ują panikę , sł owo „praca” wywoł uje histerię , a chcesz wyrzucić komputer przez okno, to system nerwowy po prostu wymaga samotnoś ci i cieszenia się ciszą i naturą . Witamy w Marsa Alam!
Jednym sł owem wakacje w Marsa Alam moż na okreś lić jako „inteligentne”. Oś rodek zaczą ł się intensywnie rozwijać dopiero w ostatnich latach, pierwsi podró ż ują cy „bracia” nie dotarli tu w latach 90-tych. Dodatkowo dla tych, któ rzy lubią spę dzać cał e wakacje w pozycji poziomej na plaż y, korzystają c z cał odobowego „all inclusive” obszar ten nie jest szczegó lnie interesują cy ze wzglę du na jego odległ e poł oż enie od lotniska. Duż o skuteczniej w tym celu moż na spę dzić czas w Hurghadzie.
W zwią zku z tym hotele są doś ć ciche, personel nie zna dobrze „wielkich moż nych” i nie jest uczony, jak budować sł ynne „trzypię trowe” wyraż enia. Dobra walka po wypiciu w tym oś rodku to też rzadkoś ć.
Ludzie przyjeż dż ają tu przez morze. A w Marsa Alam jest niesamowicie. Tutaj każ da zatoka jest wyją tkowa na swó j sposó b, ale jedno je ł ą czy - nie korupcja (w poró wnaniu do Hurghady i Sharm) przez niechlujny stosunek czł owieka do dzikiej przyrody. Chcę kró tko opisać to, co widział em na wł asne oczy w kilku zatokach, nie oceniaj sztywno: ani sł owa, ani zdję cia nie oddają tych koloró w i nie zachwycają tym, co widzieli.
1. Zatoka Abu Dabur - zatoka hotelowa "Concorde Moreen". Zatoka w listopadzie jest doś ć wietrzna i sztormowa, prą d potrafi być bardzo silny. Fale czę ś ciowo rozbijają się o koral, co umoż liwia pł ywanie w zatoce. Tuż pod pontonem leż ą kaskadowe zaroś la koralowe i ryby. Jest rafa pó ł nocna i poł udniowa, obie są bardzo pię kne.
Korale są bardzo jasne i doś ć ż ywe z duż ą iloś cią koralowcó w wachlarzowych i ognistych. Obecne są ż ywe stworzenia: od bardzo mał ych lotek w orgomicznych iloś ciach po cał e stada duż ych nosoroż có w o niebieskich kolcach. Są nosoroż ce, chirurdzy, anioł y, zebrosomy, wiewió rki, ż oł nierze, abudefduffy, lwice, motyle, flety, pł aszczki itp. , widzieliś my też rogatnicę tytanową . Czasami delfiny podpł ywają blisko. Ż ó ł wia i rekina niestety nie widziano, ale poza nimi jest coś do zobaczenia. Każ dy metr rafy to osobny ś wiat, któ ry ż yje wł asnym ż yciem. Daleko nie dał o się pł yną ć , prawie zawsze był silny prą d i ratownik poprosił nas o powró t bliż ej pontonu. Po obiedzie zaczą ł sztorm i widocznoś ć się pogorszył a. W pobliż u schodó w mieszka sympatyczna, ale bardzo trują ca ryba lwica, jest to ró wnież skrzydlica (od 1 do 3 osobnikó w).
Kiedy pł ywasz, odpł ywa od schodó w, a kiedy wychodzisz, podpł ywa bardzo blisko schodó w, jakby pokazują c swoją ciekawoś ć i ż yczliwoś ć , bą dź ostroż ny.
2. Dom Delfinó w (Samadai) autobusem 1 godz. na poł udnie od hotelu do portu Marsa Alam i na jachcie ok. 1.5 godz. Widziano delfiny, ale nie z bliska, pł ywał y wokó ł jachtu, kiedy wychodziliś my z portu. Trudno wyobrazić sobie pię kniejsze i bardziej tajemnicze ssaki. Wyskoczyli z wody, dają c moż liwoś ć podziwiania ich wdzię ku. Sama rafa Samadai to podkowa i kilka wysp w jej pobliż u. Gł ę bokoś ć rafy waha się , spadek jest doś ć duż y. Nie ma zbyt wielu ż ywych stworzeń , ale ludzie widzieli nawet mał ego rekina. Koralowce mają szczegó lną wartoś ć do kontemplacji, są ż ywe i kolorowe, rosną kaskadowo.
3. Zatoka Abu Dabab (na pó ł nocy „Hilton” na poł udniu „El Maliki”) znajduje się.5 km na poł udnie od „Concorde Moreen”.
Wzię liś my taksó wkę z hotelu, nie znaleź liś my innej alternatywy poza quadami. Za tak skromny dystans zapł acili szalone pienią dze 30 dolaró w. USA za taksó wkę i 9 dolaró w. US za osobę za wejś cie do zatoki. Nie ma pontonu, wejś cie do zatoki jest piaszczyste. Zatoka, tak jak 2 lata temu, jest wspaniał a, ale widziano tylko 3 ż ó ł wie (wcześ niej 7). Ż ó ł wie zielone są ogromne (1.5 metra), bardzo stare, ż yją na wolnoś ci. Spokojnie szczypią trawę na dole i okresowo wynurzają się , aby zaczerpną ć powietrza. Każ demu ż ó ł wiowi przypisane są.2 jasnozielone patyczki rybne, któ re wykonują wszystkie manewry razem z gospodynią . Nie jest trudno znaleź ć ż ó ł wie, trzeba zobaczyć , gdzie kilka osó b „wisiał o” nad wodą , na pewno bę dą tam ż ó ł wie. 2 lata temu widzieliś my pł aszczki gitarowe z ogonem rekina - gatunek przejś ciowy mię dzy rekinem a pł aszczką , bardzo pię knym i ciekawym stworzeniem. Wokó ł zatoki znajdują się.2 rafy: pó ł nocna i poł udniowa. Rafa pó ł nocna jest bardziej ż ywa.
2 lata temu spotkali tam mureny, oś miornice, nosoroż ce z niebieskimi kolcami, barakudy i ogromne flety. Na pó ł nocnej rafie jest znacznie mniej duż ych ż ywych stworzeń i znacznie wię cej turystó w. Ale koralowce, mał e rybki (motyle, abudebduffy, bł ę kitny cez, dacyki, wiewió rki, ż oł nierze, amfipriony) i ogromne flety, jak poprzednio, zrobił y wraż enie. Najciekawszą rzeczą , jaką widzieliś my w tej zatoce 2 lata temu, jest diugoń . Ogromna kochają ca pokó j ś liczna krowa morska, z któ rą spotkanie jest marzeniem każ dego mił oś nika Mars Alam. W tym roku jej nie spotkaliś my, ale szkoda.
4. Sharm el Luly (ta zatoka nazywa się karaibską plaż ą ) - 1.5 godziny na poł udnie od hotelu. Wzią ł em z taksó wki mał ym autobusem. To raczej nie zatoka, ale kawał ek najpię kniejszej plaż y na ś rodku pustyni, w pobliż u nie ma hoteli, nie ma cywilizacji (i na lepsze). Wyglą d uderzał kolorami: wydmy, niekoń czą ca się plaż a z piaszczystą mierzeją i bezkresne lazurowe morze.
Najpierw dł ugo chodzisz po kolana w wodzie, potem stopniowo zaczynają się krzaki koralowe, dosł ownie na gł ę bokoś ci 1 m, mał e, ale tak zamieszkane przez ż ywe stworzenia, ż e nawet nie moż esz uwierzyć wł asnym oczom. Krzaki koralowe zachwycają kolorami, są ż ywe. Ż ycie kipi w każ dym pudeł eczku. Widział em coś duż ego i ciemnego w pobliż u mał ego koralowca, podpł yną ł em bliż ej, okazał o się , ż e to tytanowa rogatnica, któ ra zaczę ł a nam szybko uciekać . Dziwne, kiedyś myś lał em, ż e rogatnice pł ywają tylko na duż ych gł ę bokoś ciach wzdł uż ś cian koralowych, a potem takie nieoczekiwane spotkanie! Widzieliś my na mieliź nie i kilka duż ych pseudo-balistó w. A o mał ych rybkach nie ma nic do powiedzenia! Wszystkie kolory, wszystkie odcienie i wszystkie rodzaje. Dla mił oś nikó w amfiprionó w (nemo) jest ich duż o w ż ywych ukwiał ach. Stopniowo zwię ksza się gł ę bokoś ć i pojawia się koralowa ś ciana, jeś li przepł yniesz po niej, to po drugiej stronie jest ostry klif i nieporó wnywalny koralowiec z rybami.
Szczegó lnie imponują ce są rozmiary i kształ ty korali wachlarzowatych. Na duż ej gł ę bokoś ci leż ał a jakaś ogromna ryba, podobna do jeż a, tylko o niewiarygodnych rozmiarach. Po prostu nie da się opisać wszystkiego, co widział o. Zatoka uderzył a swoim pię knem.
Naprawdę chcę wró cić do bajecznego podwodnego kró lestwa Marsa Alam.
Ż yczymy mił ego wypoczynku i nowych doś wiadczeń !