NAPRAWDĘ JESTEŚMY!

Pisemny: 7 listopad 2012
Czas podróży: 15 — 29 wrzesień 2012
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 9.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 8.0
W tym roku ponownie musiał am się wysilić , wybierają c hotel. O miejsce nie był o pytań - jak zawsze czekał a na nas nasza ukochana Marsa! Ale któ ry hotel wybrać jeszcze raz, musiał am zł amać gł owę i mocno. Planowane był y trzy zakrę ty, ale podobnie jak w zeszł ym roku pojechał na STOP, tylko w przeciwień stwie do 2011 roku, pojechał tam nie w miesią c, a w dwa! Został em zmuszony do ponownego przekrę cenia internetu i spró bowania ludzi doś wiadczonych w tym regionie, czyli m. in. „jednomyś lnych”. W rezultacie, sumują c wszystkie plusy i minusy, zdecydowaliś my się na orientalny. Przed wyjazdem, szczerze mó wią c, mocno ogarnę ł y mnie wą tpliwoś ci, zawstydzona stosunkowo niską ceną (w koń cu cuda się nie dzieją , a my jesteś my realistami) i plaż ą po drugiej stronie ulicy. Ostatecznie byliś my zadowoleni z realió w - druga linia wydaje się być , ale ani razu nam to nie przeszkadzał o, dzię ki prawidł owej lokalizacji. A wł aś ciwa lokalizacja w tym hotelu to budynki 1.2, 3. Niestety nie znaleź liś my od razu wygodnego noclegu, ale negocjacje na recepcji i pó ź niejsza wdzię cznoś ć w postaci zielonego rachunku wywarł y taki efekt, efekt z czego cał kowicie nas ucieszył o (o tym pó ź niej).
1. DROGA
Zarezerwowane z Pegasusem. UIA jak zawsze dział ał a dobrze - w umó wionym czasie byliś my na lotnisku w Hurghadzie. Bez problemó w i szybko zał atwiamy wszystkie niezbę dne formalnoś ci, a teraz do celu pę dzi nas wygodny bus (dotarliś my szybko w 3.15 godziny z regularnym przystankiem w El Quseir). Tym razem nasz hotel okazał się ekstremalny, ale mieliś my wystarczają co duż o czasu na lunch.

2. ROZLICZENIE
Wiedzą c, ż e Oriental znajduje się na drugiej linii, zrozumiał em, ż e niektó re budynki znajdują się w znacznej odległ oś ci od plaż y. A ponieważ mamy mocny dodatek w postaci sprzę tu, któ ry trzeba codziennie nosić ze sobą nad morze i z powrotem, postanowił am napisać list do kierownika hotelu w domu, ż ebyś my mieli wcześ niej pokó j bliż ej zjazdu na drogę na plaż ę (był yś my dobre powody). List został napisany, otrzymano odpowiedź z zapewnieniem jak najlepszego spotkania. W rzeczywistoś ci na przyję ciu nikt „ani we ś nie, ani w duchu” nie wiedział o przedwstę pnej umowie. Wszystko musiał o być rozstrzygane na miejscu od zera.
W celu. Wyjaś nię , ż e na przyję ciu powitał nas nasz dobry znajomy z poprzednich podró ż y (szanowany czł owiek), któ ry przyjechał do hotelu w nocy - spotkanie był o dł ugo oczekiwane i ciepł e. Po otrzymaniu kluczy i wszystkiego, co został o doł ą czone, nasz przyjaciel i ja ruszyliś my w kierunku przydzielonego nam pokoju, podą ż ają c za „osobą specjalną ”. Widzą c, ż e najwyraź niej prowadzimy nas w niewł aś ciwe miejsce, zatrzymaliś my tę procesję , mó wią c, ż e wracamy do recepcji, aby zmienić pokó j. Musimy oddać hoł d, tam zostaliś my przyję ci doś ć przyjaź nie, ze zrozumieniem i po dł ugich negocjacjach obiecali, ż e odpowiedni dla nas pokó j bę dzie gotowy do godziny 18:00, ale na razie moż emy korzystać z pokoju, któ ry nam począ tkowo przydzielono. Co robić ? Postanowił em na razie pozostać w tym pokoju. Przyjeż dż ają c tam zobaczyliś my ciekawy obrazek - blok skł ada się z dwó ch sypialni/pokojó w (o mikroskopijnych wymiarach i jeszcze mniejszych ł azienek), sporej wielkoś ci wspó lnego salonu, poł ą czonego z kuchnią poprzez blat barowy i balkon. Jak rozumiem - peł noprawny „pokó j rodzinny”. Myś lę , ż e dla rodziny z dzieć mi ta opcja jest idealnym noclegiem! Dla nas nie ma to ż adnych zalet, ponieważ nie jest jasne, co jeś li jutro w drugiej sypialni/pokoju bę dzie wię cej tego samego i bę dziemy musieli dzielić „pomieszczenia wspó lne” z nieznajomymi, a mianowicie salon z kuchnia i balkon. Ale nawet bez dzielenia się nimi, ta liczba w ż aden sposó b nam nie odpowiadał a ze wzglę du na odległ oś ć od morza.
Ale to nie wszystko! Gdy tylko usadowiliś my się w salonie, aby uczcić przybycie i spotkanie, rozległ o się pukanie do drzwi - to szef sprzą taczek. Powiedział mi, ż e pracownik, któ ry pomó gł nam dostać się do pokoju, powiedział mu, ż e zostaliś my w nim osiedleni TRZY! Zaczą ł mi opowiadać o regulaminie hotelu itp. w ogó le - cał y wykł ad o niedopuszczalnoś ci przebywania w pokoju trzyosobowym. Moje biedne oczy, nieznoś nie tę sknią ce za snem (drugi dzień na nogach już dawno miną ł ), wpeł zł y najpierw na czoł o, potem na czubek gł owy. Zbierają c resztę sił starał em się wytł umaczyć „szefowi”, ż e jesteś my wł aś nie z kolegą , któ ry pomó gł nam nieś ć cię ż ki bagaż . Przedstawił em też mocny (w mojej koncepcji) argument, ż e nasz znajomy ma wł asny pokó j hotelowy, a takż e bransoletkę na ramieniu. Szef sprzą taczy wysł uchał mnie, skiną ł gł ową ze zrozumieniem, jak mi się wydawał o, jego gł owa i ku naszej przyjemnoś ci odeszł a. Wreszcie! Moż emy podnieś ć kieliszki i stukać kieliszkami na spotkanie - dostaliś my spokó j.

Został o jeszcze kilka godzin, zanim usadowiliś my się w obiecanym odpowiednim pokoju, zmę czeni po drodze postanowiliś my poł oż yć się przynajmniej na pó ł godziny - marzenie speł nił o się bł yskawicznie! Obudził mnie telefon, gł os w sł uchawce powiedział , ż e musimy pilnie przyjś ć na recepcję . Nie czekają c na ż adne wyjaś nienia, mimo 16.30 pospieszyliś my tam z nadzieją , ż e upragniony numer został przygotowany duż o wcześ niej – musimy wierzyć w cuda! Przybywają c na przyję cie, omal nie upadł em pod cię ż arem roszczeń , któ re spadł y mi na gł owę - miał em zaszczyt wysł uchać wykł adu (po raz kolejny) o NIEDOPUSZCZALNOŚ CI trzech dorosł ych osó b mieszkają cych w jednym pokoju! Moja matka! ! ! Moje zaspane ciał o odważ nie zebrał o się w cał oś ć , aby spokojnie, bez szczekania, wytł umaczyć mił ej recepcjoniś cie (jeszcze raz) dlaczego, jak i od czego. W efekcie czekaliś my już na nasz dom „na miejscu” – byliś my zmę czeni chodzeniem. Trzeba przyznać , ż e pokó j był gotowy jeszcze przed wyznaczoną godziną i okazał się wię cej niż wspaniał y i doskonale zlokalizowany! Mimo naszych cię ż kich pró b, dyrektor naczelny otrzymał od nas szczerą wdzię cznoś ć w postaci szeleszczą cego banknotu.
3. HOTEL
Muszę powiedzieć , ż e hotel jest naprawdę prosty i oczywiś cie dla tych, któ rzy chcą znaleź ć coś , na co moż na narzekać . Dlatego wymagają ca opinia publiczna musi mieć to na uwadze. Chociaż ma wszystko, czego potrzeba - czyste baseny, zieleń , plac zabaw, sił ownię , bilard, tenis, korty, duż e szachy, sklepy, plaż a (po drugiej stronie ulicy), animacje. Teren jest dobrze zaplanowany, jednak z windami i schodami, doś ć zadbany i czysty, kotó w nie liczymy (czytaj wię cej). Budynki są trzypię trowe, zwracam uwagę , ż e trzecie pię tro jest trochę wysokie do czę stych podjazdó w.
Niedogodnoś ci:
1) Osiedlają c się w odległ ych budynkach, bę dziesz musiał duż o chodzić , w tym w dó ł i po schodach.
2) Dziwnoś ć - gł ó wna restauracja na drugim pię trze.
3) Hotel jest gę sto zaludniony kotami i kocię tami, któ re robią , co chcą - siadają , ś pią na krzesł ach przy stolikach otwartej przestrzeni restauracji, wspinają się po tych stoł ach, a takż e na tarasach pokoi na pię trze a rzeczy, któ re urlopowicze zostawili tam do wyschnię cia, przyklejają się do wszystkich na terytorium, aby wszę dzie zł apać jedzenie i gó wno. Osobiś cie niepokoił o mnie to, moż e ktoś uważ a to za wzruszają ce. Są dzą c po liczbie osó b, któ re chcą nakarmić je jedzeniem wyję tym z restauracji, jest ich cał kiem sporo.

4) W drugim tygodniu naszego pobytu z jakiegoś powodu przestali zatruwać owady - z jednej strony to dobrze, nie trzeba był o w tym momencie uciekać z balkonu, z drugiej strony te same owady od razu zrobił y sami się czuli. Muchy i komary stał y się kró lami powietrza.
4. NUMER
W zwią zku z tym w tym hotelu nie ma ż adnych standardó w - wię kszoś ć pokoi rodzinnych (opisanych powyż ej) i superior, któ ry ostatecznie dostaliś my. Skł adał się z sporej wielkoś ci sypialni z wygodnym duż ym ł ó ż kiem, szafy z wbudowanym sejfem, szafek nocnych z lampkami, komody z telewizorem i lodó wki (a raczej lodó wki). Po raz pierwszy spotkał się ze zjawiskiem „ł ó ż ka ze szpulami”. Okazał o się – to nie mit, to się zdarza. Sypialnia miał a puste drzwi, któ re oddzielał y ją od reszty. Skł adał się (reszta) z salonu (ró wnież przyzwoitej wielkoś ci), poł ą czonego z kuchnią przez bar, balkonu, garderoby i wspó lnej ł azienki. Być moż e ktoś uzna za wadę prysznic z zasł oną , ale dla nas tak nie jest. Ró wnież w ł azience jest zwykł e lustro, a takż e powię kszają ce, akcesoria do mydł a (o jakoś ci nie powiem - nawet nie pró bował em), suszarka do wł osó w, linka do nacią gania. Rę czniki w wystarczają cej iloś ci, zmieniane bez problemó w. W salonie sofa, fotel, stolik kawowy, komoda, lampa podł ogowa, dywan. W kuchni zlewozmywak roboczy, szafki, czajnik z doł ą czonymi „akcesoriami”. Na balkonie znajduje się stó ł i krzesł a. Widok z naszego pokoju był ś wietny - gł ó wny basen, droga, zatoka i morze (daleko). Nie daj się przestraszyć bliskoś cią drogi - nie ma z tym ż adnych problemó w. Dwa klimatyzatory - dział ają dobrze, jeś li baterie w pilocie są sprawne. Wodę dostarcza myjka - 1.5 litra dziennie na pokó j, jeś li się z nim zaprzyjaź nisz, to bę dzie tyle, ile potrzebujesz. O sprzą taczu - był dla nas bardzo wysokiej jakoś ci i regularnie skrę cał arcydzieł a rę cznikó w, któ re hojnie ozdobił kwiatami i pł atkami, ale innym razem pojawił o się pragnienie, aby jeszcze raz lepiej umyć podł ogę w ł azience. Nie uważ ano tego za szczegó lną wadę - mał e rzeczy w ż yciu. Kiedyś nasz sprzą tacz nas zaskoczył - kiedy otworzył am mu drzwi, zobaczył am go z niekompletną butelką rumu bezcł owego w dł oniach. Wyjaś nił mi, ż e goś cie wyszli i zostawili mu tę butelkę , a ponieważ nie pije, przynió sł ją do nas (uś miech z wył upiastymi oczami). Zagadką pozostaje, co skł onił o go do takiego czynu – to był pierwszy raz w naszej praktyce podró ż niczej. Sprzą taczki nigdy nie przyniosł y nam gorzał ki - pamię tny moment.
Niedogodnoś ci:

1) Brak siatek na oknach, przez co mieliś my problem z obecnoś cią komaró w, ponadto nasz domowy fumigator okazał się bezsilny (pó ź niej dowiedzieliś my się , ż e musimy poprosić sprzą taczkę o spryskanie specjalne ś mieci).
2) Niedział ają cy telefon (wycieczka do recepcji z tej okazji dał a nam znać , ż e w I i II budynku był problem, któ rego nie moż na był o w ż aden sposó b rozwią zać , czuliś my, ż e nie powinniś my zawracać sobie tym tematem) .
5. Ż YWNOŚ Ć
W tym hotelu jest doś ć ró ż norodny i, co najważ niejsze, wysokiej jakoś ci! Wszystko pyszne, pię kne, czyste, cią gle się zmienia - jak na Egipt, to solidna pią tka! Był em zadowolony ze stale obecnych bakł aż anó w iw ró ż nych formach, a takż e innych warzyw. Grill, nie przypalony i nie przesuszony, mię so ł atwe do ż ucia i nawet nie zacina się w zę bach (dla mnie to zawsze wskaź nik). Ziemniaki w ró ż nych postaciach i wszystkie jadalne. Oczywiś cie wszelkiego rodzaju makarony, pasztety i sał atki. Z mię sa był y kurczaki, kaczki, indyki, przepió rki, woł owina, jagnię cina. Zawsze był y ryby, regularnie był y też owoce morza. Z owocó w był y melony, arbuzy, jabł ka, pomarań cze, grejpfruty, granaty, daktyle, winogrona, guawa. Sł odyczy był o duż o, ale ponieważ nie był am w tych sprawach, nigdy nie miał am szansy na pobranie pró bki, jednak reszta powiedział a, ż e ​ ​ tak sobie, a nie wow. Lody serwowane są w cią gu dnia w gł ó wnym basenie.

W hotelu znajduje się ró wnież restauracja rybna a la carte (za dodatkową opł atą.35 EURO za osobę ). Tradycją oczywiś cie go odwiedziliś my, choć okazał o się , ż e wcale nie jest to ł atwe – dwa wieczory negocjacji z menedż erami, zaliczka i „klucz mamy w kieszeni”! Ta restauracja ró ż ni się od egipskich owocó w morza, do któ rych jesteś my przyzwyczajeni, gdzie przychodzisz, widzisz ryby i owoce morza w lodzie, szturchasz palcem to, co lubisz, a potem dostajesz wszystko gotowe, pł acą c za ż ywą wagę . W Orientalu to wszystko przyjemnoś ć - jedna cena i z gó ry zaplanowane (nie przez Ciebie) menu. Co prawda, kiedy powiedział em dyrektorowi generalnemu restauracji, ż e mi to nie odpowiada i ż e jadę do Port Ghalib z okazji urodzin, od razu w tym „menu” wprowadzono znaczą ce zmiany wedł ug naszego gustu. Wynik nas uszczę ś liwił ! Nie bę dę wdawał się we wszystkie szczegó ł y, powiem tylko, ż e krewetki i homary został y przywiezione do nas bezpoś rednio na stó ł na pię knych przenoś nych grillach. Atmosfera był a bardzo przyjemna, a obsł uga na najwyż szym poziomie. To prawda, czuliś my się tam jak ryba w akwarium czy eksponaty muzealne – nawet wczasowicze fotografowali nas przez szybę . Wpł ywa na rzadkoś ć odwiedzają cych tę instytucję . Ale to nam nie przeszkadzał o, niewiele – wrę cz przeciwnie, wniosł o nieco niezwykł oś ci do naszej uroczystoś ci, co nas ucieszył o. Ogó lnie byliś my zadowoleni.
Odnotuję jeszcze jeden fakt mó wią cy o ż ywieniu. Kierownik hotelu mieszka na stał e z rodziną , mają roczne dziecko. Jego ż ona był a regularnie w restauracji z dziewczyną , siedział a przy zwykł ym stole i karmił a ją ze wspó lnego kotł a. Osobiś cie był em pod wraż eniem.
Napoje - standardowy egipski zestaw lokalnej produkcji. Widział em, co robią , ale spró bował em tego tylko raz, kiedy barman na basenie z jakiegoś powodu postanowił zrobić Pina Colada specjalnie dla naszej firmy. Szczerze mó wią c, był o wysokiej jakoś ci i smaczne.
6. BASENY
Zajmują tam prawie cał e centrum hotelu, jeś li ktoś potrzebuje tylko basenó w, to szczegó lnie z osadą i nie należ y się martwić , ponieważ jest do nich normalny dostę p z prawie wszystkich budynkó w. Tam baseny ukł adają się kaskadowo - wyglą da pię knie. Pamię taj, ż e drą ż ek i wieszak na rę czniki znajdują się w ich gó rnej czę ś ci. Kto potrzebuje imprezy - idź tam, kto potrzebuje relaksu - niż ej. Rę czniki wydawane są bez wszelkiego rodzaju kartek, ale po prostu przez malowanie, takż e na plaż y.
Raz z balkonu obejrzeliś my zabawne zdję cie - mł oda dama (nie nasza) pó ź nym wieczorem, jak rozumieliś my, pilnie robił a na drutach rę czniki na leż akach, aby „zarezerwować ” atuty. Wczesnym rankiem byli cał kowicie wolni, najwyraź niej personel robił wszystko, co w jego mocy. Nie moż na był o zobaczyć „radoś ci” mł odej damy, któ ra jak zwykle wcześ nie uciekł a nad morze.
7. PLAŻ A

Jak powiedział em, plaż a znajduje się po drugiej stronie ulicy, gdzie siedzą „regulatorzy”, któ rzy monitorują bezpieczeń stwo wczasowiczó w i nie pozwalają im wejś ć na tor w niewł aś ciwym czasie. Muszę powiedzieć , ż e ruch tam nie jest szczegó lnie aktywny, wię c nie odczuliś my ż adnych niedogodnoś ci w tym zakresie. Dalej pię kną ś cież ką i jesteś my nad morzem. Plaż a jest standardowo wyposaż ona - leż aki z materacami, parasole, prysznic, toaleta, wieszak na rę czniki, plac zabaw, bar. Bar ma przeką skę , a takż e przygotowują pizzę - jadalną , ale niemodną . Wadą jest to, ż e materace są zawsze brudne, nie da się ich wyczyś cić . Ale ponieważ to wszystko nie jest dla nas takie waż ne, bo przyjechaliś my, zał oż yliś my sprzę t, popł ynę liś my w morze, wró ciliś my, wypraliś my garnitury i drobiazgi, przewró ciliś my kilka szklanek piwa i wyszliś my, staraliś my się nie być pod wraż eniem o niepranych materacach. Oczywiś cie „oferty” swoich usł ug regularnie spacerują po plaż y - nigdzie nie moż na dojś ć , każ dy chce zarabiać .
Bawiliś my się i tu od fajnej chwili. Zawsze wierzono, ż e tylko nasze miejsce zajmują rano na plaż y, ale niektó rzy goś cie tego hotelu poszli znacznie dalej. Mianowicie jedna para Anglikó w zaopatrzył a się w laminowane tabliczki ze swoim nazwiskiem iw dniu przyjazdu z uroczystym wyrazem twarzy przymocował a jednego z nich plastikowymi zatrzaskami do ulubionego parasola (zał ą czam zdję cie). Nastę pnego ranka nie był o ś ladu, podejrzewam, ż e chł opiec z bata go odcią ł . Kolejną tabliczkę nał oż ył a para angielska, któ rej spotkał ten sam los. Nie wiem, czy był o jakieś postę powanie na ten temat, ale nie widzieliś my wię cej znakó w. Oczywiś cie wszyscy ś miali się z takiego urzą dzenia.
Hotelowa plaż a znajduje się po pó ł nocnej stronie Marsa Gabel el Rosas, a po poł udniowej stronie znajduje się centrum nurkowe i ich plaż a (koszt 5 USD). Wejś cie do wody jest doś ć wygodne na piasku, ale nie oznacza to, ż e moż na tam wę drować boso. Ona sama obserwował a, jak ciotka tupał a bosymi stopami po kamieniu, pod któ rym wczoraj sfilmowaliś my jadowitą kamienną rybę . Pł ywanie w zatoce jest moż liwe dla mił oś nikó w na każ dym poziomie. Moż na tam zobaczyć pię kno pł ytkiej wody, rafy zatoki i zewnę trznych ś cian poza nią , a takż e po prostu popł ywać . Cał kiem odpowiedni ró wnież dla dzieci. Wię cej o zatoce napiszę w opowieś ci o naszych wyprawach, któ rych wcią ż nie mogliś my nie zrobić (jak zwykle). Tutaj mogę tylko powiedzieć , ż e zestaw ż ywych stworzeń w zatoce jest wspaniał y, rafa doskonał a, a jej „pię trowa” sprawia, ż e ​ ​ to miejsce „dł ugo gra”, wię c moż na tam spę dzić duż o czasu!
8. ANIMACJA

Wyraź nie tam jest, nie są dzę , aby oceniać jego poziom, ponieważ nie jest to nasze zainteresowanie Marsem. Powiem, ż e w basenie był a pił ka wodna i aerobik wodny, na plaż y też animatorzy zapraszali gdzieś ludzi. Raz w tygodniu był a nawet impreza na plaż y o 23.00 (za opł atą ), ale ponieważ poszliś my spać wcześ nie, nigdy tam nie dotarliś my. Odbywał y się ró wnież przedstawienia na miejscu przy gł ó wnym wejś ciu do gł ó wnego budynku hotelu.
9. PERSONEL
On (personel) bardzo nas tutaj uszczę ś liwił - uprzejmy, sympatyczny, bez uprzedzeń i nieprzyzwoitoś ci. Znowu myś lę , ż e stał a obecnoś ć menedż era, któ ry wszystko monitoruje, regularnie buduje wszystkich i trzyma rę kę na pulsie, wpł ywa. Ogó lnie - wielka pią tka z maleń kim minusem (był y drobne momenty, ale gdzie bez nich).
10. WYJAZD
Informacja o wyjeź dzie został a przyniesiona do naszego pokoju w kopercie. Wszystko był o zorganizowane przejrzyś cie i harmonijnie. Należ y zauważ yć , ż e nadal wygodniej jest jeź dzić duż ym autobusem niż minibusem.
W drodze powrotnej też był taki moment, któ ry pamię tam. W Resta usiadł a z nami para i opowiedział a ciekawą historię . Okazuje się , ż e zostali przymusowo przeniesieni do Resta z Korony, ponieważ był tam strajk pracownikó w. W ogó le w zwią zku ze strajkiem w Korwnach nic nie dział ał o - urlopowicze spę dzali cał y dzień goszczą c się i ratują c się najlepiej, jak potrafili. Wł osi ugotowali makaron w swojej kuchni i usmaż yli wszystko, co był o w ś mietnikach. Niemcy rozbili wszystkie kraty i wypili w nich wszystkie zapasy. Do wieczora wył ą czono też prą d, nawet zamki w drzwiach nie dział ał y, a rzeczy do przeprowadzki musieliś my pakować po ciemku, wydaje się , ż e nie wszyscy w koń cu kompletnie odebrali swoje rzeczy. Budzą c się rano w Odpoczynku, nasi nowi znajomi znaleź li w pobliż u basenu masę ś pią cych ludzi, któ rych nigdy nie przywieź li do nieszczę snych Koron. Smutna historia - nie chciał bym być taki.

A nasze wakacje był y tak udane, ż e wcią ż nie moż emy się opamię tać - myś li w morzu!
* * *
Starał em się opisać wszystko jak najdokł adniej, ale nie wykluczam, ż e o czymś zapomniał em. Jeś li masz jakieś pytania, na pewno odpowiem. Ogó lnie hotel bardzo nam się podobał , nie wykluczam powrotu tam, co jest dla nas rzadkoś cią . Ponownie jego lokalizacja prowokuje do wielu ciekawych wycieczek, któ re odbyliś my, ale to już inna historia.
Jeś li morze jest dla Ciebie priorytetem, moż esz spokojnie zaplanować tam wycieczkę . Jestem pewien, ż e wszystkie drobne mankamenty zostaną z nawią zką przykryte urokami tutejszej zatoki i jej mieszkań có w.
FANÓ W MORZA CZERWONEGO POLECAM SZCZEGÓ LNIE! ! !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał