Stare miasto El Dahar
Zwykli turyś ci, zrelaksuj się w hotelu przy koktajlu na leż aku i chodź co najwyż ej na wycieczki. Ale dupek Leny nie chciał siedzieć cicho i spokojnie i był rozdarty w poszukiwaniu przygody. A teraz już jedziemy taksó wką po drodze i nie jedziemy tam, gdzie jest bezpiecznie i peł no turystó w… Ale do starego miasta El Dahar. Jest to obszar w Hurghadzie, gdzie moż na, ż e tak powiem, zasmakować prawdziwego Egiptu. W koń cu to najbardziej kolorowa czę ś ć miasta, w któ rej wydaje się , ż e mieszka wię kszoś ć mieszkań có w i gdzie znajduje się najmniej hoteli. Hmm. . . Tak, naprawdę moż na tu zobaczyć nieturystyczną Afrykę .
Targ owocowy był bardzo imponują cy, bardzo soczysty, smaczny i ró ż norodny. . . ale wszystko inne. . . Bardzo uboga okolica, gdzie trudno spotkać turystó w, wię c wszyscy zwracają na ciebie uwagę , a ty czujesz się jak ktoś mił y myszy w sł oiku. Egipcjanie drę czą się , prawie chwytają c za rę kę , pró bują c sprzedać swoje towary, któ re wydają się być w ich oknach od ponad roku. Ceny nie są tań sze, a czasem droż sze niż na samej turystycznej ulicy handlowej Sheraton. Taksó wkarz przekazał nas jakiemuś towarzyszą cemu facetowi, któ ry powiedział , ż e sam tam nie jest bezpiecznie chodzić i towarzyszył nam wszę dzie, a co za tym idzie prowadził nas do konkretnych punktó w, sklepó w z pamią tkami i sklepó w, co jeszcze bardziej mnie zirytował o. p>
Ogó lnie zdają c sobie sprawę , ż e kupowanie tam czegoś innego niż owoce jest generalnie bez sensu, godzinę pó ź niej uporczywie chciał em tam odejś ć . Uczucia z tego miejsca są bardzo dwojakie. Raczej nie polecamy turystom. Jakoś nie czuł em się tam bezpiecznie. Ale nawet tutaj zaczę ł a się prawdziwa misja, zwana spł ać taksó wkarzowi, któ ry nie ma zadania. A wszystkie kantory i banki są zamknię te w pią tek. Ale to zupeł nie inna historia.