Отдыхали с мужем с 12 по 19 августа 2020 года, номер 1007. Прилетели поздно вечером и нас встретила "печалька". Отель ни на пять, ни даже на четыре звезды не тянет.
Ресепшен. Служащий задерганный, отсылает всю очередь ожидать с поселением. Ок. Мы не стали его еще больше дергать, попросили только одеть браслеты и пошли ужинать. Не пожалели: ) что окончательно не задергали ресепшеониста. Нам достался номер с видом на бассейн и море. Но... Эти "но" преследовали на каждом шагу, мы пытались их как могли "перебить" плюсами, но не всегда получалось: (
НОМЕР: убитый, особенно санузел, с выщербленной плиткой и текущим поломанным душем. Вода в кабинке не стекала и застаивалась, не из-за того, что забиты трубы, а из-за того, что наклона в поддоне нет. Каждый день при уборке приносили бутылку воды. Пропустили уборку - пропустили и воду. Просили - не дают, хоть помирай от жажды: ( Зато: )Плюс номера: большой, просторный, вид изумительный, кровати широкие (их две, мы сдвинули, чтобы не менять номер), удобные, плоский телевизор. Уборка хорошая.
РЕСТОРАН: не очень большой и если пришел не к началу, то мест уже нет. Только обедали. Завтракали и ужинали в баре у моря. Еда не разнообразная и немногочисленная. Зато: ) Очень вкусная, большое спасибо шеф-повару за мясо и рыбу, которые просто тают во рту и за десертики.
НАПИТКИ: воду "достать" негде. В автоматах через раз разбавляли оранж. Кофе ужасный. Нашли при баре ресторана кофе-машину и спасались там капучинкой и лате. Пиво настолько ужасное, что я не поверила что это "оно", наверное супер разбавленный и забродивший оранж; Про коктейль местные бармены ничего не слышали. Наливают в пластиковый стаканчик на палец крепкого алкоголя и "выдают тебе на руки", показывая на ближайший автомат, чтобы самостаятельно разбавили там колой или спрайтом. Плюсов нет: (
АКВАПАРК: ковриков нет, одна горка настолько медленная и нескользящая... а в целом, самое ужасное это неземная грязища. Ноги "швякают" в жиже (я не преувеличиваю! " Второй раз я себя не заставила туда пойти. Плюс? Просто в наличии горок. Есть и уже хорошо.
МОРЕ: Каждый раз думала, что это мои последние минуты жизни, когда заходила в море и когда пыталась выбраться. С одной стороны песчаный пляж и пологий заход, но дно "склизькое", так как начинается риф, а с другой стороны причал в виде больших ступеней и камни, острые, так, что на них невозможно ступить не поранившись. Побежали купили аквашузы. Стало немного легче, но ухватится не за что. Сделайте хоть что-то подобие ступенек и лестницы! В ресторан то и дело заходили "пострадавшие" с садинами и и синяками. Плюс: Само море! Прозрачное, с волнами, вышел из номера, 20-30 метров и ты в пучине. Рыбок миллион! Гоняют между твоих ног как соседские коты: ) На рифе, тут же и ежи и огурцы и рыб миллионы, чувство, что ты купаешься в аквариуме: ) Из-за моря сюда и возвращаются; )
Развлекательная программа была скудная, никаких аниматоров. Один раз видела аквааэробику. Вечером караоке, но это скорее временно из-за коронавируса, поэтому за это ругать, гаверное, не стоит.
А вот из-за чего возвращаться сюда не хочется, так это
ПОСЛЕДНИЙ ДЕНЬ: с вечера нас предупредили что выселение до 12. В 11-30 мы были на ресепшене и... я не ожидала такого вероломства! У нас срезают браслеты. За что, почему? А как же обед? После приреканий, что мы заселились в отель поздно вечером, ели "поздний ужин" и нам, как минимум, полагается обед, нам выдали "писульку" на маленьком клочке бумаги "ланч фри" и "разрешили поесть. Слава богу, что с персоналом во время отдыха мы "раззнакомились" (это тоже один из плюсов, отзывчивый персонал) и после обеда "побаловали" себя капучинкой и лате. А вот потом, подойдя к ресепшену, я поняла, что если я без браслета, то мне ни глотка воды не положено! "По наивности" протянула руку к автомату с "водами", потянулась за стаканчиком... и услышала от бармена, что все напитки платные и кола стоит 4 доллара. каково? ! Помирай-погибай туриста, но ни глотка жидкости не дадим! Ты уже без браслета и обслуживать тебя никто не собирается!
В прошлом году мы отдыхали в Альбатросе. Уезжали с браслетами на руках. Никто их не срезал. Пока ждали вечерний трансфер, "баловались" снейками: шаурмой и блинчиками, лате и капучино. А когда садились в автобус, взяли со стойки две бутылочки охлажденной воды. Чувства от отдыха остались сказочные. В этом году вспоминали то великолепие блюд, чистоту, "вкусные" коктейли в барах, множество бутылочек с водой на каждом шагу и подсмеивались:
Если в SPHINXе пять звезд, то в АЛЬБАТРОСЕ их что ли восемь?!!! : )
Odpoczywaliś my z mę ż em od 12 sierpnia do 19 sierpnia 2020 r. pokó j 1007. Przyjechaliś my pó ź nym wieczorem i spotkał nas "smutek". Hotel nie ma pię ciu ani nawet czterech gwiazdek.
Przyję cie. Pracownik, nerwowy, wysył a cał ą kolejkę , aby poczekał a z rozliczeniem. OK. Nie pocią gnę liś my go jeszcze bardziej, poprosiliś my tylko o zał oż enie bransoletek i poszliś my na obiad. Nie ż ał owaliś my : ) ż e w koń cu nie pocią gnę liś my recepcjonisty. Dostaliś my pokó j z widokiem na basen i morze. Ale. . . Te "ale" ś cigane na każ dym kroku, staraliś my się je "zabić " plusami najlepiej jak potrafiliś my, ale nie zawsze wychodził o : (
POKÓ J: martwy, zwł aszcza ł azienka, z wyszczerbionymi pł ytkami i zepsutym prysznicem. Woda w kabinie nie spł ywał a i nie stagnował a, nie dlatego, ż e rury był y zatkane, ale dlatego, ż e na patelni nie był o spadku. Codziennie do czyszczenia dostarczano butelkę wody. Brakował o sprzą tania - brakował o wody. Pytali - nie dają , przynajmniej umierają z pragnienia: ( Ale : ) Plus pokoje: duż e, przestronne, niesamowity widok, szerokie ł ó ż ka (są dwa, przenieś liś my je razem, ż eby nie zmieniać pokoju ), wygodny telewizor z pł askim ekranem. Sprzą tanie jest dobre.
RESTAURACJA: niezbyt duż a i jeś li nie doszliś cie do począ tku, to miejsc już nie ma. Jedliś my tylko obiad. Zjedliś my ś niadanie i kolację w barze nad morzem. Jedzenie nie jest urozmaicone i nie jest obfite. Ale : ) Bardzo smaczne, wielkie podzię kowania dla szefa kuchni za rozpł ywają ce się w ustach mię so i ryby oraz za desery.
NAPOJE: nie ma gdzie "dostać " wody. W maszynach co drugi raz rozcień czano pomarań czę . Kawa jest okropna. Znaleź liś my ekspres do kawy w barze restauracji i oszczę dziliś my sobie cappuccino i latte. Piwo jest tak okropne, ż e nie wierzył em, ż e to „to”, prawdopodobnie super rozcień czona i sfermentowana pomarań cza; Lokalni barmani nie sł yszeli nic o koktajlu. Wlewają mocny alkohol do plastikowego kubka na palec i „dają go tobie”, wskazują c najbliż szą maszynę , aby samodzielnie rozcień czyć go colą lub sprite'em. Brak zalet : (
WATER PARK: bez mat, jedna zjeż dż alnia jest taka wolna i antypoś lizgowa… ale generalnie najgorsze jest nieziemskie bł oto. Moje stopy „tupią ” w pł ynie (nie przesadzam! Za drugim razem nie zmuszał am się do pó jś cia tam. Plus? Tyle, ż e są slajdy. Są już dobre.
SEA: Za każ dym razem, gdy wyszedł em do morza i pró bował em się wydostać , myś lał em, ż e to są moje ostatnie minuty ż ycia. Z jednej strony piaszczysta plaż a i ł agodne wejś cie, ale dno jest „ś liskie”, bo zaczyna się rafa, a z drugiej pomost w postaci duż ych stopni i kamieni, ostrych tak, ż e nie da się na nie nadepną ć bez zranienia. Pobiegł i kupił buty do wody. Stał o się trochę ł atwiej, ale nie był o się czego uczepić . Zró b przynajmniej coś takiego jak stopnie i schody! „Ofiary” co jakiś czas wchodził y do restauracji z siniakami i siniakami. Plus: samo morze! Przezroczysty, z falami wyszedł z pokoju, 20-30 metró w i jesteś w przepaś ci. Milion ryb! Gonią mię dzy nogami jak są siednie koty : ) Na rafie są miliony jeż y i ogó rkó w i ryb, uczucie, ż e pł ywasz w akwarium : ) Wracają tu ze wzglę du na morze ; )
Program rozrywkowy był kiepski, brak animatoró w. Widział em kiedyś aerobik w wodzie. Wieczorem jest karaoke, ale to raczej tymczasowe ze wzglę du na koronawirusa, wię c nie powinieneś mnie za to ł ajać , gubernatorze.
Ale to, co sprawia, ż e nie chcesz tu wracać , to
OSTATNI DZIEŃ : wieczorem ostrzeż ono nas, ż e wymeldowanie jest przed 12. O 11-30 byliś my na recepcji i… nie spodziewał am się takiej zdrady! Nasze bransoletki są odcię te. Po co, dlaczego? Ale co z obiadem? Po zł oż eniu skargi, ż e zameldowaliś my się w hotelu pó ź no w nocy, zjedliś my „pó ź ną kolację ” i przynajmniej mieliś my zjeś ć lunch, dostaliś my „bazgranie” na mał ej kartce papieru „lunchowe frytki” i „pozwolono nam Dzię ki Bogu, ż e z obsł ugą w czasie odpoczynku „poznaliś my się ” (to też jeden z plusó w, responsywny personel) i po obiedzie „poczę stowaliś my się ” cappuccino i latte. w recepcji zorientował am się , ż e jak bę dę bez bransoletki to nawet nie wypiję ł yka wody "Z naiwnoś ci" się gnę ł a do automatu z "wodą ", się gnę ł a po szklankę...i usł yszał a od barmana, ż e wszystkie drinki są pł atne, a cola kosztuje 4 dolary co? ! Jesteś już bez bransoletki i nikt Ci nie bę dzie obsł ugiwał !
W zeszł ym roku odpoczywaliś my w Albatrosie. Wyszli z bransoletkami na rę kach. Nikt ich nie przecinał . W oczekiwaniu na wieczorny transfer „pró bowaliś my” przeką ski: shawarma i naleś niki, latte i cappuccino. A kiedy weszli do autobusu, zabrali z lady dwie butelki schł odzonej wody. Uczucia reszty był y fantastyczne. W tym roku wspominali przepych naczyń , czystoś ć , „pyszne” koktajle w barach, wiele butelek wody na każ dym kroku i ś miali się :
Jeś li w SPHINX jest pię ć gwiazdek, to w ALBATROS jest ich osiem? ! : )