были в отеле с подругой. погода была ветренная. вечером ходили в кожаных куртках. но это отступление.
главное: поселили нас в номер очень старый. воняло страшно дихлофосом. балкона не было. попросили переселить. через день нам предложили переехать, но мы отказались. т. к. вещи были разложены. не хотелось суеты.
еда никакая. непонятная колбаса. стёкшие овощи. выбор очень мал. и вид не очень аппетитный. фруктов не было вообще. зеленые яблоки и 2 раза за неделю зеленая дыня. выпечка-это черствое не свежее не понятно что. а фрэши???!!!!!!! ! ! вы пробовали их фреши апельсиновые в грязных стаканах за 15 фунтов???!! ! ! не советую! ! ! ужас! я еще ни разу такой фрэш не видела. официанты наглые, грязные, ругаются... и вообще там все служащие какие-то мятые, грязные, затасканные. а уборщики-это вообще ужас.
отдыхающие почти все немцы. одна немка лет 45 бухала там таааак! и плясала каждый день, что мы диву давались.
анимация: девушка-аниматор из россии не помню как зовут, постоянно цеплялась к нам и просила чтоб взяли ей выпить спиртного(у нас было ALL). почти требовала. им же пить нельзя. это нормально?
вообщем мечтали об обратном рейсе домой.
но был и "+": симпатичная территория.
Byliś my w hotelu z koleż anką . pogoda był a wietrzna. Wieczorem chodziliś my w skó rzanych kurtkach. ale to jest rekolekcje.
najważ niejsze: osadzili nas w bardzo starym pokoju. Strasznie ś mierdział o dichlorvos. Nie był o balkonu. wszystko był o uł oż one. Nie chciał em zawracać sobie gł owy.
brak jedzenia. niezrozumiał a kieł basa. odsą czone warzywa. wybó r bardzo mał y. a widok niezbyt apetyczny. w ogó le nie był o owocó w. zielone jabł ka i zielony melon 2 razy w tygodniu. !!!!! ! ! ich soki pomarań czowe w brudnych szklankach za 15 funtó w???!!! ! nie radzę!! ! horror! tak ś wież ego nigdy nie widział em. kelnerzy są aroganccy, brudni, przeklinają cy. . a w ogó le tam wszyscy pracownicy są jakoś pogniecieni, brudni, zuż yty, a sprzą taczki generalnie okropne.
wczasowiczami są prawie wszyscy Niemcy. i tań czyliś my codziennie, ż e byliś my zdumieni.
animacja: dziewczyna-animatorka z Rosji nie pamię tam jej imienia, cią gle się do nas trzymał a i prosił a, ż ebyś my zabrali ją na alkohol (mieliś my WSZYSTKO).
w ogó le marzył o locie powrotnym do domu.
ale był też „+”: ł adne terytorium.