Piekielne Maydays wśród dzikusów

Pisemny: 5 może 2008
Czas podróży: 6 — 13 może 2008
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Jest wiele rzeczy do napisania o tym hotelu. Napiszę tylko o dwó ch punktach - w zupeł noś ci wystarczą
W hotelu był o nas 4.3 z nich to dziewczyny. Stale doś wiadczaliś my szykan ze strony obsł ugi: kucharzy, kelneró w, sprzą taczy, a nawet kierownictwa. W ś lad za nimi sł yszano frazy „pię kny ksią dz” i „chcę cię ”, mlaskanie, nieprzyzwoite gesty i „przypadkowe” dotknię cia. Tak był o w przypadku wszystkich kobiet. Nie tylko doś wiadczył em tego na sobie, ale też wielokrotnie to obserwował em. W rezultacie przestał em chodzić w kostiumie ką pielowym z plaż y na basen lub do pokoju. Jeden z kierownikó w hotelu tylko wzruszył ramionami i powiedział , ż e nie mają czasu na znalezienie i przeszkolenie personelu.


Ostatniego dnia przed wyjś ciem na kolację do restauracji hotelu Daimond doszł o do strasznego incydentu. Przyjechaliś my pó ł torej godziny przed koń cem kolacji, zaję liś my stolik, podszedł do nas kelner i zaczą ł domagać się przejś cia na drugi koniec sali.
Po stronie, na któ rej chcieliś my usią ś ć , był o swobodnie i spokojnie. Z drugiej strony sala był a zatł oczona ludź mi, hał aś liwa, wszyscy się pchali. Odpowiedział em, ż e chcemy tu zjeś ć obiad w cichym otoczeniu. Na co kelner powiedział , ż e wtedy nie dadzą nam sprzę tu. Nie kł ó cił em się z nim i sam poszedł em po instrumenty. Kiedy już mieliś my usią ś ć do jedzenia, zaczę li wyzywają co zdejmować sprzę ty, któ re przyniosł em przed naszymi nosami. Oczywiś cie zaż ą dał em ich odł oż enia. Pracownicy hotelu zaczę li krzyczeć na mnie i moich przyjació ł , wsadzają c palce w klatkę piersiową i popychają c. Uderzył em jednego z kelneró w, któ ry wepchną ł mnie w klatkę piersiową (przypominam, ż e jestem kobietą ). Nastę pnie otrzymał a silny cios w gł owę . Co wię cej, wedł ug naocznych ś wiadkó w, nie tylko moich przyjació ł , wylał na mnie pudeł ko sztuć có w i zaczą ł się na mnie rzucać . Duż o krzyczał em. Nie pamię tam tego - miał em zanik pamię ci kró tkotrwał ej.
Zanim mę ż czyź ni podbiegli, zwierzę został o wyprowadzone z sali. Kierownik hotelu pojawił się dopiero po 40 minutach. Powiedział nam, ż e oczywiś cie goś cie hotelowi mają prawo zajmować dowolne miejsca w restauracji. Kierownictwo hotelu odmó wił o wezwania policji. I powiedział , ż e sam się tą sprawą zał atwi. Poproszono mnie, abym rano poszedł na przyję cie w Daimond. Nastę pnego dnia dotarliś my tam o 12.30. Rosjanka z Gest Relation od razu stwierdził a: „ż e oczywiś cie nie wezwaliś my ż adnej policji”. Zapytał em, jakie ś rodki został y podję te. Powiedział a: „Nie wiem, jest jeszcze wcześ nie”. Poprosił em o poł ą czenie z kierownikiem - oczywiś cie go tam nie był o. Mł oda dama zaproponował a, ż e ​ ​ przyjdzie o 13.00. Tk o 13.10 mieliś my transfer na lotnisko, odmó wiliś my. Zostawił em wizytó wkę i zaproponował em, ż e odpowiem pocztą . Oczywiś cie nie otrzymano odpowiedzi.


Nastę pnego ranka po ciosie zaczą ł em mieć silne bó le gł owy i nudnoś ci.
Już w Moskwie zdiagnozowano u niego wstrzą ś nienie mó zgu.

Wynik tygodniowej wycieczki: 900 $ wydanych na bilet na osobę , zepsuty nastró j i wstrzą ś nienie mó zgu.
Witamy w Kompleksie Hotelowym Golden 5.. .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał