Hotel "Coral Beach" uległ zmianie.

Pisemny: 17 listopad 2014
Czas podróży: 4 — 11 październik 2014
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
To nasza czwarta podró ż do tego hotelu i zauważ yliś my, jak hotel się zmienił .
Pojawił się ciekawszy projektant krajobrazu (przepraszam, ogrodnik) - wiele nowych przytulnych zaką tkó w kwitną cych w centrum hotelu. Ś cież ka na plaż ę został a odnowiona. Zaś miecone markizami taras z widokiem na morze. Basen ma wspaniał e wiklinowe ł ó ż ka-kosze. Pojawił o się zoo, choć to raczej kurnik + szczury. To pachnie. Są sklepy (jak zwykle - pamią tki).
Jedzenie się zepsuł o - opiera się na buł kach i makaronie (wię cej o tym poniż ej).

A podwodny ś wiat stał się lepszy i ciekawszy – udał o nam się zobaczyć wiele ryb, któ rych nie widziano w Sharm i Marsa Alam. Był y też liczne papugi i inne pię knoś ci: telosury z Morza Czerwonego, flety, motyle, zebrosomy, rogatnice, skrzydlice, teneura lima-stingray, abudevdufs, wargacze (rodzina - okonie) i mó j ulubiony - heilin metylowy ogon niebieskooki"). Inne. Od pierwszych widzianych w tym hotelu: pó ł metrowe colmary, mureny (biał e i mał e), cudowna niebiesko-brą zowa pseudobalista (zmienia kolor, duż a! ), anioł y (nie tylko kró lewskie, ale i cesarskie), kabuby, oś miornice, pomacant w ż ó ł te paski (duż y niebieski anioł ek z ż ó ł tym paskiem z boku). Bardzo ł adny!
Moi przyjaciele, jeś li chcesz dobrze przyjrzeć się rybom, nie ró b hał aś liwego pluskania i krzykó w, ryby tego nie lubią . Na rafie zajmują się swoimi sprawami: ż ywią się , sprzą tają . Pł ywaj cicho, powoli, ostroż nie, a zobaczysz wszystko. Tylko bą dź ostroż ny, ponieważ moż esz ró wnież zostać „oczyszczony”, jeś li za bardzo zamarzniesz. Nie musisz gonić ryb, po prostu obserwuj, na chwilę nawisają c! Ryby same do ciebie podpł yną - motyle i talasoma Klunzingera, wcale nie bojaź liwa dziesią tka, są bardzo ciekawe. A o rybach i ich zwyczajach radzę przeczytać przed wyjazdem. Pamię tam jak pojechaliś my pierwszy raz i nawet nie rozumieliś my gdzie, jak wspaniał y podwodny ś wiat Egiptu stał się odkryciem - tu są ryby! A teraz, mają c jakieś wyobraż enie o ś wiecie rafy koralowej, przychodzisz jak do starych znajomych i za każ dym razem poznajesz nowych. Jest w tym szczegó lny dreszczyk emocji - przenikną ć ś wiat Morza Czerwonego. . . Idealnie nadaje się tu do snurkowania: są miejsca mniejsze i gł ę bsze (za zewnę trzną ś cianą rafy). Koniecznie pł ywajcie z maską i pł etwami – to nie jest straszne, ale bez tego nie ma sensu jechać nad morze do Egiptu. Oczywiś cie moż esz pł ywać jak w Morzu Czarnym czy Azowskim, ale po prostu nie zrozumiesz, czego ci brakuje, dopó ki nie zanurkujesz – ró wnoległ y podwodny ś wiat, bajka, o któ rej bę dziesz marzył ! Cią gle ś nię i to są fajne sny - morski raj! Wię c po raz pierwszy wypoż ycz maskę , fajkę i pł etwy (albo oddadzą wszystko na morską wycieczkę ) i odważ niej podbij ś wiat Morza Czerwonego!
Jeszcze raz podkreś lam - ten hotel jest dla mił oś nikó w snorkelingu lub nurkó w! Dlatego jeś li przyszedł eś na „wysokie ż ycie”, trafił eś w niewł aś ciwe miejsce. Pod tym wzglę dem jest wystarczają co nieszczę ś liwych (tak jak u nas). Z drugiej strony zmiany są widoczne i tutaj – animatorzy są napię ci: siatkó wka, gimnastyka, programy wieczorne. Był taniec brzucha. Był y ś piewaczki (pod nimi „nasze” babcie tań czył y na tarasie). No i karaoke....Zaznaczam, ż e fajniej był o wieczorami zaraz po kolacji (a nie o pó ł nocy) i w samym centrum hotelu (a nie w wiją cym się jak zwykle). W koń cu zaczę liś my wykorzystywać centralny taras ze stolikami do zabawiania goś ci. Zwykle albo nie czekasz na wieczorny program, albo nie wiesz gdzie. Jest zmiana na lepsze (moż e oglą dali Wielkiego Gatsby'ego, ż artuję , wszystko jest o wiele prostsze).
Moim zdaniem hotel nie stara się już być.5, widać to w jedzeniu i w wzroś cie sklepó w i wszelkiego rodzaju usł ug typu „manicure-pedicure-fryzjer-spa”, podobno potrzebują najemcó w. Dzieci jest bardzo duż o, wię c usł ug z oczekiwaniem na patroszą cych rodzicó w jest duż o: lody, ś wież e soki (już po 4 dolary), popcorn, konie, wielbł ą dy…

Tym razem był o 90% rosyjskoję zycznej publicznoś ci, gł ó wnym kontyngentem był y rodziny z dzieć mi.
Na ś wię to „ofiary” (04.10-05.10. 14) przybył y takż e arabskie rodziny wielodzietne. Nie był o wielu mł odych par i par emerytó w. Ogó lnie hotel zmienił styl na „rodzinno-dziecię cy”. Dobrze, ż e terytorium jest duż e, domki doś ć odizolowane, plaż e rozległ e, wię c „hał aś liwe i bezceremonialne” społ eczeń stwo nie przejmował o się zbytnio - wszyscy znaleź li miejsce.
Wię cej o jedzeniu w hotelu. Duż y i zhyyyrny minus w poró wnaniu z poprzednimi wizytami. Na przykł ad w najlepsze poranne godziny, kiedy chcesz nurkować lub siedzieć nad morzem, musisz zadbać o swoje jedzenie. Ś niadanie jak o 7 rano, wszyscy przybiegli - a kucharze, któ rzy nie pojawili się na „omlety” i „naleś niki”: pó ł godziny czekać na nich i czekać na tę cholerną jajecznicę , bo nie ma wiele do jedz. . . Albo moż esz wzią ć jajka na twardo, któ re nie wyglą dają zbyt dobrze. . . Na ś niadanie był y też kieł baski, ziemniaki (podobno czasem bataty), sery (2 rodzaje - "przetworzone" i "feta" i to + ) i trochę warzyw. Ale dopiero od 7 rano, a nie wcześ niej!! ! !...i mę czą się w jadalni przez godzinę , bo nie spieszy im się podawać .
Oczywiś cie kiedyś był o „ś niadanie kontynentalne”, no có ż , to „rozwó d” najczystszej wody. Tutaj rozumie się przez to kawę (instant) i buł ki. Nie ma nawet pł atkó w ś niadaniowych z mlekiem (przynoszą je po 7 rano). Tak, nie wierzę w ż ycie, ż e tak jedzą na kontynencie…. nawet nie dają masł a (wszystko pó ź niej). Generalnie nie lubił em kategorycznie cateringu rano.

Obiady i kolacje są lepsze, ale są jak bracia: 1 danie z kurczaka, 1 danie z ryb (nie zawsze smaczne gotowane). A na dodatek trochę urozmaicenia: ryż , ziemniaki, makaron. Zamiast sał atek - posiekane warzywa. Był y zupy, ale miał y smak „mivin”, nie był y smaczne i ró ż nił y się nieco recepturą . Gł ó wna ró ż nica mię dzy karmieniem a poprzednimi wizytami polega na tym, ż e stoł y bufetowe nie są zawalone potrawami, wszystko stał o się skromniejsze i jest to zauważ alne. Niewiele jest lokalnych potraw, któ re zwykle się jada - czasy kuchni orientalnej jakoś nie zachwycał y. . . gorzej. . . Ale moż na się z tym pogodzić . Ale nie ma sił y znosić kiepskich ś niadań przed 7 rano!
O numerze. Podobał o nam się - są to stosunkowo nowe pokoje po przeciwnej stronie centrum nurkowego. Są tu duż e ł ó ż ka, a nie osobne, jak w pokojach po przeciwnej stronie na obrzeż ach. Udogodnienia dział ał y, był a suszarka do wł osó w. Nie był o szamponó w i ż eló w do smarowania, weź wł asne. W pojemnikach jest tylko mydł o w pł ynie. Okna-drzwi okazał y się ź le zamknię te, a krzesł o pę kł o, mistrz został wezwany przez recepcję - okno został o szybko naprawione, krzesł a nie moż na był o wymienić pod naszą nieobecnoś ć . Jako „komplement” od hotelu za te niedogodnoś ci przynieś li sł odycze (orientalne ciasteczka), gdy nas nie był o. Był tort na moje urodziny i stał przez tydzień , nie moż na się go był o pozbyć : ).
Sprzą taczka codziennie przynosił a wodę (kiedyś sami brali ją w barze). O barze - moż na się pobawić : jest lista darmowych koktajli z nazwami - nigdy nie powstawał y tak jak w przepisie : ). Leją i ingerują we wszystko. Lepiej wię c zamawiać nie wedł ug nazwy, ale wedł ug skł adu: suzu i sprite, gin i cola itp. Jest też.1 bezpł atna wycieczka do wł oskiej restauracji (bonus z hotelu). Có ż , to też jest rodzaj „rozwodu” - menu jest okropne. Makaron z granatem (my go nie braliś my, ale ludzie go nie dojrzeli). Nie ma sał atek - zamiast nich są przystawki: pomidor z czosnkiem na grzankach itp. (Arabowie mocno się ś miali). Na sł odycze wzię liś my tiramisu. No có ż , nigdy nigdzie nie widział em tego dania przyrzą dzonego w ten sam sposó b, ale nie był em we Wł oszech, wię c nie wiem, czy zjedliś my odpowiednie tiramisu. Jednego jestem pewna, sł odka i nie paskudna. Có ż , pizza. Zamó wiliś my jeden na dwa. Ma takie rozmiary, ż e wydaje się duż o dla jednego, a trochę mał y dla dwojga. Ogó lnie rzecz biorą c, nie powinieneś tam chodzić , chyba ż e w celu przebrania się . Chociaż na zwykł y obiad moż na „spacerować ” w niewiele czarniejszej sukience. Te darmowe bonusy z hotelu (1 wycieczka do Hurghady, pó ł godziny gry w bilard czy tenisa itp. ) pozostał y. Ale do bilarda cię ż ko się dostać : jeden stolik, w strasznym, hm, „namiocie”, gdzie jest duszno i ​ ​ nieprzyjemnie (bezdomni), ale moż na się podpią ć . Ale jest też fajka wodna na gł ó wnym tarasie (za opł atą ).
Zaznaczam, ż e o tej porze w Egipcie jest bardzo gorą co, nawet wieczorem jest bardzo gorą co (bluzki i wiatró wki nie są potrzebne). . . Jest gorą co i duszno. . .

Kilka sł ó w o Anex-Tour. Ten operator bardziej nam się podobał . Wybieralibyś my go zawsze, ale lubimy hotele, któ re go nie interesują . Mamy nadzieję , ż e nasze gusta bę dą się czę ś ciej pokrywać . Przewodnik hotelowy dobrze wytł umaczył , zamó wił pudeł ka ś niadaniowe bez przypomnień , ale nie zabraliś my ich do baru, a barman, nalewają c rano sok „jak yuppie”, nawet nie zaproponował , ż e je odbierze. Nawiasem mó wią c, tylko przewodnik hotelowy moż e zamó wić wczesne ś niadanie na wynos. Mieli też przyzwoite zniż ki na wycieczki w zwią zku z wakacjami (w przeciwień stwie do Pegaza - sł yszeliś my rozmowy). W drodze powrotnej na lotnisko nie zostaliś my „obowią zkowo” zabrani do centrum handlowego, gdzie wszystko jest doś ć drogie (lokum, owoce, oliwa z oliwek, pamią tki) i mę czą ce. Przewodnik w autobusie oferował sztuć ce, jak z Lucosry. Moż esz wię c kupić pamią tki, jeś li to konieczne, bezpoś rednio w autobusie. Zgodnie z warunkami bonu tego operatora, ubezpieczenie medyczne nie przewidywał o obowią zkowej franszyzy w wysokoś ci 30 USD (tylko dla Ukrainy istniał a franszyza dla Federacji Rosyjskiej). Te pienią dze przyjemnie wydaliś my na siebie wł aś nie w hotelowych sklepach: aromatyczny olejek i kolczyki ze srebra pod „opalem”.
Reasumują c: reszta nie zepsuł a się , morze przy Coral jak zawsze nie do pochwał y, ale czas pokaż e czy hotel poprawi karmienie. Generalnie nie ma narzekań na hotel, ale na ś niadanie do 7 rano. . . Coś trzeba zrobić i zwią zać z rewolucjami, to przeszkadza zaró wno w dobrym samopoczuciu, jak i po prostu normalnym ż yciu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał