Wycieczka autobusowa w krajach bałtyckich
TRASA-8RW-Ten sam Bał tyk.
W tym roku moja ż ona i ja postanowiliś my nie siedzieć w domu w ś wię ta sylwestrowe. Wybó r padł na wycieczkę autokarową po krajach bał tyckich. Kupiliś my bilet (kupiliś my go z wyprzedzeniem, na począ tku listopada, bo biuro podró ż y poinformował o nas, ż e z roku na rok roś nie liczba obywateli, takich jak my, któ rzy nie chcą zostać w domu przez 10 dni. A wię c: a wycieczka autokarowa na 8 dni po krajach bał tyckich, najpierw pocią giem z Moskwy do Miń ska, jest przesiadka na autobus...i po drodze. Przedstawiciel firmy turystycznej (moim zdaniem był to TURTransVoyage) spotkał się z nami na Dworzec Biał oruski w Moskwie, wsadzili nas do pocią gu, tam rozdano bilety. -nie pamię tam teraz). , sympatyczna dziewczyna podeszł a i zaprosił a nas do autobusu, któ ry przez 8 dni bę dzie, moż na powiedzieć , naszym domem. Jaki był skł ad grupy?
Poł owa to emeryci, ale są ludzie, któ rzy uwielbiają podró ż ować , kilka mł odych par, jedno dziecko (12 lat), reszta to ludzie w ś rednim wieku. Udać się . Od razu powiem, ż e jak w każ dej beczce miodu mieliś my wł asną muchę w maś ci (to moja osobista opinia i moje wraż enia) i ten wahadł owiec "Neoplan" został wezwany, na któ rym jeź dziliś my. Mocno krę cone, jak mó wią kierowcy o starych samochodach, 80. rok. Moż e czepiam się (jestem niestety czł owiekiem o duż ych gabarytach) Naprawdę nie podobał y mi się siedzenia w autobusie, a moja ż ona i ja mieliś my tydzień lub dwa w domu, nogi mnie bolał y i ledwo mogł em wejś ć po schodach. Technicznie on (autobus) był w doskonał ym stanie, kierowcy byli profesjonalistami, ale nadal brakował o miejsca mię dzy siedzeniami (dla mnie osobiś cie). No to chodź my...Pierwszym punktem naszej wycieczki jest Wilno. Oczywiś cie trzeba osobno opisać stanie na granicy – stali 3 godziny.
Podjeż dż amy pod budynek litewskiej sł uż by celnej i widzimy dwie kolejki: jedną do kantoru (do wymiany waluty, a drugą … prosto do damskiej toalety (na szczę ś cie w mę skiej toalecie nie ma, a Nie obchodzi mnie, ż e jedna budka dział a, a jeden z pisuaró w jest peł ny, jesteś my Rosjanami- zawsze wyjdziemy z sytuacji 7 Ogó lnie pienią dze został y wymienione i ruszamy dalej. Przewodniczka od razu nas ostrzegł a o przystankach "sanitarnych" - teren jeszcze sł abo przystosowany do turystyki, a bę dzie jeden przystanek (po drodze 175 km) o "muzeum okupacji", któ re minę ł o 10 razy, ani sł owa), czas wolny , pamią tki, sklepy, zał adunek do autobusu. Wyruszamy do Rygi (285km). Wszystkie dodatkowe wycieczki są pł atne, ale postanowiliś my odwiedzić wszystko, co się da. - Pomysł polegał na zwiedzeniu miasta Troki, ale przewodnik namó wił nas, aby „przeł oż yć ” tę wycieczkę na ostatni dzień i poł ą czyć ją z wycieczką do Cesis, któ rą wszyscy zrobiliś my.
Wieczorem przyjechaliś my do Rygi, hotel był w centrum *** Był a chyba godzina 8 wieczorem. Po obiedzie z tym, co mieli w zapasie z domu, poszli spać (mł odzież pobiegł do nocnego klubu). Hotel...Bardzo mi się podobał y wszystkie trzy hotele, chociaż wszystkie 3*** są czyste, wygodne, pyszne jedzenie. ż yczliwi ludzie (choć na ulicach czasem sł ychać z tył u - RUSI. ROSJA) co to jest RUSI? Niejasny. Wię c. Wstaliś my, zjedliś my ś niadanie, przygotowaliś my się , wsiedliś my do autobusu. Pojawił się lokalny przewodnik, wycieczka krajoznawcza (chyba nie ma sensu opisywać urokó w Rygi, kto chce przyjechać i zobaczyć na wł asne oczy). Co ci się podobał o? Stare miasto oczywiś cie. Wizyta w restauracji ROZENGRALS (wszystko w ś redniowiecznym stylu, podobał o mi się ). Miasto ma duż o ś niegu i sopli na dachach. Po poł udniu wycieczka do Jurmali, ale co? Być w Rydze i nie zobaczyć Jurmali? Spacer po Jurmale, zszedł na brzeg, spojrzał na halę Dzintare ....Od drugiej nocy był em też w Rydze, wieczorem biegał em po sklepach (kupić co, no zobaczcie ceny).
Rano po obfitym ś niadaniu, wycieczce do zamku Rundale i wycieczce (oczywiś cie lepiej tu pojechać latem - super park, ale zimą. . po ś niegu nie moż na chodzić. . Podobał o mi się to. Coś choć trochę przypomina petersburskie pał ace. Skoro rzeczy ł adują się do autobusu rano, wyjazd do Tallina (w transkrypcji estoń skiej). To jakieś.300 mil. Zauważ ył em, ż e na drogach podmiejskich prawie nie ma oś wietlenia (tylko w miasto), oszczę dzają . Stacje benzynowe Ł ukoil, przez jedną (tu miał em pytanie, no có ż , Bał towie nie kupią benzyny, któ rej uż ywamy u was. Wię c mogą robić dobre i wysokiej jakoś ci, ponieważ sprzedają to w krajach bał tyckich. Przyjechaliś my do Tallina o 9 wieczorem. Hotel tej samej klasy co pierwszy. Rozbierz się , ś pij. Znowu zwiedzanie Starego Miasta i rynku, czas osobisty, zwiedzanie . Wieczorem znowu zakupy (no co ciekawe. ) Koniecznie kup likier VAANO Tallinn (teraz jest też likier ś mietankowy dla pań )….
Rano, ś niadanie, pakowanie, przejazd do Cesis. Lokalny przewodnik, zwiedzanie miasta i zamku Cē sis, czas wolny. To wszystko, z powrotem do Wilna. Ostatniego dnia odwiedziliś my kolejną atrakcję krajó w bał tyckich - Zamek w Trokach. Oczywiś cie wszystko to lepiej oglą dać latem, kto się kł ó ci. Ale nawet zimą wszystko wyglą da dobrze, choć komfort w duż ej mierze zależ y od pogody. Có ż , moż e to wszystko. Wró ciliś my do Miń ska, wsiedliś my do pocią gu i rano byliś my w stolicy. Tak, był a też wycieczka krajoznawcza po Miń sku, ale ponieważ był o to wieczorem i wszyscy byli już zmę czeni wycieczkami (a ja sł uż ył em w Miń sku i widział em miasto wcześ niej), to nie jest interesują ce. Ogó lnie wró ciliś my zmę czeni, ale cał kiem wypoczę ci. Osiem dni minę ł o bardzo szybko.