Bałtycka jesień. Część 2.
Bał tycka Jesień . Czę ś ć.1. Ł otwa>>>
…za oknem autobusu bł ysnę ł a kolumna z symbolem Unii Europejskiej i napisem „Estonia”. W poró wnaniu z Ł otwą na pierwszy rzut oka nic się nie zmienił o – ten sam ż ó ł to-czerwono-zielony las mieszany, te same mał e wioski/przysió ł ki, przez któ re gdzieś widać morze… Choć im dalej na pó ł noc, tym czę ś ciej przejeż dż ał autobus ludnoś ć . punktó w, skł adają cych się nie tylko z parterowych domó w drewnianych - czasem widywanych, oraz tzw. Prawdopodobnie pochodzi z fabryk lub innych waż nych obiektó w. Był jeden przystanek - zaró wno dla pasaż eró w wsiadają cych, jak i wysiadają cych - w mieś cie Pä rnu. Nie moż na był o uzyskać peł nego obrazu gł ó wnego kurortu Estonii - ten sam parterowy budynek prywatny, mał e parki. Na horyzoncie pojawił y się już przedmieś cia Tallina.
Do miasta pojechaliś my przez las, przez nowy teren.
Zwracają c uwagę , ż e przy wjeź dzie do miasta znajdował y się.2 mał e centra handlowe (prawie takie jak nasze). Pierwsze wraż enia - miasto posiada wiele wę zł ó w komunikacyjnych i niezbyt dogodnych, drugie - gdy tylko wyjechaliś my z lasu do miasta na ró wninie, od razu stał o się widoczne historyczne centrum na wzgó rzu Toompeaa. Domy w centrum są trzy-, czteropię trowe, z biał ej i szarej cegł y, nie nowe (ok. 1950-1960), ale dobrze zachowane. Wreszcie koniec – dworzec autobusowy (w estoń skim Bussijaam). Bezpoś rednio na peronie znajduje się T-kiosk, któ ry sprzedaje mię dzy innymi bilety komunikacji miejskiej. Kupuję e-KARTĘ (wartoś ć zabezpieczenia 2 euro) i stawiam 10 euro na karcie. Ś rodki na karcie zostaną wykorzystane na opł acenie podró ż y, koszt podró ż y na karcie to 1.10 €, czas podró ż y to 60 minut, moż liwe są przelewy. Tramwajem nr 2 jedziemy do naszego hotelu.
Wyjeż dż amy na pią tym przystanku ("Linnahall"), punkcie orientacyjnym - Bramie Morskiej i wież y "Gruba Margarita" i kierujemy się do naszego hotelu na nabrzeż u.
Nagle przyjechał em do Tallina (pierwszy raz w sierpniu 2012, historia ) i obszar nie wiedzą c. Siedem lat temu istniał y stare parterowe, dwupię trowe (czasem nawet drewniane) domy, teraz na ich miejscu budowane są albo ze szkł a i betonu centra biurowe, albo trwa budowa. Nasz hotel nazywa się „Tallink Express Hotel” (263 euro / 5 nocy / twin), w 2012 roku był są siadem, ale mieszczą cym się w tym samym budynku „Tallink SPA & Conference Hotel”. Hotel jest w peł ni usatysfakcjonowany (cicho, bardzo dobre ś niadania, ś wietna lokalizacja - 15 minut do portu terminala A, 10 minut do zabytkowego centrum, 5 minut do przystanku autobusowego na lotnisko, 20 minut do dworca kolejowego).
Gdy już się osiedliliś my - robi się ciemno, jest już za pó ź no na pó jś cie do centrum, postanawiamy odwiedzić sklep "Rimi", któ ry z pamię ci znajdował się po drugiej stronie Zatoki Admiralicji (w rzeczywistoś ci - przystań dla jachtó w i staroż ytny holownik). Sklep nie znalazł się od razu (przez ostatnie 7 lat na przeciwległ ym brzegu zatoki wybudował y 3 duż e sieci. H&M, New Yorker, Deichmann itp. Po mał ych zakupach wracamy do hotelu.
Nastę pnego dnia po ś niadaniu udajemy się na Stare Miasto. Wchodzimy przez Bramę Morską na Pick Street.
Морские ворота. Po lewej - „Gruba Margarita”
Rano. Cichy i prawie pusty. Koś ció ł ś w. Olafa (Oleviste) znajduje się w cał oś ci w lesie, wię c prawdopodobnie jest zamknię ty.
W kolejnym kwartale wyró ż nia się zespó ł architektoniczny „Trzy siostry” (jest bardzo drogi hotel).
Ulicami Pagari i Suurtuki kierujemy się do Muru Twierdzy (ró wnież symbolu Tallina), pod murem znajduje się ulica Laboratorium, gdzie w pobliż u domu nr 22 znajduje się Ukraiń skie Centrum Kultury i Ukraiń ski Koś ció ł Greckokatolicki.
Koś ció ł znajduje się na dziedziń cu i był zamknię ty (naboż eń stwo tego dnia - tylko wieczorem). Na ulicy Lai, obok budynku starego teatru, zbliż amy się do Placu Ratuszowego.
Zwracamy uwagę , ż e na domach pod dachem znajdują się haki (w stylu holenderskim), do któ rych przymocowano liny, któ re sł uż ył y do wcią gania cię ż aró w na wyż sze pię tra (schody w domach ś redniowiecznych są wą skie i strome).
Po tym, jak Roheline Turg zaczyna "odnowiony szyk" - stare secesyjne domy z nowoczesnymi renowacjami, wiele misji dyplomatycznych, teatr, dom gildii St. Knudt, teraz jest szkoł a teatralna.
Brak informacji o „Szlaku ukraiń skim”.
W pobliż u znajduje się sł ynny dom smoka (klasyczny styl Tallinskiej secesji).
Stopniowo zejdź na Plac Ratuszowy.
Oto staroż ytny ratusz Tallina z nieoficjalnym symbolem miasta – Starym Tomaszem (wiatroł ap rycerza z dł ugimi wą sami). Po sesji zdję ciowej na placu udajemy się na Gó rne Miasto (bezpoś rednio do zamku Toompea), najpierw ulicą . Dankri, na kró tko nawró cony do koś cioł a ś w.
Mikoł aja (Niguliste) - obecnie znajduje się tu muzeum sztuki sakralnej, opł ata za wstę p - 8 €.
Cerkiew Ś w. Mikoł aja (Niguliste)
Po doś ć stromym wejś ciu po schodach ulicy Luhige-Jalg wychodzimy tuż obok „Ogrodu Kró la Danii” – niewielkiego parku pod murami twierdzy, w któ rym mieś ci się drewniana galeria, bardzo klimatyczna. Jedna z ekspozycji Muzeum Historii Tallina znajduje się w odrestaurowanej wież y Neitsitorn (okazuje się , ż e jest mniej wię cej wpisana na Listę Ś wiatowego Dziedzictwa UNESCO).
Ten park przypomina o 100-letnich rzą dach Danii w Tallinie.
Otoczenie ś redniowiecza uzupeł niają metalowe rzeź by trzech mnichó w franciszkań skich oraz antyczna armata.
Są też pię kne widoki na dolne miasto.
Przez ś redniowieczne bramy wchodzimy do Gó rnego Miasta, któ re jest wł aś ciwie czę ś cią zamku w Tallinie. Dominantą Gó rnego Miasta jest 46-metrowa Wież a Niemiecka (zbudowana w 1370 r. ), na któ rej maszcie powiewa estoń ska flaga, podnoszona codziennie o wschodzie sł oń ca i opuszczana o zachodzie sł oń ca.
Do wież y przylega majestatyczny XVIII-wieczny kompleks domó w, w któ rym mieś ci się Riigikogu – estoń ski parlament
Obok parlamentu znajduje się mał y park z ró ż ań cem i niezbę dnymi sklepami.
Niemal na odwró t, jeś li idziemy ulicą Toom-Koli, ś redniowieczny budynek Poczty Gł ó wnej, a jeszcze dalej – Katedra (Kuł owia) Katedralna. Zewnę trznie, jak i wewnę trznie jest bardzo ascetyczny. Wejś cie - 3 euro.
Po poł udniu, mię dzy naboż eń stwami, w katedrze odbywają się koncerty muzyki organowej. Na Placu Kopuł y wracamy na ulicę Rahukohtu, któ ra koń czy się tarasem widokowym, dwoma duż ymi sklepami z pamią tkami (z szerokim wyborem wyrobó w z bursztynu)...
... i budynek Gabinetu Ministró w Estonii.
Po sesji zdję ciowej z widokiem na port morski, dworzec kolejowy, stare dzielnice i nowoczesne tereny (każ dy wybiera te, któ re mu się podobają )...
i zakupy z powrotem do centrum. Po drodze - sfotografowany ró wnież na najwę ż szej uliczce Tallina (pierwszy skrę ć w lewo od Rahukohtu, jeś li jedziesz do centrum).
W Dolnym Mieś cie idziemy ulicą Pikk-Jalg, nie tak stromą jak Luhige-Jalg, ale dł uż szą (miejscowi nazywają Pikk-Jalg „dł ugą nogą ”, a Luhige-Jalg „kró tką nogą ”). Z Dolnego Miasta ponownie przez Plac Ratuszowy przez Bramę Viru (i obok targu kwiatowego) wychodzimy na aleję Viru, pierwszy budynek 23-pię trowego Hotelu Viru, któ rego pierwsze 6 pię ter zajmuje nowoczesny dom towarowy Viru Keskes (zbudowany w 1984 r. ) . . W domu towarowym jest kilka sklepó w i butikó w, ponad 100 kawiarni, ale wszystkie z jakiegoś powodu z cenami w restauracjach i twierdzą , ż e są to haute cuisine.
Ciekawa historia z WC. W Viru Keskes są pł atne (0.2 euro za monetę ), dostę p organizowany jest przez koł owró t. Dla tych, któ rzy nie mają monety o okreś lonym nominale, zainstalowany jest automat. Maszyna wymienia monety 1.
2 euro i 5 euro.
Asortyment i ceny w kawiarni w domu towarowym nie zachwycił y, postanowiliś my zjeś ć obiad naprzeciwko - w jednej z kawiarni w "Rottermanie".
Dzielnica Rotterman to historyczna dzielnica naprzeciwko portu (zbudowana w drugiej poł owie XIX wieku). Był a to strefa przemysł owa z magazynami portowymi i mał ą fabryką do produkcji materiał ó w budowlanych ze sł ynnym kominem. W drugiej poł owie XX wieku. produkcja został a zamknię ta, a obszar przez pewien czas podupadał . Wszedł do historii kina jako miejsce realizacji fantastycznego filmu filozoficznego „Stalker”. W 2000 roku. Budynki dzielnicy został y prywatnie rozebrane (ale komin pozostawiono do historii), a resztę zamieniono na nowoczesne biura, galerie sztuki, kawiarnie, sklepy.
Zjedliś my obiad w kawiarni sieci VAPIANO (musieliś my odwiedzić placó wki tej sieci w Niemczech), 16 euro za dwoje, cał kiem przyzwoite.
To był o trochę zdumione, ż e niektó rzy pracownicy byli szczerze mó wią c Indo-Pakistań czykami (poza tym nigdy nie widział em azjatyckich tubylcó w na Ł otwie iw Estonii, nie bę dą cych turystami).
Prawdopodobnie przybył do Tallina w ramach relokacji wewną trz przedsię biorstwa.
Po obiedzie postanawiamy rozszerzyć tematykę zakupó w. Aby to zrobić , idź do centrum handlowego Prisma (pamię tam go na wycieczce w 2012 r. ), wsią dź w autobus nr 17. Ciekawy niuans dotyczą cy sposobu pł atnoś ci: pł acą c za podró ż e-kartą , odliczane są tylko 3 przejazdy dziennie (dowiedział em się po powrocie), tak jak w przypadku korzystania z komunikacji miejskiej 4 razy dziennie lub wię cej - to jest niejasne. Nigdy nie widział em kontroleró w w transporcie publicznym. Przejazd jest kró tki, okoł o 15 minut.
Przez ostatnie 7 lat (od godziny mojej poprzedniej wizyty) centrum handlowe Prisma bardzo się zmienił o - dobudowano do niego kolejne centrum handlowe (Kristina) znacznie wię ksze.
To już nie centrum, teren wokó ł typowych 4-5 pię trowych domó w (ok. 1953-1963), ale bardzo zadbany, bez twó rczo przeszklonych balkonó w i niedawno odrestaurowanych anten satelitarnych.
Centrum handlowe Prisma-Kristina imponował o nie tylko wielkoś cią , ale ró wnież zasię giem, obok znanych marek transnarodowych, wielu marek lokalnych, a takż e marek ze Skandynawii. Wieczorem wracamy do hotelu. Kolejny dzień - wczesny wstawanie i cał odniowy rejs do Helsinek (bę dzie osobna historia).
Trzeciego dnia postanowiliś my odwiedzić „Lennusadaam” – Muzeum Morskie Estonii. Moż na do niego dojechać autobusem nr 73, z najbliż szego przystanku, któ ry znajduje się w pobliż u „Toł stoja Mał gorzaty” (zwanej „Linnahall”), aby jechać tylko 2 przystanki, ale był y one wystarczają co dł ugie, co nie jest typowe dla Tallina. Doszliś my do tego wniosku, kiedy zdecydowaliś my się na spacer. Jednocześ nie zobaczyliś my wiele ciekawych rzeczy. Ale wszystko jest w porzą dku.
Idą c z naszego hotelu przy ulicy Sadaama w kierunku historycznego centrum, uwagę przykuwa doś ć dziwny monumentalny budynek nad brzegiem morza.
Z daleka wyglą da jak duż y, nieró wny postument o nieregularnym kształ cie, za któ rego gó rną powierzchnią wspina się drabina z balustradami pojedynczych przechodnió w, pozornie bez konkretnych celó w, tylko po to, by przejś ć .
Jak się okazał o, to Linnahall – okazał y kompleks sportowo-koncertowy, zbudowany prywatnie pod ziemią . Został on (wraz z kilkoma innymi obiektami sportowymi) wybudowany przed XXII Igrzyskami Olimpijskimi w 1980 roku. Pojemnoś ć obiektu to 5300 widzó w w sali koncernu i okoł o 1000 miejsc na hali hokejowej. Budynek jest obecnie wyposaż ony w lą dowisko dla helikopteró w Tallinn Linnahall Heliport, z regularnymi lotami do Helsinki oraz mał y port dla ł odzi Linda Line.
Są dzą c po wyglą dzie, Linnahall nie jest obecnie uż ywany zgodnie z jego przeznaczeniem, przynajmniej na stronie internetowej ( www. Linnahall. Ee a> ) ż adne wydarzenia nie są planowane, są tylko informacje o wydarzeniach z przeszł oś ci i archiwalne zdję cia.
" Linnahall ". Dwa w jednym: Pał ac Sportu i Zlot Koncertowy. Nie funkcjonuje od 10 lat: - (
Ale trochę się rozproszył em. Z przystanku o tej samej nazwie „Linnahall” skrę ć w ulicę Suur-Patarel. Tu zaczyna się zupeł nie inny Tallin - ć wierć tych samych 2-3-pię trowych domó w, urzą dzonych w staroż ytnoś ci.
I trochę dalej - nowe budynki w niskiej zabudowie w nowoczesnym stylu tzw. „skandynawskim”.
Chociaż po drugiej stronie ulicy budowane są domy w każ dym wieku, w ró ż nych stylach.
Schodzimy na ulicę Kalaranna, któ ra prowadzi bezpoś rednio do Muzeum Morskiego i oferuje dobre widoki na port morski i Linnahall. O samym Muzeum. Jej ekspozycja skł ada się z otwartej i zamknię tej.
Otwarta to przede wszystkim stary lodoł amacz „Suur-Tool” (Sur-Till), zbudowany w 1913 roku.
Opró cz okoł o 10 mał ych statkó w rybackich, holownikó w, granicznych (niektó re zacumowane przy molo), niektó re są już zainstalowane na brzegu.
Wstę p na otwartą ekspozycję i na kort jest bezpł atny (przynajmniej nikt nie sprawdził mojego biletu do hangaru, w któ rym znajduje się zamknię ta ekspozycja). W hangarze (budynki - dawny hangar portu lotniczego, w skró cie - magazyn wodnosamolotó w, zbudowany na począ tku XX wieku.
, co jest typowe - pó ł okrą gł y dach zaprojektowano bez rysunkó w) eksponuje ł ó dź podwodną "Lembit" (dł ugoś ć.56 m, zbudowaną w 1934 r. ) ...
wodnosamolot (o nim z jakiegoś powodu mał o informacji, a ogó lnie wyposaż enie jest bardzo ciekawe), a takż e wszystkie pojazdy i sprzę t wyprodukowany (znaleziony) w Estonii - kajaki, ż agló wki, boje (ż agló wki na nartach do wyś cigó w lodowych), beacony, boje itp. Oczywiś cie weszliś my na pokł ad ł odzią podwodną (bo nie mamy takiego jak w zasadzie: -(). od okoł o jednego wodnosamolotu - mał o informacji, wystarczy powiesić się pod sufitem iw ogó le.
Nawet zrobienie mu dobrego zdję cia jest problematyczne.
Muzeum posiada ró wnież specjalne kabiny, w któ rych moż na wyczuć pewne zjawiska naturalne – wiatr o ró ż nej prę dkoś ci, fale morskie o ró ż nej sile itp. W muzeum oczywiś cie znajdują się sklepy z pamią tkami. Wystarczył o mi pó ł torej godziny w hangarze. Są oczywiś cie turyś ci, któ rzy przyjeż dż ają tu cał y dzień . Zapominają c o dodaniu wartoś ci dla dorosł ych 15 euro.
Wysią dź na przystanku 73, aby wró cić do centrum.
Autobus jeź dzi doś ć rzadko (3 razy na godzinę ). Rozglą damy się . Tuż na przystanku zbudowano moim zdaniem po prostu wzorcowe osiedle:
Dojeż dż amy autobusem do przystanku koń cowego (Mere puiestee), gdzie znajduje się mał y targ rę kodzieł a ludowego, gł ó wnie wyrobó w z zewną trz. Po dokonaniu kilku zakupó w udajemy się w dalszą drogę do centrum. Celem jest lunch w kawiarni samoobsł ugowej Lido.
Kawiarnia znajduje się w centrum biznesowym w ciekawym miejscu - naprzeciwko Estoń skiej Opery Narodowej i Estonii Concert Hall. Te dwie instytucje kultury znajdują się w jednym duż ym, symetrycznym budynku:
Z drugiej strony (wychodzą na nią okna kawiarni) - nie mniej, nie mniej Muzeum Narodowego Banku Estonii:
Dla poró wnania sam Narodowy Bank Estonii wyglą da tak:
Nastę pnie udajemy się do Parku Kadriorg. Do tego celu nadają się tramwaje linii nr 1 i 3. W Tallinnie kursują regularne tramwaje oraz tramwaje retro-vintage poś wię cone okreś lonym postaciom historycznym. Dostaliś my tramwaj retro-vintage poś wię cony Juliusowi Kuperyanovowi (bohaterowi I wojny ś wiatowej po stronie estoń skiej):
Przejś cie do parku jest bardzo kró tkie, nie wię cej niż.10 minut. W drodze do parku tramwaj mijał Uniwersytet w Tallinie (zadziwiają co nowoczesny budynek, co w zasadzie ze wzglę du na swó j wiek - powstał w 2005 roku. Zapewne naprzeciwko gł ó wnego uniwersytetu w Estonii - Uniwersytetu w Tartu, zał oż onego w 1632 roku).
Kadriorg to najwię kszy park nie tylko w Tallinie, ale w cał ej Estonii.
Jego budowę rozpoczę to w 1713 roku i podczas jej budowy zastosowano najbardziej charakterystyczne metody sztuki parkowej XVII-XVIII wieku. Najpopularniejsze miejsca w parku to okolice Ł abę dziego Stawu...
...a takż e gł ó wny deptak prowadzą cy do pał acu. W parku mieś ci się Muzeum Sztuki ...
...Muzeum Sztuki Wspó ł czesnej (Muzeum KUMU), a takż e rezydencja prezydenta Estonii. Ponadto w parku znajdują się pomniki niektó rych postaci kultury estoń skiej.
Przed muzeum sztuki znajduje się kilka pię knych klombó w, a takż e nieczynne jesienią fontanny z motywami mitologicznymi:
Zwró ć też uwagę na kilka ł awek, z któ rych każ da był a dedykowana jednemu z architektó w (projektantó w krajobrazu) parku:
Nieco nad parkiem znajduje się rezydencja prezydenta Estonii. Wyglą da doś ć skromnie, ale ma kilkanaś cie gustó w:
Naprzeciwko rezydencji, na trawniku, zauważ ył em nastę pują ce przedmioty:
Został y przeze mnie zidentyfikowane jako dowó d pszczó ł . Z jakiegoś powodu od razu pomyś lał em o „ukraiń skim szlaku w Tallinie” (2005-2010).
Ale ten znak obok wskazywał , ż e administracja prezydencka Sł owenii i Austrii zaangaż ował a się wcześ niej...
Zdecydowaliś my się nie chodzić do Muzeum Sztuki Nowoczesnej (zwanej ró wnież KUMU), nastę pnym planem jest przejś cie przez park na nabrzeż e, a nastę pnie spacer (lub podjazd) do plaż y Pirita i być moż e do Ś piewu Pole.
Ale deszcz i zakrojone na szeroką skalę roboty drogowe (dzię ki któ rym zmieniono ruch autobusó w, a chodniki zamknię to z powodu ukł adania asfaltu - w deszczu (! ), podobnie jak w naszym kraju) zmienił y plany. Ale trochę wię cej o Kadriorg Park. Jest wspaniał y! Szerokie alejki, ró ż ne rodzaje drzew, wą skie kanał y z wodospadami itp. Wielu biegaczy i po prostu spacerują cych, przyjeż dż ają zagraniczni turyś ci.
Na nabrzeż u organizowane są tereny rekreacyjne.
Opró cz asfaltowania ukł adamy klomby, rozł adowywaliś my i montowaliś my w okreś lonej kolejnoś ci kamienie o dziwacznych kształ tach z cię ż aró wki z dź wigiem.
Ł awki i stoł y do tenisa są już zainstalowane.
Porzą dkowana jest ró wnież przeciwległ a strona wał u (autostrady) - 7 lat temu stał y stare 1-2-pię trowe domy, w wię kszoś ci drewniane, w tym czasie został y rozebrane, a na ich miejscu powstają nowe osiedla.
A co z widokiem na morze:
Co moż na powiedzieć - Tallin rozwija się we wł aś ciwym kierunku.
Ostatni peł ny dzień w Estonii. W tym dniu planowana jest jednodniowa wycieczka do drugiego co do wielkoś ci miasta Estonii, zał oż onego w 1030 roku przez księ cia kijowskiego Jarosł awa Mą drego, zwanego jego imieniem Jurij, a obecnie - jego naukowej i kulturalnej stolicy - miasta Tartu.
Z Tallina moż na dostać się na dwa sposoby: pocią giem lub autobusem. Pierwsza opcja: pocią g drogowy 2 godziny (w jedną stronę ), opł ata 10-12 euro; inna opcja - podró ż autobusem 2.5 godziny (w jedną stronę ), koszt podró ż y 5-15 euro ró wnież w jedną stronę.
Biorą c pod uwagę , ż e dworce kolejowe w obu miastach są bliż ej centrum niż autobusowe, wybraliś my pierwszą opcję .
Bilety kupił em dzień wcześ niej przez internet (jeś li kupisz bezpoś rednio w kasie na dworcu, bę dzie o 15% droż ej). Niedziela. Rano duż o pasaż eró w.
Dworzec w Tallinie nie jest skoń czony (jak na przykł ad w Kijowie, ale ś lepy zauł ek). Nasz pocią g przyjechał zaledwie 10 minut przed odjazdem, odjechał co do minuty. Estonia nie jest poł ą czona bezpoś rednimi lotami kolejowymi z innymi krajami, wię c wszystkie pocią gi są tu nadal podmiejskie, nie ma dalekobież nych pocią gó w ekspresowych.
Prawie nie ma wolnych miejsc pracy. Pocią gi są bardzo wysokiej jakoś ci, wyprodukowane w Szwajcarii, oba pocią gi w naszym przypadku był y dieslem.
ru / newimg / 3 / 1200x800 / 00/02/60/55/ .2605599.jpg "target =" _ puste " rel="nofollow">
Wyjeż dż ają c z miasta minę liś my gł ó wny stadion kraju „Kalev” i duż e jezioro Yulemisto. Przystanki był y czę stsze. Do Tartu docieramy na czas.
Dworzec jest bardzo stary (wraż enie jest takie, ż e w ogó le jest to budynek drewniany, w przeciwień stwie do Tallina - jest to budynek dworca okoł o lat 70-tych).
W Tartu ze stacji do centrum miasta jedzie się okoł o 20 minut, w razie potrzeby moż na dojechać autobusem.
Ulica J. Kuperjanovi prowadzi prosto od dworca do centrum, ale spacer po niej nie jest zbyt wygodny, czę sto meandruje. Architektura - zró ż nicowana:
Jeś li pó jdziesz trochę w prawo, moż esz wyjś ć na ulicę . Tiigu, jest prosto i szybciej dotrzesz do centrum. Od skrzyż owania ul. Tiigu i ś w.
Akademia, w któ rej mieś ci się nowoczesna biblioteka studencka z niewielkim ogó lnodostę pnym ogró dkiem, tworzy dzielnicę studencką .
W Tartu znajdują się gł ó wne uniwersytety w kraju: Uniwersytet Stanowy (klasyczny) w Tartu, Collegium Medicum, College of Arts, College of Information Technology, Military College (z populacją okoł o 9.000).
Po przeciwnej stronie ulicy, jeś li zejdzie się trochę w dó ł (a Tartu okazał o się miastem bardzo pagó rkowatym, są bardzo stare drewniane schody uł atwiają ce podbó j wysokoś ci) znajduje się centralny teatr miasta – „Teater Vanemuine ", w pobliż u duż ego, bardzo nowoczesnego budynku. A w mieś cie jest sześ ć teatró w ró ż nych gatunkó w.
Na doś ć stromej ulicy. W. Struve (od nazwiska wybitnego astrofizyka V. Ya.
Struve moż na wspią ć się na uniwersyteckie wzgó rze, gdzie znajduje się staroż ytne obserwatorium, któ re wią ż e się z dział alnoś cią naukową cał ej dynastii fizykó w Struve. Ale poszliś my w drugą stronę - ul. Ulikooli (Uniwersytet) przed skrzyż owaniem z ul.
Promenaadi (z niego pod gó rę zaczynają się stare drewniane schody), a w alejce przed wzgó rzem, na ś cianach domó w namalowane są bardzo tematyczne graffiti (fot. niestety nie) – są one poś wię cone kinu retro ( w 2018 roku był o 100 estoń skich kin).
A na ulicy bardzo dziwna kompozycja rzeź biarska - na metalowej ł awce znajdują się rzeź by wybitnego estoń skiego pisarza Eduarda Vilde (Irlandczyk) i irlandzkiego dramaturga Oscara Wilde'a (Oscar Wilde). Zgodnoś ć nazwisk, a takż e fakt, ż e O. Wilde odwiedził Tartu w 1890 roku i mó gł teoretycznie przecinać się z E. Wilde zainspirował autora do takiego arcydzieł a.
Zabytek nie jest szczegó lnie godny uwagi, widział em go przypadkiem, jeś li ktoś jest zainteresowany - punktem orientacyjnym moż e być stary budynek z czerwonej cegł y (dawna drukarnia).
Wchodzę wię c po schodach na wzgó rze, do staroż ytnego, prawie 200-letniego obserwatorium.
Drogi grunt, bardzo autentyczny : -). Stopniowo przeniesie się do Mostu Anioł a (1814-1816, wykonanego z drewna), pod nim znajduje się pochył a ulica Loosi, prowadzą ca do centralnych placó w i Ratusza.
Po drugiej stronie mostu znajduje się wzgó rze Domberg, w któ rym znajduje się Muzeum Uniwersytetu w Tartu i ruiny katedry.
Od mostu do muzeum prowadzi niewielka alejka, po któ rej obu stronach znajdują się tablice z informacjami o wybitnych naukowcach, któ rych dział alnoś ć zwią zana był a z Uniwersytetem w Tartu:
Na niewielkim placu znajduje się bardzo oryginalny pomnik - duż a metalowa pieczę ć z wizerunkiem pierwszego rektora uniwersytetu Johana Skytte'a (Johan Skytte), a na nadruku - godł o uniwersytetu i odpowiadają ce mu napisy w ję zyku estoń skim i niemiecki (w momencie jego powstania i nazywał się Dorpt):
Dalej na ulicy. Loosi schodzi do centrum. Centrum miasta to dwa place - MI Pirogov Square (z pomnikiem sł ynnego lekarza) i Plac Ratuszowy. Dzielą je bezpoś rednio sam Urzą d Miasta.
Na Placu Ratuszowym zainstalowana jest fontanna z afirmują cą ż ycie kompozycją „Kissing Students” (chł opak i dziewczyna pod parasolem). Oryginalnoś ć fontanny polega na tym, ż e woda dostarczana jest nie tylko od doł u, z basenu fontanny, ale ró wnież z gó ry bezpoś rednio z parasola:
Uniwersytety i teatry na Krymie, Tartu sł ynie ró wnież z nieco niezwykł ych muzeó w.
Koń czymy Tartu ś redniowieczem i idziemy do Tart dzisiaj i Tart w przyszł oś ci. Mianowicie na nabrzeż u lokalnej rzeki Emajogi. Promenada oferuje pię kne widoki na biał y ł ukowaty most dla pieszych, wież owce nowoczesnego Tallina, 15-pię trowe centrum biznesowe i 23-pię trowy oryginalny biał y cylindryczny dom mieszkalny Tiigutorn.
Widok z nasypu na wspó ł czesne Tartu
Za któ rym znajduje się Centrum Nauki i Rozrywki AXXAA z muzeum nauki i funkcjonują cym planetarium. Ale tam nie dotarliś my. Zjedliś my lunch w „Vapiano” w pobliż u duż ego centrum handlowego „Kvartal”, chociaż pó ź niej na drugim pię trze zobaczyliś my lokalny odpowiednik „Lido”. Po kró tkim odpoczynku w pobliż u pobliskiego parku udaliś my się na dworzec kolejowy, przeszliś my inną drogą , wzdł uż szerokiej i szybkiej ulicy Riigi, któ ra, jak rozumiem, przecina miasto w pobliż u ryskiej autostrady.
Jedynym obiektem na naszej drodze, któ ry zasł ugiwał na uwagę , był a Szkoł a Wojskowa.
W miarę oddalania się od centrum i zbliż ania do dworca typowe domy murowane ustę pował y miejsca domom drewnianym lub kombinowanym. Mimo soboty ulice był y ciche i prawie puste. Pamię tam drugie co do wielkoś ci miasto Estonii z taką powolnoś cią i spokojem.
Dzień wyjazdu. Lot o 11:40, ś niadanie w hotelu w niedzielę tylko od 08:00 (w pozostał e dni od 07:00).
Schodzimy z przemó wieniami pó ł godziny wcześ niej (rzeczy moż na zostawić na pó ł kach przy specjalnym pomieszczeniu w recepcji). Autobus odjeż dż a z terminalu A portu o 08:52. Za 30 minut już na lotnisku.
W R-kiosku zwracam kartę (od razu dopł acam saldo i koszt samej karty) i odbieram wolną od podatku (procedura: najpierw w okienku CUSTOM gotó wką ). Odleciał na czas standardowy Viseur Airbus.
Trochę niezwykł e był o to, ż e zał oga na pokł adzie nie był a Estoń czykiem, nie Ukraiń cem, ale Polką , wszystko był o bardzo uprzejme, europejskie.
Estonia to w mojej wyobraź ni ten sam europejski kraj. W cią gu ostatnich 7 lat (od mojej ostatniej wizyty) kraj poczynił znaczne postę py i nadal wkracza w europejskie struktury cywilizacyjne, bez zniszczenia, a jedynie z zachowaniem swojej narodowej przeszł oś ci.