Отель для ОЧЕНЬ нетребовательных туристов. Тараканов и клопов нет, но в коридорах и лифте откровенно грязно. Одна кабина лифта из двух вообще отключена. За две недели пребывания (март 2012) два раза не было горячей воды, один раз воду отключили вообще, один раз отключили свет (ненадолго), два раза не работал единственный оставшийся лифт. Несколько раз не сменили полотенца (не завезли свежих). А при высокой влажности воздуха использованные полотенца просто не успевают сохнуть. Один раз травили москитов (москиты остались, зато три дня воняло химией). Из под умывальника текло. Контингент отдыхающих очень простой, смесь иностранцев с новыми кубинцами, которые ведут себя как правило очень... активно. Много туристов с местными & quot; подружками& quot; и & quot; друзьями& quot; . Приличные люди пополам с ошалевшими от бесплатной выпивки бухими личностями, которые носятся повсюду с пластиковыми стаканчиками пива или рома. Соответственно, эти стаканчики валяются где попало...Еда терпимая, иногда даже подавали жаренного поросёнка. Подают местные фрукты, рыбу, много сладостей (страна сахарного тростника). Пляж огромный, песок мелкий, только убирают его кое-как. Опять-же везде стаканчики и соломинки. Вода тёплая. Вообще, природа Кубы (везде, где до неё не добрался человек) просто шикарная. Во время нашего пребывания, правда, было много медуз & quot; португальская галера& quot; . Они относятся к разряду опасных. Крупные экземпляры могут вызывать серьёзные поражения. Можно загреметь в больницу, бывают даже (хоть и редко) смертельные случаи. Надо отдать должное пляжному персоналу, о медузах активно предпреждают. До столицы близко, ходит бесплатный автобус - челнок. Можно хоть каждый день ездить гулять. Персонал дружественный, особенно если давать чаевые. В общем, если кто страдает ностальгией по социализму, этот отель подходит наилучшим образом.
Hotel dla BARDZO niewymagają cych turystó w. Nie ma karaluchó w i pluskiew, ale korytarze i winda są szczerze brudne. Jedna winda z dwó ch jest cał kowicie wył ą czona. Przez dwa tygodnie pobytu (marzec 2012) dwukrotnie nie był o ciepł ej wody, raz cał kowicie wył ą czono wodę , raz zgaszono ś wiatł a (na chwilę ), jedyna pozostał a winda dwa razy nie dział ał a. Rę czniki nie był y zmieniane kilka razy (ś wież e nie został y dostarczone). A przy duż ej wilgotnoś ci zuż yte rę czniki po prostu nie mają czasu na wyschnię cie. Kiedyś zatruli komary (komary pozostał y, ale przez trzy dni ś mierdział o chemią ). Wyciekał spod zlewu. Kontyngent urlopowiczó w jest bardzo prosty, mieszanka obcokrajowcó w z nowymi Kubań czykami, któ rzy zazwyczaj zachowują się bardzo dobrze. . . aktywnie. Wielu turystó w z lokalnymi „dziewczynami” i „przyjació ł mi”. Przyzwoici ludzie na pó ł z pijanymi osobowoś ciami, oszoł omieni darmowymi drinkami, któ rzy biegają z plastikowymi kubkami piwa lub rumu. W zwią zku z tym te kubki leż ą wszę dzie. . . Jedzenie jest znoś ne, czasem nawet serwowano pieczoną prosiaka. Serwuje lokalne owoce, ryby, duż o sł odyczy (kraj trzciny cukrowej). Plaż a jest ogromna, piasek jest w porzą dku, tylko jakoś ją czyszczą . Znowu wszę dzie są kubki i sł omki. Ciepł a woda. Ogó lnie rzecz biorą c, przyroda Kuby (wszę dzie, gdzie dana osoba do niej nie dotarł a) jest po prostu wspaniał a. Podczas naszego pobytu był o jednak wiele meduz "portugalskiej galery". Są klasyfikowane jako niebezpieczne. Duż e okazy mogą spowodować poważ ne uszkodzenia. Moż esz skoń czyć w szpitalu, zdarzają się nawet (choć rzadko) zgony. Musimy oddać hoł d personelowi plaż y, któ ry aktywnie ostrzega przed meduzami. W pobliż u stolicy kursuje bezpł atny autobus wahadł owy. Moż esz nawet codziennie chodzić na spacer. Personel jest przyjazny, zwł aszcza gdy daje napiwki. Ogó lnie rzecz biorą c, jeś li ktoś cierpi na nostalgię za socjalizmem, ten hotel jest najlepszy.