Nie martw się ani nie idź do łaźni! Chiny-2017. Część 23. Przechodzimy do procedur wodnych.
Kanton 2017-06-14 14 14 14 14 14 14. p>
O czwartej rano siadamy na schodach luksusowej sauny i palimy.
Raczej palę , a Nadia cierpliwie czeka, aż dym papierosowy uporzą dkuje mó j mó zg i bę dę mó gł mó wić normalnym chiń skim, a nie tylko przeklinać rosyjski. W pobliż u ociera się straż nik, pytają c, czego tu potrzebujemy, dlaczego nie wchodzimy, ską d przyszliś my. Palę , na wszystkie pytania kiwam gł ową „tak”, zawsze pomaga mi to prowadzić mił ą rozmowę . Na moim „Women shi Wukelan ren” (jesteś my Ukraiń cami) straż nik trochę wisi. On oczywiś cie nie wie, czym jest Vukelan. Tak, co tu dziwić , w pierwszej ką pieli nie mogli nawet zrozumieć swojej rodzimej chutsuche, nie tak jak nazwa odległ ego kraju. Chociaż tutaj w Indonezji znają Ukrainę , a nawet wiedzą , kim jest Szewczenko) Gdy tylko usł yszeli Ukrainę , od razu zapytali - Ukraina? Andrij Szewczenko? )
Lekka dygresja geograficzna i papieros naprawdę pomogł y mi zachować ró wnowagę . No tak, to nieprzyjemne, ale nic nie da się zrobić , chodź my do ł aź ni.
W ś rodku nic nie ma.
Mał y pusty prostoką t korytarza i ś lad windy. Przycisk windy nie jest widoczny. Wzdychamy i wracamy do straż nika. W odpowiedzi wzdycha, idzie z nami i pokazuje, gdzie jest przycisk windy.
W koń cu trafiamy do ogromnego holu, poś rodku znajduje się mini basen z wodą i mał ą kamienną instalacją . Taka ż ał osna fontanna. Marmur.
I ogromny recepcjonista. Pię kno i luksus. Ś wież e kwiaty.
Przepakowuję walizkę i plecak, ż eby odprawić bagaż i zabrać ze sobą czyste rzeczy, inaczej po ś pią cym basie wyglą dam jak zmię ty wł ó czę ga.
Kró tka odprawa (przypominam, ż e do ł aź ni potrzebny jest paszport! ) I jesteś my w upragnionym raju.
Ta ką piel podobał a mi się o wiele bardziej. Nowsza niż ł aź nia nr 8, nowocześ niejsza, pię kniejsza, wygodniejsza.
Jeszcze nic nie dział a, szybko idziemy pod prysznic, przebieramy się w piż amę i ś pimy. Po drodze pró bujemy wybł agać personel o wodę . Oczywiś cie polewać na gorą co. W Chinach nie piją zimnej wody i nam nie doradzają .
Nie mogę się wygodnie poł oż yć , krę cę się do ś niadania. Ł ó ż eczko w wannie to krzesł o, któ re za pomocą pilota rozkł ada się w peł ni do ł ó ż ka. Ale obok moich nó g jest osobna otomana i z jakiegoś powodu mam ją cał y czas.
W tej wannie sypialnia jest podzielona niskimi ś ciankami dział owymi na mał e bloki po pię ć ł ó ż ek każ dy.
Przychodzi ś niadanie, wł ą cza się odkurzacz, nadal nie moż esz spać .
Ś niadanie jest wspaniał e. Po pierwsze, jesteś my już zastrzelonymi wró blami, nic nie wiosł ujemy. Po drugie, oczywiś cie nie oszczę dzają na jedzeniu. Wybieram kapustę z jajkiem. W domu pró bował em powtó rzyć , ale niestety nie wychodzi tak smacznie. (Patyk jest bez smaku, tylko ciasto). Có ż , tarty jajeczne są zawsze poza konkurencją )
Jadalnia jest bardzo przytulna i pię kna, są sofy z mię kkimi poduszkami, są proste krzesł a. Jest bardzo mał o osó b.
To, co jest zł ego w ką pielach, to ś ciś le okreś lony czas na jedzenie. Teraz wszyscy są peł ni i co robić ? Nie moż esz być w wodzie przynajmniej przez godzinę . Chodź my spać . Odkurzacz zbliż ył się do nas i nawet zatyczki do uszu nie oszczę dzają .
Jest pomysł , ż eby dowiedzieć się , gdzie jest wszystko (kino, sił ownia, sala zabaw), ale nie znajduję schodó w na gó rę . I jakoś tak się zł oż ył o, ż e tu jestem już na pierwszym pię trze, a dookoł a jest zmierzch i ś wiece. I nikt. Gdzie wszyscy ludzie uciekają przed odkurzaczem?
Zwykle nie moż na robić zdję ć w ł aź niach, poszł am na gó rę i poprosił am o pozwolenie, ale zdję cia wyszł y ź le, ś wiatł o był o bardzo rozmazane.
Podobno ł aź nia był a zamknię ta z powodu remontu, cał kiem moż liwe, ż e ma teraz inny projekt.
Szafki są w oddzielnych pokojach z przezroczystymi zasł onami, ale i tak jest bardziej prywatnie niż w Pekinie nr 8, gdzie przebraliś my się w przejś ciu, obok toaletek. Ci, któ rzy wstydzili się spojrzeć na nas wprost, mieli okazję ukradkiem spojrzeć w bok przez lustro.
Prysznice tutaj są indywidualne, bardzo duż e, to cał e pokoje, mają wszystko, czego moż esz potrzebować , aby uporzą dkować - szczoteczki do zę bó w z pastami, maszynki do golenia z ż elem do golenia, szampon, ż el do wł osó w, ż el pod prysznic, peeling do ciał a, grzebienie, grzebienie, duż o serwetek.
Jest sauna. Myś lę , ż e jest też rzymska ł aź nia parowa, ale to nie dział a. Są ką piele z wieloma ró ż nymi saunami lub jak to powiedzieć...pokoje ką pielowe)) Kiedyś widział em wideo z ł aź ni w Szanghaju, był o wiele ró ż nych saun, a nawet w dziale ogó lnym. Tutaj to wszystko jest w strefie mokrej, czyli osobno dla kobiet, osobno dla mę ż czyzn.
Istnieją dwa baseny. Jedna z bardzo gorą cą wodą , doś ć gł ę boka, na obwodzie jest ł awka. Usią dź cicho, rozgrzej się . Drugi jest doś ć duż y, niezbyt gorą cy, wyposaż ony w ciekawe funkcje.
Najpierw wodospad. Jest mał y, ale woda pł ynie z duż ym ciś nieniem, powala. Po drugie są fotele - jacuzzi. Siadasz na tym, naciskasz przycisk, woda uderza od doł u i masuje polę dwicę ) Po trzecie dwa zakrzywione leż anki z masaż em wodnym o ró ż nej intensywnoś ci. Z jednej strony woda bije cienkimi strumykami i niezbyt intensywnie, z drugiej strumienie są gę stsze i mocniej uderzają . Jednak po przeciwnej stronie od siedzeń moż na wł ą czyć bezpoś rednie strumienie wody. Poszedł em wzdł uż brzegu basenu i wł ą czył em wszystkie przyciski w rzę dzie i piszczał em z przyjemnoś cią . To jest SPA, rozumiem))
Był o niewielu goś ci tego dnia lub był o jeszcze wcześ nie, ale ze mną był y tylko trzy mł ode Chinki, prawie dzieci, jedna z nich był a tak nieś miał a, ż e weszł a do basenu w bieliź nie. Nikt jej nie zmuszał do rozebrania się , z czego wywnioskował em, ż e to moż liwe i tak. Chociaż w chiń skich ł aź niach zwyczajem jest bycie nago.
Dziewczyny natychmiast weszł y do gorą cego basenu. Ale nie moż esz tam siedzieć dł uż ej niż dwie minuty. Wyszliś my i usiedliś my na krzesł ach. Gdy tylko klient usią dzie na krześ le, natychmiast otrzymuje propozycję wstania i wybrania dla siebie smakoł yka. Herbata, owoce (w tym pomidory)) są na stole przy basenie.
Przechodzisz obok - nikt nie oferuje. Po prostu usiadł em - przychodzą do Ciebie i uporczywie namawiają do leczenia siebie.
Po leczeniu teoretycznie lepiej nie wtrą cać się w gorą cą wodę . Ale dziewczyny wydają się mieć ograniczony czas. Szturmują „mó j” basen i wł ą czają wszystkie przyciski) Niechę tnie zwalniam ich przyczó ł ek.
Siadam na krześ le, od razu pojawia się dziewczyna z herbatą . Pytam ją , co z tshotsao (zabieg podobny do naszego peelingu, tylko bardziej intensywny) i zabierają mnie na „zgrywanie”.
Zaczyna się magia. Zaledwie siedemnaś cie dni temu moje ciał o został o oskó rowane do koś ci, a tu znowu jestem brudny do czerni. Polewają mnie gorą cą wodą i szorują sztywną szczotką , bez szczę dzenia. Zapach lekko przypomina ocet, ale nie szczypie zaczerwienionej skó ry, mał o prawdopodobne jest, aby był tam jakiś kwas. Mimo pewnych niezrę cznoś ci (nadal mamy bardziej ograniczone strefy wpł ywu na peelingi) cał kowicie się odprę ż am, oddaję się w rę ce mistrzyni, a ona drapie i drapie od lewej do prawej, od prawej do lewej, od gó ry do doł u, od doł u do gó ry, nie zapominają c o okresowym wlewaniu gorą cej wody.
- Posmarujemy gliną czy mlekiem?
Wychodzę ze snu.
-Co lepsze? Ile to kosztuje?
Przyjemnoś ć nie jest bardzo droga, po kró tkiej rozmowie dziewczyna proponuje, ż e posmaruje mnie obydwoma. Wcią ż nic nie wiem o takich rzeczach, wię c kiwam gł ową i podpisuję czek (134 juany za wszystko, ł ą cznie z samą skó rką ).
Okazuje się , ż e masaż odbywa się na mleku. Niesamowite uczucie. Mleko rozpł ywa się jak aksamit na rozgrzanej skó rze, delikatne dł onie masaż ystki trzepoczą w tym mlecznym raju, a ja znó w zasypiam. Szkoda tylko, ż e uwielbiam przesypiać masaż .
Potem przychodzi kolej na glinę , rozprowadzanie nastę puje doś ć szybko, zabieram mnie do sauny po wyję ciu z lodó wki mał ego rę cznika. Rę cznik jest mokry, mają zakrywać usta i nos, aby nie wdychać gorą cej pary. 5 minut w saunie i glinę należ y zmyć . Nie uż ywaj ż elu pod prysznic.
Przed wizytą w ł aź niach chiń skich nigdy nie był am w saunie wł aś nie dlatego, ż e bał am się gorą cego powietrza. Teraz czasem sobie pozwalam, ale zawsze biorę mokry, zimny rę cznik.
Ponieważ boję się wysokich temperatur, moż e nie przesiedział em wymaganych 5 minut w saunie, ale skó ra po tej glince nadal był a niesamowita. A moż e po mleku) muszę spró bować posmarować się mlekiem w domu)
Siadam w fotelu, ż eby odpoczą ć , przynoszą mi herbatę i proponują zafundowanie sobie owocó w. Jem banana i tradycyjnie wś lizguję się do jacuzzi. Có ż , basen jest zupeł nie pusty, jak z niego nie korzystać )
Leż ę na leż aku do jacuzzi nie dł uż ej niż kilka minut, mamusia przychodzi z dziewczyną , dziewczyna hał aś liwie się harcuje, moż e już czas, ż ebym poł oż ył a się spać .
Przynoszę Nadii jabł ko i wieś ci o cudownym peelingu. Ona idzie na zabiegi, a ja zasypiam. Co za dobrzy ludzie ci Chiń czycy. Taka koncepcja relaksu został a wymyś lona! W sam raz dla mnie.
W tych ł ó ż eczkach moż esz zrobić wszystko. Moż esz spać . Oglą dać telewizję . Ż uć jabł ko. Pić kawę . Albo soki. Manicure, pedicure, masaż stó p. Oczyś ć uszy. Obcią ć wł osy w nosie. Niektó rym Chiń czykom udaje się nawet palić . A tu nie moż esz palić . I nie moż esz mó wić gł oś no. Cał y salon podzielony jest na mał e obszary niskimi ś ciankami dział owymi. Nie widzimy tych, któ rzy leż ą w poprzednim rzę dzie, ale dobrze ich sł yszymy.
- Qing bu shohua! (Zamknij się , proszę ! ) Proszę grzecznie krzyczą cych mę ż czyzn. Zgadują , zamiast mnie rozumieć , chichoczą , ale milkną .
Czytał em przed wyjazdem, ż e z pewnoś cią moż na poprosić Chiń czyka, aby czegoś nie robił , ale on bę dzie się czule uś miechał i dalej robił to, co jest dla niego wygodne. Ale pró by terenowe na ten temat okazał y się inaczej) zapytał em i zadział ał o) zamilkli.
Pamię tam, ż e muszę zarezerwować nocleg na kolejną noc, cena w naszym hotelu (w hotelu, któ ry zarezerwowaliś my na noc przed wylotem do domu) nie jest już tak sł odka jak trzy miesią ce temu, ale jest zniż ka i to się cieszy . Oczywiś cie gdybym zrozumiał , ż e bę dę musiał spę dzić tam dwie noce, a nie jedną , to zarezerwował bym coś prostszego, a nie pię ć w metrze. Patrzą c w przyszł oś ć - ten hotel był prawdziwą pią tką i wart każ dego grosza. Szkoda, ż e za 68 dolaró w dziennie nie moż na wynają ć hotelu tej klasy gdzieś w oś rodku)
Ustawiam budzik, ż ebym nie przespał a lunchu i w koń cu nie zasnę ł a.
Powiem szczerze - wstawanie na obiad z budzikiem - to był mó j stary sen) Ogó lnie ł aź nia niesamowicie mnie zachwycił a. Bajka, a nie ś wię to. Nie ma nic fajniejszego niż tarzanie się , gotowanie na parze, tarzanie się , jedzenie, tarzanie się , gotowanie na parze, tarzanie się...I znowu jest)
Obiad w wannie jest bardziej obfity niż ś niadanie. Siadamy przy oknie, na kanapach, wś ró d poduszek. Po prostu zrelaksuj się )
Jemy dł ugo przed obiadem.
Otwarta kuchnia jest widoczna przez szybę .
Rano kucharz robił tam pierogi, a teraz serwują zupę .
Po obiedzie nadal chcę spać . Chcę też masaż stó p, ale ś pij wię cej.
Wł ą czam telewizor. Nie ma tu sł uchawek, gł oś niki są umieszczone tuż przy wezgł owiu fotela. Jeś li nie sł yszysz dobrze, moż esz podnieś ć „uszy” jak w samolocie.
Personel spaceruje mię dzy krzesł ami oferują c ró ż ne usł ugi. Zapomniał em sł owa „masaż ” i jestem zbyt leniwy, ż eby telefon uż ywał tł umacza. Zasypiam i ś ni mi się sł owo masaż - anmo.
W sypialni panuje cią gł y zmierzch, jeś li nie zabierzesz ze sobą telefonu, generalnie nie wiadomo, któ ra jest godzina.
Zastanawiam się , kiedy koń czy się czas pobytu, goś ć jest ostrzegany? Albo jeś li zapisał eś wyjś cie przez dziesię ć minut, oni biorą pienią dze na jeszcze jeden dzień ?
Kiedy się budzę , idę na mał ą parę w basenie z jacuzzi, a potem pod prysznic. Robię sobie wł osy, ż ebym mogł a wyjś ć zaraz po obiedzie. Pojawił się pomysł , aby wejś ć na wież ę , popatrzeć na miasto kwiató w.
Toaletki w tej wannie zachwycają , poza tym wszystkie kosmetyki są bardzo przyjemne. To wł aś nie takie drobiazgi sprawiają wraż enie wakacji.
W gorą cych ź ró dł ach nie był o kosmetykó w, ani w Syli, ani w Longshen. Chociaż nie byliś my we wspó lnych szatniach w Longsheng, moż e coś tam jest. Ale w pokojach drogiego hotelu był tylko standardowy zestaw: szampon-ż ele.
Czas przed kolacją miną ł niepostrzeż enie. Nie mam jeszcze ochoty na jedzenie, ale nie mogę opuś cić tej krainy gratisó w bez kolacji. Zdecydowanie potrzebuję go na obiad, bo ką piel jest gł ó wnym posił kiem. Czego tu nie ma! )
Podnoszą się kolumny cedzideł z ró ż nymi bao i jiao tzu.
Kadzie parowe warzyw. Mię so, ryby, a takż e ró ż ne ł apy, duż a ró ż norodnoś ć . Napoje, owoce, desery, sał atki, orzechy. Jest nawet sushi.
Zbieramy ró ż ne gadż ety. Potem jeszcze trochę creme brulee. Potem wię cej creme brulee. Potem wię cej creme brulee. Aaaa! Zatrzymaj mnie)
Obserwujemy ciekawy obraz. Poś ró d cał ej tej obfitoś ci spaceruje dziewczyna z duż ym talerzem i jednym sushi leż ą cym samotnie na nim. Jedno koł o tnie. Druga. Zaglą da do talerzy, do garnkó w. Ze smutkiem spoglą da na swó j talerz i wchodzi do nastę pnej rundy.
Tu w ogó le nie ma co jeś ć - sł yszę jej myś li) - nastę pnym razem pó jdę do innej ł aź ni.
Nie jestem gotó w odejś ć zaraz po czwartym creme brulee. Znowu wpeł zam do ł ó ż ka. Niech przynajmniej tł uszcz zostanie zwią zany))
Ale bez wzglę du na to, jak dł ugo czekasz, musisz się przeprowadzić , ponieważ wcią ż czeka na nas miasto kwiató w, Kanton sł ynie z wię cej niż jednej ką pieli)
O ó smej idziemy do recepcji. Rozumieją Chutsuche i od razu do mnie dzwonią , najwyraź niej mó j chiń ski poprawił się podczas podró ż y.
Podchodzimy do lady, kwota okazał a się niewielka, przepraszam, nie zapisał em. Nie jedź do Kantonu bez licznika. Jest niedroga taksó wka, a podczas targowania się na pewno zostaniesz poinformowany, ż e kwota jest dwa razy wyż sza niż liczy licznik.
Ś ledzę trasę wzdł uż MepsMe i kiedy już prawie zbiegamy się z punktem „hotel”, patrzę w gó rę i widzę ogromny hotelowy budynek, a w oddali, przy gł ó wnym wejś ciu, wś ró d cał ej oazy pię knej zieleni biją majestatyczne fontanny. < br />
Ten obraz przyć mił mó j umysł i ję kną ł em:
- Przestań , przestań ! Dotarliś my!
Kierowca zatrzymał się .
- Czy na pewno tu jesteś ?
- Tak!
- Czy podoba Ci się ten hotel?
- Tak!
- Musimy się zawró cić .
- Niekoniecznie! Pó jdziemy na piechotę !
Wyjmuje nasze walizki, a my radoś nie kroczymy ś cież ką do wejś cia. Przechodzą pachną cy ludzie. W powietrzu unosi się zapach luksusu.
- Tanya, ile kosztuje ten hotel? Nadia pyta ostroż nie.
- Nie martw się , grosze, był a duż a zniż ka na rezerwację . O! Tam bę dę palić ! – Wskazuję na fontanny naprzeciw wejś cia.
Wchodzimy do holu.
Ludzi jest duż o, podchodzi do nas pracownik w mundurze.
- Czy mó wisz po angielsku - pytam go.
- Tak.
Z radoś cią oddaję mł odzień ca Nadii.
- Porozmawiaj z osobą po angielsku)
Odprę ż am się , nie trzeba mę czyć mó zgu, wył apywać z pamię ci chiń skie imiona. Teraz kolej Nadiny na rozmowę )
Zabierają nam bagaż e i prowadzą do są siedniej sali - ogromnej i zł oconej.
Krę cę gł ową i zaczynam robić zdję cia.
Nagle Nadia dzwoni do mnie.
Hotel nie widzi naszej rezerwacji.
Có ż , nie jestem już przyzwyczajony do takich sytuacji, w ś rodku nic się nawet nie miesza. Znajdują to, nigdzie się nie wybierają . Ponadto przy rezerwacji nie zapomniał em przetł umaczyć ję zyka na chiń ski i zrobić zrzut ekranu rezerwacji. Pokazuję telefon administratorowi.
- To nie jest nasz hotel.
Proszę bardzo!
Mł ody pracownik z naszymi walizkami eskortuje nas z powrotem do wyjś cia, w ż aden sposó b nie pokazują c, ż e staliś my się dla niego nieciekawi. Wyjaś nia, ż e nasz hotel jest naprzeciwko.
Poszukajmy go naprzeciwko. Nadia jest smutna. Taki pię kny hotel, a nie nasz.
-Tak, jak to pomylił eś ?
Ś mieję się .
-Ale dzię ki temu ż yliś my w takim luksusie przez cał e dziesię ć minut! ))
Wrę cz przeciwnie, nie jest tak ł atwo się tam dostać . Ruchliwa droga. Przejś cie jest przewiewne, to znaczy jest mostem. Walizki nosimy na gó rę , a potem na dó ł .
- Och, jak daleko bę dziesz musiał iś ć na palenie))
Nasz hotel nie jest tak luksusowy jak poprzedni, choć jest też bardzo, bardzo pię kny.
Zameldowanie jest szybkie, idziemy do pokoju i - wow! - nagle z sypialni mojej mamy w korytarzu pojawia się czerwona umywalka.
Pokó j jest bardzo dobry!
Dodatkowo hotel posiada basen na dachu, choć nie mogą tam wejś ć bez czepka. Dobrze, ż e nie wymagają zaś wiadczenia od chiń skiego lekarza.
Naprawdę chcę iś ć na basen, ale wież a i miasto kwiató w czekają na nas. I bez czapki.
Wiemy, jak dojechać metrem do miasta kwiató w, ale jest już wieczó r, nie chcemy tracić czasu. Bierzemy taksó wkę .
Taksó wki w Kantonie są bardzo ciekawe – mają kraty mię dzy kierowcą a pasaż erami. Ś miem zał oż yć , ż e nie zabierają pasaż eró w na przednie siedzenie. A taksó wkarze naprawdę nie lubią jeź dzić na metrach. Nalegamy, nie wsiadamy do samochodu, odwracamy gł owy, wypatrujemy kolejnej taksó wki. Kierowca się poddaje. Okazał o się dokł adnie poł owę kwoty, któ rą zadzwonił na począ tku.
Ale taksó wkarz dowió zł nas prawie na nasyp, zostawiają c miasto kwiató w daleko w tyle.
Dlatego nasza trasa spacerowa był a dziwna. Szliś my tył em, od czasu do czasu spoglą dają c na wież ę .
Miasto kwiató w miał o zadziwiać naszą wyobraź nię , ale niestety w Guilin byliś my już w bajce, któ rej nikł e podobień stwo był o teraz w kwiaciarni.
To miejsce wyglą dał o na tajemnicze i opuszczone.
W Kantonie miał em duż o planó w i tylko jeden dzień . W dzisiejszych czasach najważ niejsze jest kupowanie prezentó w do domu, ponieważ podró ż ują c z bagaż em w transporcie publicznym, tak naprawdę nie stać Cię na zakupy.
Jestem po prostu ciekawa waszych opinii, drodzy koledzy, gdzie w ś wiatowej stolicy handlowej moż na chociaż coś kupić ? Nie za milion chiń skich pienię dzy, nie szmatę w dż etó w i nie dwadzieś cia ton luzem? Na pewno masz ciekawe miejsca na zakupy? Udostę pnij!
I mogę tylko powiedzieć , jak tego nie robić .
Nie trzeba jechać na dworzec centralny (metro Guangzhou Railway Station), tam stą pać kilometr pod ziemią , aby wyjś ć F2, nie trzeba krą ż yć pod palą cym sł oń cem mię dzy centrami handlowymi (rynkami) i szukać tam biał ego konia. Wszystkie te rynki mają w nazwie hieroglif konia i wszystkie sprzedają te same drants.
Sł ownictwo:
Drantya- absolutnie nie do noszenia rzeczy, któ re wyglą dają , jakby został y zabrane bezdomnej osobie, któ ra z mił oś cią pielę gnuje te szmaty od 1992 roku.
Jeś li dotarł eś już do tego stada koni, udaj się do dowolnego i upewnij się , ż e niczego tu nie potrzebujesz. A jeś li coś nadal Ci się podoba, nie pró buj tego mierzyć . Po prostu nie ma przymierzalni.
Ale nie musisz też chodzić do pretensjonalnych centró w handlowych, na przykł ad w pobliż u metra Taojin (kiedyś tam mieszkaliś my). Ceny zwali cię z nó g. Chociaż moż e wł aś nie marzył eś o kupnie jeansó w za 3 tysią ce dolaró w, a oto Twoje marzenie w niepozornym butiku.
Nie ma też potrzeby szukania mniej lub bardziej rozsą dnego centrum handlowego po obecnoś ci w nich sieci sklepó w. Znaleź liś my sklep H&M na Mepsmi, tupaliś my do niego dł ugo, mają c nadzieję , ż e na pewno znajdziemy tam wiele innych, niedrogich sklepó w. Ale go tam nie był o. Wszystkie pię tra i piwnicę zajmował tylko H&M. Z ż alu kupił em nawet koszulkę , któ rej tam nie potrzebował em, ale wszystko dlatego, ż e ś winka dzień wcześ niej nie szukał em zbyt uporczywie prania w Yangshuo, a w Guangzhou ta usł uga się sprawdził a być bardzo drogim. Taniej był o kupić ).
Co powinniś my zrobić rano?
Prawidł owo! - idź na ulicę Pekin! Dobra konsumpcyjne (czytaj - pamią tki) za 10-15 yuanó w jest bez liku (swoją drogą koszulki za 10), a jest też Miniso.
Dopiero niedawno dowiedział am się , ż e tych Miniso też w Kijowie jest wystarczają co duż o, a jedno z nich znajduje się w centrum handlowym obok mojego domu)
Beijing Street ma wszystko, czego potrzebowaliś my w Kantonie.
Jest nawet chodnik pod szkł em. Ma już wiele lat i tyle samo wytrzyma z tak ostroż nym podejś ciem.
Z przyjemnoś cią wł ó czyliś my się po mał ych sklepikach, podziwialiś my azjatycki smak miasta.
Bardzo bolał a mnie noga, najwyraź niej mó j margines bezpieczeń stwa się skoń czył . Siedzę w kawiarni, jest mi smutno, a Nadia bada terytorium. Ostatnia pró ba przyniesienia prezentó w do domu koń czy się w supermarkecie, któ ry znajduje się tuż obok kawiarni. Poczucie winy przed moją rodziną (prawie trzy tygodnie w Chinach i nic im do tego nie przyniesie! ) Popycha mnie do lekkomyś lnoś ci. Kupuję wszystko po kolei) Mam jeszcze nieotwarte: paczkę z wodorostami i paczkę z przyprawami, mó j mą ż twierdzi, ż e to generalnie smaż ony sezam. Obawiam się , ż e nikt już tego nie wydrukuje. A po trzech miesią cach wyrzucił am ciasteczka i sł odycze z durianem. Dlaczego kupił eś ? Moja rodzina uwielbia suszony durian, ale w tym supermarkecie go nie był o.
Z tego powodu, porzuciwszy wszystkie plany dotyczą ce tego miasta ze wzglę du na zmę czenie i chorobę stó p, obł adowani zakupami, pojechaliś my do hotelu, zresztą metrem. Czy na pró ż no szukał em hotelu rzut kamieniem od metra? )
Tego dnia w peł ni zrealizowaliś my plan dla metra, ponieważ nie był o moż liwoś ci realizacji innych planó w.
Kuś tykają c do basenu, pł ywał em i leż ał em w jacuzzi do pó ź nej nocy, obserwują c, jak wieczó r zapada w mieś cie.
To już koniec naszej podró ż y do Chin.
Rano polecieliś my do Moskwy. Na lotnisku w Kantonie zabrali mi zapalniczkę USB, zjedliś my też bardzo drogą sał atkę owocową z majonezem (! ) i wymieniliś my juany na dolary z szaloną prowizją .
Nawiasem mó wią c, to lotnisko ma palarnię ! Nie ma nic wię cej do zapamię tania o lotnisku w Kantonie.
W Moskwie z szlochem rozstał a się Nadia poleciał a do Mediolanu, a nastę pnego dnia pocią giem do Kijowa.
Bardzo się cieszę , ż e los poł ą czył mnie z moją koleż anką podró ż niczką Nadią i jestem bardzo wdzię czna Nadii, ż e zaję ł a się wszystkimi codziennymi sprawami i nigdy mnie nigdzie nie zostawił a i wymyś lił a na to tytuł raport)
Mam nadzieję , Nadyusha, ż e pewnego dnia pojedziemy razem dookoł a ś wiata! )
I dzię kuję wszystkim czytelnikom za cierpliwoś ć w czytaniu mojego raportu, za komentarze i polubienia! Niech Twoje marzenia się speł nią !