Nie martw się ani nie idź do łaźni! Chiny-2017. Część 7. Chleb i cyrki.
Jeś li wszystko jest jasne o kaczce po pekiń sku – jest droga, tł usta i smaczna – to inne chiń skie potrawy powinny być omó wione bardziej szczegó ł owo. Jest bardzo konkretna. W okoł o osiemdziesię ciu przypadkach jest bez smaku, aw czterdziestu przypadkach jest ogó lnie niejadalny. Znajdowanie jedzenia, wybieranie z menu, wyjaś nianie pewnych niuansó w, któ re kelner na pewno bę dzie chciał z tobą wyjaś nić , a ostatecznie posiadanie wystarczają cej iloś ci jedzenia to w Chinach prawdziwa misja. Gorą co polecam tam, gdzie jest Internet, a jest on prawie zawsze dostę pny w instytucjach, aby skorzystać z funkcji Search by Image w tł umaczu. Skieruj telefon na menu i zaznacz palcem hieroglify, któ re lubisz na ekranie. Nie pomyś leliś my o tym od razu, ale pomó gł nam fakt, ż e zimne ogó rki (nazywa się je ró wnież bitymi), znalazł em wizualnie w menu i wiedział em, jak powiedzieć ziemniaki (Tudou) Dlatego w wię kszoś ci przypadkó w , jedliś my smaż one ziemniaki i zimne ogó rki.
Powiesz mi teraz, ż e lubisz chiń skie jedzenie). Bę dę musiał zapytać , czy lubisz chiń skie chiń skie jedzenie, czy też mó wimy o chiń skim jedzeniu w Europie lub Ameryce. Faktem jest, ż e jedzenie, któ re nazywa się chiń skim, a ja sam je uwielbiam, wcale nie jest jedzeniem, któ re trzeba jeś ć w Chinach. Najpierw przyprawy. Mają bardzo specyficzny smak, nieznany, a nawet dla nas nieprzyjemny. Po drugie, lotos. To był o moje najwię ksze rozczarowanie. Lotos był pię kny dla oka i okropny w smaku. No moż e nie horror-horror, ale zepsuł każ de danie. Po trzecie, uległ oś ć . Wydaje mi się , ż e moż na się przyzwyczaić do przypraw i znieś ć lotosu, ale nie moż na pragną ć jedzenia podawanego w mał ych naczyniach w momencie, gdy tł uszcz lub sok dosł ownie spł ywają po brzegach. W gł ę bokiej misce podany zostanie makaron lub zupa. Albo ryż . Reszta bę dzie na naczyniach, spodkach, spodkach. . .
A teraz dochodzimy do najważ niejszej rzeczy - do zupy. Moż e pamię tacie, jak podziwiał am kuchnię wietnamską - kuchnię niesamowitych, bardzo mocnych, niezwykle, niesamowicie pysznych zup. Przyjeż dż ają c ponownie do Azji szukał em zupy i tylko zupy. Wiesz już o pierwszym doś wiadczeniu (jak napeł nił eś makaron bulionem Nadii)), kolejne był y z ró ż nym skutkiem, ale zupy nie jadł am w Chinach)
Tak wię c jedna z najbardziej udanych i najsmaczniejszych zup był a w mieś cie Zhangjiajie. Zjedliś my go w sklepie spoż ywczym przy kilku stolikach, naprzeciwko stacji kolejki linowej, i ugotowaliś my na naszych oczach, w otwartej kuchni w tym samym sklepie. I zjedli tę zupę , wł aś nie tam, sami kucharze i pracownicy sklepu, zerkają c ukradkiem na dwó ch laowai pró bują cych zjeś ć zupę pał eczkami)
Jest mał o prawdopodobne, aby ktokolwiek kiedykolwiek znalazł ten sklep i tę zupę , ponieważ wszyscy ludzie, zstą piwszy z nieba na ziemię Zhangjiajie, idą na wielką ulicę , gdzie na każ dym kroku są stragany z jedzeniem i tylko my, normalni bohaterowie, jak zawsze, krą ż yli wokó ł . Teraz pró bował em znaleź ć naszą trasę na mapie, ale nawet Baidu nie pomogł o). W szczegó lnoś ci plą taliś my tory zygzakiem.
Warto powiedzieć osobno, jak zamó wiliś my tę zupę . Jestem ekspertem, choinki, patyki, znam hieroglify mię so, ogó rek, bakł aż an, makaron! A mam już doś wiadczenie z kelnerką ) domagam się niezobowią zują cego menu:
- Qing Gei Chaidan.
Och, cud, rozumieją mnie i przynoszą . Przyglą damy się temu, szukają c znajomych hieroglifó w. Pocijmy się . Zdaję sobie sprawę , ż e nie jestem dobra w czytaniu po chiń sku, chociaż w domu był am bardzo dobra w „mał y biał y kró lik zjada banana”. W menu nie ma banana ani mał ego biał ego kró lika.
Po trochę poceniu się nad chiń skim listem, staram się zgodzić z kelnerką sł owami.
-Ni youmeiyou thangmentiao ? (Masz zupę z makaronem? ) - pytam. Dł uga i zupeł nie niezrozumiał a odpowiedź pogrą ż a mnie w przygnę bieniu. Niż - po chiń sku zaró wno cukier, jak i zupa, w zależ noś ci od tego, jak się to mó wi. Ostroż nie wymawiam Thaaan w pierwszym tonie, ale znowu jest wiele liter w odpowiedzi. I nie rozpoznaję ani jednego sł owa, ani jednego chiń skiego sł owa w jej monologu. Nie bę dziemy mogli tu zjeś ć obiadu.
Wychodzimy sfrustrowani kolejnym wyjś ciem i wpadamy prosto na ogromny plakat reklamowy mojej upragnionej zupy. Wracam i cią gnę za sobą kelnerkę :
-Tsou ba, tsou ba! Jaege, ty mamo? (Chodź my, chodź my! Masz to? )
-Hej, yo! - wykrzykuje radoś nie kelnerka, biegnie do kuchni i zabiera zupę kucharzowi. - Potrzebujesz ł yż ek?
Ha! Rozsypany mak moż emy zbierać pał eczkami! I zupa! ) Co, nie widzimy tego? )
-Potrzebne!
Bę dziesz się teraz ś miać , ale Chiń czycy jedzą zupę pał eczkami. Kije szczerze! Wybierz co jest grubsze i pij wodę . W Wietnamie nauczył em się jeś ć zupy pał eczkami i ł yż ką jednocześ nie. Daję im klasę mistrzowską . Pał eczki w prawej rę ce, ł yż ka w lewej. W ten sposó b szybkoś ć wchł aniania zupy jest podwojona.
Przynoszą nam czajnik herbaty. Martwię się .
-Zhege duoshaochien? (Ile to kosztuje? )
-Miefade. (Za darmo)
Wiele razy pó ź niej serwowano nam jednak bezpł atną herbatę , na przykł ad ryż . W Chinach istnieją dwa rodzaje herbaty. Jeden jest cał kowicie darmowy, a drugi jest skandalicznie drogi. Dlatego za każ dym razem wyjaś niał em, ile kosztuje herbata)
Po zjedzeniu pysznej zupy i wypiciu darmowej herbaty pospieszyliś my do domu, wcią ż musimy się przygotować do wystę pu. I dobrze, ż e lubię rozmawiać )
-Chcielibyś my taksó wkę – powiedział em dziewczynie w kasie i pokazał em adres hotelu.
-Teraz się zorganizujemy.
Taksó wka w Zhangjiajie okazał a się bardzo poż ą dana. A dziewczyna jest bardzo wytrwał a! ) Najpierw rozmawiał a z jednym z goś ci, prawdopodobnie był to taksó wkarz. Podał nam koszt podró ż y - 10 juanó w, ale odmó wił . Jem! ) Dziewczyna poszł a z nami na ulicę , a zresztą doś ć daleko od swojej kawiarni-sklepu i pró bował a tam zł apać taksó wkę , ale nikt nas nie chciał zabrać . To wszystko trwał o jakieś pię tnaś cie minut, nasza cierpliwoś ć dobiegał a koń ca, pró bował em iś ć na piechotę , a dziewczyna namó wił a nas, ż eby poczekać jeszcze minutę , daleko na piechotę , jest pod gó rę ) Wreszcie znalazł się ktoś , kto chciał nas zabrać za 10 juanó w, ale jechał z taką miną , ż e moż na by pomyś leć , ż e w tej chwili cał a jego rodzina jest zakł adnikiem tej dziewczyny, inaczej nigdy by na nas nie marnował czasu)
Ulica, na któ rej mieszkaliś my, jak pamię tacie, jest dla pieszych, a takż e znajduje się niedaleko kolejki linowej, wię c jechaliś my nie dł uż ej niż szliś my pó ź niej) Czas uciekał , szybko się spakowaliś my, poł oż yliś my rzeczy w pralni (niezależ nie od iloś ci rzeczy - 40 juanó w) i poszedł em na pokaz ??? ? ? Tianmen Fox Fairy Show. Sam wł aś ciciel zabrał nas do autobusu, posadził , machną ł rę ką . Zł oty czł owiek.
Najważ niejszą rzeczą podczas podró ż y na koncert jest nie zgubić się na parkingu w drodze powrotnej. Nie tylko sami Chiń czycy są tacy sami, ale takż e przyjechali tymi samymi autobusami! ) Aby pó ź niej znaleź ć wł asne, robimy zdję cia numerom.
Nawet na parkingu odwracam gł owę i wzdycham na niesamowicie pię kny budynek, oś wietlony zgodnie z najlepszymi chiń skimi tradycjami.
Wię cej zobaczymy pó ź niej, ale teraz rozkosz nie ma granic.
Idziemy dalej i znajdujemy wejś cie na pokaz w tym samym stylu.
Doś ć szybko cał a masa ludzi przechodzi przez bramki obrotowe i rozchodzi się po rzę dach. Nasze miejsca znajdują się w pią tym rzę dzie, po prawej, bardzo blisko sceny. A co ze sceną )
Bezpoś rednio wś ró d gó r budowana jest sceneria – mał e jezioro, domy na zboczach, schody, duż y szkopuł , a nawet ogromny księ ż yc, któ ry pokazaliś my pó ź niej.
Gó ry w tle są podś wietlone, a twó j mó zg nie jest w stanie zrozumieć , ż e to wszystko jest scena, ponieważ zszedł eś z tych gó r kilka godzin temu)
W programie jest wiele osó b. Kiedy pojawiają się statyś ci, wydaje się , ż e w Zhangjiajie cał a populacja gra w tym teatrze. Ale nie, Zhangjiajie ma 1.5 miliona mieszkań có w, a przy spektaklu zatrudnionych jest tylko 500 osó b)
Gł ó wni bohaterowie pojawiają się w tym czy innym miejscu. Odległ oś ci mię dzy ich wystę pami sugerują , ż e gł ó wnych bohateró w jest kilka par. Lub mają silniki odrzutowe)
Opowieś ć o mił oś ci pasterza do lisa, któ ry okazał się boginią i mó gł zamienić się w dziewczynkę . Ogó lnie rzecz biorą c, o kobiecej sprytnej reinkarnacji i opanowaniu iluzji) Istnieją tytuł y w ję zyku angielskim i koreań skim. Ale to zrozumiał e, wię c niewiele mó wią , wię cej ś piewają . Kostiumy, gł osy, wielkoś ć skali – wszystko robi wraż enie. Ale kiedy wodospad pł yną ł , a potem fontanny eksplodował y, krzyczał am jak dziecko.
-Wow!
Jedyną niedogodnoś cią był o zimno. Mgł a spł ywał a z gó r, był a wilgotna od wody, zał oż ył em wszystko, co znalazł em w plecaku - baweł niany szal pareo i pł aszcz przeciwdeszczowy) Naprawdę ż ał ował em ciepł ej stuł y, któ rą chciał em kupić na parkingu, ale nie targował się . I wielu kupił o i owinę ł o się w ciepł ą tkaninę z zimna.
Wracał em pod wraż eniem tego, co zobaczył em, moja dusza wcią ż się radował a, chomik w niej uś miechał się bł ogo, nawet nie był o mu ż al 238 juanó w, zwł aszcza ż e liczył em na 400 z transferem. Przelew dostaliś my za darmo.
Na placu jest ogromna iloś ć autobusó w - duż ych i mał ych, co sekundę wyjeż dż ają z parkingu, wahał em się przechodzą c przez jezdnię , a wtedy Nadia dowiedział a się w ję zyku migowym, ż e pojedzie zupeł nie inny autobus nas do domu, na pró ż no robiliś my sobie zdję cia. Czę sto zapominał am o znakowaniu Mepsme, ale Nadya zawsze znajdował a potrzebne nam miejsca swoim szó stym zmysł em. Nawet czasami widzę na mapie - tam jest, a Nadya mó wi - nie, nie tam, lepiej jej posł uchać i iś ć tam, gdzie powiedział a. Jakiś talent do geolokalizacji) Tylko raz odpoczą ł em i nie chciał em iś ć tam, gdzie mó wi, bo wszyscy Chiń czycy wskazywali w innym kierunku. Porozmawiam o tym pó ź niej. To bę dzie 115 opowieś ci Apyatki.
Tymczasem idziemy spać , jutro czekają na nas Gó ry Avatar, pomimo sowieckiej potę gi przy każ dej pogodzie. Tak zdecydowaliś my!