Sozopol

Wyjazd okazał się przypadkowy - zaproponowali za darmo dwupokojowe mieszkanie nad brzegiem morza.
Miasto jest mał e, dwa zabudowane kopce: jeden to stare miasto, drugi to nowe. Mieszkał em dla nowego w okolicy zwanej Budjaka.
Morze jest czyste, jeś li wybierzesz odpowiednią plaż ę . najprzyjemniejszy na ostatnim (za Budż aką ) przystanku pocią gu kursują cego co pó ł godziny przez cał y Sozopol. Przeciwległ y koniec to Santa Maria - plaż a jest sztuczna i mał a. Jest też plaż a na starym mieś cie (a dokł adniej mię dzy nowym a starym miastem) i poza nowym miastem.
Wzdł uż plaż y nowych gó r. idzie „Szanghaj” z kawiarni i typu „klubó w nocnych”. Jestem mił oś nikiem jedzenia i czę ś ć kawiarni (niektó rzy z dumą nazywają siebie restauracjami) spacerował a po okolicy.
Najbardziej podobał o mi się Sunny (jeś li stoisz plecami do morza, to jest to druga od lewej w rzę dzie tych kawiarni) opró cz nazwy, za przewodnika moż e sł uż yć kuchnia chiń ska, któ ra też tam jest.
Dobra saszetka, super pieczywo czosnkowe, mię so dobrze ugotowane (biorą c pod uwagę , ż e wieprzowina w Buł garii jest w wię kszoś ci importowana kiepsko), wyś mienita ryba, polecam brokuł y w sosie serowym i wino ró ż owe. Kelnerzy są przyjaź ni, w dowolnym ję zyku.
Moż na też pojechać do Skary serbskiej (bardzo mił a obsł uga, ale nie rozumieją dobrze rosyjskiego/ukraiń skiego) i nie pamię tam, jak to się nazywa, ale cią gle mają jagnię cinę wirują cą na roż nie i kilka wypchanych lisó w na wejś cie (to ze wzglę du na mię so).
W starej czę ś ci Zoya (restauracja), Mill.
Dania w kawiarniach są monotonne i ró ż nią się jedynie jakoś cią przygotowania, czystoś cią potraw. No moż e nawet ś piewacy ś piewają wieczorami i to bardzo profesjonalnie.
I jeszcze jedno (sam tak naprawdę nie pró bował am), ale dla tych, któ rzy chcą zaoszczę dzić na jedzeniu, wszę dzie są kompleksy 5-7 lew, a normalny obiad / kolacja dla dwojga z alkoholem to 30-40 lew.
dla tych, któ rzy chcą kupić jedzenie - przed dworcem autobusowym po lewej stronie, gdy idziesz do portu, znajduje się bazarek.
Dworzec autobusowy znajduje się mię dzy nowym a starym miastem. na rynku są sklepy, w któ rych moż na kupić tanio „na ostro” czyli ś wież ą rybę.
Piwo Zagoka, Burgasko, Kamenitsa, no, jak ukraiń ski Czernihó w czy Obolon w swoim najlepszym okresie, ogó lnie 3 z minusem. Nie pró bował em Shumenskoye, nie dostał em draftu, ale nie jest lepiej.
Wina wytrawne bardzo dobrej jakoś ci, niedrogie, pije się też mastyks, ale gł ó wnie greckie Ouzu.
Najkorzystniej wymienić pienią dze w Centralnym Banku Spó ł dzielczym - najwyż sza stawka jest zawsze na Black Sea Square, oficjalnym przystanku pocią gu, jest też filia na starym mieś cie.
sklepy mają wszystkie ubrania z letniego asortymentu, dla grubych ludzi jest sklep na ulicy. Ropotamo.
Jakoś ć jest dobra, ceny niż sze niż na Ukrainie.
Telefonia - od razu kup kartę lokalnego operatora. Do zakupu potrzebny jest paszport.
Bezpł atna obudowa morska na każ dy gust i budż et.
Kró tko mó wią c – podobał o mi się .