В самом отеле я не отдыхала (и слава Богу!) Возможно внутри отеля все супер, повторюсь, я там не была. М ы отдыхали в Хелене 2 и каждый день ходили мимо Карины Бич на пляж,с пляжа. Там есть один момент, про который точно не написано ни в одном описании. Прямо напротив отеля-небольшой каменный мостик, по нему мы и ходили. А под мостиком что-то вроде болота, или огромной заросшей и вонючей лужи. (по территории соседней 5-ки, Хелены Резорт, течет небольшая искуственная речка и болото прямо напротив Карины Бич-что-то вроде остатка этой речки). Самое прикольное (только не для жителей Карины, чьи окна выходят на море)-это то, что в болотце поселились лягушки и вечером закатывали такие жуткие концерты!!! Мы только диву давались идя в свой отель с вечерней прогулки. Вот тебе и вид на море и первая линия!!!
Nie odpoczywałem w samym hotelu (i dzięki Bogu!) Może w hotelu wszystko jest super, powtarzam, nie byłem tam. Odpoczywaliśmy w Helena 2 i codziennie przechodziliśmy obok plaży Karina na plażę, z plaży. Jest jeden moment, o którym nie jest to dokładnie napisane w żadnym opisie. Naprzeciwko hotelu znajduje się mały kamienny most, po którym szliśmy. A pod mostem jest coś w rodzaju bagna, czyli ogromnej zarośniętej i śmierdzącej kałuży. (na terenie sąsiedniego 5-ki, Helena Resort, płynie niewielka sztuczna rzeka i bagno naprzeciwko plaży Karina, coś w rodzaju pozostałości tej rzeki). Najfajniejsze (ale nie dla mieszkańców Kariny, których okna wychodzą na morze) jest to, że żaby zadomowiły się na bagnach i wieczorami zwijały takie okropne koncerty!!! Byliśmy zdumieni dopiero, gdy po wieczornym spacerze poszliśmy do naszego hotelu. Tutaj masz widok na morze i pierwszą linię !!! Więcej