В Солнечном Береге были уже второй раз, поэтому отель выбирали не по наитию, а целенаправленно Диамант (уж больно он понравился нам внешне, когда в 2008 проживали в соседней Паломе). Выбрали и не прогадали. Я отношусь к той категории туристов, для которых по большому счеу в отеле нужно койкоместо и хороший шведский стол, какий-то друшгие излишества считаю опционными. Так в этом отеле все было для меня : ) Номера стандартные (сколько я путешествовала, все номера как близнецы-братья, кроме Египта, конечно: комната, кровать, телевизор, холодильник, ванная с душем, туалет, зеркало). Балконы есть с двумя видами: во внутренний дворик с бассейном и "тюленями" на лежаках и на оживленную дорогу. У нас был второй, и мы остались довольны: через стеклопакет звуки приглушены, по крайней мере нам ничего не мешало. Завтраки и ужины (мы брали именно такой вариант, чтоб днем можно было перекусить где-то вне отеля, например прекрасной печеной картошечкой, ням-ням) были шведский стол с большим выбором блюд. Все очень вкусно, даже на мой притязательный в вопросах еды вкус. Было много фруктов: арбузы почти каждый день, яблоки, апельсины, виноград. Всегда на ужин мороженное. Только напитки вечером платные (это почти повсеместно в Европе). До моря минут десять идти спокойным прогулочным шагом. Пляж городской, бесплатный. А вот если нужны лежаки или зонтики - 7 левов за штуку. Но быть в Болгарии на золотом песке и лежать на лежаках - это преступление! ! Такого песка больше нигде нет. МОжет, Арабские Эмираты или Куба победят когда-нибудь в моем соревновании на самый сыпучий песок, но пока Солнечный Берег вне конкуренции. МОре просто великолепное. Оно, правда, мутноватое, не такое чистое и серкающее, как Средиземное, не такое богатое на жиность и растительность, как Красное, но оно теплое и мягкое, так и манит плавать без остановки. Эх, наверное, на старости лет я обязательно сюда вернусь : )
Byliś my w Sł onecznym Brzegu już drugi raz, wię c hotel został wybrany nie kaprysem, a celowo Diamant (bardzo nam się podobał na zewną trz, gdy mieszkaliś my w są siedniej Palomie w 2008 r. ). Wybrany i nie zgubiony. Należ ę do kategorii turystó w, któ rym w zasadzie potrzebne jest hotelowe ł ó ż ko i dobry bufet, inne ekscesy uważ am za opcjonalne. Czyli w tym hotelu wszystko był o dla mnie : ) Pokoje standard (z mojego wyjazdu wszystkie pokoje są jak bracia bliź niacy, poza Egiptem oczywiś cie: pokó j, ł ó ż ko, telewizor, lodó wka, ł azienka z prysznicem, toaletą , lustrem). Są balkony z dwoma widokami: na patio z basenem i „uszczelkami” na leż akach oraz na ruchliwą drogę . Mieliś my drugi i byliś my zadowoleni: dź wię ki był y stł umione przez podwó jnie oszklone okno, przynajmniej nic nam nie przeszkadzał o. Ś niadania i obiadokolacje (wzię liś my akurat taką opcję , ż eby w cią gu dnia moż na był o coś przeką sić gdzieś poza hotelem, np. cudowny pieczony ziemniak, mniam-mniam) był y bufetem z duż ym wyborem dań . Wszystko jest bardzo smaczne, nawet jak na mó j pretensjonalny gust w sprawach jedzenia. . Był o duż o owocó w: arbuzy prawie codziennie, jabł ka, pomarań cze, winogrona. Zawsze lody na obiad. Pł atne są tylko drinki wieczorem (to prawie wszę dzie w Europie). Dziesię ć minut spacerkiem do morza. Plaż a miejska, bezpł atna. Ale jeś li potrzebujesz leż akó w lub parasoli - 7 lewa za sztukę . Ale przebywanie w Buł garii na zł otym piasku i leż enie na leż akach to przestę pstwo! ! Nigdzie indziej takiego piasku nie ma. Moż e Zjednoczone Emiraty Arabskie lub Kuba wygrają kiedyś moją rywalizację o najbardziej sypki piasek, ale pó ki co Sł oneczny Brzeg jest poza konkurencją . Morze jest po prostu niesamowite. To prawda, ż e jest niejasny, nie tak czysty i lś nią cy jak Morze Ś ró dziemne, nie tak bogaty w ż ycie i roś linnoś ć jak Czerwony, ale jest ciepł y i mię kki i zachę ca do pł ywania bez zatrzymywania się . Och, pewnie wró cę tu na staroś ć : )