Здравствуйте! Мы с женой хотим поделиться нашими впечатлениями от первой и, наверное, последней поездки в Болгарию(настолько остались ужасные впечатления). Хотя , возможно, нам просто не повезло, и в первую очередь не повезло с отелем Гранд Плаза2**
Кстати, в турагенстве нам сказали, что это "уверенная троечка" и на номерках отеля тоже было выгравировано 3 звезды( за потерю ключа-50 евро)...а на самом деле еле дотягивает до дешевого мотеля(а платили мы 36 евро в сутки), где убирают очень редко, и то по вашей просьбе(нам, например, туалетную бумагу приходилось каждый раз просить самим, тоже самое с уборкой-без напоминания не убирали никогда). Полотенце дали сначала одно на двоих; на третий день пришлось опять-таки просить. Про санузел читайте отзыв(
http://www.turpravda.com/bg/nesebr/Grand_Plaza-h22187-r93313.html), там описание полностью совпадает с действительностью и мы подписываемся под каждым словом. Мусор убирали очень редко, иногда доходило до 6 дней. Постельное белье меняли 2 раза за 20 дней! Даже смешно писать. Кондиционером запрещалось пользоваться при открытой двери балкона под угрозой конфискации пульта управления(! )и вы будете постоянно думать об этом, т. к. хозяин отеля реально следит за этим(нам , например, был дан "выговор" за нарушение в 6 утра). Кстати, о хозяине. Будьте осторожны, т. к. этот человек является исключительным самодуром! Сначала он дает вам список правил и запретов при нахождении в отеле, потом делает вам поблажки и исключения из этих правил, а уже потом будет снова вам тыкать листком с правилами, орать и , видимо, получать от этого ни с чем несравнимое удовольствие(например, сам даст вам в номер пепельницу, а потом скажет, что в здании отеля курить запрещено(wtf? ! )). Именно на этой почве(когда хозяин отеля наорал на мою жену за пользование краном на кухне и не пожелал просить прощения) было у нас разбирательство с представителем турфирмы(которого он сам и вызвал! ), что испортило нам отпуск окончательно. И во время этого разбирательства он обращался ко всем на "ты", кичился "тремя паспортами и тремя образованиями", тыкал пальцем в людей, тряс пресловутым листком правил, под конец спросил, служил ли я в армии(! ? ), а перед женой так и не извинился. И это наша первая(подчеркиваю)поездка в Болгарию! Вообщем, действительно-"поберегите ваши нервы"! Удачи
Cześ ć ! Moja ż ona i ja chcemy podzielić się wraż eniami z pierwszej i prawdopodobnie ostatniej podró ż y do Buł garii (był y tak okropne wraż enia). Chociaż moż e po prostu mieliś my pecha, a przede wszystkim pecha z Grand Plaza Hotel2**
Nawiasem mó wią c, w biurze podró ż y powiedziano nam, ż e jest to „pewna klasa C” i na numerach hoteli wygrawerowano ró wnież.3 gwiazdki (za zgubienie klucza - 50 euro)...ale w rzeczywistoś ci ledwo spada zabrakł o taniego motelu (a my pł aciliś my 36 euro za dzień ), gdzie sprzą tają bardzo rzadko, a potem na twoją proś bę (my np. za każ dym razem musieliś my prosić o papier toaletowy, to samo ze sprzą taniem, nigdy nie sprzą tali to bez przypomnienia). Najpierw dali nam jeden rę cznik na dwa, trzeciego dnia musiał am prosić ponownie. Przeczytaj recenzję o ł azience (
http://www.turpravda.com/bg/nesebr/Grand_Plaza-h22187-r93313.html), gdzie opis cał kowicie pasuje do rzeczywistoś ci i podpisujemy się pod każ dym sł owem. Ś mieci był y usuwane bardzo rzadko, czasami trwał o to do 6 dni. Poś ciel zmieniana 2 razy w cią gu 20 dni! Nawet zabawnie jest pisać . Zabronione był o uż ywanie klimatyzatora przy otwartych drzwiach balkonowych pod groź bą konfiskaty panelu sterowania (! ) I bę dziesz o tym cią gle myś lał , bo. wł aś ciciel hotelu naprawdę to monitoruje (na przykł ad o 6 rano dostaliś my „naganę ” za naruszenie przepisó w). Swoją drogą o wł aś cicielu. Bą dź ostroż ny, ponieważ ten czł owiek jest wyją tkowym tyranem! Najpierw daje ci listę zasad i zakazó w podczas pobytu w hotelu, potem robi ci ustę pstwa i wyją tki od tych zasad, a dopiero potem znowu szturchnie cię kartą zasad, wrzeszczy i najwyraź niej dozna niezró wnanej przyjemnoś ci z niej (na przykł ad da ci popielniczkę w pokoju, a potem powie, ż e w budynku hotelowym nie wolno palić (wtf? ! )). To wł aś nie na tej podstawie (kiedy wł aś ciciel hotelu wrzasną ł na moją ż onę za uż ywanie kranu w kuchni i nie chciał przeprosić ) mieliś my rozprawę z przedstawicielem biura podró ż y (do któ rego sam dzwonił ! ), któ ry cał kowicie zepsuł o nam wakacje. I podczas tego procesu zwracał się do wszystkich „wy”, chwalił się „trzema paszportami i trzema wykształ ceniem”, kł usował ludzi palcem, potrzą sał osł awionym regulaminem, na koniec zapytał , czy sł uż ył em w wojsku (! ? ), a przed ż oną nigdy nie przeprosił em. I to jest nasz pierwszy (podkreś lam) wyjazd do Buł garii! Ogó lnie rzecz biorą c, naprawdę – „zadbaj o swoje nerwy”! Powodzenia