В Болгарию езжу уже 20 лет - очень люблю эту страну, такую же любовь привила своим детям. Особенно ценю радушие и гостеприимство болгар. Отдыхала по всему побережью - но почему-то особенно полюбила Несебр -три года подряд возвращаюсь сюда. В этом году решили попробовать не большой, а маленький семейный отель. Отзывов не было, но решили руководствоваться удобным расположением и ехать наудачу в Гранд Плаза.
Началось с того, КАК нас встретили. Подвезли к отелю, вышел хозяин. Поздоровался с водителем, подошел с ним поболтать. Мы -двое взрослых и 5-летний ребенок стоим перед двумя входными дверьми и гадаем, куда заходить. Решили -туда, где написано "вэлкам". Тут нас заметил хозяин : "Куда? Что, не видите, куда надо идти? " Это вместо "здравствуйте". Дальше - лучше. В хамской манере - перечисление чего нельзя в их отеле. Но и это не главное. Главное - тон, в котором это произносится. Сразу понимаешь, что ты попал командировочным в Совок, а не на курорт. Номер - создается впечатление, что кто-то специально старался сделать как можно неудобнее. Стены - грубая штукатурка, которая используется для наружных работ, места настолько мало, что мимо кровать надо протискиваться, холодильник нормально не открывается, санузел - вообще сказка: рулон бумаги возле умывальника, а полотенце для рук непосредственно над унитазом, слив душа прямо у входа в санузел, слив постоянно забивается. Так что после принятия душа помыть руки или зайти в туалет проблематично - будете стоять в луже. Уборка за две недели - пылесосом была раза три, полотенца поменяли один раз(полотенца - три на троих, хочешь - лицо вытирай, хочешь - ноги), унитаз и умывальник не помыли НИ РАЗУ, постель не поменяли НИ РАЗУ! ! ! Вся уборка, особенно последнюю неделю - раз в три дня - уборка мусора.
Любая просьба к хозяину - в ответ только недовольство и хамство. При заезде нас предупредили, что после 12 ночи дверь на замке, кода не сказали. На второй неделе приходим в 21-30 - дверь закрыта. Позвонили - выбежал хозяин и стал орать, что "это в первый и последний раз. в следующий раз не пустит - будем на улице ночевать".
Так что такой вот отдых.
Для себя поняла: семейный отель целиком зависит от хозяина. Если хотите в гости к хаму и свинье - запасайтесь своими тряпками, "Доместосом" и антисептическими салфетками - и добре дошли в Гранд Плазу!
ПС. При отъезде ребенок сказал: "Давай в следующий раз поедем в другую страну". Хотя до этого после прошлогоднего отдыха КАЖДЫЙ день просилась "Когда мы поедем в Болгарию? "
Do Buł garii jeż dż ę już od 20 lat - bardzo kocham ten kraj, tę samą mił oś ć zaszczepił am moim dzieciom. Szczegó lnie doceniam serdecznoś ć i goś cinnoś ć Buł garó w. Odpoczywał em wzdł uż cał ego wybrzeż a - ale z jakiegoś powodu szczegó lnie zakochał em się w Nesebyrze - wracam tu od trzech lat z rzę du. W tym roku postanowiliś my spró bować nie duż ego, ale mał ego rodzinnego hotelu. Nie był o ż adnych recenzji, ale postanowiliś my kierować się dogodną lokalizacją i wybrać się na chybił trafił do Grand Plaza.
Zaczę ł o się od tego, jak zostaliś my przywitani. Pojechali do hotelu, wł aś ciciel wyszedł . Przywitał kierowcę , podszedł z nim porozmawiać . My, dwoje dorosł ych i 5-letnie dziecko, stoimy przed dwojgiem drzwi wejś ciowych i zastanawiamy się , gdzie iś ć . Postanowiliś my iś ć tam, gdzie jest napisane „witamy”. Wtedy wł aś ciciel zauważ ył nas: "Gdzie? Co, nie widzisz, gdzie powinniś my iś ć ? " To zamiast „cześ ć ”. Dalej jest lepiej. W chamski sposó b - wymieniają c, co nie jest dozwolone w ich hotelu. Ale to nie jest najważ niejsze. Najważ niejsze jest to, w jakim jest wymawiane. Od razu rozumiesz, ż e był eś w podró ż y sł uż bowej do Scoop, a nie do kurortu. Pokó j - wydaje się , ż e ktoś specjalnie postarał się , aby był jak najbardziej niewygodny. Ś ciany to szorstki tynk, któ ry sł uż y do prac na zewną trz, jest tak mał o miejsca, ż e trzeba przeciskać się obok ł ó ż ka, lodó wka nie otwiera się normalnie, ł azienka to w ogó le bajka: rolka papieru przy umywalce , oraz rę cznik do rą k bezpoś rednio nad toaletą , odprowadzają cy wodę z prysznica tuż przy wejś ciu do ł azienki stale zatkany odpł yw. Tak wię c po wzię ciu prysznica umycie rą k lub wyjś cie do toalety jest problematyczne - staniesz w kał uż y. Sprzą tanie przez dwa tygodnie - odkurzacz był trzy razy, rę czniki był y wymieniane raz (rę czniki - trzy na trzy, jeś li chcesz - przetrzyj twarz, jeś li chcesz - nogi), muszla klozetowa i umywalka nie był y myte NIGDY, ł ó ż ko nie był o zmieniane NIGDY ! ! ! Cał e sprzą tanie, szczegó lnie w ostatnim tygodniu - co trzy dni - wywó z ś mieci.
Wszelkie proś by do wł aś ciciela - w odpowiedzi tylko niezadowolenie i chamstwo. Po przyjeź dzie zostaliś my ostrzeż eni, ż e po godzinie 12 w nocy drzwi był y zamknię te, nie podali kodu. W drugim tygodniu przychodzimy o 21-30 - drzwi są zamknię te. Zadzwonili - wł aś ciciel wybiegł i zaczą ł krzyczeć , ż e "to pierwszy i ostatni raz. Nastę pnym razem go nie wpuś ci - noc spę dzimy na ulicy".
Wię c to jest reszta.
Zdał em sobie sprawę : hotel rodzinny zależ y cał kowicie od wł aś ciciela. Jeś li chcesz odwiedzić chama i ś winię - zaopatrz się w swoje szmaty, "Domestos" i antyseptyczne chusteczki - a przyjedziesz do Grand Plaza!
PS Wychodzą c, dziecko powiedział o: „Nastę pnym razem jedź my do innego kraju”. Chociaż wcześ niej, po zeszł orocznych wakacjach, KAŻ DEGO dnia pytano „Kiedy pojedziemy do Buł garii? ”